Skocz do zawartości

Swap m52b20 na m52b28


awesomo

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich serdecznie

 

Do zeszłego tygodnia byłem szczęśliwym posiadaczem 528 (m52b28 bez TU). Auto było w idealnym stanie, z orginalnym przebiegiem 160000km. Wszystko było w stanie idealnym, zarówno blacharsko, mechanicznie jak i elektrycznie. Niestety auto zakończyło swój żywot w okolicznym rowie. Raczej nie da się już tego blacharsko poskładać więc zastanawiam się nad zakupem jakiejś zdrowej (najlepiej z uszkodzonym silnikiem) 520 i przełożeniem wszystkiego z mojej nieboszczki. Czy waszym zdaniem gra jest warta świeczki? Na co szczególnie zwrócić uwagę w trakcie przekładki? I może ktoś ma na sprzedaż jakieś tanie, blacharsko zdrowe E39? Ewentualnie zostaje mi rozebranie auta i sprzedaż części a następnie poszukiwanie nowego auta ale obawiam się, źe ta 2 opcja będzie bardziej kosztowna i ryzykowna. Z góry dziękuję za wszystkie rady i sugestie :) Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uszkodzony jest przód (maska, zderzak, błotniki, lampy, belka, pewnie chłodnice, milion plastikowych części) oraz tył (napewno zderzak, belka) oraz bok (2 elementy do lakierowania, może polerowania). Najgorsze jest to, źe rama jest pogięta a tylna oś przesunęła się do przodu... Raczej nie ma sensu tego naprawiać. Mam kolegę z warsztatem, który zadeklarował się przełożyć motor. Jak taka przekładka (+ cały środek) będzie wyglądać czasowo?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli kupisz na pojedyńczym vanosie to masz wszystko ze swojego i problemu nie ma,problem dopiero sie zacznie jak bedziesz chciał za kilka lat sprzedać to auto.Moim zdaniem lepiej sprzedać na czesci co masz bo zdrowe 2.8 z takim przebiegiem to dobry kawałek.za silnik ładne pare tysi zgarniesz,ewentualnie kupić 2.8 z zapikanym silnikiem i wrzucić swoje graty z 160tysi przelotem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdaje sobie sprawę, że zostanę z tym autem już raczej na zawsze. Sprzedając części mogę liczyć (licząc szybko) na jakieś 6000 zł... Dodatkowo i tak musiałbym wykonać praktycznie połowę pracy związanej ze swap'em. Oczywiście sprzedaż części będzie rozłożona w czasie i nie wiadomo kiedy uda się tą kwotę uzyskać. Swoje cudo kupiłem bardzo okazyjnie (auto kupiłem od pierwszego właściciela - urzędnika komisji europejskiej, w ogóle ciekawa historia ale na inny raz) i wiem, że taka okazja raczej się nie powtórzy. Przed wypadkiem miałem kilku zainteresowanych kupców za 15000-17000 zł i zakładam, że minimalnie tyle bym musiał wydać na zdrowy egzemplarz (będę musiał dołożyć ponad 10000 zł). W przypadku swap'a liczę na zakup czegoś z uszkodzonym silnikiem za ok 5000 zł, a więc sporo mniej. Dodatkowo część części i tak mi zostanie i będę mógł je sprzedać. Ponadto będę miał pewność do stanu mechanicznego pojazdu. Ciężki temat...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.