Idrive problem, nie reaguje

[mrmojoho]

Witam forumowiczów,

 

Potrzebuje Waszej pomocy w temacie Idrive'a.

 

Problem polega na całkowitym braku reakcji. Navi professional.

Radio działa CD AUX też.

Auto z 2005 r.

 

Po podłożeniu Idrive'a z 2007 roku również zero reakcji.

Rożnica między tym "nowym" a starym polega że w starym nie czuć charakterystycznego "przeskakiwania" . W podkładanym drugim czuć, ale jednak pozostaje martwy.

Jest to innym problem niż te opisywane na formum, gdzie w sysytemie CCC dodatkowo nie działał wyświetlacz, bądz nie odbijał przycisk. Tutaj wszystko jest ok,

Wygląda że skończył się Idrive, ale czy wymiana na dwa lata młodszy ( bo tak widze po naklejce) wymaga jakiegoś kodowania?

[MikeE87]

Ja bym jeszcze zrobil tak:

Korzystajac z tego poradnika- viewtopic.php?f=161&t=295081 - wyciagnal caly uklad i poszukal zimnych lutow- przerwanych polaczen z cyny. To przeskakiwanie joysticka w idrivie robi silniczek krokowy. Moze to on padl. W ramach testu mozesz wziac tez opalarke i z wiekszej odleglosci probowac grzac plyte(bez plastikow oczywiscie) o ile nie bedzie tam kondensatorow(czyli takich stojacych walcow :mrgreen: )

[mrmojoho]

cos tam o elektronice wiem, wiec kondensatory zauważe ;)

 

Co to tych zimnych lutów, od razu się za to wziałem i nie pomogło. Ale co ciekawe, luty odpowiadały by tylko za ruch obrotowy. A u mnie nawet przycisk menu nie żyje. Tzn klika ale radio nie wraca do strony głównej MENU. Po uruchomieniu zapłonu od razu wyświetla sie na ekranie radio i zapisane stacje. Wciskając przycisk menu system powienien powrócić do strony głównej a tak sie nie dzieje.

[MikeE87]

cos tam o elektronice wiem, wiec kondensatory zauważe ;)

 

Co to tych zimnych lutów, od razu się za to wziałem i nie pomogło. Ale co ciekawe, luty odpowiadały by tylko za ruch obrotowy. A u mnie nawet przycisk menu nie żyje. Tzn klika ale radio nie wraca do strony głównej MENU. Po uruchomieniu zapłonu od razu wyświetla sie na ekranie radio i zapisane stacje. Wciskając przycisk menu system powienien powrócić do strony głównej a tak sie nie dzieje.

 

Nie jestem przekonany czy cos takiego mialoby sens, ale sprobuj:

Wez multimetr i w opcji do mierzenia rezystancji sprawdz czy ci wgl cos pokazuje na pinach wyjsciowych.

Jezeli to nie pomoze to pewnie czeka cie zakup innego kontrolera i jak to czesto bywa kodowanie :duh:

Moze bez tego ostatniego sie uda bo czesto sie zdarza ze czesc ma te same numery czy cos takiego i smiga plug&play

[stinger123d]

501 932 679 Chłop mi to naprawiał 40 min osiedle na stoku w Kraku

[multilab]

Tylko ten link jest dobry - viewtopic.php?f=161&t=295081. W 99,9% pomaga przelutowanie bariery optycznej. Warto wzmocnić mocowanie za pomocą wlutowania cienkiego drutu w połączenie. Sam tak zrobiłem.

[mrmojoho]

Ok Panowie/Panie wszystko jasne. Po żmudnej szukaninie znalazłem przyczynę.

Okazuje się że nie dochodzi napięcie 12V do samego kontrolera ( dwa kable zasilające, czerwony z paskiem białym i brązowy).

Po wyciągnieciu fotela kierowcy, szedłem po kablu aż dotarłem do celu.

Pod wykładziną, mniej więcej pod półka na lewą nogę, stopką - jak zwał tak zwał, jest mała kostka i ... czerowny kabel w nią wchodzi. Po rozpięciu tej kostki okazuje się że kostka od wilgoci zgniła i kabel trzymał się jedynie na izolacji.

A skąd wilgoć, a no już wiadomo, poluzował się lewy odpływ wody spod podszybia, który wchodzi w lewe nadkole. Deszczówka zamiast lecieć bezpośrednio na błotnik podnosiła swój poziom i przy podwyższonym poziomie poprzez uszczelkę od linki otwierania maski dostała się własnie w miejsce wspomnianej kostki. A że wody nie bylo dużo, wykładzina nigdy nie była od góry mokra. Ale to wystarczyło aby zaśniedziała i końcowo przestała przewodzić prąd.

 

Jeżeli ktoś będzie miał kiedyś problem z wodą pod pedałami, sugeruje na samym początku zdjąć lewy błotnik, a dokładnie jego tylną część. Ukaże się odpływ wody z podszybia i cały pies w tym pogrzebany aby ten odplyw dobrze był zamocowany. Jeżeli sie wysunie, co przypuszczam stało się przez wibracje, woda jak wspomniałem może się dostać do wnętrza przez źle zamontowana uszczelke linki otwierania maski. Chociaż przy takich opadach jak były ostatnio, to nawet dobrze zamocowana uszczelka ma prawo lekko przepuszczać.

Tyle w temacie.