Wyje tylny most...

[mkowal]

Witam,

 

Ten temat był już poruszany wiele razy ale zapytam jeszcze raz. Autko, które posiadam to e36 320i 92'. W czasie jazy wyje mi tylny most. Jak wygląda naprawa takiej usterki? Jakie są koszty naprawy? Czy do wymiany jest cały most? No i oczywiście czy można z tym jeździć bo jak narazie nie jest to takie uciążliwe.

 

 

Proszę o fachową pomoc w tym temacie.

 

 

Serdecznie dziękuję.

 

 

Pozdrawiam.

[Boggy e36]

naprawa dużo kosztuje i mało kto się tego podejmuje (swego czasu w Szczecinie nie było śmiałków) ,sama wymiana to proste ale później są ponoć kłopoty aby zgrać ze soba 3 łozyska lub zębatki (nie pamietam),

 

Wszyscy radzili aby kupić uzywkę ale tak żeby sprzedający przyjął ją jak bedzie nie dobra.

 

W większości BeeMek (nie mówię o nowych) wyją tylne mosty i dopóki nie jest to uciążliwe to mozna śmiało jeździć.

[kadenmpwr]

mam pytanko. u mnie coś cicho wyje ale tylko jak odpuszczam gazu albo puszczam zupełnie, tak w okolicach 2500 obrotów i chyba tylko na 5 biegu ale tego to akurat nie jestem na 100% pewny. rozsadek podpowiada że to dyfer, ale serce podpowiada że może łożysko któreś powoli ma dość. jak sądzicie dyfer czy łożysko? słychać to z tyłu bardziej niż ze środka.

[wawryl]

A olej to wy macie w dyferkach? Kiedyś też zaczynał mi się odzywać w 520i ale okazało się że stan był poniżej minimum zmnieniłem i wszystko wróciło do normy. :lol:

[lukas23]

Mi jakoś się dziwnie poci dyferek poci olejem oczywiscie, czego to oznaka , ze czas nawymiane dyfra, w sumie nie wyje tylko jak włączam na postoju jedynkę na wcisnietym sprzegle cos jakby stuknie z tyłu, ale nie jest to przy ruszaniu tylko podczas włączania biegu...wkurza mnie to niemiłosiernie, ktos ma pojecie czego to oznaka

[Krupek]

Panowie może to byc podpora tzw. szczur

łożysko wału - to że słuchać bardziej z tyłu to nie znaczu, że to dyfer

lub sam dyfer w co wątpię jeżeli nie ma wycieków to raczej nie no chyba, że było palenie gumy i coś się tam popsuło

 

miałem kiedyś ten sam problem w fordzie chuczało, że się jechać nie dało

pojechałem do specjalistycznego warsztatu od wałów wymienieli co trzeba i co najważniejsze to wyważenie

ten warsztat jest w Warszawie jak ktos potrzebuję to mogę podesłać namiary

cała przyjemność kosztowała około 200 zł

pozdrawiam

[Niki_BMW 316]

Most tylny do E36 kosztuje 300 -350 zl z gwarancja - daj sobie spokoj z jakakolwiek naprawa.......

[d_m]

nieżle . w ubigłym roku w listopadzie kupywalem w warszawie i zapłaciłem 800 zł.

[kiffe]

Jakis czas temu zmagalem sie z tym samym problemem. Po wymianie simmeringa na ataku przez mechanika, dyfer zaczal wyc. Czytajac opnie na forum, zakupilem drugi taki dyfer i zalozylem. Generalnie to jest loteria co dostaniesz. Mozesz dostac zaspawany, albo skatowany. Tydzien temu skonczylem reanimowac moj oryginalny dyfer. Wszyscy na forum pisali ze nie warto tego robic, ze sie nie da, ze nie ma lozysk etc itp. Są to wyssane z palca opinie. Lozyska sa oglnodostepne, tak samo jak uszczelniacze. Rozbierajac swoj dyfer okazalo sie ze mialem uszkodzone lozysko na walku atakujacym. Mechanik za mocno dociagnal nakretke i bieznia z rolkami rozwarstwily sie i polecialy takie minimalne "opilki" w olej. Spuszczajac olej myslalem ze zeby poszly, ale to nie prawda. Takie srebrne "blyski metaliczne" w oleju to byly elementy rolek i biezni. Zeby w idealnym stanie! Oryginalnie mialem zalozone lozyska TIMKENa (i tu dziwne bo czesc byla made in France, jedno made in USA i jedno made in UK- jak widac fabryka montowala dyfer na lozyska jednej marki ale z roznych stron swiata). Wymienilem lozyska na ataku (rowniez na TIMKENy), tulejke barylkowa i wstawilem wszystkie nowe simmeringu (Corteco z blaszanym kolnierzem osadczym, czyli takie jak fabryka przewidziala). Ustawilem napiecie wstepne na walku atakujacym o wartosci 1,69Nm, zmontowalem do kupy, sprawdzilem Backlash czyli luz miedzyzebny, ktory ma wynosic 0,1mm, zalalem nowym olejem i dyfer w koncu cichy. Koszt takiej naprawy po kosztach to 250pln. Zatem nie piszcie ze sie nie da i ze nie warto. Bo sie da i jest warto.

[danielxc717]

Wszystko się da ale trzeba mieć sprzęt i wiedze. Wsadzisz nowe łożyska i zlozysz wszystko do kupy skrecajac za mocno zaraz będzie wycie. Zostawisz za duży luz będzie to samo i wywali uszczelnienia.

Zaspawany nie kupisz bo możesz zakręcić jedną z flansz i obserwować musisz jak się kręcą. Jedyne co możesz sprawdzić luzy jkaie ma i jak wygląda olej i czy na uszczelnieniach jest sucho. Nic innego nie sprawdzisz w wymontowanym dyferencjale

[kiffe]

Wiedze jest w internecie. Jedyne co nas interesuje to rodzaj/ wymiar łożysk i uszczelnień i siła napięcia wstępnego łożysk. Simeringów nie wywali. Jeśli za mocno skręcisz to szybciej polecą łożyska i mogą "chwycić". Ale my nie ingerujemy w ustawianie od podstaw. Zmieniamy łożyska i simeringi na odpowiedniki fabrycznych, albo na fabryczne. Narzędzi specjalistycznych nie potrzebujesz. Wystarczy podstawowa wiedza z fizyki: jak zamienić Nm na Kg/m. Zamiast klucza torsyjnego (Nm) używasz ramienia o określonej długości i wagi. Ot, cała filozofia.

Wokół dyferencjałów narosło wiele mitów, powielanych przez osoby, które naczytały się "strachów". A jednak dyfry regeneruje się i to z długoletnimi efektami. Problem może być, gdy chcemy z dwóch dyfrów zrobić jeden, gdzie trzeba wszystko od podstaw ustawić, ale wszystko się da.

[CICHY525]

No cóż...reklama dźwignią handlu. Panie Adamie jeżeli chce Się Pan reklamować to robi się to w inny sposób. Póki co na mocy pkt. 20 regulaminu niniejszego forum...

żegnam :mrgreen:

" 20. Na forum obowiązuje zakaz umieszczania treści zawierających przekazy reklamowe z wyjątkiem odpowiednio przeznaczonych do tego działów oraz innych form zaakceptowanych przez zarząd Klubu....

Jeśli prowadzisz działalność i chcesz reklamować swoje usługi lub produkty, proszę się skontaktować z zarządem klubu: [email protected] "