E60 530i WBANE71010CF80209

[piterrr076]

Witam.

Byłbym bardzo wdzięczny za opinie na temat auta. Samochód jest uszkodzony. Poduszki całe, do wymiany ponoć napinacz pasa kierowcy. Poza tym dwoje drzwi i przedni błotnik plus malowanie tylnego. Próg jest nieruszony. Jedna felga jest pęknięta, nie do naprawy, czyli dochodzi komplet kół. Auto miało złamany wahacz. Sprzedający wymienił całą zwrotnicę ze wszystkimi wahaczami. Stare elementy ma do wglądu. Co myślicie o tym silniku? Cyba jest to wersja sprzed wady głowicy,jeśli się nie mylę. Cena jest raczej nie do negocjacji. Pozdrawiam.

VIN: WBANE71010CF80209

 

http://otomoto.pl/oferta/bmw-seria-5-m-pakiet-3-0-258ps-manual-ID6ynPQ5.html

[miczek.mk]

Wygląda to dość ciekawie. W silnikach benzynowych się nie orientuję (taka moja fanaberia, że BMW 3.0d lubię najbardziej), może ktoś bardziej zorientowany się wypowie.

Niestety pochylenie koła prawego przedniego (tego strzelonego) nie wygląda zachęcająco.

Ja obstawiam, że praca porządnego blacharza nad konstrukcją prawego przodu będzie potrzebna.

 

ALE - wreszcie jakaś E60 - prawdopodobnie z przebiegiem a nie "wskazaniami drogomierza".

Podsumowując - dla mnie - pewnie naprawa blacharska będzie potrzebna (podłużnica, kielich, wózek, itp) ale co tam..., mówią, ze nie ma samochodów bezwypadkowych, są tylko źle zrobione.

Jest jednak jedno niebezpieczeństwo - że w tym egzemplarzu nastąpiło już tak zwane "podciągnięcie i podklepanie do zdjęć" - wtedy naprawa jest o wiele trudniejsza.

Wtedy bardzo uważaj.

 

Pamiętaj BMW to nie Daewoo, porządna naprawa blacharska (uzyskanie parametrów fabrycznych) bez cięcia jest trudne, do tego dzisiejsi (nowocześni) blacharze lubią ciąć i spawać (bo to proste, łatwe i szybkopłatne), natomiast dla dobra konstrukcji to nic dobrego.

Nadwozie po cięciu to już nigdy nie to samo co fabryka.

A na naprawdę dobrego blacharza trzeba czekać długie miesiące.

I jest drogi.

Inaczej pozostają cięcio - wymieniacze.

Na to uważaj.

 

Trzymam kciuki.

Edytowane 19 Maja 2016 przez miczek.mk

[piterrr076]

Dzięki za przemyślaną opinię. Mam sporo kilometrów, więc się zastanawiam czy jechać. Trzeba by pomierzyć przekątne czy się zgadzają. Dobra sugestia.

[piterrr076]

Dodatkowe zdjęcia: https://drive.google.com/open?id=0B_fd6MdXf0bQdUNhLTNsQ2tBWG8

[miczek.mk]

Mam sporo kilometrów, więc się zastanawiam czy jechać. Trzeba by pomierzyć przekątne czy się zgadzają. Dobra sugestia.

 

Pewnie będzie lekko przestrzelona, takie życie, tak zwykle bywa, ale co tam..., zrobisz...

 

Na pewno masz do niej mniej kilometrów, niż ona ma mniej przejechane, niż statystyczne E60.

Wiesz uczciwe E60 w 10 lat często ma 500 - 800 tys.km.

Potem, turek, arab, rusek, polak, korekta przebiegu, dokumentacja do pieca i nowe życie pod tytułem 178, 220, 280, ewentualnie 330 ..., tyle że nadal na tych samych - starych nogach...

Więc takie BMW już nie biega tak fajnie...

 

Nienawidzę tego gadania, że szukam dobrego auta w okolicy, bo coś tam.

Jak jest dobra sztuka to działaj.

 

PS. W ostatni poniedziałek kupiłem do swojej firmy 2,5 letniego Romstera w ASO Skoda w Tarnowie - miałem 600km w jedną.

Przebieg 26.000 km.

Wady ujawnione na miejscu - trzy drobne odbicia na lakierze, brak otworów mocujących w dywanikach.

Reszta NÓWKA.

I w stosunku do przyszłego całokształtu eksploatacji, czy te 1200 km to mało czy dużo?

Odpowiem sobie sam - NIEMALŻE NIC.

[delaskvr]

wg mnie sporo za drogo jak na e60 wymagajace napraw blacharskich

[radek79]

jest spory zapas cenowy więc na pewno się sporo utarguje jak się wyjmie kasę z kieszeni,co do uszkodzeń to blacharka to pikuś jeżeli zawieszenie trzyma oryginalne parametry i nic tam więcej nie popękało i rzeczywiście potwierdzi się przebieg to warto się mocno zastanowić

[miczek.mk]

wg mnie sporo za drogo jak na e60 wymagajace napraw blacharskich

 

Mylisz się. I to bardzo.

Myślisz systemem turecko-arabsko-polskim.

 

To auto na rynkach niepatologicznych przy przebiegu w zakresie 100 - 125 tys. km.jest warte najmniej 12 tys. EUR (wg wycen DE).

Policzmy na dzisiaj 12.000 x 4.40 = 52.800.

O kosztach transportu przez grzeczność nie wspomnę.

Koszty rejestracyjno - akcyzowe pomijam, bo wystąpią w obu przypadkach.

 

A tu auto za 38.000 zł.

Uszkodzone - to fakt, ale rezerwa wynosi aż 15.000 zł.

Więc mamy nawet na porządną naprawę na nowych częściach z ASO. I jeszcze sporo zostanie.

 

Chyba, że chcesz porównywać ze zlepkami importowanymi przez "Mirosławuf" (z wątpliwą historią) gdzie głównym zadaniem jest korekta do trzeciej potęgi, pranie do kwadratu, obszywanie, picowanie i palenie dokumentów serwisowych.

Mam nadzieję, ŻE NIE.

 

jest spory zapas cenowy więc na pewno się sporo utarguje jak się wyjmie kasę z kieszeni,co do uszkodzeń to blacharka to pikuś jeżeli zawieszenie trzyma oryginalne parametry i nic tam więcej nie popękało i rzeczywiście potwierdzi się przebieg to warto się mocno zastanowić

 

Dokładnie tak. Amen.