Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Witam serdecznie, na wstępie chciał bym się przywitać ponieważ nigdy jeszcze nie pisałem ani nie udzielałem się w dyskusji choć z Waszych porad korzystam już od jakichś 5 lat odkąd to moje losy splotły się z marką BMW :) Jak dotąd zawsze udawało mi się znaleźć rozwiązanie i jeżeli dawałem radę to sam rozwiązywałem problem a jeżeli nie, prosiłem o pomoc mechanika. Mimo że ostatnie 4,5 roku jeździłem TDS-em i było to moje pierwsze BMW nie zraziłem się jak to często bywa kiedy ktoś jako pierwsze BMW trafi na ten owiany złą sławą silnik i choć może faktycznie większość jednostek na rynku niedomaga za sprawą gigantycznego przebiegu i braku chęci wkładu finansowego przez właścicieli to powiem że po pierwszym pół roku kiedy to właśnie radząc się forum zrobiłem wszystko na cacy to następne 4 lata nawet w największe mrozy czy super upały cieszyłem się że jedyne co mnie interesuje to przekręcenie kluczyka albo wizyta na stacji benzynowej i jechałem dalej a jak ktoś kto zna temat posłuchał silnika to nie chciał wierzyć że to tds i musiałem otwierać machę żeby udowadniać że to nie poliftowy silnik tak cicho i miękko pracował :D Przejdźmy do rzeczy, TDSa już nie ma i postanowiłem że tym razem benzyna, po wnikliwych lekturach postanowiłem że musi być R6 i wybór padł na E46 Touring po lifcie, szukałem ponad pół roku i niestety nie znalazłem niczego godnego uwagi, a jako że miało być to moje drugie BMW to wiedziałem mniej więcej na co zwracać uwagę. W końcu udało mi się kupić auto w Niemczech od przysłowiowego dziadka który był jedynym właścicielem, co prawda przedlift ale stan utrzymania był taki że w środku jeszcze pachniało "nowością" wszystko wychuchane, pełen komplet dokumentów, kluczyki, apteczka, książka serwisowa itp. wszystko jak z fabryki. Jak zobaczyłem to auto to po oglądnięciu dziesiątek innych wcześniej nawet się nie zastanawiałem tylko od razu wyskoczyłem z kasy :D Jest to silnik M52TU B20 a auto jest z 1999r i ma zrobione 190tyś. Po kilku tygodniach jazdy zauważyłem że auto dosyć dużo pali ale mówię, że na pewno jeszcze go nie wyczułem, następnie auto zaczęło mi bardzo mulić po nagrzaniu i czasami gasło przy cofaniu, podjechałem na komputer i wywaliło czujnik wałka rozrządu wychodzący ten z kablem, zamówiłem czujnik w ASO BMW gdyż ku mojemu zdziwieniu był tańszy niż oryginał na allegro. Wymiana pomogła ale, no i właśnie, auto już nie gaśnie, pali po przekręceniu 1 obrotu rozrusznika, nic nie faluje, silnik chodzi równo jak zegarek tyle że został problem który męczy mnie od początku czyli spalanie i choćbym jeździł jak emeryt to nie zejdę w mieście poniżej 15 litrów czy lato czy zima, oraz auto nadal po nagrzaniu do 90 stopni traci trochę mocy, co prawda nie tak drastycznie jak wcześniej kiedy był uszkodzony czujnik ale czuć to bardzo wyraźnie, nie ma dynamiki przyśpieszania, kiedy jadę przykładowo 40km/h na trójce i auto jeszcze się nie nagrzeje to wciskając gaz auto dynamicznie zaczyna nabierać prędkości i jest bardzo elastyczne, jednymi słowy bardzo przyjemnie się nim jeździ, a jak wskazówka złapie pion to po kilku minutach jak bym jechał Hondą Civic 90KM albo jak bym miał 5 osób na pokładzie i jeszcze załadowany bagażnik, przewaliłem już bardzo dużo tematów, ktoś napisał że problem może tkwić w świecach, wymieniłem i nie pomogło, następnie zauważyłem że nie działa mi zawór disa, zakupiłem nową membranę, wymieniłem i już działa poprawnie ale auto nadal bardzo dużo pali i traci tą moc po pełnym nagrzaniu i z tego co słyszę to silnik wtedy jakby głośniej pracuje tak jakby się męczył, kiedy auto jeszcze nie złapie tego stanu silnik pracuje o wiele ładniej, ciszej, kulturalniej i przyjemniej dla ucha jak to powinno być w R6... Wiem że coś trzeba będzie wymienić ale chciał bym skorzystać z rady od czego zacząć, co może być najprawdopodobniejszą przyczyną? Byłem u dwóch mechaników, na dwóch kompach zero błędów, mówią że silnik jeżeli idzie o osłuchanie, kompa, kompa live chodzi jak zegarek, a jednak coś go jeszcze boli i nie wiem od czego zacząć, drugi czujnik wałka? czujnik wału? czujnik temperatury? sondy? Dodam że na obroty na luzie wkręca się dobrze. Spaliny sprawdziłem na stacji diagnostycznej i Pan powiedział że chciał by żeby każde auto w tym wieku miało taki wynik, vanosy też niby działają, odma w porządku, więc co może być jeszcze nie tak? Od czego zacząć wymiany skoro komputery nic nie znajdują a problem jednak występuje? Dodam że mechanicy u których byłem nie są przypadkowi tylko są to ludzie którzy na BMW się znają, problem tkwi w tym że tym autem trzeba jeździć na co dzień żeby wyczuć ten spadek mocy i nie jest to na pewno moja paranoja, latem myślałem że to od upałów lecz teraz problemu z upałami i rzadszym powietrzem raczej nie ma bo za oknem mrozy. Brałem też pod uwagę sprzęgło i to że po nagrzaniu docisk słabnie i tarcza się przyślizguje ale robiłem test i gaśnie od razu po puszczeniu sprzęgła. Będę wdzięczy za każdą sugestię, tak jak mówiłem, na forach podobnych tematów dużo ale albo już to co można posprawdzałem, albo tematy się urywają. Czy jest ktoś kto może pomóc?
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Któryś z tych mechaników robił jazdę testową z komputerem? Sprawdzał parametry podczas jazdy? Jakim programem? Skąd jesteś? Może ktoś z okolicy sprawdzi i będzie jasność, potrzeba tylko chwilę czasu i umiejętności analizy parametrów. Tak mi się skojarzyło, że jeżeli faktycznie z silnikiem wszystko jest ok to zobacz czy przypadkiem nie masz problemu z nieodbijającymi tłoczkami w zaciskach, często "łapią" po nagrzaniu, stąd słabsza dynamika i większe spalanie.

Mój czarnuch

Drugi czarnuch-540i

E32 740IL

Kupię do e46 sedan przedlift:

- maskę cosmosschwarz 303

- osłonę dźwigni automat 51167059413 ("-" do przodu)

- listwę spryskiwaczy mgłowych polift (303 cosmosschwarz)

Najlepiej Dolny Śląsk, tel. 782-784-200.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Któryś z tych mechaników robił jazdę testową z komputerem? Sprawdzał parametry podczas jazdy? Jakim programem? Skąd jesteś? Może ktoś z okolicy sprawdzi i będzie jasność, potrzeba tylko chwilę czasu i umiejętności analizy parametrów. Tak mi się skojarzyło, że jeżeli faktycznie z silnikiem wszystko jest ok to zobacz czy przypadkiem nie masz problemu z nieodbijającymi tłoczkami w zaciskach, często "łapią" po nagrzaniu, stąd słabsza dynamika i większe spalanie.

Mój czarnuch

Drugi czarnuch-540i

E32 740IL

Kupię do e46 sedan przedlift:

- maskę cosmosschwarz 303

- osłonę dźwigni automat 51167059413 ("-" do przodu)

- listwę spryskiwaczy mgłowych polift (303 cosmosschwarz)

Najlepiej Dolny Śląsk, tel. 782-784-200.

Opublikowano
Któryś z tych mechaników robił jazdę testową z komputerem? Sprawdzał parametry podczas jazdy? Jakim programem? Skąd jesteś? Może ktoś z okolicy sprawdzi i będzie jasność, potrzeba tylko chwilę czasu i umiejętności analizy parametrów. Tak mi się skojarzyło, że jeżeli faktycznie z silnikiem wszystko jest ok to zobacz czy przypadkiem nie masz problemu z nieodbijającymi tłoczkami w zaciskach, często "łapią" po nagrzaniu, stąd słabsza dynamika i większe spalanie.

 

Tak, jeden z nich jeździł samochodem i sprawdzał odczyty na live data w inpa, według niego jak to wtedy określił nawet jak by chciał to nie ma do czego się przyczepić, ja go wtedy męczyłem że może czujniki, sondy, lub właśnie wypadające zapłony ale powiedział że to wszystko by wyszło na kompie w postaci złych parametrów lub zapisało się w pamięci i było by to widać nawet jeżeli w momencie w którym prowadziliśmy rozmowę przy otwartej masce było by ok , wtedy właśnie też zwrócił mi uwagę na nie działający zawór disa więc jako jedynego podejrzanego szybko się z nim uporałem ale niestety nie widzę różnicy mimo że teraz disa pracuje poprawnie. Tłoczek jeden widzę w książce serwisowej że był wymieniany, też brałem to pod uwagę tyle że myślałem że ręczny nie puszcza do końca ale jak puszcze hamulec na górce nawet niewielkiej to samochód się stacza swobodnie, żadne koło się nie nagrzewa podczas jazdy, to tyle na ile to sprawdziłem ale może jest jeszcze jakiś inny sposób? Ja jestem ze Szczecina więc trochę daleko żeby podjechać do Ciebie na diagnostykę :)

 

Zapłon wyrzuca? Robiłeś przejażdżkę np bez filtra na samej przepływce? Przepustnica ok?

 

Wypadania zapłonu nie odczułem fizycznie ani razu, chyba że przy R6 po wypadnięciu zapłonu nie jest to odczuwalne jakoś fizycznie w aucie... na kompie też żadnych błędów z tym związanych nie było. Nie jeździłem bez filtra na samej przepływce ale jaki miało by to mieć wpływ ? Dolot był sprawdzany kilka razy i nigdzie żadnej dziury nie znalazłem ani ja ani mechanicy. Przepustnica nie wiem, nie zaglądałem ale może i coś jest na rzeczy bo w aucie od samego początku ciężko chodzi pedał gazu ale z tego co czytałem to tyle ile użytkowników tyle opinii na temat czy jest tam linka, potencjometr czy i potencjometr i linka i jakoś temat odpuściłem :) Tak samo kiedy ruszam zimnym autem to często mam taki objaw: jedynka ruszam, dwójka i jak puszczam sprzęgło a auto trzyma obroty powiedzmy na 1500rpm i jedzie bez dotykania pedału gazu tak jak by przepustnica się przyblokowała i została uchylona i można tak jechać i jechać aż do momentu kiedy damy mu trochę więcej gazu powiedzmy do tych 3000rpm i wtedy się odblokowuje i problem znika, jest to jednorazowe kiedy ruszam zimnym autem i jakoś niezbyt mi to przeszkadza, no ale może faktycznie to wszystko się jakoś ze sobą wiąże, wspominałem o tym obu mechanikom ale żaden jakoś nie zainteresował się tematem, ja się już do tego przyzwyczaiłem ale jak ktoś inny wsiada w auto to ciężko mu się rusza z miejsca właśnie przez ten ciężko pracujący pedał gazu. Móżdżyłem że jak by była linka to może po prostu przepustnica jest brudna i ciężej chodzi co przekłada się na ciężko chodzący pedał gazu no ale jeżli nawet to także jakoś nie wiązałem tego elementu z problemem mocy i spalania na nagrzanym silniku. Tak czy inaczej podjadę i sprawdzę to.

 

Dzięki za zainteresowanie tematem i jeżeli ktoś ma jeszcze jakieś pomysły to chętnie wysłucham.

Opublikowano
Ja idąc najbardziej prostym rozumowaniem podejrzewałem w pierwszej kolejności sondy (moc + spalanie), w drugiej czujnik temp., w trzeciej drugi (stary) czujnik wałka rozrządu lub czujnik wału, a na końcu docisk sprzęgła. Sprzęgło sprawdziłem i mechanik który nim jeździł też mówi że na 100% się nie ślizga, ale czy któryś z tych czujników może nie działać poprawnie mimo że według komputera odczyty z każdego z nich są ok i przekłamuje kompa który dobiera złą mieszankę na gorącym silniku co skutkuje zamuleniem i wysokim spalaniem ?
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Cześć, ze względu na to że ostatnio w mojej okolicy temperatury oscylowały w okolicach -10 stopni zauważyłem jeszcze większe spalanie, dojeździłem bak prawie do zera, zalałem za 100zł (21 litrów) i przejechałem do tego samego stanu poziomu paliwa 100km, i mimo że robię zazwyczaj krótkie odcinki około 5 km to jeżdżę albo w godzinach popołudniowych albo w nocy więc ruch odbywa się bardzo płynnie i spalanie 21 litrów chyba normalne nie jest :) ? W 90% przypadków biegi zmieniam przy 3tyś obrotów. Sprawdziłem wszystkie koła, nic się nie nagrzewa, ani tarcze, ani zaciski więc raczej hamulce nie trzymają. Wczoraj kiedy wracałem z pracy postanowiłem jeszcze raz przetestować charakterystykę tego zachowania przejeżdżając się w nocy po mieście, a więc do momentu kiedy silnik nie nabierze pełnej temperatury auto żwawo rusza z miejsca, dynamicznie przyspiesza na każdym biegu a jak już przekroczy magiczne 3500tyś. obrotów to rwie jak dzikie do przodu i czuć bardzo charakterystyczny nagły przyrost mocy - według mnie wtedy wszystko jest ok i bardzo przyjemnie się jedzie. Kiedy strzałka osiągnie pion wystarczy chwila w tej temperaturze aby auto stało się "zmęczone", odczucie przy ruszaniu jak by nagle wsiadło 5 osób, brak dynamiki przyśpieszania (ostatnio nie mogłem wziąć na trójce autobusu który jechał 70km/h) oraz całkowity brak efektu przyrostu mocy powyżej 3500obr. Zastanawiam się więc czy winny tu może być nastawnik vanosa ? Kiedyś po kupieniu auta kolega w warsztacie powiedział mi że czasami mi vanos grzechocze a czasami jest cicho, i tu pytanie do bardziej doświadczonych kolegów czy takie zachowanie silnika (zależność dynamiki od temperatury i wysokie spalanie) może być spowodowane właśnie vanosem? Muszę coś z tym zacząć działać ale nie chcę od razu wymieniać połowy silnika, stąd prośba o poradę. Planowałem robić to jakoś partiami np.

 

1. Czujnik wałka rozrządu + czujnik wału

2. Termostat z czujnikiem temp. i czujnik zasysanego powietrza

3. Dwie sondy lambda

4. Vanos

5. Sprzęgło

 

Kolejność jest tu zupełnie przypadkowa i chciał bym właśnie wiedzieć od Was koledzy jak byście to proponowali zacząć ogarniać ?

Opublikowano

OK, mimo że prowadzę monolog przedstawię nową przypadłość którą zaobserwowałem to może komuś jakiś pomysł zaświta w głowie :) Kiedy dopada mnie wcześniej opisywana przypadłość zauważyłem dzisiaj stojąc i opierając się o drzwi że samochód ma cykliczne drgania, w środku ich nie czuć ale jak stałem i drzwi były otwarte a ja się o nie opierałem to zaczęło się to na tyle przenosić że jest to wyczuwalne, w aucie w środku nie jest to w sumie zauważalne poza drążkiem zmiany biegów który też przenosi tą jakby cyklicznie nierówną pracę silnika tak jakby miał za niskie obroty na jałowym ale na obrotomierzu jest niby ok, kiedyś takie cykliczne bujanie autem tyle że dużo mocniejsze na jałowym miałem w TDS-ie jak miałem zepsuty nastawnik pompy no ale tu pompy rotacyjnej nie ma. W momencie kiedy damy lekko gazu to obroty potrafią najpierw delikatnie (jakieś 50-100 obr.) opaść - akurat tutaj nie widać ale to się zdarza, później idą w górę a spadając odbijają się od kreski 500 obr. zanim się ustabilizują - załączam filmik:

 

 

A tutaj filmik który przedstawia odpalanie gorącego silnika zaraz po tym jak miała sytuacja z poprzedniego filmu i wszystko wygląda niby ok, obroty od razu ustawiają się dobrze i nic nie faluje:

 

 

Ostatnio kiedy w dzień wsiadłem i odpaliłem praktycznie zimny silnik ale już w ten dzień był wcześniej jeżdżony miałem zdarzenie takie że silnik nierówno pracował, obroty oscylowały od 900 do 1200 obrotów z takimi jakby nagłymi zdławieniami (szarpnięciami) do 500 i znowu 900-1200, działo się to do momentu dopuki nie przygazowałem lekko na jałowym tak do powiedzmy 3000 i od razu ustało, obroty ustawiły się na 750 i już było git. Ja nadal kręcę się w kółko i nie wiem od czego mam zacząć :/ Może ktoś coś ? :)

Opublikowano

Swiece jak wyglądają. Cewki, fajki? Było cos robione?

 

Do przepustnicy latwo zajrzeć to wyczyść ją. Ja bym jeszcze jednak przyjrzal sie sondom i vanosowi. W inpa można to sprawdzić podczas pracy. Za ogromne spalanie zazwyczaj sonda odpowiada. Czy w miarę nagrzewania auta zmieniają sie parametry pracy sondy i juz po nagrzaniu czy pracuje poprawnie.

 

Masz potencjometr gazu skoro masz silnik po poprawkach czyli TU - technical upgrade.

szukam
Opublikowano
Prowadzisz monolog bo strasznie się rozpisujesz nie na temat. Szczerze widziałem wcześniej twój post ale doczytałem do połowy i to była raczej opisana przygoda zmiany samochodu, a nie problemu więc zrezygnowałem z dalszego czytania. Teraz miałem więcej czasu i skusiłem się na przeczytanie całości. Wg mnie problem leży w disie. Problem z mocą, obrotami, spalaniem, okazjonalnie wypadający zapłon co do lekkiego telepania. I uspokaja się akurat po tych 3000 czyli akurat jak włącza się disa. Inna przypadłość to silnik krokowy który odpowiada za wolne obroty. Ale jak dla mnie na 90%disa. Klapka jeszcze cała?
Opublikowano
Na świece lub cewki stawiałem na początku więc wymieniłem komplet świec na NGK Platinium BKR6EQUP. Podczas wymiany nie zauważyłem nic złego na cewkach, żadnego oleju czy wilgoci. Nie chce zapeszać ale może mam trop, od wczoraj jeżdżę z odpiętym przepływomierzem i efekty są zaskakująco dobre, auto jak jest zimne straciło może minimalnie wigor ale to i lepiej bo wcześniej było jakieś takie nieprzewidywalne, jak przyśpieszałem na jedynce to najpierw muliło a po chwili rwało do przodu, teraz odbywa się to równo i dynamicznie na każdym biegu na całej długości obrotomierza i nie traci nic po pełnym nagrzaniu oraz nie chodzi tak głośno jak wcześniej. Nie świeci mi się "check" ani nie gaśnie. Więc jeżeli teraz z tego co czytałem auto nie ma i tak pełnej mocy bo jest w stanie awaryjnym to myśle że po wymianie przepływomierza było by juz naprawdę genialnie. Narazie pojeżdżę tak przez weekend i zobaczę czy nic się nie zmieni. Czy w razie gdyby faktycznie winny był przepływomierz to VDO będzie Ok? Czy konieczny jest oryginalny BMW? Cena ma dosyć sporą różnicę bo VDO - 650zł a BMW - 1500 a okaże się pózniej ze ten BMW to tak naprawdę VDO z przebitym znaczkiem i innym kartonikiem.. Przepustnicę i krokowy będę czyścił jak tylko zrobi się trochę cieplej bo narazie ciężko cokolwiek robić samemu przy minusowych temperaturach. A jeżeli chodzi o odczyty z kompa to najlepiej chyba będzie jak kupię sobie interfejs i wtedy jak coś się dzieje to można przynajmniej porobić zrzuty co napewno bardzo mocno ułatwi analizę problemu doświadczonym kolegom :) Ok na pierwszy rzut robię testy przepływomierza i dam znać co dalej.
Opublikowano
Disa była uszkodzona, dziura w membranie, reszta była w idealnym stanie więc kupiłem membranę wymieniłem i teraz chodzi jak należy, po uruchomieniu silnika zaciąga i zamyka klapkę a po przekroczeniu 3500 się otwiera więc ten temat raczej jest Ok.
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano
Jestem po ponad tygodniu testów jeżdżenia z odpiętym przepływomierzem, spalanie spadło do około 10-11l także ten temat jest najprawdopodobniej rozwiązany, w piątek zamawiam przepływkę Siemensa i mam nadzieję że nic się nie pogorszy z tym tematem. Natomiast spadki mocy jak były tak są, tyle że zauważyłem że nie dzieje się to już tylko na nagrzanym silniku. Teraz jest tak że raz odpalam i jest cichutki, szybki i dynamiczny a po wyłączeniu i uruchomieniu po chwili czuje się jak bym jechał głośnym słabym polonezem, i to takie losowanie raz dobrze raz źle. Jak tak ciężko idzie to nawet kiera ciężej chodzi tak jak by wspomagania nie działało jak powinno. Jeszcze jakies pomysły macie? Czujnik wału albo rozrządu może się tak zachowywać?
  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano
Trochę to trwało ale moc powróciła ;) Winowajcą był niesprawny vanos, poczytałem trochę o tym i postanowiłem to zrobić. Zamówiłem z UK zestaw regeneracyjny (uszczelki + te metalowe pierścienie co są w tłoczkach) i zabrałem się do roboty, mi zeszło około 8 godzin ale doświadczenia dużego w mechanice samochodowej nie mam. Pomogła strona http://www.beisansystems.com/procedures/vanos_procedure.htm Auto idzie teraz jak rakieta i całkiem inaczej pracuje także polecam to zrobić jeżeli ktoś ma podobne problemy jak ja miałem. Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.