Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Miałem w październiku kolizję, gość nie wyhamował i uszkodził tylny zderzak, klapę tylną. Naprawa zrealizowana bezgotówkowo w ASO (wymiana zderzaka na nowy wraz z lakierowaniem). Przeczytałem w jakimś poradniku że mam prawo do wypłaty odszkodowania za obniżoną wartość pojazdu po szkodzie. Czy w przypadku 14 letniego samochodu mam na to szansę czy tylko sąd?
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Hej.

W ostatnim czasie miałem w rodzinie dwa przypadki naprawy szkód z OC sprawcy. Sprawy oparły się o prawników i warsztat, który zajmuje się tylko i wyłącznie naprawami z ubezpieczeń. W momencie gdy zgodziłeś się na bezgotówkową naprawę, tak jakby poszedłeś na ugodę z ubezpieczycielem i straciłeś wszelkie prawa do dodatkowego odszkodowania, sprawa jest jakby zamknięta. Zadzwoń do swojego ubezpieczyciela i dopytaj, może coś Ci podpowiedzą, ale wątpię.

Były: e30: 323i '83 // e34: 520i '95, 525i '91 // e46: 320d '99 320d '02 // e39: 525tds '96, 520d '02, 528i '98, 525d '00 // e60 520 M47 + wirus, 520d N47 // e83 N47

Pozdrawiam

Krzychu.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

dlaczego zamknięta? to gdzie jest naprawiane auto nie powinno ograniczać roszczenia w innym zakresie.

Inną sprawą jest iż dobrze wykonana naprawa w ASO nie musi powodować obniżenia wartości auta. I to ty musisz udowodnić że taka utrata ma miejsce. Z tego co mi wiadomo to jedynie w przypadku aut najmłodszych ma to jakąś realną wartość.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
dlaczego zamknięta?

 

W momencie gdy kolega zgodził się na naprawę bezgotówkową, poszedł tak jakby na układ z ubezpieczycielem. Przyjął ich warunki, ubezpieczyciel przyjął jego warunki i koniec. Miejsce i czas na wszelkie negocjacje były przed naprawą. Tak jak pisałem, przeszedłem ostatnio dwa takie przypadki i trochę nabrałem w tym doświadczenia.

Podpowiem coś dla każdego, bo nigdzie głośno się o tym nie mówi.

Jest coś takiego jak "wartość odtworzeniowa".

Po wypadku przyjeżdża rzeczoznawca i wycenia szkodę, ale również wycenia wartość auta przed szkodą. Firmy ubezpieczeniowe wycwaniły się i w większości przypadków robią szkodę całkowitą, co w brew wszelkiej opinii, jest lepsze.

Przykładowo, rzeczoznawca wycenia auto przed szkodą na 15 tysi, a po szkodzie na 5 tysi. Proponują, że wypłacą 10 tysięcy i martw się chłopie. Każdy by pomyślał, że mamy 10 tysięcy na naprawę. BŁĄD. Mamy prawo wydać do 15 tysięcy, czyli na tyle ile rzeczoznawca wycenił samochód przed szkodą. Mamy prawo przywrócić samochód do wartości sprzed wypadku i to jest tak zwana wartość odtworzeniowa.

Jeśli ktoś będzie chciał, to dokładnie wytłumaczę jak i co zrobić żeby nie stracić na wypadku.

Były: e30: 323i '83 // e34: 520i '95, 525i '91 // e46: 320d '99 320d '02 // e39: 525tds '96, 520d '02, 528i '98, 525d '00 // e60 520 M47 + wirus, 520d N47 // e83 N47

Pozdrawiam

Krzychu.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Bierz stówę czy dwie i idź do prawnika po poradę.

Były: e30: 323i '83 // e34: 520i '95, 525i '91 // e46: 320d '99 320d '02 // e39: 525tds '96, 520d '02, 528i '98, 525d '00 // e60 520 M47 + wirus, 520d N47 // e83 N47

Pozdrawiam

Krzychu.

Opublikowano
Zacznijmy od tego ile będzie tej utraty wartości przy tylu letnim aucie biorąc pod uwagę że auto było naprawiane w ASO na nowych częściach . Bo może się okazać że za prawnika więcej zapłacisz niż Ci wypłacą z TU
Opublikowano
Za wstępną poradę w sprawie odszkodowań w kancelarii Meritum się nie płaci. Nie szkodzi sprawdzić, bo lepiej mieć opinię specjalisty na ten temat. Ja na przykład kompletnie nie wiedziałem, kogo słuchać i w końcu prawnik poradził mi najlepiej.
Opublikowano
W momencie gdy kolega zgodził się na naprawę bezgotówkową, poszedł tak jakby na układ z ubezpieczycielem. Przyjął ich warunki, ubezpieczyciel przyjął jego warunki i koniec. Miejsce i czas na wszelkie negocjacje były przed naprawą. Tak jak pisałem, przeszedłem ostatnio dwa takie przypadki i trochę nabrałem w tym doświadczenia.

Ja właśnie przechodzę to teraz i w żadnym wypadku sprawa nie jest zamknięta jeśli chodzi o utratę wartości pojazdu po szkodzie. Sprawa naprawy bezgotówkowej i kwoty naprawy w tym momencie jest zamknięta - gdyż ubezpieczyciel sprawcy wyraził zgodę na naprawę bezgotówkową przyjmując kosztorys ASO za prawidłowy. W żadnym razie nie zamyka to drogi o ubieganie się o tzw utratę wartości pojazdu powstałą po szkodzie. To dwie odrębne sprawy nie mające ze sobą więcej wspólnego niż ubezpieczyciel i poszkodowany. Także poszkodowany może przed sądem domagać się wyrównania kwoty pomiędzy autem "bezwypadkowym" a "powypadkowym".

 

Po wypadku przyjeżdża rzeczoznawca i wycenia szkodę, ale również wycenia wartość auta przed szkodą. Firmy ubezpieczeniowe wycwaniły się i w większości przypadków robią szkodę całkowitą, co w brew wszelkiej opinii, jest lepsze.

Szkoda całkowita następuje wtedy gdy wartość naprawy przewyższa wartość pojazdu przed szkodą. Możesz naprawiać auto do takiej kwoty, jaką miało przed szkodą i TU nie może w tym momencie orzeknąć szkody całkowitej. Chroni Cie ustawa:

W obowiązkowym ubezpieczeniu komunikacyjnym OC ma zastosowanie zasada pełnego odszkodowania wyrażona w art. 361 § 2 k.c., a ubezpieczyciel z tytułu odpowiedzialności gwarancyjnej wypłaca poszkodowanemu świadczenie pieniężne w granicach odpowiedzialności sprawczej posiadacza lub kierowcy pojazdu mechanicznego (art. 822 § 1 k.c.). Suma pieniężna wypłacona przez zakład ubezpieczeń nie może być jednak wyższa od poniesionej szkody (art. 8241 § 1 k.c.) i przede wszystkim na tym tle zachodzi potrzeba oceny, czy koszt restytucji jest dla zobowiązanego nadmierny (art. 363 § 1 zdanie drugie k.c.). Przyjmuje się, że nieopłacalność naprawy, będąca przesłanką wystąpienia tzw. szkody całkowitej, ma miejsce wówczas, gdy jej koszt przekracza wartość pojazdu sprzed wypadku.

Idziesz do sądu i bez problemu wygrywasz sprawę w takim przypadku.

Przykładowo, rzeczoznawca wycenia auto przed szkodą na 15 tysi, a po szkodzie na 5 tysi. Proponują, że wypłacą 10 tysięcy i martw się chłopie. Każdy by pomyślał, że mamy 10 tysięcy na naprawę. BŁĄD. Mamy prawo wydać do 15 tysięcy, czyli na tyle ile rzeczoznawca wycenił samochód przed szkodą. Mamy prawo przywrócić samochód do wartości sprzed wypadku i to jest tak zwana wartość odtworzeniowa.

TU często straszą poszkodowanych i zaniżają koszty napraw. Natomiast jest ustawa o OC i ona chroni poszkodowanych w walce z TU.

Podam Ci przykład:

TUW - moim zdaniem jedno z gorszych TU. Sprawca ubezpieczony w TUW przyznał się do winy, policja spisała notatkę zdarzenia, ukarała sprawcę. Pierwszy telefon od TUW

nie należy się auto zastępcze
. Pismo z mojej strony - należy mi się bo
podałem się na zapis w ustawie oraz na wyrok SN
- efekt - auto zastępcze przyznane. Dalej - wg TUW sam mam sobie zapłacić za lawetę do ASO - ich to nie interesuje. Pismo w sprawie - efekt: pokrycie kosztów lawety przez TU. Dalej kosztorys naprawy wykonany przez TUW - 2370zł brutto - kosztorys ASO - 10900. Telefony od TUW, że nie pokryją kosztów bo za wysokie. Moja odezwa - przekazanie sprawy na bezgotówkowe rozliczenie szkody z ASO, efekt - akceptacja kosztorysu naprawy z ASO. Dalej - straszenie, że zabiorą mi auto zastępcze przed końcem naprawy w ASO tłumacząc to technologicznym czasem naprawy. Moje pismo z odpowiednim paragrafem - efekt - auto zastępcze przez miesiąc do momentu gdy dziewczyna odebrała naprawione swoje auto z ASO. Utrata wartości pojazdu powypadkowego - próba TUW wmówienia, że auto jest za stare bo ma ponad 5 lat. Moje pismo do TUW uzasadniające niezgodność z ustawą - efekt - 724 zł tytułem odszkodowania za utratę wartości pojazdu powypadkowego.

Także wszystkim poszkodowanym radzę się nie poddawać i walczyć twardo o swoje.

Pozdrawiam

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

No to generalnie napisałeś, to co ja w skrócie o tych szkodach całkowitych.

Jedynie coś nowego i mam nadzieję, że tu masz rację z tą utratą wartości i wypłacie różnicy. Widzisz, mój prawnik wprowadził mnie w błąd i idzie w zaparte, że to on ma rację.... :D Właśnie teraz z nim gadałem, mamy biura obok siebie, nie wierzy w Twój przypadek....oj te papugi.. Nieważne.

 

Szkoda tylko, że o wszystko trzeba się sądzić, przepychać, odwoływać itp.... Ile to nerwów, ganiania i załatwiania. Przy starym aucie, to ciekawe czy to jest warte tych kilku stów.

Nie wiem jak TUW, ale (nie chcę robić reklamy) LU za każdym razem gdy rozmawialiśmy z nimi przez tel, to proponowali samochód zastępczy na cały okres naprawy i to nawet lawetą chcieli przywieźć pod dom, mało, gdy przyjechali zabrać samochód z wypadku, to od razu na lawecie mieli zastępczą skodę i wręcz laweciarz prosił żebyśmy ją wzięli.

Były: e30: 323i '83 // e34: 520i '95, 525i '91 // e46: 320d '99 320d '02 // e39: 525tds '96, 520d '02, 528i '98, 525d '00 // e60 520 M47 + wirus, 520d N47 // e83 N47

Pozdrawiam

Krzychu.

Opublikowano
Jest jeszcze jedna kwestia. Jeśli samochód jest na firmę, to pewnie od hipotetycznego odszkodowania trzeba pewnie zapłacić podatek, prawda? Samochód jest wart wg infoexpert 17 000 zł, szkoda na FV wyniosła 10 600 + 600 zł za wynajem samochodu zastępczego, więc utrata wartości po szkodzie będzie zwyczajnie symboliczna.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.