My na drogach

[GarD]

ja jestem kobieta i mam 525tds. 2 dni temu zlapalam gume i zaden facet nie chcial mi pomoc kola wymienic, mimo, ze sama ich pytalam bo bylo to na parkingu..jeden powiedzial ze nie chce sie pobrudzic a drugi ze nie daleko jest warsztat 20min na piechote to oni przyjada i zrobia....glupio mi sie zrobilo..czy naprawde juz nie ma prawdziwych mezczyzn :?:

 

Widocznie trafiłaś na dwie mendy z czterema lewicami, które nie wiedzą do czego służy lewarek.

[Luciu-Wrocław]

no i na A2 trzeba bardzo bardzo uwazac na tiry wjezdzajace na lewy pas, czasem nie baczac na to ze ktos nim jedzie ze znaczna predkoscia......

a moze robia to specjalnie, dla zabawy? ale nie raz musialem mocno hamowac.

Jak się powozi 40 ton to się raczej dla zabawy nic nie robi bo się w kostnicy kończy zabawę i rodzina w domu płacze , a polska to nie niemcownia i jak się chce dojechać to się ze znaczną prędkością nie jeżdzi :mrgreen: Szkoda :cry:

[stones1]

no i na A2 trzeba bardzo bardzo uwazac na tiry wjezdzajace na lewy pas, czasem nie baczac na to ze ktos nim jedzie ze znaczna predkoscia......

a moze robia to specjalnie, dla zabawy? ale nie raz musialem mocno hamowac.

Jak się powozi 40 ton to się raczej dla zabawy nic nie robi bo się w kostnicy kończy zabawę i rodzina w domu płacze , a polska to nie niemcownia i jak się chce dojechać to się ze znaczną prędkością nie jeżdzi :mrgreen: Szkoda :cry:

 

 

jezeli jade 150 km/h czy 130 km/h polska "autostrade" i prosto pod kola wjezdza TIR z prawego na lewy pas by wyprzedzic w ciegu 5 minut drugiego TIRA, to moja predkosc jest znaczna bo musze ostro hamowac...

 

i nie rob z keirwocow TIROW tak rozsadnych i ostroznych uzytkownikow drog, bo wcale tak nie jest. Stwarzaja ogromne zagrozenie bo dla nich trasa to po prostu "kolejny nudny dzien w biurze".

[Bartek]

no i na A2 trzeba bardzo bardzo uwazac na tiry wjezdzajace na lewy pas, czasem nie baczac na to ze ktos nim jedzie ze znaczna predkoscia......

a moze robia to specjalnie, dla zabawy? ale nie raz musialem mocno hamowac.

Jak się powozi 40 ton to się raczej dla zabawy nic nie robi bo się w kostnicy kończy zabawę i rodzina w domu płacze , a polska to nie niemcownia i jak się chce dojechać to się ze znaczną prędkością nie jeżdzi :mrgreen: Szkoda :cry:

 

 

jezeli jade 150 km/h czy 130 km/h polska "autostrade" i prosto pod kola wjezdza TIR z prawego na lewy pas by wyprzedzic w ciegu 5 minut drugiego TIRA, to moja predkosc jest znaczna bo musze ostro hamowac...

 

Na tej zasadzie to ja codziennie mam taki manewr. Jade sobie nienerwowo motorkiem 200-250 km/h a jakiś pajac wołem ze znaczkiem BMW czy MB wyjeżdza na lewy bo musi przy 130 km/h kogoś wyprzedzić.

Pamiętaj, że nasze drogi nie są przystosowane do takich prędkości. Jadąc szybko robisz to na własne ryzyko. Te niby "autostrady" mają po 2 pasy :duh: . W Rzeszy są 3 i TIR jedzie tylko prawym a wyprzedza środkowym. Lewy jest wyłącznie do wyprzedzania dla szybkich pojazdów.

Przyszły czasy PRL 2 to i autostrady budują tak jak za Gierka trase katowicką.

[greg523]

ale o czym dyskutsja? przeciez w opisanym wyzej przypadku i tirze to kierowca TIR-a zajezdza droge innemu wymuszjac pierwszenstwo i nieumiejetnie zmieniajac pas ruchu...a za to sa mnadaty..a przynajmniej powinny byc wlepiane...a z kolei predkosc 130 na autostradzie jest dopuszczalna...takze kto tu zachowuje sie zgodnie z prawem? :)

[Luciu-Wrocław]

Codziennie robię 600 km z czego 300 autostradą A4 wrocław-gliwice i większość aut ciężarowych lata spokojnie 100km/h , zdarzają się tacy co się wleką ale jest to mniejszość .

Sytuacja kiedy jednemu sadzi smrodem z rury a drugi już nie może wytrzymać i bierze się za wyprzedzanie mimo że oboje mają kaganiec na podobnej prędkości jest traktowana przez kogoś kto nie ma o prowadzeniu dużego auta zielonego pojęcia jak zabawa :duh:

A za miganie długimi gdy jedna cieżarówka wyprzedza inną i zaczeła jak było jeszcze czysto tylko nagle pojawił się cwaniak w osobowym gnający 200km/h to bym się z takim baranem z osobowego faktycznie ZABAWIł :norty:

Ciekawy jestem co takiemu we łbie siedzi , myśli że gość z TIRA zjedzie mu na pas rozdzielający :?:

Wydaje mi się że w temacie jest o naszym zachowaniu na drodze i mogę dodać że moje auto dostawcze spokojnie lata 150 km/h i codziennie mam sytuacje gdy muszę gwałtownie hamować ale mam na tyle kultury żeby zrozumieć że droga jest dla wszystkich !

Mimo że tygodniowo w nudnej pracy robię prawie 4000km to nie brakuje mi optymizmu na drodze i wszystkim życzę tego samego :D

[Biotit]

kierowcy Tirów zawsze patrzą do przodu, bardzo rzadko mi sie zdarza , że jak widzę , że ma zamiar wyprzedzać kolegę, a ja go proszę przez CB, żeby tego w tej chwili nie robił, żeby posłuchał.

pozostaje Nam tylko czekac i czekać, a potem rura :duh:

[Mateusz_S1]

jesli ktos uwaza ze jazda ciezarowka jest jak "kolejny nudny dzien siedzenia za biorkiem", to bardzo zapraszam na kurs C+E i troche pozapier... po europie! kazda trasa to jest wyzwanie, moj ojciec jest przez cale zycie zawodowe jest kierowca ciezarowki i to na prawde jest bardzo ciezki kawalek chleba... z jakiego powodu kierowca ciezarowki ma czekac zebys ty sobie najpierw mogl wyprzedzic?! jesli ty zajedziesz troche pozniej do rodziny na wakacje to nikt cie nie zlinczuje ani nie bedzie zly, a kazdego kierowce gonia terminy i za kazda chwile spozniena firma jest dosc znacznie obciazana co sie bezposrednio przeklada na pensje kierowcy! wiec od wyprzedzenia kilku kolegow moze zalezec czy bedzie go stac na utrzymanie rodziny do nastepnej wyplaty! panowie, spojzcie na to w szerszej perspektywie! i mam dla was dobra rade: nigdy, ale to nigdy nie wjezdzajcie przed chamujaca ciezarowke na swiatlach, kierowca ciezarowki sobie wymierzy te 50-80m na spokojne zatrzymanie tych 40 ton, a tu mu nagle sie wpierdzieli 3-4 typkow i miejsca juz za malo na chamowanie! moj starszy raz musial sie zatrzymac prawie w rowie przez takich inteligentow!!! a w zimie jest jeszcze gorzej bo czasem i 200m jest malo na zatrzymanie!!! pamietajcie ze takie auto jezdzi calkiem inaczej

[apsik9]

ja jestem kobieta i mam 525tds. 2 dni temu zlapalam gume i zaden facet nie chcial mi pomoc kola wymienic, mimo, ze sama ich pytalam bo bylo to na parkingu..jeden powiedzial ze nie chce sie pobrudzic a drugi ze nie daleko jest warsztat 20min na piechote to oni przyjada i zrobia....glupio mi sie zrobilo..czy naprawde juz nie ma prawdziwych mezczyzn :?:

mausi: są, ale oni jezdza BMW :mrgreen:

Ja się nauczyłam sama zmieniac koło i nawet pomalowałam uchwyt od dojazdówki:)

mareczek - misiu: siem nie uobrażaj :roll2: Moja Betty z Konina właśnie zwieziona nad morze :8)

[Bartek]

I tu jest właśnie brak zrozumienia. Ci co nigdy nie jeździli zestawem nie rozumieją, że kilkadziesiąt ton ma dłuższą drogę hamowania, wolniej się rozpędza i nie może zrobić nawrotki jak pomylisz drogę.

Podobnie jest z kierowcami autobusów w dużych miastach. Często przeginają, pchają sie na zasadzie "większego" ale z drugiej strony sami sobie urządzamy taką dżunglę i ustanawiamy zasady poruszania się w niej.

[Rixta]

Ja teraz przez wakacje często jezdże do Gdańska i widze co sie dzieje na drogach :x Najgorsi są młodzi kierowcy którzy wiozą żwir do budowy autostrady. Myśla sobie "jesteśm więksi mamy pierwszenstwo :evil:

Jada na zabicie :x (nie tylko siebie ale też innych ludzi). Mam już na nich ksywke :mrgreen:

"RZEŹNICY" :8)

[Gość]

Wojtek 750

Prawda w tym co piszesz choć spotykałem sie z podobną braterską pomocą w użytkownikach VW(Transporter -jakiego również używam). Uogólniając wszyscy sobie powinniśmy pomagać, bez względu na markę autka. Każdemu może sie przytrafić awaria...a tylko od nas zależy jak do tego podejdziemy.

Pozdrawiam wsystkich.

Irek

[tomekn_85]

Ja niedawno przesiadłem się z tico do BMW e36 2 litrowego i mam dziwne wrażenie że uczestnicy mnie źle traktują. Wszyscy namnie trąbią jak jade z przepisową prękością, wyprzedzają na drogach osiedlowych, zajeżdżają i robią inne wiksy w Poznaniu. Może mam poprostu pecha ale jak jade w tico to tak nie jest.

[Mariusz_G]

Ja niedawno przesiadłem się z tico do BMW e36 2 litrowego i mam dziwne wrażenie że uczestnicy mnie źle traktują. Wszyscy namnie trąbią jak jade z przepisową prękością, wyprzedzają na drogach osiedlowych, zajeżdżają i robią inne wiksy w Poznaniu. Może mam poprostu pecha ale jak jade w tico to tak nie jest.

 

śledzę ten wątek od początku i widzę duże odstąpienie od panującej w tym temacie reguły. Cóż wydaje mi się że obojętnie czym jedziesz Fiatem 126p czy najnowszym BMW M6 zawsze znajdą się jakieś buraki którzy za wszelką cenę będą chcieli pokazać swoją wyższość. Wszystko zależy od tego jak inni patrzą na nas jako KIEROWCĘ a nie posiadacza danej marki auta :cool2:

[130rapid]

jesli ktos uwaza ze jazda ciezarowka jest jak "kolejny nudny dzien siedzenia za biorkiem", to bardzo zapraszam na kurs C+E i troche pozapier... po europie! kazda trasa to jest wyzwanie, moj ojciec jest przez cale zycie zawodowe jest kierowca ciezarowki i to na prawde jest bardzo ciezki kawalek chleba...

 

Tu się wszystko zgadza.

 

Wielu prowadzących tylko samochody osobowe wyobraża sobie siebie jako króla szos w tirze.

 

Fajnie, fajnie...

Tylko najpierw trzeba spróbować. Choćby tylko jazdy po pustej szosie, mając 10 cm rezerwy z lewej strony i 10 cm z prawej na swoim pasie, do tego naczepę zachodzącą przy skrętach o 1-1,5 metra. Tu nie ma marginesu na błąd, zwłaszcza z obciążeniem. Złapanie obniżonego miękkiego pobocza dla obciążonego tira, to jest efektowny koniec jazdy, często z położeniem całego zestawu na bok włącznie.

 

z jakiego powodu kierowca ciezarowki ma czekac zebys ty sobie najpierw mogl wyprzedzic?! jesli ty zajedziesz troche pozniej do rodziny na wakacje to nikt cie nie zlinczuje ani nie bedzie zly, a kazdego kierowce gonia terminy i za kazda chwile spozniena firma jest dosc znacznie obciazana co sie bezposrednio przeklada na pensje kierowcy! wiec od wyprzedzenia kilku kolegow moze zalezec czy bedzie go stac na utrzymanie rodziny do nastepnej wyplaty!

 

OoooOOOoo, ale tu już widzę niebezpieczną nadinterpretację. :nienie: :nienie: :nienie:

 

Jak można usprawiedliwiać niepoprawne zachowanie na drodze tym, że nam sę spieszy :?: :?: :shock:

 

Ejże, tak to można tylko za kierownicą pojazdu uprzywilejowanego podczas akcji.

 

* * *

 

Dodam, że nie mam zwyczaju zawisać na klaksonie, czy też mrugać długimi światłami widząc ciężarówkę wjeżdżającą "na wydrę" na wybitnie ruchliwej drodze. Wiem, że gdyby próbowała wjechać czysto, to będzie stała do końca świata i jeden dzień dłużej. Wybaczam pod warunkiem, że nie wymusi na mnie ostrego hamowania.

 

Ale zdarza mi się pomrugać długimi na tira, który wykonuje ten sam "manewr" na spokojnych drogach, gdzie włączenie do ruchu nie jest tak kłopotliwe.

 

Analogicznie...

Nie będę poganiać tira, którego dogoniłem na autostradzie, gdy ten akurat pracowicie i długo wyprzedza. Niekiedy trwa to baaaardzo długo, bo ogranicznik prędkość nie pozwala pojechać wyprzedzającej ciężarówce szybciej. (Co najwyżej włączę lewy kierunkowskaz, żeby nadciągający z tyłu widzieli, że ja też chcę wyprzedzać).

 

Ale bezwzględnie strąbię i "oświecę" tira, która właduje mi się na lewy pas w ostatnim momencie, zmuszając mnie do nagłego zdecydowanego hamowania.

 

nigdy nie wjezdzajcie przed chamujaca ciezarowke na swiatlach, kierowca ciezarowki sobie wymierzy te 50-80m na spokojne zatrzymanie tych 40 ton, a tu mu nagle sie wpierdzieli 3-4 typkow i miejsca juz za malo na chamowanie!

 

Takie manewry w wykonaniu kierowców osobówek wynikają z braku świadomości.

 

Podobnie mogę poradzić - nigdy nie zmieniajcie pasa i zaraz nie hamujcie ostro przed samochodami zabytkowymi.

 

One mają niedzisiejsze hamulce, choć w pełni sprawne.

[stones1]

jesli ktos uwaza ze jazda ciezarowka jest jak "kolejny nudny dzien siedzenia za biorkiem", to bardzo zapraszam na kurs C+E i troche pozapier... po europie! kazda trasa to jest wyzwanie, moj ojciec jest przez cale zycie zawodowe jest kierowca ciezarowki i to na prawde jest bardzo ciezki kawalek chleba... z jakiego powodu kierowca ciezarowki ma czekac zebys ty sobie najpierw mogl wyprzedzic?! jesli ty zajedziesz troche pozniej do rodziny na wakacje to nikt cie nie zlinczuje ani nie bedzie zly, a kazdego kierowce gonia terminy i za kazda chwile spozniena firma jest dosc znacznie obciazana co sie bezposrednio przeklada na pensje kierowcy! wiec od wyprzedzenia kilku kolegow moze zalezec czy bedzie go stac na utrzymanie rodziny do nastepnej wyplaty! panowie, spojzcie na to w szerszej perspektywie! i mam dla was dobra rade: nigdy, ale to nigdy nie wjezdzajcie przed chamujaca ciezarowke na swiatlach, kierowca ciezarowki sobie wymierzy te 50-80m na spokojne zatrzymanie tych 40 ton, a tu mu nagle sie wpierdzieli 3-4 typkow i miejsca juz za malo na chamowanie! moj starszy raz musial sie zatrzymac prawie w rowie przez takich inteligentow!!! a w zimie jest jeszcze gorzej bo czasem i 200m jest malo na zatrzymanie!!! pamietajcie ze takie auto jezdzi calkiem inaczej

 

 

jezeli jade lewym pasem autostrady z predkoscia 120 - 150 km/h i przed maske wjezdza mi z prawego pasa TIR to kto tu jest :duh: ? i kto kogo powinien zrozumiec ?

[djx]

Z tirami jest różnie niektórzy kierowcy zamrugają że można wyprzedzać,zjadą itp - jest lux,niestety większość (szczególnie litwińskie burackie chamy) specjalnie zjeżdżają do środka jezdni i robią inne [bAD] numery :x

[begoodmikey]

jesli ktos uwaza ze jazda ciezarowka jest jak "kolejny nudny dzien siedzenia za biorkiem", to bardzo zapraszam na kurs C+E i troche pozapier... po europie! kazda trasa to jest wyzwanie, moj ojciec jest przez cale zycie zawodowe jest kierowca ciezarowki i to na prawde jest bardzo ciezki kawalek chleba... z jakiego powodu kierowca ciezarowki ma czekac zebys ty sobie najpierw mogl wyprzedzic?! jesli ty zajedziesz troche pozniej do rodziny na wakacje to nikt cie nie zlinczuje ani nie bedzie zly, a kazdego kierowce gonia terminy i za kazda chwile spozniena firma jest dosc znacznie obciazana co sie bezposrednio przeklada na pensje kierowcy! wiec od wyprzedzenia kilku kolegow moze zalezec czy bedzie go stac na utrzymanie rodziny do nastepnej wyplaty! panowie, spojzcie na to w szerszej perspektywie! i mam dla was dobra rade: nigdy, ale to nigdy nie wjezdzajcie przed chamujaca ciezarowke na swiatlach, kierowca ciezarowki sobie wymierzy te 50-80m na spokojne zatrzymanie tych 40 ton, a tu mu nagle sie wpierdzieli 3-4 typkow i miejsca juz za malo na chamowanie! moj starszy raz musial sie zatrzymac prawie w rowie przez takich inteligentow!!! a w zimie jest jeszcze gorzej bo czasem i 200m jest malo na zatrzymanie!!! pamietajcie ze takie auto jezdzi calkiem inaczej

 

 

jezeli jade lewym pasem autostrady z predkoscia 120 - 150 km/h i przed maske wjezdza mi z prawego pasa TIR to kto tu jest :duh: ? i kto kogo powinien zrozumiec ?

 

 

Odpowiedź jest dość banalna: on Ciebie a Ty jego...

Jeżeli on zrozumie, że nie może wciskać się na ostatnią chwilę, zmuszając Cię do ostrego hamowania, a Ty, że wyprzedazanie 40-sto tonowym zestawem to nie to samo co 300-stu konnym BMW, że jakikolwiek manewr zestawem jest dużo trudniejszy i zajmuje duuużo wiecej czasu - wtedy jest szansa, że wszystkim nam będzie się jeżdziło łatwiej, przyjemniej i w dużo lepszej atmosferze.

Czego sobie i Wam życzę. Pozdrawiam.

[risto]

Czasem sobie mysle kto ludziom daje prawo jazdy?? Jechalem wczoraj w nocy ok 23.30 i zza luku wyjezdzajac zauwazylem jadacy pojazd srodkiem jezdni. Co mialem zrobic??? Wjechalem na chodnik gdzie byl kraweznik o wysokosci ok 20cm z predkoscia ok 60km/h. Po drodze wyrwalem znak oraz przewrocilem plot. To nie koniec. Wjechalem na skarpe o wyoksosci 1 m o kacie nachylenia ok 45stopni. Wariat ktory mi wyjechal uciekl a ja zostalem sam jak palec z rozbitym autkiem :cry2: Mialem nastepne szczescie!! Jechal patrol policji i wlepili mi mandat bo nie mieli komu. 300zl i 6pkt za spowodowanie takiego zdarzenia. Chcialem nie przyjac mandatu bo to byla ewidentnie nie moja wina ale ze wzgledu na brak swiadkow i ucieczke tamtego samochodu wolalem przyjac i nie szlajac sie po sadach i brac urlop w pracy :( A wiec takcy sa kierowcy( nie wszyscy) na poolskich drogach. Moje uszkodzenia: Przedni zderzak masakra, dwa lewe alumy pokrzywione, prog na srodku na szerokosci 30cm wgniecony do gory od kraweznika, lekko wgnieciony tylny blotnik i przetarty(ze znaku) oraz lekko uszkodzony zderzak i tlumik. Dalo sie jakos dojechac do domu ze stukami w lewym przednim kole. A wiec uwazajcie na takich nocnych debili bo ja juz sie przekonalem o tym!!! :cry2:

[stones1]

skurw....yny zamiast szukac debila ktory jechal na Ciebie, wypisali Ci mandat.... :duh: co za chory kraj.

[djx]

Może by tak przykleić ten temat ? :cool2:

[130rapid]

skurw....yny zamiast szukac debila ktory jechal na Ciebie, wypisali Ci mandat.... :duh: co za chory kraj.

 

A paskudni moderatorzy nie mają nic więcej do roboty, tylko muszą wlepiać ostrzeżenia za bluzgi. :nienie: :nienie: :nienie:

[stones1]

gorsi od tych wspomnianych policjantow :wink:

[qba_m]

Dziś bardzo miła rzecz mnie spotkała. Może niezupełnie na drodze, ale napiszę. Mianowicie pojechalem swoja bunia na badanie techniczne, diagnosta wsiadł, posprawdzał wszystko co trzeba i powiedział że jest miłośnikiem BMW :cool2: i jeszcze nie spotkał E34 w takim stanie jak moja. "Panie, w Takim stanie bez gazu to ciężko spotkać" Aż miło się człowiekowi robi że wszystkie pieniądze włożone w samochód i troska o niego cieszą nie tylko tych, którzy nim jeżdżą, ale i czasem ktoś obcy zwróci na to uwagę i powie coś miłego.

 

Aha, na przeglądzie oczywiście zero zastrzeżeń. Wszystko idealnie :cool2:

[Varrol]

jezeli jade lewym pasem autostrady z predkoscia 120 - 150 km/h i przed maske wjezdza mi z prawego pasa TIR to kto tu jest :duh: ? i kto kogo powinien zrozumiec ?

 

Hehe, jak za pierwszym na ten tekst spojrzałem, to mi się pomyślało, że ten Tir cię prawym pasem wziął :lol: :lol: - a skojarzyłem z sytuacją, która mi się zdarzyła jak kiedyś jadąc po mieście na dwupasmówce około 100km/h nagle słyszę wycie wielkich opon i obok mnie Tir przemknął (wrażenia niezapomniane w każdym razie).

 

No ale co do tych na trasie, to już wiem, czemu oni tak zajeżdżają - po prostu jadą na tempomatach i im sie nie chce wyłączać - jak trafią na kogoś wolniejszego to wyprzedzają. Ale tak szczerze mówiąc, to nie jest to aż tak wkurzające jak niektórzy w osobówkach. Tira to widać dobrze, a i manewrów nie robi za szybko - jak się uważa to spox, tylko zużycie paliwa rośnie kapkę - chociaż zanim wyprzedzi to można obiad zjeść :lol: - wyścigi żółwi :lol: ...

 

Co mnie bardziej wkurza na trasie, a już nie raz mi się zdarzyło, że na autostradzie ktoś włączając się na nią od razu na lewy pas wskakuje - z prędkością 60km/h!!! Raz jak mój starszy prowadził, to centymetrów dosłownie zabrakło...