Sprawdzanie używanych hamulców przy zakupie

[FragMaster]

Cześć,

planuję kompletny swap na 330 i rozglądam się za używanym zestawem hamulców(tarcze,klocki, jarzma, czujniki ABS, wachacze tył z piastą). Z tego co sam się dowiedziałem to trzeba sprawdzić grubość tarcz mikrometrem, grubość klocków, luzy i hałasy z łożyska tył. Co do reszty mam kilka pytań:

1. Jaka jest minimalna grubość klocków, żeby przejechały jeszcze te 5-10 tys km ostrzejszej jazdy?

2. Jak sprawdzić czy tarcze nie są krzywe bez jazdy próbnej? Da się to zrobić mikrometrem?

3. Jak sprawdzić stan tłoczka i wszystkich uszczelnień?

4. Jak sprawdzić stan tulei wahacza na zdemontowanym wahaczu?

 

Będę wdzięczny za pomoc :)

[K3m0T1989]

1. chcesz kupować heble 325mm i jeździć na używanych klockach ? powodzenia.

2. Miernik zegarowy do tego służy, ewentualnie wizyta u jakiegoś tokarza i zapięcie tarczy na tokarkę i potem pomiar.

3. Uszczelnienia na oko czy nie są uszkodzone., jeśli są uszkodzone to czeka cie regeneracja zacisku, komplet na jeden zacisk chyba 80zł kosztuje.

4. Nie sprawdzisz tulei które są zdemontowane z auta, na aucie można łyżką zaprzeć się o różne elementy i napinajac tuleje sprawdzić jak bardzo się poddają. Jeśli bedziesz miał to na wierzchu to wymień wszystko.

 

Zaczynasz bardzo źle się do tego zabierać, chcesz oszczędzić na wszystkim, zrobisz to najtańszym kosztem tylko po to żeby za chwile to rozbierać i wymieniać. NIe tędy droga.

 

Do czego ci wahacze z piastą na tył ? masz bebny ? czujniki abs przecież swoje możesz przełożyć. Jeśli tak jak w opisie masz 325 to wystarczy ci jarzmo i tarcza i klocki, nawet chyba zaciski są te same tylne.

 

tak w ogóle po co chcesz zmieniać hamulce ? kosmiczna moc jakaś się pojawi w twoim aucie ? może wystarczy kupić dobre tarcze i klocki do obecnego zestawu i hamowanie się poprawi znacznie.

[FragMaster]

Dzięki za odpowiedź, już wyjaśniam mój tok myślenia :)

 

1. Myślałem, że jak się kupuje zestaw na swapa to się też przekłada klocki jeśli są w dobrym stanie, bo w sumie dlaczego nie? Nie ma problemu, żebym kupił nowe, po prostu nie widziałem przeciwskazań :)

2. Czyli trzeba kupić miernik zegarowy+statyw, czy bez statywu da się mierzyć?

 

 

Więc po kolei. Chcę zrobić kompletne 330, dlatego, że chcę żeby po swapie wartość rynkowa auta wzrosła do wartości innych 330. Masz oczywiście rację, że dobre tarcze i klocki dadzą podobny efekt, ale to się kłóci z założeniem kompletnego 330. Jeśli chodzi o piasty i wachacze, to tutaj już jest sprawa praktyczna. W 330 będzie dyfer 3.38, więc boje się, że półosie od 325i nie wytrzymają takiego momentu. A półosie z 330 są grubsze i potrzebna jest inna piasta. Z tego samego powodu chcę wymienić skrzynię i wał. Jeśli się mylę to super, wtedy się zastanowię czy nie bardziej mi się opłaca wymienić tylko to co trzeba i olać wartość auta. Jeśli chodzi o kasę to liczyłem, że koszt gratów ok 6,5 tys(silnik, skrzynia,wał,dyfer,półosie,hamulce,piasty), sprzedaż moich gratów ok 2 tys, wzrost wartości auta ok 2,5 tys, więc swap wychodzi 2 tys+50% na nieprzewidziane wydatki=3 tys zł cała operacja.

[K3m0T1989]

Wartość nie wzrośnie do ori 330. Będzie droższe ale to dalej swap.

 

 

 

No ale jak robisz swap taki kompletny to zawsze lepiej :) co bedzie wymagać to wymień na nowe jak bedziesz miał to zdemontowane

[FragMaster]

No jasne, że nie będzie taka sama, ale zawsze coś :) W sumie doszedłem to tego, że olewam wyliczenia i robię 330, bo chcę nie patrząc czy to wyjdzie 3 czy 4 tys. I tak miesięcznie mam do wydania na auto 7-8 stów, więc w skali 2-3 lat ten swap to i tak nie duża kasa. Dzięki za pomoc :)

[K3m0T1989]

poszukaj w poblizu rozbitego anglika, albo jeżdzącego nawet. I kup wszystko co potrzebujesz, wyciagaj z jednego auta i wkładaj do swojego :) potem sprzedasz swoj silnik itp i nie wyjdzie bardzo drogo. Zalezy czy robisz to sam czy oddajesz komuś i ile ten ktoś weźmie za pracę.

[FragMaster]

Właśnie pomyślałem, że skoro chcę przeznaczyć 6,5 tys na graty, a na pewno coś dojdzie, to czy nie lepiej już lepiej kupić całego anglika za 8-9 i resztę sprzedać na części albo mieć masę części zapasowych. Właśnie chcę to zrobić wszystko samemu, mam narzędzia, kanał, mechaniki się nie boję no i 12 dni urlopu do wykorzystania w tym roku, więc powinno dać radę :) Akcję planuję po wakacjach i oczywiście skonsultuję najpierw wszystko na forum.

[maniek21112]

Zdecydowanie lepiej kupić anglika.