Skocz do zawartości

E63 WBAEH710X0B290965 645i - BEZCZELNA KOREKTA


Rekomendowane odpowiedzi

Niezależnie czy sprzedający zmieni, czy też nie zmieni przebiegu, wszyscy czytający wątek wiedzą, że auto jest ściemnione. Szkoda mnie i zapewne kolegom wyżej nabywcy, który będzie niezorientowany i da się naciąć.

 

Unfall, Ty jesteś prawnikiem sprzedającego, że tak go bronisz? Dostał telefon, jeśli chciałby być uczciwy, to by przebieg sprawdził i nie wierzył na słowo ze słuchawki. Jeśli nie zmieni, nie sprawdzi, to dla mnie powinien iść pod kryminał i w normalnym kraju tak by się zadziało. W dzikim kraju możesz sprzedać cegłówkę zamiast towaru albo śmiać się kupującemu w twarz, kiedy pyta o rzeczywisty przebieg i jest spoko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Piętnowanie to jedno a udowodnienie komuś oszustwa to drugie.

Co z tego że tak napisał? Póki nie ma dowodu że zrobił świadomie to niestety jest nie do ruszenia. I dla tego są takie tematy żeby ten proceder utrudnić.

 

With mobilephone sent.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Była taka prowokacja w TVN Turbo. Gostek za to samo ma prokuratora na karku.

 

No właśnie o tym wspominałem bo to była akcja z mojej wsi....no ale student I roku prawa wie lepiej.

 

A teraz studencie napiszę jak bym to udowodnił. Poprosiłbym kolegę który dzwonił , żeby wysłał maila do gościa z informacją o przebiegu wraz z załączoną historią od DRAYA. Drugim krokiem jest zakup auta i wizyta w serwisie, lub "natrafienie " na temat o moim aucie na forum. Potem zostaje powołanie kolegi na świadka i załączenie maila jako dowodu, że gość wiedział a mimo to wprowadzał w błąd w celu osiągnięcia korzyści majątkowej poprzez niekorzystne rozporządzanie mieniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Student I roku prawa :D pójdę jutro na uczelnię i siądę wśród studentów, zobaczymy czy nie wzbudzę niezdrowego zainteresowania. Jak nie z Wami, to przeciwko? ;) Serdecznie zachęcam do przeprowadzenia takiej akcji, szczególnie z tak silną podstawą jak raport od DRAY (żeby nie było, sam korzystałem, ale od tego, że jest dla mnie użyteczny bo wiem o co chodzi i nie muszę nikomu udowadniać źródeł jego pochodzenia, a posługiwania się nim w sądzie, jeszcze dłuuga droga), który przecież jest w Polsce uznawany za wiążący prawnie katalog przebiegów samochodów, no i oczywiście z rozumowaniem nie do zbicia pod tytułem "wysłałem mu maila wiec wie". Chętnie wpadnę na salę rozpraw zobaczyć minę sędziego!

 

PS. Musisz się zdecydować, czy jestem handlarzem, studentem, czy może najgorsza opcja - niedouczonym studentem, który w wolnych chwilach handluje (oczywiście przekręconymi) samochodami :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderatorzy
Obawiam się że kolega ma dużo racji a Wy po nim jedziecie, wmawiając jeszcze że sprzedaje to auto, żałosne. Uzmysłowił Wam jak to wygląda wobec obecnych przepisów i napisał że koleś wcale NIE MUSI nic zmieniać (a nie, że nie powinien zmienić). Nerwy polecam odreagować na ustawodawcach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Niezależnie czy sprzedający zmieni, czy też nie zmieni przebiegu, wszyscy czytający wątek wiedzą, że auto jest ściemnione. Szkoda mnie i zapewne kolegom wyżej nabywcy, który będzie niezorientowany i da się naciąć.
Znajdzie się chętny i na to cudo. Na forum były i takie przypadki - kupiec był świadomy że szafa skręcona ponad 100 tys. ale nie robiło to na nim większego wrażenia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat jest jeden a wątki są dwa. Pierwszy dot. próby namówienia sprzedawcy, żeby podał faktyczny przebieg.

Dałem przykład jak to wyglądało w programie TVN Turbo, dla niezorientowanych (Unfall) opisze krótko jak to było i że można takiemu oszustowi narobić kłopotów. Nie jest ważne jak to się rzeczywiście skończy, liczy się fakt zwłaszcza, że jest on niemal identyczny jak tutaj.

Dziennikarze wyłowili z ogłoszeń auto, które miało przebieg iles tam. Sprawdzili w bazie danych i okazało się, że ma cofniętą szafę o 150tyś km po czym poinformowali o tym sprzedawcę. Nastepnie poprosili żeby zmodyfikował to w ogłoszeniu. Oczywiście nic o tym nie wiedział (i być może) ale przyrzekł to zrobić. Po dwóch tygodniach, ponownie podstawiony dziennikarz zadzwonił jako chętny do kupna, ponieważ nie było zmiany stanu licznika. Sprzedawca nadal zapewniał, że przebieg jest autentyczny mimo, ze wiedział jak jest w rzeczywistości.

Finał? Prokuratorskie zarzuty. Drugi watek jest taki, że w tym przypadku, auto zostało sprowadzone osobiście i nie za bardzo jak obecny właściciel ma na kogo zwalić zaistniałą sytuację.

Unfal, uczepiłeś się faktu, czy można zmusic kogos do napisania prawdy, jak widzisz można, chociaż nie musi on tego robić, ale skutki jak powyżej.

Unfall, studiuj dalej pilnie prawo, bo na tą chwilę nikomu byś nie pomógł, gdyby oczywiście ktoś się zgłosił z takim problemem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Unfall ma rację niestety.

Raporty i ten dział forum jest bardzo potrzebny, wujek google nie zapomina.

 

Co do prokuratury na karku ... może po reportażach z tvn turbo rzeczywiście prokuratura już wyjścia nie miała :) - na pewn klnęli że muszą się za koperkową sprawę zabrać.

Dowiedzcie się czy przypadkiem nie jest umorzona

Samo wszczęcie dla wszczęcia o niczym nie świadczy.

 

W teorii prawo, ustawy sprawiają wrażenie wręcz idealnych w wybranym przypadku.

W teorii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdzili w bazie danych i okazało się, że ma cofniętą szafę o 150tyś km po czym poinformowali o tym sprzedawcę.

W jakiej bazie danych? Jeżeli auto było zarejestrowane w Polsce, pochodziło z prywatnych rąk i miało co roku wbijany przebieg przy przeglądzie do Centralnej Ewidencji Pojazdów to może i jeszcze (powtarzam, MOŻE), ale jeżeli "bazą danych" nazywasz maila od DRAYa to przykro mi, ale nie jest to żadna baza danych w świetle obowiązującego prawa.

Nastepnie poprosili żeby zmodyfikował to w ogłoszeniu. Oczywiście nic o tym nie wiedział (i być może) ale przyrzekł to zrobić.

A na jakiej postawie miał to zrobić? Czy prośba kolegi dzwoniącego miała moc wyroku sądowego? Bo jeżeli by miała, wtedy można by mieć do niego roszczenia. Natomiast jak ktoś do niego zadzwonił i coś mu powiedział, on NIE MA OBOWIĄZKU się tym kierować. Czy jeżeli zadzwoni ktoś do Ciebie i powie, że Twoje auto to tak naprawdę motocykl, bo on to sprawdził w swojej bazie, masz mu wierzyć i zmienić to w ogłoszeniu? Kwestia tego telefonu jest tak absurdalna, że właśnie tak absurdalnymi argumentami można ją zbijać.

Unfal, uczepiłeś się faktu, czy można zmusic kogos do napisania prawdy, jak widzisz można, chociaż nie musi on tego robić, ale skutki jak powyżej.

Unfall, studiuj dalej pilnie prawo, bo na tą chwilę nikomu byś nie pomógł, gdyby oczywiście ktoś się zgłosił z takim problemem.

Bo nie można zmusić, szczególnie właśnie w tym wypadku, gdzie auto jeszcze nie było zarejestrowane w Polsce i jest sprowadzone przez osobę prywatną. Zupełnie nie rozumiesz jak przebiega proces UDOWADNIANIA komuś winy.

Unfall, studiuj dalej pilnie prawo, bo na tą chwilę nikomu byś nie pomógł, gdyby oczywiście ktoś się zgłosił z takim problemem.

Naprawdę myślałem, że z kolejnym dniem zostanie mi przyznana jakaś nowa tożsamość, poza studentem prawa i handlarzem :/ liczyłem na jakąś kreatywność. A tak na serio, to nie rozumiem, po co od początku dyskusji są jakieś osobiste i to jeszcze nietrafione wycieczki w moją stronę, jakbym ja Wam jakąś krzywdę chciał zrobić. W związku z nimi nie będę się już udzielał w tym temacie, swoje powiedziałem. Pozdrawiam tych, którzy wrzucają tutaj skręcone samochody, to jest naprawdę świetna robota :) oby tak dalej! Natomiast tym, którzy chcą wojować z tym procederem za pomocą telefonów do sprzedającego i potem tupią ze złości, ze nic nie zmienił, polecam kubeł zimnej wody.

 

Dodam jeszcze tylko, bo w przeciwieństwie co do niektórych tutaj, nie chciałbym żeby ktoś się czuł urażony. Ci którzy chcą z tym walczyć intencje mają w 100% dobre i ja rozumiem, tylko po prostu musicie zrozumieć, że wybieracie złe środki. Wykonanie takiego telefonu i prośba o zmianę przebiegu nic nie znaczy. To już naprawdę lepiej złożyć do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, tylko liczcie się z tym, że żeby to nie zostało wrzucone na drugi dzień do kosza, musicie mieć jakieś konkretne dowody :) a to nie jest takie łatwe. Im więcej pośredników, tym bardziej się rozmywa odpowiedzialność. Masz auto z salonu polskiego, jednego właściciela, wpisy co rok przy przeglądzie i niezgodność - jest już o co walczyć. Masz osobę prywatną która ściągnęła auto od osoby prywatnej z Niemiec niezarejestrowane w Polsce, na oczy jeszcze nikt nie widział tych papierów nawet o których mówi sprzedawca.. Trzeba by się tu trochę bardziej postarać i po prostu nie liczcie na to, że jeżeli zadzwonicie do kogoś i mu powiecie, że ma kręcony przebieg a on tego nie zmieni, to go skąd skaże na kamieniołomy potem. Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Unfall nie zawarł w swojej wypowiedzi rzeczy najważniejszej lub może napisał o tym wcześniej, a teraz już nie powtarza - prywatny sprzedawca może napisać wszystko i nie ma obowiązku nic zmieniać, bo on się oficjalnie nie zna. Z komisem, jako profesjonalnym sprzedawcą, jest już trochę inaczej i jak oglądałem wczoraj Turbo Kamere (można to zrobić online przez player tvn), to właśnie w tematach komisów były 2 akcje:

1. Przedstawiono dokumenty z rządowej agencji bodajże z Danii na przebieg auta, które było kręcone.

2. Poprzedni właściciel pokazał zdjęcia auta które sprzedał z przebiegiem 305 tys, komis wystawił z przebiegiem ok 200 tys mówiąc że to 100% oryginał.

 

Mam tylko nadzieję, że dożyje dnia, gdy takich oszustów będzie się ścigać z urzędu i nakładać w 24h karę w postaci wartości samochodu. Szybko rynek zostałby wyprostowany :cool2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Unfall piszesz jakbyś wszystkie rozumy pozjadał.

Myslisz że nie miałem już przypadku kiedy potencjalny kupiec zgłosił sprawę na policję?

 

Otóż nie musiał dostarczać żadnych dowodów. Policja kontaktowała sie ze mną telefonicznie a później mailowo z pytaniem jakie jest źródło informacji i jakie były wyniki ustaleń.

 

Dostali źródło, zrzut z ekranu z systemu BMW - sprawa w toku..

 

Samochód którego dotyczy sprawa z maila poniżej to BMW sprzedawane w Polsce przez prywatną osobę.

 

http://www.bmw-check.com/foto/policja.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.