Skocz do zawartości

Powłoka ceramiczna/kwarcowa hit czy kit?


cher

Rekomendowane odpowiedzi

Grzybek a czemu nie nalozyc powloki na folie?:-) nie mowie tu o twardej ochronnej ale nadajacej wyglad. Lepiej niz wosk utrzyma wlasciowosci a woski maja to do siebie ze trzeba sie z tym bawic co chwila a i tak zaraz sie zapcha szybciej niz powloka a wyglad taki sam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 118
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Grzybek a czemu nie nalozyc powloki na folie?:-) nie mowie tu o twardej ochronnej ale nadajacej wyglad. Lepiej niz wosk utrzyma wlasciowosci a woski maja to do siebie ze trzeba sie z tym bawic co chwila a i tak zaraz sie zapcha szybciej niz powloka a wyglad taki sam.

 

Nie da rady....w dobrych foliach ostatnia warstwa jest samoregenerująca, tu masz filmik o co chodzi:

 

 

Próbowano wszystkie ceramiki dostępne na rynku i nie idzie to w parze w/w właściwościami ... stosuje się specjalne woski dedykowane foliom są dość trwałe , 2 lub 3 miesiące wytrzyma ... poza tym jak np ja mam folie na całym przodzie + postała cześć auta ceramika to i tak muszę raz na jakiś czas pojawić sie w myjni detailingowej bo ceramika również się "zatyka" ...przy okazji leci wosk na folie..

 

Ostatnio zrobiłem kilka tras przez całą Polskę .... wiadomo remonty itp ... kamienie.... chłopaki umyli auto po trasach...jak z salonu ....nie ma nic nawet śladu od kamyczka ...także fajna sprawa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Dzieki odpowiedniej powłoce jesteś w stanie utrzymać auto czystsze, łatwiej się myje itp.

2. Użytkujesz czyste, zdabane auto

3. Nie oddajesz w rozliczeniu a sprzedajesz jako zadbany egzemplarz od pierwszego właściciela.

 

I to pozwoli Ci sprzedać auto za minimum 10k więcej? Szczerze wątpię..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Oddając w rozliczeniu na dzień dobry jestes 10 tyś do tyłu w porównaniu do sprzedaży z wolnej ręki, a zadbany egzemplarz to łatwiejsza sprzedaż.

Co do cen powłok i folii to fakt, niektóre ceny są z kosmosu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oddając w rozliczeniu na dzień dobry jestes 10 tyś do tyłu w porównaniu do sprzedaży z wolnej ręki, a zadbany egzemplarz to łatwiejsza sprzedaż.

Co do cen powłok i folii to fakt, niektóre ceny są z kosmosu.

 

Przy oddaniu na pewno się zgodzę z Tobą.

Przy sprzedaży na wolnym rynku uważam że taką samą cenę weźmiesz za dany model czy była zabezpieczona czy nie.

Mało kto będzie chętny dopłacić za to, z reguły każdy woli sobie sam coś tam z autem zrobić niż dokładać przy zakupie 3 letniej używki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no ręce opadają jak czytam niektóre posty. :duh: :duh: :duh:

Powłoki bez względu jakiego typu nie służą ochronie przed kamieniami dowolnej wielkości i odpryskami nimi spowodowane!!!

Powłoki służą do ochrony przed drobnymi ryskami a przede wszystkim znacząco polepszają wygląd lakieru a zatem wygląd auta.

Jeśli ktoś np po 2 latach nie widzi różnicy w stanie lakieru w porównaniu do samochodu bez powłoki to: 1 - słaba powłoka lub źle nałożona lub źle przygotowany lakier; 2 - po położeniu powłoki ktoś myje samochód dalej szczotą jak podłoge w podstawówce i sie dziwi, że są rysy i to bardzo głębokie; 3 - ktoś ma problem z oczami; 4 - ktoś nie przywiązuje wagi do wyglądu samochodu i olewa to co ma na lakierze.

Na prawdę jak ktoś chce się dowiedzieć czegoś prawdziwego o powłokach itp to zapraszam na kosmetykaaut.pl

 

A jeśli ktoś nie chce to proszę nie szerzyć bzdurnych opinii i teorii wyssanych z palca lub własnego miernego doświadczenia.

 

Mogę porównać wypowiedzi niektórych do fantazyjnej i nieprawdziwej tezy, iż wydech M performance nie zmienia dźwięku stockowego wydechu :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no ręce opadają jak czytam niektóre posty. :duh: :duh: :duh:

Powłoki bez względu jakiego typu nie służą ochronie przed kamieniami dowolnej wielkości i odpryskami nimi spowodowane!!!

Powłoki służą do ochrony przed drobnymi ryskami a przede wszystkim znacząco polepszają wygląd lakieru a zatem wygląd auta.

Jeśli ktoś np po 2 latach nie widzi różnicy w stanie lakieru w porównaniu do samochodu bez powłoki to: 1 - słaba powłoka lub źle nałożona lub źle przygotowany lakier; 2 - po położeniu powłoki ktoś myje samochód dalej szczotą jak podłoge w podstawówce i sie dziwi, że są rysy i to bardzo głębokie; 3 - ktoś ma problem z oczami; 4 - ktoś nie przywiązuje wagi do wyglądu samochodu i olewa to co ma na lakierze.

Na prawdę jak ktoś chce się dowiedzieć czegoś prawdziwego o powłokach itp to zapraszam na kosmetykaaut.pl

 

A jeśli ktoś nie chce to proszę nie szerzyć bzdurnych opinii i teorii wyssanych z palca lub własnego miernego doświadczenia.

 

Mogę porównać wypowiedzi niektórych do fantazyjnej i nieprawdziwej tezy, iż wydech M performance nie zmienia dźwięku stockowego wydechu :lol:

A ja chciałbym dowiedzieć się czegoś prawdziwego o języku polskim.

 

Co do powłok to dla mnie kit.Po trzech latach jadę na polerkę i lakier lustro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Rozumiem, że wypowiadacie się jako użytkownicy powłok?

Na swoim przykładzie, auto od nowości użytkowane ok 4 lat bez powłoki, niestety od różnych zanieczyszczeń (soki z drzew, ptasie odchody itp.) lakier nie wyglądał idealnie.

Po przepolerowaniu i zabezpieczeniu powłoką po kolejnych 3 latach jest idealnie, cały brud który wcześniej stwarzał problemy z usunięciem schodzi bardzo łatwo. To jest jedna z najważniejszych zalet powłoki - możliwość łatwego utrzymania w czystości, odpychanie brudu, zabezpieczenie lakieru którego jak będziecie polerować co 2 lata to nie zostanie nic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że wypowiadacie się jako użytkownicy powłok?

Na swoim przykładzie, auto od nowości użytkowane ok 4 lat bez powłoki, niestety od różnych zanieczyszczeń (soki z drzew, ptasie odchody itp.) lakier nie wyglądał idealnie.

Po przepolerowaniu i zabezpieczeniu powłoką po kolejnych 3 latach jest idealnie, cały brud który wcześniej stwarzał problemy z usunięciem schodzi bardzo łatwo. To jest jedna z najważniejszych zalet powłoki - możliwość łatwego utrzymania w czystości, odpychanie brudu, zabezpieczenie lakieru którego jak będziecie polerować co 2 lata to nie zostanie nic.

maciekszz a dużo roboty z taką powłoką żeby utrzymać ją w dobrym stanie? Co ile trzeba ją "konserwować" i jaki jest koszt takiej konserwacji? Czy na zwykłych myjniach ręcznych nie uszkodzą jej chemią, którą stosują? Wiadomo przecież, że nie zawsze masz czas żeby jechać na tą samą myjnię albo na auto detaling... Głównie moje pytanie sprowadza się do tego czy nie ma później więcej z nią zachodu niż przynosi korzyści...?

Drugie pytanie, ale nie wiem czy ktoś będzie mi umiał podpowiedzieć. Czy kłaść powłokę pod planowaną folię na maskę/zderzak/reflektory/lusterka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Osobiście to przez 3 lata od położenia powłoki Gtechniq C1 + EXO nie zrobiłem z nią nic, teraz już widać, że nie zostało jej ani trochę na tylnej klapie i w dolnej linii drzwi, za to cała "góra auta" nadal świetnie kropelkuje i odpycha brud/wodę.

Myję tylko na myjniach bezdotykowych jak mam mało czasu, oraz w wolniejszej chwili samemu ręcznie na dwa wiadra nakładając wcześniej pianę aktywną.

 

Pod folię nic nie kładziemy.

 

W kwestii oferty z ASO to ciężko się wypowiadać, bo dużo zależy od tego jak zostanie to zrobione. Polecam poszukać do porównania dobrego studia detalingu np. którzy pracują na Gtechniq.

Co do kosztów to nakładałem sam, pomoc miałem tylko w zakresie przygotowania lakieru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powłokę co roku pasuje odnowić, jest to kilkaset złotych plus minus - plus minus, ponieważ np. biorąc ją na 3 lata a na 5 lat, gdzie masz roczne przeglądy, miałem różnicę w cenie 1200 złotych.

 

Tak, trzeba ją myć szamponami odtykającymi pory - na dobrej myjni lub samemu ręcznie.

 

Dodam, że kozt mycia, przynajmniej u mnie, jest nie 40 zł, ale 70 - więc więcej.

 

No ale plus jest taki, jak piszą przedmówcy - brak mikrorysek, pod słońce nie widać "kółek i kółeczek"

 

Auto lśni, jak jest czyste i wygląda obłędnie.

 

Usuwanie much i brudu - banalnie proste

 

No i przy złej pogodzie zabrudzie się kilka razy później niż normalne - więc nie jeździsz od razu uwalony jak świnia jak wszyscy, jak jest np. taka pogoda jak teraz

 

Na pewno przy odsprzedaży to się liczyć nie będzie, bo ludzie nie zapłącą za to - jak komuś będzie zależało to zamiast płącić "za starą powłokę" pojedzie sobie i zrobi nową - więc przytoczony wyżej argument o korzyści przy odsprzedaży jest bez sensu moim zdaniem.

 

Dodam, że mnie do powłoki przekonały dwa fakty

 

- opinia znajomego, który ma ją od lat i mówi, że jest niebo a ziemia jeżeli chodzi o utrzymania auta w czystości

- opinia innej osoby, któa umówiła się z na spota, na który przyjechało auto Z i auto BEZ powłoki - to drugie uwalone jak świnia, to pierwsze - jak z salonu

 

O tym, że powłoka nie chroni przed odpryskami już mówiłem i przedmówcy

 

Aha, jeszcze jedno - auto mam już 5 miesięcy i ostatnio uzupełniałem płyn do pryskiwaczy - wlałem może 2 litry. U żony w aucie bez powłoki poszło już go z 15 litrów; powłoka na szybie sprawia, że brud sam schodzi, nie trzeba wylewać litrów płynu

 

Plus jak masz powłokę w środku, na fotelach, to czyścisz mokrą szmatką, bez środków - a jak coś wylejesz to ciecz kropelkuje i ją po prostu ścierasz.

 

Dobrze jest o tym wszystkim wiedzieć, ponieważ ja sam kiedyś nie wziąłem powłoki, bo czytałem parę wątków i ludzie skupiali się TYLKO na zabezpieczeniu przed kamieniami (czyli pletli androny jak tutaj), nic nie mówiąc o utrzymaniu czystości itp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powłokę co roku pasuje odnowić, jest to kilkaset złotych plus minus - plus minus, ponieważ np. biorąc ją na 3 lata a na 5 lat, gdzie masz roczne przeglądy, miałem różnicę w cenie 1200 złotych.

 

Tak, trzeba ją myć szamponami odtykającymi pory - na dobrej myjni lub samemu ręcznie.

 

Dodam, że kozt mycia, przynajmniej u mnie, jest nie 40 zł, ale 70 - więc więcej.

 

No ale plus jest taki, jak piszą przedmówcy - brak mikrorysek, pod słońce nie widać "kółek i kółeczek"

 

Auto lśni, jak jest czyste i wygląda obłędnie.

 

Usuwanie much i brudu - banalnie proste

 

No i przy złej pogodzie zabrudzie się kilka razy później niż normalne - więc nie jeździsz od razu uwalony jak świnia jak wszyscy, jak jest np. taka pogoda jak teraz

 

Na pewno przy odsprzedaży to się liczyć nie będzie, bo ludzie nie zapłącą za to - jak komuś będzie zależało to zamiast płącić "za starą powłokę" pojedzie sobie i zrobi nową - więc przytoczony wyżej argument o korzyści przy odsprzedaży jest bez sensu moim zdaniem.

 

Dodam, że mnie do powłoki przekonały dwa fakty

 

- opinia znajomego, który ma ją od lat i mówi, że jest niebo a ziemia jeżeli chodzi o utrzymania auta w czystości

- opinia innej osoby, któa umówiła się z na spota, na który przyjechało auto Z i auto BEZ powłoki - to drugie uwalone jak świnia, to pierwsze - jak z salonu

 

O tym, że powłoka nie chroni przed odpryskami już mówiłem i przedmówcy

 

Aha, jeszcze jedno - auto mam już 5 miesięcy i ostatnio uzupełniałem płyn do pryskiwaczy - wlałem może 2 litry. U żony w aucie bez powłoki poszło już go z 15 litrów; powłoka na szybie sprawia, że brud sam schodzi, nie trzeba wylewać litrów płynu

 

Plus jak masz powłokę w środku, na fotelach, to czyścisz mokrą szmatką, bez środków - a jak coś wylejesz to ciecz kropelkuje i ją po prostu ścierasz.

 

Dobrze jest o tym wszystkim wiedzieć, ponieważ ja sam kiedyś nie wziąłem powłoki, bo czytałem parę wątków i ludzie skupiali się TYLKO na zabezpieczeniu przed kamieniami (czyli pletli androny jak tutaj), nic nie mówiąc o utrzymaniu czystości itp

 

Czyli w skrócie można powiedzieć, że ceramika to taki "lepszy wosk" utrzymujący się dłużej i dający efekt mniej brudzącego się auta plus lepiej eksponuje kolor lakieru?

Czy możecie polecić jaką powłokę stosowaliście na skóry? Nie zmienia to w żaden sposób jej "twardości/elastyczności"? W przedstawionej ofercie jest wpisana "powłoka konserwująca lub impregnująca". Co mogą mieć na myśli?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powłokę co roku pasuje odnowić, jest to kilkaset złotych plus minus - plus minus, ponieważ np. biorąc ją na 3 lata a na 5 lat, gdzie masz roczne przeglądy, miałem różnicę w cenie 1200 złotych.

 

Tak, trzeba ją myć szamponami odtykającymi pory - na dobrej myjni lub samemu ręcznie.

 

Dodam, że kozt mycia, przynajmniej u mnie, jest nie 40 zł, ale 70 - więc więcej.

 

 

Czytam ten cały wątek i nikt nie pisał ze ceramika chroni przed kamieniami , w wątku pojawiło się info ze folia chroni od kamienia i chyba z tym nie będziesz dyskutował ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuje robić powłokę u kogoś wyspecjalizowanego w temacie. Też miałem opcję kłaść powłokę w BMW ale mimo korzystniejszej ceny wybrałem prawdziwy car detailingowy warsztat, który już mam wypróbowany.

 

Powłok jest cała masa i dużo z nich jest słaba j nie daje efektu jaki nam wmawiają w car spa itp. Trzeba poczytać i popytać tych, którzy już mają za sobą przygody zz lepszymi i gorszymi specyfikami. Ja na A4ce zdecydowałem się sam nakładać ponad 2 lata temu UNC-Ra, który był najtrudniejszą powłoką w nakładaniu ale jakoś dałem rade i przez te 2 lata nic z nią nie robiłem. Żadna chemia jej nie ruszyła. Taka jej natura. Można tylko mechanicznie ja usunąć. 2 lata to max ile może skutecznie kropelkować. Potem polerka a raczej korekta lakieru bo polerke to robi lakiernik grubym futrem zostawiając po tym zabiegu piękne "hologramy".

 

Niedowiarkom i pseudo profesorom typu "Miodek" od polszczyzny już podziękujemy i nie zaśmiecajcie wątku tqkimi uwagami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kładłem powłokę na każde auto, które kupowałem do tej pory poza Fordem, który kupiłem na wół roboczy. Po dwóch latach pod domem glinką zdjąłem cały syf. Auto myte tylko na cisnieniowych, a na białym kolorze ciezko dopatrzeć się rys.

Na F10 mam powłokę i poza efektem lustra (faktycznie robi wrazenie), łatwiejszym myciem to zalety się kończą. Rysy i odpryski widoczne jak na lakierze, który nie miałby powłoki. Teraz kupiłem F34 i powłoki nie robię, bo koszt położenia + odswieżanie wyjdzie w mojej ocenie 3x wiecej niz doprowadzenie lakieru do ładu po dwóch latach jesli myty bedzie tylko na cisnieniowych lub u mnie pod domem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z braku czasu na zapisywanie się w kolejce na mycie i układanie całego życia pod te usługi musiałem zrezygnować z tej "przyjemności"

Mnie irytuje już samo tankowanie .

 

Obchodzenie się z tą powłoką jak z jajkiem też może być wk....

Przez ostatnie 9 lat jeździłem samochodem który myłem na przypadkowych myjniach.Może z dwa razy sam nałożyłem wosk.To tyle.Po myjni zawsze wyglądał jak umyty.Czasem zwykła pasta tempo robiła robotę.Ostatnio ,przed sprzedażą oddałem na polerkę do firmy detalingowej która słynie z tych powłok o których piszecie.Klient przyjechał kupił i powiedział że ładny ,zadbany a auto nigdy nawet nie było garażowane.Mycie za 70zł?to jakiś żart.Oczywiście ,jak klient płaci to czemu nie zarabiać.

Dla mnie samochód to przedmiot który w najlepszym przypadku za kilka lat zmieni właściciela.O jakich wy "porach" piszecie dziewczyny?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mając powłoke za 280zł (buteleczka starczyła na dwa samochody), którą sam nakładałem po korekcie lakieru w odpowiednim warsztacie i użyciu odpowiednich środków do przygotowania lakieru pod powłoke takie jak IPA, Panel wipe u siebie w garażu, cieszyłem się przez blisko 2 lata pięknym lakierem. Oczywiście dbałem o lakier myjąc na dwa wiadra itp. Stan lakieru po tych prawie dwóch latach był bardzo dobry i nie do osiągnięcia bez powłoki porównując do wcześniejszego stanu bez powłoki. Pojawiły się oczywiście płytkie ryski np ma tylnej klapie bo pan na ręcznej myjce wycierał ją fibrą w stanie agonalnym bez mojej wiedzy lub na masce gdzie żona wytarla ptasie g.... tak niefortunnie, że były widoczne ryski od wcierania w jednym kierunku. Tego się nie uniknie niestety przy nawet najdroższych powłokach.

Mówienie, że powłoki nic nie dają albo że nie widać efektu po np roku czy dwóch latach to zwyczajne nadużycie. Powłoka nie spowoduje, że lakier będzie pancerny. Twardość jaką są określane parametry powłok pokazuje na ile można liczyć w temacie odporności na rysy i tyle. Nie jest to ochrona w 100%. Takiej jeszcze nie wymyślono. O lakier trzeba dalej dbać. Nic więcej nic mniej.

A i oczywiście moża przed sprzedaniem samochodu zrobić polerke i już ale przez ten czas naszego używania jeździmy samochodem pełnym rys. Jak u mojego ojca przetarłem lakier IPA i Panel wipe'em i tym wymyłem stare woski i inne cuda z lakieru to dopiero zobaczyłem ile tam jest rys. W zasadzie były wszędzie w ilościach masakrycznych a lakier nie miał przez to blasku. Ten lakier nie miał przeprowadzonej korekty lakieru ale po tym zabiegu już ojciec nie miał wątpliwości co należy zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napiszę tak.

Miesiąc temu sprzedałem swoją F-kę. Przyjechał klient, wziął bo mu się bardzo spodobała i.. powiedział, że sobie ją oklei bo woli inny kolor :-)

 

Nie widzę innego zastosowania dla tych zabiegów jak jeżdżenie czystym autem (bardzo lubię, a jak).

To że przy sprzedaży coś ktoś za to, to można między bajki włożyć ;-).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.