e46 2.0D "sworznie, wahacze"

[blazej170]

Witam, zrobiłem kapitalny remont samochodu,

kpl. wahacze + tuleje LEMFORDER

maglownica zregenerowana, z informacją o brakiem jakiegokolwiek luzu na listwie,

wszystkie tuleje w tylnym zawieszeniu wymienione części LEMFORDER

nowe tarcze ATE + klocki ATE.

najechałem na tych częściach około 5k km i objaw jest taki że drga kierownica przy hamowaniu, oraz jest dziwny luz na sworzniach wahacza, sam sworzeń w środku jest sztywny, ale tak jak by nie do końca sztywny na zewnątrz jest.

Pytanie czy tak mogą pracować oba wahacze po takim krótkim dystansie, wiem że na około sworznia jest guma w którą on jest wciśnięty.

Proszę o porady i wgląd do filmiku poniżej.

 

[browar316i]

te wahacze to regenerowane były czy nowe bo masz sworzeń wyrwany a tak to nie powinno być

[blazej170]

to są nowe, dostałem w oryginalnych opakowaniach, ale wiem że to nie problem podrobić.

 

Czy taki stan może być spowodowany złym montażem ? ponieważ robiłem to w warsztacie więc może była by szansa to udowodnić że jednak źle zamontowali.

[marcin5001]

Sworznie wchodzą w wahacz sztywno i nie mają prawa mieć takiego luzu. W ogóle nie mają prawa mieć żadnego luzu w ten sposób co na filmie. Czym prędzej do mechanika niech ściąga wahacz i odsyłaj go na reklamacje. Gdzie kupiłeś takie cudo (daj link) i dlaczego nie Meyle HD z wymiennymi sworzniami ?

[blazej170]

Kupione w hurtowni entercars z Łodzi. Lemfordera wydawał się lepszy. Wymienne sworznie jakoś do mnie nie przemawiały. Czy możliwe jest to ze padły poprzez błędny montaż ? Mechanik nie opuścił auta w odpowiednim momencie? Dodam że po wymianie przez jakieś 500km było okej. Drogi są jakie są na Pomorzu rewelacji nie ma. Ale żeby zawieszenie starczyło tylko na 5000km?

[marcin5001]

Nie ma możliwości błędnego montażu. Sworzeń może mieć luzy ale nie w mocowaniu i nie po 5kkm. Stanowczo lepszy byłby Meyle. W takiej sytuacji rozbierasz wahacz i widzisz co jest nie tak. Ewentualnie wymieniasz sworzeń i latasz dalej. A teraz co ? Zamówisz nowy wahacz a tamten oddasz na reklamacje czy założysz stary, jeżeli go jeszcze masz ? U mechanika dwa razy zapłacisz za tą samą robotę więc już miałbyś nowy sworzeń za to wraz z wymianą. Chyba,że zrobisz to sam. Druga sprawa, z hurtowni powinien być wahacz oryginalny. Niech bardziej "obcykani" w temacie koledzy się wypowiedzą. Być może jest jakaś sposobność błędnego montażu - lecz jestem po wymianie i podczas wymiany nie ma co tam sknocić.

 

E: Jeżeli dobrze widzę, jest to zewnętrzny sworzeń. Więc jest szansa go wymienić, obcinając to co go otacza. Ale wtedy stracisz możliwość reklamowania produktu.

[browar316i]

Kupione w hurtowni entercars z Łodzi. Lemfordera wydawał się lepszy. Wymienne sworznie jakoś do mnie nie przemawiały. Czy możliwe jest to ze padły poprzez błędny montaż ? Mechanik nie opuścił auta w odpowiednim momencie? Dodam że po wymianie przez jakieś 500km było okej. Drogi są jakie są na Pomorzu rewelacji nie ma. Ale żeby zawieszenie starczyło tylko na 5000km?

też robiłem zakupy w tej hurtowni ale akurat wziąłem wahacze polecane tu na forum firmy meyle i były w ori opakowaniach żadnych kąbinacji wszystko ok

więc albo lemfoerder robi już kupę albo podróbka w paczce lemfordera

jak były nowe to reklamacja ale długa droga przed tobą

jak chcesz stare na podmiankę to mogę oddać za dobrą flachę

[zenek_koksownik]

Stanowczo lepszy byłby Meyle

Dlaczego?? Tylko dlatego, że możesz wymienić same sworznie?? Masz jakieś porównanie jeżeli chodzi o wytrzymałość? Jednemu kumplowi wsadziłem 3 lata temu wahacze Lemforder zrobił ponad 30 tyś km śmiga do dziś. Na początku roku wsadziłem innemu znajomemu wahacze Meyle HD i już jest po wymianie sworzni po bagatela niecałych 11 tyś km. Jak dla mnie autor wątku musiał dostać jakąś lewiznę ewentualnie jakaś wada fabryczna a wtedy reklamacja. Chyba, że gdzieś uderzyłeś, wpadłeś w wielką dziurę itd.

[marcin5001]

Jaka musiałaby być dziura co wyrwałaby sworzeń z wahacza a nie urwała koła ? Nie ma takiej siły raczej. Głównie dlatego, że można wymienić sworznie. W dalszej części praktycznie sam sobie odpowiedziałeś, Meyle może się sypnąć po paru tysiącach i Lemforder również(w hurtowni raczej podróbek nie sprzedają). Więc chyba lepiej w takim wypadku mieć wymienne sworznie niż kupować nowy wahacz, czekając na uwzględnienie reklamacji (bądź nie). Oczywiście, jeżeli gwarancja zostanie uznana to dobrze. Lecz po dwóch latach gwarancja już nie obowiązuje a w takim wypadku lepiej jest kupić nowy sworzeń czy cały wahacz lub rzeźbić w starym ? Zewnętrzny sworzeń da rady a wewnętrzny ? Dwa lata temu zmieniałem sworzeń w oryginalnym wahaczu na Meyle HD i po około 30 tyś km był w bardzo dobrej kondycji. Gdyby nie to, że wewnętrzny się sypnął to jeździłbym spokojnie dalej na tym. Meyle HD od Lemfordera nie różni się aż tak wiele jakością - podkreślam HD. Jeżeli chodzi o tulejki stosuje tylko dwie firmy - Lemforder i Meyle i nie mogę powiedzieć złego słowa na żadne z nich.

[blazej170]

Dzisiaj byłem w Gdańsku w starej oliwie na ul. Liczmańskiego 17. Pan Wojtek powiedział że nie zawracałby sobie tym głowy ponieważ te sworznie lemforder specjalnie tak zrobił. no to w takim razie co by robiło tak że podczas lekkiego skręcania zadrga kierownica, zapowietrzona maglownica ? Pan Wojtek powiedział że to może być coś z kołami.

ale poprzedni sezon naprawdę dobrze się jeździło. na przekładkę kół nie mogę sobie pozwolić ponieważ mam tylko jedne alufelgi każda przekładka opony to z 20 zł.

[browar316i]

fajnego masz mechanika :duh:

[kroliksega]

Może kup stalowe używki? Przerzucisz opony raz i będziesz miał z głowy, Na pewno Było by lepiej! Ja na Allegro kupiłem ostatnio za 100 zł komplet (potrzebowałem tylko dwóch) ale pomyślałem, że z kompletu przynajmniej dwie powinny być proste??? A tu szok wszystkie ok :cool2: Twojego problemu to na pewno nie rozwiąże ale stalowe felgi na zimę to nie głupi pomysł

[blazej170]

ja nie wiem jak te sworznie zachowywały się po wymianie, bo po prostu olałem to odebrałem auto zapłaciłem i w drogę. Objawy ustały tzn kierownica nie latała od 80kmh+.

Dzisiaj tam pojechałem żeby ewentualnie zrobić auto na święta. Miałem kupione meyle HD ale jak dwójka ludzi co na codzień spotyka sie z przypadkami luzów w zawieszeniu, powtarza mi ciągle że to nie wahacze, to przecież nie będę się upierał. Czy mógłby ktoś zrobić taki filmik przy okazji sprawdzenia u siebie wahaczy. Oczywiście w zależności od tego czy ktoś ma Lemfordera wsadzonego.

[browar316i]

najpierw piszesz ze wahacze nowe a potem ze mechanik tak zrobił i tak ma być,wychodzi na to że w starych wahaczach wymienił ci sworznie i to nieudolnie a skasował za nowe

masz wyrwany sworzeń z wahacza i nowymi felgami tego nie naprawisz

[blazej170]

Ten mechanik u którego byłem to jest inny niż ten co mi zakładał. Sądzę że nie oszukał i zrobił to na moich częściach. Wstawiałem całe nowe wahacze lemfordera o których pisze w pierwszym poście...

[browar316i]

Sądzę że nie oszukał i zrobił to na moich częściach

a twoje stare wahacze widziałeś odbierając samochód od mechanika?

[marcin5001]

W wahaczu jest ten "kożuch" więc regeneracja odpada. Pozostaje kwestia używanych wahaczy i to wywalonych tak, że nigdy czegoś takiego nie widziałem albo nowe z wadą fabryczna. Wahacz do wymiany to na pewno. Wymień go i oddaj na gwarancje. Jak tak się dzieje z dwóch stron to wymień dwa. Było pisane wcześniej. Nic z tym nie zdziałasz "mądrego". Nowy + stary na gwarancje i tyle w temacie.

[browar316i]

W wahaczu jest ten "kożuch" więc regeneracja odpada.

dlatego napisałem ze regeneracja mogła być nieudolna,ja u siebie miałem tak zrobione że sworzeń kręcił się w kółko w wahaczu razem ze zwrotnicą i wydawał dźwięk taki jakbym kota zarzynał pod maską

[blazej170]

swoje stare wahacze powiedziałem że chce wziąść ze sobą, no i zdjął wszystko i mi oddał, Jeden wahacz TRW a drugi nie mogłem rozpoznać, możliwe że ORI.

Wymienione na pewno na te co przywiozłem bo przyjechałem z zaskoczenia, i mieli wszystko na zamówienie, więc mało prawdopodobne by było żeby coś sztukowali.