Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam, od jakiegoś tygodnia mam problem,

przy zimnym silniku, wyłączonym systemie auto start/stop i włączonym automatycznym hamulcu ręcznym AUTO H przy podjechaniu np pod czerwone światło samochód zatrzymuje się załącza się hamulec AUTO H ale silnik dostaje drgań i lekko zaczyna lekko stukać, mam wrażenie jakby pomimo automatycznego hamulca napęd pchał cały czas pojazd. W tym samym czasie cały czas na AUTO H przerzucam skrzynie w tryb P parking i silnik pracuje normalnie. Po przejechaniu kilkunastu kilometrów czyli po osiągnięciu odpowiedniej temperatury silnik w takim samych warunkach na postoju np na czerwonym świetle pracuje bez problemu tzn nie szarpie i nie stuka. Skrzynia w każdych warunkach pracuje normalnie, nie szarpie itp. Czy ktoś z Was mial podobny przypadek, co może być objawem tej usterki?

Opublikowano

wiem, jutro sprawdze

 

przebieg 145tyś km, mam do wymiany olej w skrzyni, czy to moze byc rowniez przyczyna?

Opublikowano

Jesteś pewny ze te szarpania są od silnika?

U mnie, jak miałem mocno juz zużyte klocki tylne, juz było chyba po terminie wymiany w komputerze auta, jak włączyłem auto hold, to tak jakby on słabiej trzymał i puszczał momentami delikatnie, ale wyglądało to jakby trzęsło trochę karoserią, ze zacząłem podejrzewać iż z silnikiem jest coś nie tak. Po wymianie tylnych klocków na nowe objawy od razu ustąpiły, dopiero po jakimś czasie skojarzyłem te dwie sprawy....

Oczywiście przy skrzyni na Park żadnych objawow nie było.

Opublikowano
odpada, klocki przód i tył wymienione niedawno, według mnie brak zależności
Opublikowano
Na prace silnika i skrzyni żadnego wpływu mieć nie może. Ja tylko opisuje swoje odczucia, bo jak jest cienka okładzina w tylnym klocku to może AH słabiej łapie? Nie wiem, ale u mnie tak było. A wydawało mi sie, ze szarpie tak autem na postoju np na światłach jakby jakaś cewka była np do wymiany. Jak klocek dałem nowy bo i tak juz musiałem zmienić to AH trzyma jak wściekły i nic sie nie dzieje. A ono po prostu sie lekko przesuwało do przodu o mm może lub dwa do przodu, nie wiem, ale czułem takie szarpnięcie. I tez pierwsze co myślałem ze to motor, bo cóż by innego...
Opublikowano

Auto H tak działa, nie odłącza skrzyni, tylko hamuje auto, tak jakbyś hamował hamulcem nożnym.

Nie zmienia to jednak faktu że drgania mogą pochodzić od zużytych poduszek przy skrzyni.

Opublikowano

No więc powiem co wiem - pytania podobne pojawiają się w wielu tematach, więc zbiorę kilka łączących je faktów:

 

1. głośniejsza praca silnika (lekkie drgania) pojawiaja się po odpaleniu zimnego silnika i wrzucając D lub R i trzymając wciśnięty hamulec, przez kilka/kilkanaście munut zanim osiągnie odpowiednią temperaturę (jaką? nie wie nikt)

2. im zimniej na zewnątrz tym wydaje się to bardziej zauważalne (z okazji mrozów przez ostatni miesiąc - tematów podobnych jest sporo)

3. Po przełączeniu w tryb P wszysko chodzi cicho i poprawnie

4. Po osiągnięciu odpowiedniej temperatury wszystko działa OK.

 

teraz kilka wniosków zaprzyjaźnionego mechaniora:

1. te objawy zdażają się TYLKO u użytkowników z automatem

2. w związku z pkt 1 stawia na to, że sprzęgło hydrokinetyczne tak pracuje gdy olej w skrzyni jest baaaaaaardzo zimny :norty:

3. zalecenia: parkować tyłem, tak by rano na zupełnie zimnym silniku jak najmniej wachlować skrzynią (patrz: temat kolegi u którego ciężko z miejscem parkingowym jak w Singapurze :duh: )

4. dalsze zalecenia: przez pierwsze kilka kilometrów bardzo ostrożnie z gazem (ale to chyba oczywiste na takich mrozach)

5. najlepiej odpalić auto i odśnieżyć auto przez np 10min - zauważcie, że wtedy objawy są znacznie mniej zauważalne (wiem, że niektórzy zalecają by diesla odpalić i od razu powoli jechać bo szybciej się nagrzeje, ale jak to mówi mechanior "przecież prawie wszystkie nowe ciężarówki mają już CR i jakoś stoją po odpaleniu bo muszą hamulce napompować :) )

 

Pozdrawiam :)

Opublikowano

Boże co to za odpowiedz, co z niej wynika? Napisz od razy żeby lepiej nie jezdzić samochodem, wyjmować akumulator w zimie do domu i parkować na górce żeby jak nie odpali było łatwiej uruchomić. Chłopie wszystko ma śmigać w każdych warunkach, przy zimnym i rozgrzanym oleju, silniku itp itd!!

 

Bardzo mnie zmęczyłeś tą wypowiedzią, zero konkretów!!!

 

Jutro spróbuje sprawdzić poduchy, zobaczymy.

Opublikowano
Chłopie wszystko ma śmigać w każdych warunkach, przy zimnym i rozgrzanym oleju, silniku itp itd!!

 

:duh:

 

PS - współczuję osobie która odkupi samochód po Tobie

Opublikowano
No cóż... Prawda jest taka, że motoryzacja bardzo spowszedniała. Mało kto traktuje ją z namaszczeniem, jak kiedyś. I faktycznie się da, bo nowoczesne samochody to wytrzymują. Potem się sprzeda, w końcu się zacznie rozlatywać i wszyscy mają pretensje, że to już nie ta trwałość, jak dawniej... A gdyby się wszystkim chciało przestrzegać tych procedur (które np. w lotnictwie dalej obowiązują - tam są bardzo ściśle określone ramy eksploatacji silnika w zależności od jego temperatury, nie mówiąc już o serwisie i resursach), to na porządku dziennym byłyby samochody z przebiegami po kilkaset tysięcy. Wystarczy popatrzeć na taksówki - niektórzy są w stanie zrobić 800.000 Peugeotem po Warszawie, który podobno jest na F (bo francuski), więc powinien się rozlecieć. Da się...?
  • 3 tygodnie później...
Opublikowano
No więc powiem co wiem - pytania podobne pojawiają się w wielu tematach, więc zbiorę kilka łączących je faktów:

 

1. głośniejsza praca silnika (lekkie drgania) pojawiaja się po odpaleniu zimnego silnika i wrzucając D lub R i trzymając wciśnięty hamulec, przez kilka/kilkanaście munut zanim osiągnie odpowiednią temperaturę (jaką? nie wie nikt)

2. im zimniej na zewnątrz tym wydaje się to bardziej zauważalne (z okazji mrozów przez ostatni miesiąc - tematów podobnych jest sporo)

3. Po przełączeniu w tryb P wszysko chodzi cicho i poprawnie

4. Po osiągnięciu odpowiedniej temperatury wszystko działa OK.

 

teraz kilka wniosków zaprzyjaźnionego mechaniora:

1. te objawy zdażają się TYLKO u użytkowników z automatem

2. w związku z pkt 1 stawia na to, że sprzęgło hydrokinetyczne tak pracuje gdy olej w skrzyni jest baaaaaaardzo zimny :norty:

3. zalecenia: parkować tyłem, tak by rano na zupełnie zimnym silniku jak najmniej wachlować skrzynią (patrz: temat kolegi u którego ciężko z miejscem parkingowym jak w Singapurze :duh: )

4. dalsze zalecenia: przez pierwsze kilka kilometrów bardzo ostrożnie z gazem (ale to chyba oczywiste na takich mrozach)

5. najlepiej odpalić auto i odśnieżyć auto przez np 10min - zauważcie, że wtedy objawy są znacznie mniej zauważalne (wiem, że niektórzy zalecają by diesla odpalić i od razu powoli jechać bo szybciej się nagrzeje, ale jak to mówi mechanior "przecież prawie wszystkie nowe ciężarówki mają już CR i jakoś stoją po odpaleniu bo muszą hamulce napompować :) )

 

Pozdrawiam :)

 

Coraz bardziej dochodzę do wniosku, że jest z tym sporo racji. W trakcie walki z tym zjawiskiem dowiedziałem się natomiast (źródło jest niepotwierdzone), że we wczesnych skrzyniach zf8 jest problem z buforem utrzymującym ciśnienie w układzie, pozwalającym na natychmiastowe ruszenie przy użytkowaniu systemu start-stop. Bufor ten podobno "produkuje" opiłki przyczyniając się do przedwczesnego zużycia konwertera niezależnie od tego, czy SS używamy czy nie.

 

Ja się poddałem w walce ze zjawiskiem drżenia i głośniejszej pracy przy niższych temperaturach. Z "oczywistych" rzeczy mogących powodować drgania do wymiany została mi plecionka, ale ona wygląda naprawdę dobrze, a jakoś nie za bardzo wierzę w spawane wydechy. Po plecionce zostaje mi już tylko konwerter :D.

 

Reasumując wydaje mi się, że to rzeczywiście są objawy powolnego zużywania się konwertera. Pytanie, czy przy okazji powoli a systematycznie nie "zajeżdża" on skrzyni.

Opublikowano

Witam ponownie, wymieniłem olej w skrzyni biegów bo juz się należało i ..... d.u.p.a.

Jest minimalna poprawa, ale minimalna. Stary olej był juz do wymiany, ale nie było tragedii, w misce olejowej nie było żadnych opiłków.

Skrzynia podczas jazdy pracuje bez jakiegokolwiek zarzutu.

Dziubek, co to za bufor trzymający ciśnienie, chodzi o sprzęgło hydrokinetyczne?

Usterka nie naprawiona, w miarę czasu będę szukał dalej przyczyny.

Opublikowano (edytowane)

Nie chodzi o konwerter. Chodzi o urządzenie w środku skrzyni, które "magazynuje" ciśnienie i powoduje, że skrzynia jest gotowa do jazdy bodajże 150 ms po odpaleniu silnika. Taki układ jest podobno konieczny przy start-stop, bo inaczej zajmowałoby wieki, zanim skrzynia gotowa byłaby do jazdy. Zresztą można znaleźć w internecie artykuły, w którym ZF się tym chwali, że coś takiego stworzył. Jeśli natomiast nie miałeś opiłków w skrzyni to podobno tym się martwić nie powinieneś (informacja jest od "skrzyniarza"). Nie jestem mechanikiem więc opisałem Ci to jak umiałem :).

 

Parę dni temu mój samochód spędził pół dnia u mojego bardzo zaufanego i naprawdę dobrego mechanika i gość stwierdził, że jak dla niego ten hałas i drgania pochodzą od konwertera, ale głowy sobie nie da uciąć :D. Zdemontował pół auta, żeby powykluczać wydechy, poduszki, koła pasowe itd itp. :). Teraz mam dylemat, bo 5.000 km temu wymieniłem olej w skrzyni, co jest stosunkowo kosztowne, a jeśli bym zmieniał konwerter to olej i filtr chyba do ponownej wymiany :(. Gdybym wiedział, że to rozwiąże problem, to bym się nie zastanawiał, ale... na forach jest sporo wpisów od ludzi, którzy wymienili konwerter i nic się nie zmieniło :).

 

Ja poniekąd rozumiem zarówno Ciebie jak i Twoich oponentów z tego wątku ;). Raczej jestem z tych szanujących swoje pieniądze i póki auto nie jest rozgrzane jeżdżę delikatnie, ale uważam, że w samochodzie, który ma przejechanie 100.000 km i był szanowany, a jako nowy kosztuje tyle ile kosztuje, taka kultura pracy jest nie do przyjęcia.

Edytowane przez dziubek_ma
Opublikowano

Ciekawa i zarazem wkurzająca sprawa z tą skrzynią, przypuszczam że usterka jest częsta przy tym typie skrzyni 8HP i określonym przebiegu km samochodu.

Zastanawiające jest to że do tej pory nikt nie opisał rozwiązania tego problemu zarówno na forach polskich i zagranicznych (przynajmniej ja nie znalazłem).

 

Hah, może ktoś zaryzykuje demontaż i weryfikację zużycia elementów skrzyni, są chętni? :)

Opublikowano

Problem polega na tym, że stanu konwertera przed jego rozcięciem nie ocenisz, a to on najprawdopodobniej jest winowajcą.

 

P.S.

Masz auto od nowości? Jeśli tak, to takie objawy miałeś od początku?

 

Wysłane z mojego D5503 przy użyciu Tapatalka

Opublikowano
Samochód kupiony w czerwcu zeszłego roku, usterka uwidoczniła się w okresie zimowym w niskich temperaturach. Z tych względów nie wiem czy była od początku zakupu tego auta.
Opublikowano
Tak z ciekawości - Wasze samochody mają poduszki silnika sterowane podciśnieniowo? W moim nie mają sterowania, może wprowadzono je właśnie po to, żeby ograniczyć drgania na biegu jałowym? Ciekawe, czy da się takie sterowanie "dołożyć". To znaczy wiem, że trzeba by wymienić poduszki na takie z gniazdem podciśnienia, pytanie czy da się skądś "podebrać" sygnał dla elektrozaworu.
Opublikowano

u mnie są poduchy bez sterowania,

przyczyną opisanej przeze mnie usterki mogą byc rownież zużywające się wtryskiwacze, ich zła praca w niskich temperaturach i przy "zimnym" silniku może powodować takie objawy,

to co opisujesz Dziubek odnośnie "nie trzymania ciśnienia" przez konwerter objawiało by się rownież podczas jazdy na innych biegach tej skrzyni

jeszcze zapytam w jaki sposób mechanik sprawdził poduszki silnika?

Opublikowano

Poduszki mam po prostu nowe - tego nie musiał sprawdzać. Z tego co wiem, to sprawdza się je delikatnie unosząc silnik i słuchając zmian.

 

Właśnie wiem, że awaria konwertera teoretycznie powinna dawać więcej objawów niż tylko drżenie na jałowym. U mnie czasami słychać chyba delikatnie jak włącza się lockup między 50 a 60 na godzinę - takie delikatne szuranie, o którym nie umiem powiedzieć, czy je słyszę, czy czuję, ale poza tym skrzynia działa jak należy. Czasami też delikatnie szarpnie jak hamuję do niskiej prędkości i od razu potem przyspieszę, ale przy odpowiednim operowaniu gazem da się tego unikać.

 

Wtryski będę sprawdzał.

 

Zastanawia mnie cały czas, czy wprowadzenie sterowanych poduch w LCI nie miało właśnie na celu pozbycia się tego problemu.

Ciekawe, czy LCI też mają tego typu przypadłości.

 

Aktualizacja:

Magker, jak się okazuje u mnie głównym winowajcą nieprzyjemnego zachowania samochodu na postoju jest kanał doprowadzający powietrze do filtra powietrza (dokładnie element 4 z http://www.realoem.com/bmw/enUS/showparts?id=XA11-EUR-02-2012-F10-BMW-525dX&diagId=13_1392), który wydaje z siebie bardzo nieprzyjemne bucząco stukająco burczące dźwięki jak silnik jest zimny. On jest dość luźno spasowany z obudową filtra i tłucze się w niej niemiłosiernie. Jak załączy się D lub R to silnik deczko się przechyla i to wystarczy, żeby kanał zaczął wibrować i wydawać z siebie naprawdę głośne i irytujące dźwięki. Niestety nie udało mi się jeszcze nic sensownego z tym zrobić :(. Możliwe, że silnik drży zbyt mocno przez zużyte koło pasowe, ale może być też tak, że ten plastik jest po prostu do d...

Jeśli to burczenie/stukanie u Ciebie słychać zdecydowanie głośniej po stronie kierowcy niż pasażera to może być to samo.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.