Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Ja niezmiennie będę wkładał kij w szprychy. PREMIUM - czekasz 8-10-12-14 m-cy. To nie dostępnę, tamto wydłuża czas oczekiwania. Du.. nie premium, ceny rosną a obsługa ryje po zamulonym dnie. Chyba lepiej być "biedakiem", który kupuje sobie auta średniej klasy, da się znaleźć trochę ofert "od ręki". W BMW - Harman Kardon + Adaptive Led (X3)- 12 mc-y, w Audi Matrixy + B&O na placu z rabatem (+ 10%). Tak jak kocham BMW za R6 w mojej pierwszej e46, tak wyciągam rękę z majtek szukając teraz nowego auta. Wolę ułomne Q5 Sportback vs. virtualne X3/X4 za rok, bez tego, tamtego i owego.

 

Przecież jeszcze przed chwilą w Audi nie produkowały się matrixy a A6 / Q7 zjeżdżały na podstawowych ledach :|

  • Odpowiedzi 779
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Szczerze to od 3 lat kupno auta premium przestało być przyjemnością. Wszystko jest jedną, wielką niewiadomą. Czy będzie za 3-5 czy 15 miesięcy, czy wyposażenie zgodne z zamówieniem, czy nie podniosą ceny w międzyczasie i nie zaproponują aneksu. Do tego polityka rabatowa taka w pewnym momencie była taka, że prawie łaskę dealerzy robili, sprzedając auta za cenę katalogową.


Dlatego dla mnie staje się już drugorzędne czy wywalczę rabat o parę procent mniejszy, czy większy, a wolałbym dopłacić za pewność, że auto będzie w terminie i zgodne z moją specyfikacją.

  • 2 tygodnie później...
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Masz rację. Zakup nowego samochodu powinien być przyjemnością. Niestety, obecnie nawet w segmencie premium tak nie jest. Owszem, początkowa część procesu przebiega całkiem spoko o ile nie trafisz na niekompetentnego lub niemiłego sprzedawcę, ale to pomijam. Wybierasz sobie opcje wyposażenia, kolor, wszystko przebiega zgodnie z planem. Następnie negocjujesz z doradcą/handlowcem i nadal jest miło, choć rabaty nie przypominają tych sprzed kilku lat. Nawet wybierając leasing nie marudzisz, choć stopy procentowe nie przypominają tych sprzed kilku/kilkunastu lat. Schody zaczynają się jak już masz podpisane zamówienie, zlecenie poszło do BMW AG czy gdzie dealer je tam wysyła. Zaczynasz czekać. I nie wiesz czy wyprodukują taki samochód jak chciałeś czy może dealer za chwilę zadzwoni i powie, że albo rezygnujemy z zamówienia albo czekamy w nieskończoność albo może rezygnujesz z kilku opcji wyposażenia. Masz termin produkcji na początek marca. Mija początek marca, a tu cisza. Dzwonisz do dealera, ten nie odbiera przez jeden dzień, drugi dzień, piąty dzień. Po tygodniu okazuje się, że był chory albo na szkoleniach. Niestety, nie ma dla Ciebie dobrych informacji. Co prawda i tak jesteś szczęściarzem, bo nie ma restrykcji na Twoje opcje wyposażenia, ale auto wypadło z produkcji na początku marca na ostatni tydzień marca. No dobra, zdarza się. Ale przychodzi ostatni tydzień marca, a dowiadujesz się, że auto spadło do produkcji w kwietniu. A Ty już zdążyłeś sprzedać swój samochód, bo akurat trafił się bardzo zdecydowany klient z walizką kasy. Natomiast dealer obiecał, że Twój nowy wynalazek odbierzesz już za chwilę :D Zaczynasz rozważać inne opcje, no bo skoro tyle razy przekładali termin to jaka jest gwarancja, że w ogóle się wyprodukuje? A jeśli się wyprodukuje to kiedy? Przecież za chwilę kończą produkować ten model. Zaczynasz rozważać zakup samochodu ze stocku, ale na stocku nie ma takiego wypasu. Łaskawszym okiem zaczynasz spoglądać na inne marki, choć miało być BMW, a nie "inne marki". Po kilku dniach dzwoni dealer, że status się zmienił na 152. Wow, super, to już z górki. Sam dealer mówi, że teraz to już kwestia kilku dni i auto będzie gotowe. Ale następują 2 tygodnie niezręcznej ciszy. Samochodu nadal nie ma, a status widnieje 152. To oni 25 warstw tego lakieru nakładają? :D Ale i tak masz czuć, że jesteś szczęściarzem, bo niektórym kilka razy status przeskakuje między 112, a 150 na przestrzeni pół roku :D I tak w kółko, wciąż nie wiesz czy wyprodukują, a jeśli tak to kiedy i w jakiej specyfikacji. Niestety, tak to obecnie wygląda. Dużo zmarnowanego czasu na telefony do dealera, do BMW Polska, na maile z BMW AG. Dużo niepotrzebnych nerwów i frustracji. Wydaje mi się, że mogło być zupełnie inaczej gdyby doradca nie nawijał makaronu na uszy. Gdyby nie mówił, że już za 2 miesiące od złożenia zamówienia będzie auto. Gdyby wszystko się zgadzało, gdyby nie było tych przesunięć daty produkcji, bo na końcu zaczynasz myśleć, że masz do czynienia z niewiarygodnym kontrahentem, którego najchętniej spuściłbyś w kiblu.


Moja Beemka na szczęście wyprodukowała się w specyfikacji, na jaką się umawiałem (łącznie z niepewnym od samego początku Bowersem). Za to gratki. Zastrzeżenia mogę mieć tylko (i aż) do terminu, bo dopiero w tym tygodniu zjechała z taśmy i jest obecnie w transporcie. A pierwotnie miała być do odbioru w marcu :D Wyjdzie pewnie bliżej połowy maja. Tak, wiem - pewnie i tak powinienem czuć się szczęściarzem, bo nie musiałem z niczego rezygnować albo czekać 6 czy 8 miesięcy. Ale ja pracuję w branży, w której walczymy o każdą milisekundę. Odpowiedzi na stawiane pytania pojawiają się max w kilka sekund. Dlatego dla mnie brak feedbacku przez kilka dni to jakiś dramat i nieporozumienie. I tak samo słowność - jak ja coś mówię to tak będzie, choćbym miał na tym stracić. Nie rozumiem jak można komuś coś obiecywać, a potem nie dotrzymać słowa. Przez to człowiek musiał wynająć samochód na święta, zmienić plany na majówkę. Generalnie szereg różnego rodzaju komplikacji się pojawił. Bez sensu. Wystarczyłoby, żeby dealer nie obiecywał czegoś, na co jak się okazuje kompletnie nie ma wpływu. A ja niepotrzebnie uwierzyłem sprzedawcy. Taki morał :D

Opublikowano

Moja Beemka na szczęście wyprodukowała się w specyfikacji, na jaką się umawiałem (łącznie z niepewnym od samego początku Bowersem). Za to gratki. Zastrzeżenia mogę mieć tylko (i aż) do terminu, bo dopiero w tym tygodniu zjechała z taśmy i jest obecnie w transporcie. A pierwotnie miała być do odbioru w marcu :D Wyjdzie pewnie bliżej połowy maja. Tak, wiem - pewnie i tak powinienem czuć się szczęściarzem, bo nie musiałem z niczego rezygnować albo czekać 6 czy 8 miesięcy. Ale ja pracuję w branży, w której walczymy o każdą milisekundę. Odpowiedzi na stawiane pytania pojawiają się max w kilka sekund. Dlatego dla mnie brak feedbacku przez kilka dni to jakiś dramat i nieporozumienie. I tak samo słowność - jak ja coś mówię to tak będzie, choćbym miał na tym stracić. Nie rozumiem jak można komuś coś obiecywać, a potem nie dotrzymać słowa. Przez to człowiek musiał wynająć samochód na święta, zmienić plany na majówkę. Generalnie szereg różnego rodzaju komplikacji się pojawił. Bez sensu. Wystarczyłoby, żeby dealer nie obiecywał czegoś, na co jak się okazuje kompletnie nie ma wpływu. A ja niepotrzebnie uwierzyłem sprzedawcy. Taki morał :D

 

Jak sam piszesz - to i tak bardzo szczęśliwy przypadek na tle tego, co się dzieje w motoryzacji od 2 lat. Ja zamawiałem auto na początku grudnia, miało być niby produkowane w lutym (ale termin nie był potwierdzony), potem przeskoczył na maj i po "interwencji dealera" udało się przyśpieszyć i jest wyprodukowane 20 kwietnia. Wiadomo, że mogło być lepiej, ale 5-6 tygodni obsuwy to nie jest jeszcze tragedia, biorąc pod uwagę, że samochód (i w moim i w Twoim przypadku) wyprodukował się w 100% zgodnie ze specyfikacją (ja mam m.in. zawieszenie EDC, HUD, kamery 360, klimatyzację 4-strefową, ładowarkę indukcyjną i kilka innych pierdół, które czasem wyskakiwały w restrykcjach).


Gdy podchodziłem do zamówienia czegoś w Audi czy Lexusie to tam czas oczekiwania był minimum około 12 miesięcy, a w Lexusie teraz np. powoli docierają do klientów NX-y zamawiane w listopadzie 2021. W Mercedesie też moje zamówienie opóźniło się + dorzucili podwyżkę cen, więc podziękowałem.


Na razie na tle tego wszystkiego to BMW to jeszcze "luksusowo".

Opublikowano
… Generalnie szereg różnego rodzaju komplikacji się pojawił. Bez sensu. Wystarczyłoby, żeby dealer nie obiecywał czegoś, na co jak się okazuje kompletnie nie ma wpływu. A ja niepotrzebnie uwierzyłem sprzedawcy. Taki morał :D

 

Generalnie jedyne dobre podejście to nie nastawiać się i nie oczekiwać. Handlowcom nigdy nie wierzę, w żadne słowo. Chyba, że sprawdzę na wszystkie strony. Cenię takich, których nie złapałem na koloryzowaniu a mimo to potrafią być konkurencyjni cenowo.


Ja sprzedałem swoje auto w sierpniu, bo na wrzesień miała przyjąć 540d. Auto przyszło, ale nie nadawało się do odbioru (Sensatec). Zamówienie nowego (byłem skłonny czekać) mniej korzystne (brak finansowania promo, nowa cena katalogowa po 2-3 podwyżkach) pomimo utrzymania rabatu wyższego niż najwyzszy mozliwy we wrześniu. Czekanie dwa miesiące na wolny slot, brak takowego, w międzyczasie przeglądanie egzemplarzy stokowych. Trochę z X5 flirtowałem, bo funkcjonalnie (wyższe zawieszenie) miało duży atut. Odpuściłem napinkę terminową, bo po sezonie nie potrzebowałem auta z hakiem a miałem czym jeździć, ale trzymałem rękę na pulsie i byłem decyzyjny. Finalnie trafiłem stok (co było dość trudne, bo lista „must/mustn’t have” konkretnie sprecyzowana), trudny kompromis konfiguracyjny mam w zasadzie tylko jeden (brak kamery cofania) :8)

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
To prawda, ale cena to nie wszystko. Te egzemplarze se stocku są "wybrakowane". Płacić 500-700k za auto i nie mieć np. audio Bowersa, wentylowanych foteli, masażu, ogrzewania postojowego, Ambient Air etc. to lekka przesada. A chyba mało kto kupuje M5, żeby tylko pojeździć na torze 2x w roku. Dlatego lepiej skomponować auto po swojemu, bo te ze stocku są...dla nikogo i w każdym czegoś brakuje.
Opublikowano
Niestety auta ze stocku sa zawsze wybrakowane. Maja zawsze wieksza znizke i zawsze gorsze wyposazenie. Czyli ogolnie sa niby tansze ale to tylko złudna oszczedność bo oszczedzamy przykładowo 7% a mamy sporo mniej opcji.
Opublikowano
Jeszcze są jakieś sztuki, które mają niezłe wyposażenie. Może nie FULL, ale też bez przesady. Generalnie podobno wiara się rzuciła na piątki i emki jak weszła wyprzedaż :D.
Opublikowano
Ciekawe, że wrócił leasing z sensownym kosztem na poziomie 102,4% (24m, 45% wpłaty). Rozumiem, że jeśli WIBOR np. zacznie powoli spadać w ciągu 2 lat to leasing wyjdzie jeszcze korzystniej? Czy ktoś z forumowiczów jest może obeznany w temacie - tzn. jakie parametry leasingu są optymalne pod względem odliczeń podatkowych, inflacji itd.?
Opublikowano
Tak, ale wtedy masz wybór: promocyjny leasing vs. większy rabat. Ale to kwestia kalkulacji i potrzeb danej osoby. Na stałej stopie jest jakoś 104%.
Opublikowano
Ja mam auto już do odbioru za kilka dni, więc na rabat to nie wpływa. Ofertę na leasing sensowną otrzymałem dziś - wcześniej były kosmiczne oprocentowania typu 107-108% minimum. Stały jest na poziomie 103%, a zmienny 102.4%. To naprawdę korzystne patrząc na inflację.
Opublikowano
Ja mam auto już do odbioru za kilka dni, więc na rabat to nie wpływa. Ofertę na leasing sensowną otrzymałem dziś - wcześniej były kosmiczne oprocentowania typu 107-108% minimum. Stały jest na poziomie 103%, a zmienny 102.4%. To naprawdę korzystne patrząc na inflację.

Gdzie zaproponowali taki leasing.

Opublikowano
Ja mam auto już do odbioru za kilka dni, więc na rabat to nie wpływa. Ofertę na leasing sensowną otrzymałem dziś - wcześniej były kosmiczne oprocentowania typu 107-108% minimum. Stały jest na poziomie 103%, a zmienny 102.4%. To naprawdę korzystne patrząc na inflację.

Gdzie zaproponowali taki leasing.

 

To oferta BMW Leasing, w jednym z trójmiejskich salonów.

Opublikowano
Te procenty leasingu to jest gadanie on niczym , podawanie tych cyfr ma sens % rabatu od katalogu vs % leasingu , co z tego , że ktoś Ci da 102 czy 103 % jak przytnie 30 tyś na rabacie , którego nie zobaczysz lub ubezpieczeniu
Opublikowano
Te procenty leasingu to jest gadanie on niczym , podawanie tych cyfr ma sens % rabatu od katalogu vs % leasingu , co z tego , że ktoś Ci da 102 czy 103 % jak przytnie 30 tyś na rabacie , którego nie zobaczysz lub ubezpieczeniu

 

Jak pisałem wcześniej, takie "gadanie'" ma sens, gdy auto jest już zamówione bez określonego sztywno finansowania, które klient może wybrać dopiero krótko przed odbiorem. Wtedy nie ma tematu rabat VS korzystny leasing, tylko rabat mam z góry ustalony, a o leasingu mogę zdecydować last minute.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano
102% czy 2% to dla marketingowców to samo, a chodzi o to, że koszt samochodu jest podnoszony o ileś % (w tym przypadku o 2%) i dopiero ta kwota jest podstawą kapitału do leasingu, coś w stylu prowizji. Teraz są oferty na g30 leasing 0% czyli kapitał do leasingu jest taki jak koszt samochodu po rabacie ALE przy wyliczaniu rat bierze udział oczywiście WIBOR i calkowity koszt leasingu to nie będzie 100% wartości samochodu, tylko 120, może 130… zależy od czasu trwania, wpłaty wstępnej i ostatniej raty.
Opublikowano
Przy żadnym .. coś takiego jak 102% nie istnieje ..kłania się WIBOR

 

Ja otrzymałem propozycję leasingu w 2 wersjach:


102.4% - ze zmiennym oprocentowaniem (zależnym od WIBOR)

103.2% - ze stałym oprocentowanie (niezmienne raty, niezależne od WIBOR).


Jak więc widać istnieje jeszcze taki leasing ;)

Opublikowano
102% czy 2% to dla marketingowców to samo, a chodzi o to, że koszt samochodu jest podnoszony o ileś % (w tym przypadku o 2%) i dopiero ta kwota jest podstawą kapitału do leasingu, coś w stylu prowizji. Teraz są oferty na g30 leasing 0% czyli kapitał do leasingu jest taki jak koszt samochodu po rabacie ALE przy wyliczaniu rat bierze udział oczywiście WIBOR i calkowity koszt leasingu to nie będzie 100% wartości samochodu, tylko 120, może 130… zależy od czasu trwania, wpłaty wstępnej i ostatniej raty.

 

W każdej ofercie leasingu od BMW WIBOR jest już wliczony (aktualnie jest to WIBOR 1M 6,85%). U mnie w tej opcji z najmniejszym oprocentowaniem - cały leasing kosztuje 7 tys. PLN netto w skali calej umowy.

Opublikowano

Trzeba tylko zwrócić uwagę, że RRSO i koszt leasingu to nie są tożsame rzeczy. Leasing 103%, 24M 45% wpłaty własnej,1% to RRSO w okolicach 5,5% (czyli aktualnie poniżej wiboru) - ktoś do tego leasingu dopłaca, bo jest poniżej kosztu pieniądza.

Leasing w granicach 105% (24M, 45% wpłata, 1% wykup) pokrywa koszt pieniądza.

Opublikowano
Tak czy siak, leasing na poziomie 102-104% wydaje się zdecydowanie oplacalny, wobec aktualnej inflacji i utraty wartości pieniądza. Mowa tu akurat o 24 miesiącach i dużym wykupie końcowym. Wygląda na to, że faktycznie dostałem atrakcyjną propozycję - być może właśnie dlatego, że zamówienie jest z okresu, kiedy na serię 5 były dwa razy mniejsze rabaty.
  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.