Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zrobiła się gó.w.no burza więc może wyjaśnię o co mi chodziło, a chodziło o świadomy wybór.

 

Dla mnie łatwiej załóżmy jest wydać 100k na salonowego SuperB'a niż na to M5.

Powód I to kłopot przy użytkowaniu nawet na weekendy. W głowie by mi się nie pomieściło gdybym wydał 100k na to M5 i jakiś niedzielny kierowca by mi je skasował. Nawet ten co ma X6 do codziennej jazdy zrozumiałyby po stracenia tego M5 że mógł te 100k wydać na coś innego. Nie każdy jest kulczykiem żeby 100k nic dla niego nie znaczyło.

 

 

I proponuje wypić weekendowe piwko bo paru z Was skoczyło ciśnienie.

 

Z SuperB'a czerpałem dużą radość z jazdy <-- polecam jazde próbną, tym którzy nie jeździli a oceniają. Dla mnie Superb był miłym zaskoczeniem i się na niego zdecydowałem. Oczywiście SuperB' nie oferował mi xdrive, 3l benzyny czy śmigła z przodu maski za które musiałbym zapłacić 250k.

 

I dla czepialskich na wyrost dodam, że mojej strony nie bylo i nie bedzie porównania SuperB'a z tą M5 bo to dwa inne światy.

Opublikowano
Zrobiła się gó.w.no burza więc może wyjaśnię o co mi chodziło, a chodziło o świadomy wybór.

 

Dla mnie łatwiej załóżmy jest wydać 100k na salonowego SuperB'a niż na to M5.

Powód I to kłopot przy użytkowaniu nawet na weekendy. W głowie by mi się nie pomieściło gdybym wydał 100k na to M5 i jakiś niedzielny kierowca by mi je skasował.

 

Takiego auta za takie pieniądze nie kupuje się do jeżdżenia na co dzień. Jeżeli rzeczywiście prawdą jest to ogłoszenie, to nawijane kilometry i związane z tym zużycie będą obniżać jego wartość. Chyba że kogoś na to stać. Kto bogatemu zabroni ? :D

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Trochę siedziałem w klasykach, więc pozwolę sobie zabrać głos.

Dla mnie samochod to tylko samochod, oczywiscie lubie klasyki, mi najbardziej do gustu przypadly Merce, modele między W115 a w124, miałem ich troche w garazu i sporo spedzilem czasu na forach, zlotach itp.

Z cenami to wszystko fajnie, dopóki przyjdzie do sprzedazy. Wiele osób na forach się mądrzy ze za "tyle" albo "Tyle" to sie nie kupi dobrego egzemplarza, ale w realiach ciężko porządną sztukę sprzedać za połowę ceny, która chodzi na forach. Nie powiem, bo troche na klasykach zarobiłem i gdybym nie ktore modele trzymał do tej pory, to przebitkę miałbym pewnie 10 krotną (sądzac po cenach w ogłoszeniach), ale dylemat jest zasadniczy, czy chcemy tylko cenić, czy sprzedać taki samochód.

Ja nawet jakbym był Kulczykiem to tej kasy bym nie dał za ten samochód. Oczywiście cele życiowe są różne.

Według mnie cała frajda z klasykami polega na dzieleniu się pasją z innymi, spotkaniach, gmeraniu pod maską.

W mojej opinii, ci którzy kupuja samochod po mocno zawyzonych cenach, nie znaja sie na tym, i chodzi głownie o pokazanie ze ja mam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.