Finansowanie zakupu G30, optymalizacje podatkowe

[_holek]

Przymierzam się do nowej piątki touring i serce mnie boli jak dochodzę do podsumowania w kreatorze: dwulitrowy klekot za 305 tysięcy a trzy litry to już w ogóle kosmos - ok. 370 tysięcy. Jako, że tym razem nie chcę wykładać gotówki postanowiłem przyjrzeć się leasingowi, najlepiej zwrotnemu (operacyjnemu). Niestety comfort lease oferowany przez BMW ma zbójeckie stawki dlatego szukam alternatywy zagranicznej. Teoretycznie da się wtedy kupić bez akcyzy i jeszcze odliczyć cały VAT zamiast połowy. Problem w tym, że nie ma za bardzo wiarygodnych informacji od osób, które już to przerabiały. Stąd moje pytanie: czy ktoś z Was ćwiczył temat leasingu z Niemiec, Czech lub Słowacji?

 

PS. Wiem, że to nie do końca odpowiedni dział ale tutaj zagląda mnóstwo osób w przeciwieństwie do "innych" i jest dużo większa szansa, że ktoś coś podpowie. A że to zakup G30 to prawie w temacie :roll:

[Azgaroth]

Sławek robił swoje M2 w Czechach zapytaj jego.

[FUX]

http://www.sixt-leasing.com

[gregwlkp]

Nie znam szczegółów ale forumowy broker SA oferuje podobno w 100 %

pewny zakup powyżej 2 l bez akcyzy .

[FUX]

http://www.wnp.pl/wiadomosci/294730.html

:nienie:

 

Pomoc w założeniu podmiotu w D mogę zaoferować. :mrgreen:

[_holek]

Chyba nikt poważny nie sądził, że to się zmieni? :wink:

 

Firmy w D nie opłaca mi się zakładać dla jednego samochodu. "Przecierpię" jeszcze trzy lata na dwulitrówce. Łatwo nie będzie... :lol:

Jeszcze tydzień temu myślałem, że jest duża szansa na skrzyknięcie tu z forum kilku zdecydowanych osób i zrobienie tego grupowo ale spójrzmy prawdzie w oczy - zdecydowani już zamówili a ci, co są zainteresowani będą zainteresowani jeszcze przez kolejne dwa lata :8)

[FUX]

Firmy w D nie opłaca mi się zakładać dla jednego samochodu.

A to zależy, co się w PL robi.

[sukinkotek]

Jeszcze rok temu bardzo dobre warunki comfort lease proponował, teraz jest naprawdę kiepsko, ponad 5% w skali roku, więc rabat uzyskany na aucie odda się w leasingu. Czy komuś udało się wynegocjować obniżkę tych stawek?

[_holek]

Łączny koszt przy CL mam 113%. Przy tradycyjnym leasingu (z tym, że na 5 lat a nie jak w CL) - 110%. Myślę, że nie jest najgorzej i mam 3 lata do zastanowienia się czy będę chciał go wykupić.

[Lassar]

Poza tym, zawsze po roku możesz odstąpić leasing i kupić nastepne. Przy dzisiejszym stanie przepisów jest to możliwe i dość łatwe do przeprowadzenia. W BMW Lease jest 1% opłaty z tytułu zakończenia umowy, który zresztą znika przy podpiasaniu następnej. Ja tak robie od jakiegoś czasu i naprawdę nie jest to jakaś skomplikowana sprawa. Koszt operacji oczywiście jest zależny od wynegocjowanej kwoty sprzedaży samochodu, natomiast oprocentowanie usług znacznie niższe niż przy CL. No i nie ma limitów przebiegów, można brać z premium selection itd...

[reaver]

Z tymi Czechami na obecnym etapie podejscia do tematu przez rzad to prawnik mi to odradzil, chyba ze tego VATu rzeczywiscie jest sporo to mozna sie zastanawiac czy podjac ryzyko.

W skrocie: dzialanosc tam bedzie weryfikowana tj. faktyczna obecnosc na tamtejszym rynku, % przychodow, % nakladow na reklame itd.

 

To byl w zeszlym roku glosny artykul w temacie:

http://www.rp.pl/Firma/310259971-Rejestracja-firmy-w-Czechach-czy-na-Slowacji-nic-nie-zmieni.html

[SebastianM]

Dla mnie za bardzo cyrkujecie - jak ktoś kupuje auto za 300 tys, to połowę VATu odzyska, czyli 28 tys.

 

Zostaje 28 tys, które idą w koszty - czyli minus liniowa stawka (bo nie wierzę, aby ktoś kupują c takie auto i mając firmę był na progach) to jest się 'w plecy" - to zostaje 22,7 tys

 

Zakładać firmę na X lat, jeżdzić tam, skłądać zeznania itp, oznacza, poświęcanie czasu.

 

Osoba zarabiająca dużo powinna liczyć swój czas na min 200 zł za godzinę - co daje, jak podzielimy 28 tys 140 godzin.

 

Wyjazd do Czech, wizyty w urzędach, jakieś inne opłaty - nie wiem, ale dla mnie to total bezsens.

 

Ale to tylko moje zdanie

[2girls1horse]

Z tymi Czechami na obecnym etapie podejscia do tematu przez rzad to prawnik mi to odradzil, chyba ze tego VATu rzeczywiscie jest sporo to mozna sie zastanawiac czy podjac ryzyko.

W skrocie: dzialanosc tam bedzie weryfikowana tj. faktyczna obecnosc na tamtejszym rynku, % przychodow, % nakladow na reklame itd.

 

To byl w zeszlym roku glosny artykul w temacie:

http://www.rp.pl/Firma/310259971-Rejestracja-firmy-w-Czechach-czy-na-Slowacji-nic-nie-zmieni.html

 

I dlatego robi się to zupełnie inaczej, a jesteśmy jedyną firmą w Polsce która aktualnie może legalnie komuś odprowadzić pełen VAT ;). Muszę w końcu się spiąć i pogadać z Andrzejem o reklamie, w sensie zrobić coś :D.

[apex11]

problem jest tylko taki, że teraz jest to "legalne" a za 3 lata się okaże, że nie... i wtedy będzie walka z urzędami

przerabiałem kiedyś temat pickupa, sprowadziłem L200, które było pełnoprawną ciężarówką a co za tym idzie bez akcyzy, po 4 latach urzędy celne podważyły własne interpretacje, i coś tam wymyślono, że jak jest popielniczka z tyłu to już nie ciężarówka (!) i mi się udało bo minęło 5lat i nikt mnie nie ścigał, ale padła z tego powodu nawet jakaś większa firma importujące wtedy te L200... mnóstwo ludzi miało przeboje z urzędem celnym, więc co kto lubi, ale ja bym uważał...

[2girls1horse]

Proces jest złożony i potwierdzony przez dwie kancelarie prawne, nie licząc faktu że średnio ogarnięta księgowa jak dostanie przykładowe auto potwierdzi zgodność, wszystko polega na prawie unijnym, a nie na jakimś "plebejskim" przenoszeniu spółek :8)

[borut6]

Proces jest złożony i potwierdzony przez dwie kancelarie prawne,

 

Pewnie masz świadomość, ale to nic kompletnie nie gwarantuje. Po prostu w chwili obecnej żyjesz w świadomości, że jest OK, bo kancelaria..... Kancelaria nie stanowi prawa ani nie tworzy wiążących interpretacji, jedynie swoje. Oczywiście nie oznacza to, że będzie źle, wręcz przeciwnie, może być OK do końca świata. Sam też korzystam, ale niestety miałem już interpretacje, a urzędy swoje. Reakcje Kancelarii są wtedy zawsze podobne, profesjonalne, ale niestety nic nie wnoszące..

[SebastianM]

Zgadzam się z przedmówcą.

I dlatego, jak napisałem powyżej - jeżeli ktoś ma firmę to zamiast latać po urzędach i tracić czas na wyjaśniania, zamiast zarabiać, "odpuści sobie" to "parę tysięcy".

Kancelaria ma swoją opinię - ale za nią nie bierze odpowiedzialności, bo ryzyko jest zawsze po stronie Klienta.

Tyle i ... aż tyle.

[2girls1horse]

borut6

 

Nie będę tutaj spamował na ten temat nic więcej, tym bardziej że całość w żadnym stopniu nie dotyka polskiego prawa ;). Na tym forum już osoby na tym skorzystały, nie wspominając o tym że korporację które mają odpowiednie spółki w odpowiednich krajach robią tak od dwóch lat :). Tyle ode mnie.

[SebastianM]

Korporacja, mająca spółki w różnych krajach, to przyznasz, że co innego, niż ktoś, kto ma firmę tylko w Polsce? :)

Zwracam uwagę na ryzyko - cholernie duże dla polskiej firmy, która działa tylko w Polsce, a minimalne dla korporacji międzynarodowej, która kupi auto na oddział czeski, które to auto będzie jeździć na czeskich blachach w Polsce ....

Decyzję każdy podejmie sam :) - ja też nie chcę spamować więc do tematu już nie wrócę

[2girls1horse]

No widzisz, wszystko wygląda tak że jeździsz normalnie na polskich blachach i z polskim ubezpieczeniem. Dlatego że MY mamy firmy w Polsce, Czechach i Wielkiej Brytanii :)

[_holek]

Wypowiem się jako założyciel tego wątku. Jeszcze parę miesięcy temu sam szukałem różnych opcji zakupu i rejestracji aby było taniej. Przekonywująca wydawała się opcja założenia spółki za południową granicą i jeżdżenia na ich blachach. Po wejściu w szczegóły okazało się jednak, że i owszem - jest powiedzmy te 80 tysięcy taniej ale... Dochodzą koszty założenia i prowadzenia spółki (na start jakieś 2 koła + co najmniej 8 tysięcy rocznie) a auto muszę trzymać przez 5 lat (więc 8x5 = 40 tysięcy). Do tego trzeba jakoś kasę do tej spółki wprowadzić a więc znowu podatek (albo PCC albo dochodowy jeśli faktura). Generalnie dużo zachodu i pałowania jak na te realne 40 tysięcy oszczędności.

Najważniejszym argumentem jest jednak to, co wspominają przedmówcy: kwestią czasu jest aż miłościwie nam panujący stwierdzą, że to działanie pozorne i nielegalne bo związane z optymalizacją podatkową. I wtedy dopiero będzie jazda! W ciągu ostatniego roku byłem w prokuraturze w trzech sprawach co do których prawnicy wcześniej (i co ciekawe nadal) nie mają żadnych wątpliwości i ich zdaniem wszystko jest zgodne z prawem. Niestety taki mamy dzisiaj klimat, że to nie ma znaczenia - jak mają się dobrać to się mają dobrać i tyle.

Dlatego, dla świętego spokoju, postanowiłem, że zapłacę więcej.

 

Oczywiście zdaję sobie sprawę, że niektórzy zrobią wiele aby zaoszczędzić chociaż 5 koła - rozumiem i życzę szczęścia!

[2girls1horse]

Naprawdę ręce opadają. To co piszecie cały czas opiera się na lawirowaniu w taki sposób żeby ominąć podatek, a nie mieć możliwość w pełni go odliczyć legalnie. I to właściwie opisuje całą tą bezcelową dyskusję. Wystarczy znać się na prawie europejskim, a już w ogóle pewnikiem jest podróż do... Urzędu Skarbowego i pytanie wprost - "Jak mam zaksięgować fakturę z Czech w takiej postaci ?" .

[_holek]

Akurat rozwiązanie, które brałem pod uwagę jest na chwilę obecną zupełnie legalne i właśnie opiera się na prawie europejskim. Nic innego nie brałem pod uwagę. Jeśli masz inny sposób to na pewno bardzo wiele osób chętnie się z nim zapozna i skorzysta. Śmiem jednak wątpić, że da się to zrobić inaczej.

[FUX]

Akurat rozwiązanie, które brałem pod uwagę jest na chwilę obecną zupełnie legalne i właśnie opiera się na prawie europejskim. Nic innego nie brałem pod uwagę. Jeśli masz inny sposób to na pewno bardzo wiele osób chętnie się z nim zapozna i skorzysta. Śmiem jednak wątpić, że da się to zrobić inaczej.

 

Czy Ty myślisz, że ktoś tak całkiem bezinteresownie wskaże Ci, że masz się udać np. do Berlina pod podany adres i tam bez większych problemów zrobisz leasing beemki?

Chcesz oszczędzić z 50-80 kpln na samym aucie, nie licząc wydatków na paliwo, przeglądy, vaty, etc. a na początku drogi żal paru kpln na uzyskanie informacji?

To jest takie polactwo. Dostać wszystko na tacy i nie zapłacić pośrednikowi. Chcesz zarobić/zaoszczędzić, zapłać. Proste.Informacja to towar jak bułki w sklepie.

[_holek]

Czy Ty myślisz, że ktoś tak całkiem bezinteresownie wskaże Ci, że masz się udać np. do Berlina pod podany adres i tam bez większych problemów zrobisz leasing beemki?

Chcesz oszczędzić z 50-80 kpln na samym aucie, nie licząc wydatków na paliwo, przeglądy, vaty, etc. a na początku drogi żal paru kpln na uzyskanie informacji?

To jest takie polactwo. Dostać wszystko na tacy i nie zapłacić pośrednikowi. Chcesz zarobić/zaoszczędzić, zapłać. Proste.Informacja to towar jak bułki w sklepie.

 

"Polactwo" to prezentujesz Ty. Nikt tu nie pyta o adres firmy leasingowej. Gość mówi ze to banalnie proste, ze opiera sie na prawie europejskim - nikt poza nim nie słyszał o takim rozwiązaniu (chyba ze to to, o czym ja wcześniej wspomniałem i to o zgrozo - za darmo!). Zakładam ze jak ktoś kupuje samochód za >300 tysięcy to ma łeb na karku i dostęp do dobrej informacji wiec doskonale wie jak mozna na ten samochód zarobić (w tym zaoszczędzić) dlatego dziwi mnie cóż to za magia. Przecież jeśli powie jak to zrobic to myślisz ze każdemu będzie sie chciało zakładać firmę w Czechach, wielkiej Brytanii czy cholera wie gdzie jeszcze po to aby zapłacić 50 koła mniej? Otóż nie - nie będzie sie chciało. Za to jeśli kolega zaproponuje deal ze wykorzystując swój wspanialy pomysł oraz podmioty pozwoli zaoszczędzić w zamian za podzielenie sie oszczędnością to mysle ze wiele osób będzie zainteresowanych.

Żebyś zrozumiał to wytłumaczę łopatologicznie - jak chce kupić garnitur to idę do sklepu a nie zostaje krawcem.