Skocz do zawartości

Nowa seria 5 G30


samson11

Rekomendowane odpowiedzi

Ubezpieczenie nie będzie droższe niż w roku poprzednim, też trzeba znać sposób.

Na samochodzie mam kwarc i nie parkuję byle gdzie, W domu i w pracy garaż więc rysek nie mam nigdy na samochodach i nie będę miał. Albo po prostu od tego jest AC i sobie BMW weźmie pomaluje cały samochód z AC.

Samochód wymianiam co 3 lata bo po prostu, nie chcę jeździć starym modelem a i nie chce już używek.

Resztę sami sobie przemyślcie.

 

Trochę to naiwne. Poza tym pamiętajmy, że samochód kupuje się (lub wynajmuje) do jazdy wręcz po całej Europie, a nie tylko z domu do pracy (bo tam jest garaż) - a i przecież z resztą też ktoś po drodze może Ci auto zarysować - czego Ci nie życzę oczywiście - ale taka możliwość jest zawsze i kwarc też tu niewiele pomoże.


Przy wymianie auta co 3 lata wynajem ma sens (pisałem parę postów wyżej) ale to nie takie easy, że nie wspomnę, że BMW pomaluje sobie auto z AC...


Ja jestem staroświecki - już nie "chipuję" silników i nie biorę aut w najem długoterminowy. I jak się zastanowię - to mam takie podejście właśnie dla świętego spokoju... :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,4 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Sam miałem brać alfę w najmie. Wychodziła świetna kwota, 64tyś brutto za 2 lata jeżdzenia(bez wpłaty na start) za stelvio skonfigurowaną na 250tyś, limit 50tyś km na dwa lata, serwis, opony premium, ubezpieczenie, full pakiet. Franczyza za każdą szkodę 500zl i udzial własny 500zl. Gdyby nie to że umowe mieli mocno dyskusyjną umowę to pewnie bym się zdecydował na najem. Auta przy oddaniu nie oglądają od strony technicznej, w sensie czy silnik modzony itp, ogłądają je rzeczoznawcy np dekty, ktorzy skupiaja sie na oponach, lakierze, tapicerce i tym podobnych. Dużo mniejszym wydatkiem jest oddanie auta na gruby detailing przed zdaniem auta niż płacenie za to potem. Niestety zawsze coś doliczają. Kolega w firmie ma auta w wynajmie, to mówił, że mimo naprawde grubych zabiegów zawsze coś znajdą i dopłaty w zależności od firmy wynajmującej mogą sięgać od kilku do kilkunastu tysięcy. Czepiają się o zbyt duże zużycie bieżnika w oponach czy tym podobne, których się człowiek nie spodziewa. No i jak to powiedział - o auto w najmie martwi się bardziej niż o swoje własne.


Tu przykładowy przewodnik zwrotu ze zdjęciami, widać, że płaci się za wszystko.

https://www.leaseplan.com/-/media/leaseplan-digital/pl/documents/cars.pdf


Natomiast zgadzam się z qrczakiem, że to fajna opcja na wymianę auta co 2-3 lata, bez stresu sprzedażowego, bez podatków itp, bez straty czasu. Strata myślę, że ciut większa niż na tradycyjnym leasingu, ale też i komfort dużo większy. To że odliczają za defekty lakieru można zrozumieć, bo w aucie na własność też to wpływa na cenę. Tylko trzeba mieć pewność, że w skarbonce zawsze będzie na kolejne auto i potrzeba na generowanie kolejnych kosztów, bo moment oddania trochę boli a 2-3 lata szybko schodzą.


Warto też dodać, że forma „najmu” w bmw to nie to samo co leasplan czy go leasing i tym podobne, bo w bmw to nie najem a leasing z wysokim wykupem. I jak się okaże na koniec, że auta nie opłaca się im zostawiać, to można je zostawić w tradycyjnym leasingu.


FUX, mądrze piszesz, ale wprowadzasz też niepotrzebne napięcia. Piszemy wszyscy jak wirtualni koledzy i niepotrzebna ta złośliwość ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

FUX, mądrze piszesz, ale wprowadzasz też niepotrzebne napięcia. Piszemy wszyscy jak wirtualni koledzy i niepotrzebna ta złośliwość ;)

 

Sorry za sarkazm, ale mam wrażenie, że śmigła niektórym przesłaniają jasność postrzegania otoczenia.


Samemu kiedyś miałem pierwszy raz przesiadkę do Premium z subaru, toyoty, hondy i jakie było moje zdziwienie, że wszędzie standardy te same tylko przy kasie różnica x 2 w stosunku do wymienionych marek.


Na drugim biegunie mam na wsi wymianę oleju z filtrami i kawę, wygodne krzesło za 30-50 zł a nie 2000.

I co najgorsze, taki sam zlew na klienta serwisu mają w premium i nie premium.

Poziom merytoryczny odwrotnie proporcjonalny do rachunku przy kasie.

Aha. W premium lepiej umyte auto po przeglądzie wydawali.

:mrgreen:

Szerokości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na drugim biegunie mam na wsi wymianę oleju z filtrami i kawę, wygodne krzesło za 30-50 zł a nie 2000.

I co najgorsze, taki sam zlew na klienta serwisu mają w premium i nie premium.

Poziom merytoryczny odwrotnie proporcjonalny do rachunku przy kasie.

Aha. W premium lepiej umyte auto po przeglądzie wydawali.

 

To jest zrozumiałe, tak działa świat i rynek w każdym segmencie, nie tylko samochodowym. W "mieście" mają wystawiony budynek wielkości pałacu i sztab ludzi, od stróża po panią w recepcji której zadaniem się jest uśmiechać i robić kawę, każdemu trzeba zapłacić hajs i całość wysprzątać, utrzymać. Na wsi masz stodołę, za stróża robi uwiązany zazwyczaj na łańcuchu pies, a oczekiwania finansowe są mniejsze i też większość pomagierów będzie robiła "na czarno", bo [tutaj wstaw szereg ich powodów]. Jak piszesz, klient ma prawo wyboru gdzie woli spędzić te kilka godzin serwisu, jeszcze chyba mamy jakąś wolność, więc możemy (przynajmniej o miejscu serwisowania naszego auta) decydować :wink:


Zlew na klienta to takie polskie podejście kompleksu niższości, mam wrażenie że sam je okazujesz (bez obrazy, nie uderzam personalnie tylko tak odczytuje Twoje wpisy). Z jednej strony mamy bogatych, często cwaniaków, chamów i prostaków, przyjeżdżających beemkami na serwis, których jak jesteś normalnym gościem nie bardzo można trawić. Z drugiej ludzi, którzy mają świadomość, że robiąc w ASO praktycznie na żadnym stanowisku ciężko będzie im zarobić na samochody, które obsługują, stąd chodzą sfrustrowani i zachowują się jak się zachowują. Nie wszyscy i nie zawsze, bo nie chcę generalizować, ale tutaj widzę przyczynę podejścia i zachowań.


Co do samej marki, to nie zgodzę się, że w Subaru, Toyocie czy Hondzie "wszystko" jest "tak samo", jak w BMW. Obsługi nie znam, jakości nie będę oceniał bo specjalistą motoryzacyjnym nie jestem, ale jak dla mnie wymienione marki (no może poza subaru) to producenci tanich i mega brzydkich dupowozów, niemniej o gustach się nie dyskutuje, to ostatni punkt przemilczę. Trójca z Niemiec - niezależnie co by o nich powiedzieć, czy że robi auta coraz gorsze, czy że robi auta szybciej zużywające się - robi auta świetnie zaprojektowane, przykuwające wzrok i odróżniające się mocno od tej szarej motoryzacyjnej rzeczywistości reszty producentów. Dlatego takie 518d wygląda 10x lepiej, niż Passat, Superb czy inny produkt w podobnej cenie, mając jeszcze walory inne jak np. lepsze właściwości jezdne czy ładniejszy znaczek na masce :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samochody jak to samochodu wywołują emocje, do tego dążą wszystkie firmy a kupno samochodu to już w ogóle wielkie emocje co widać powyżej.

Kupno samochodu to zamrożenie kapitału.

Nie ważne ile cię kosztuje leasing, ważne jak pomnożysz pieniądze których nie zamroziłeś.

Jak słabo ci to idzie kupuj, jak wiesz jak wynajmuj.

Matematyka prawdę ci powie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do samej marki, to nie zgodzę się, że w Subaru, Toyocie czy Hondzie "wszystko" jest "tak samo", jak w BMW. Obsługi nie znam, jakości nie będę oceniał bo specjalistą motoryzacyjnym nie jestem, ale jak dla mnie wymienione marki (no może poza subaru) to producenci tanich i mega brzydkich dupowozów, niemniej o gustach się nie dyskutuje, to ostatni punkt przemilczę. Trójca z Niemiec - niezależnie co by o nich powiedzieć, czy że robi auta coraz gorsze, czy że robi auta szybciej zużywające się - robi auta świetnie zaprojektowane, przykuwające wzrok i odróżniające się mocno od tej szarej motoryzacyjnej rzeczywistości reszty producentów. Dlatego takie 518d wygląda 10x lepiej, niż Passat, Superb czy inny produkt w podobnej cenie, mając jeszcze walory inne jak np. lepsze właściwości jezdne czy ładniejszy znaczek na masce :D

 

Oczywiście, że standard obsługi i jakości jest gorszy w markach poza grupą premium. Nie wspominając już o wyglądzie salonów. Zdaję sobie sprawę, że sam za to płacę kupując bmw, audi czy merolka. Bywają też oczywiście wpadki, mam np nagrane jak serwisant bmw jechał moją x3 do mcdonalda. Nic z tym nie zrobiłem, bo nic złego się nie stało, ale trochę wkurzające. Mimo wszystko poczucie jakości jest lepsze w markach premium, niestety przekłada się to również na portfel.

WC z salonu KIA, które uchwyciłem przy jazdach stingerem :) Chyba jest różnica w salonie bmw, przynajmniej ja zauważam ;) Zrobiłem fotkę dla jaj, żeby pokazać koledze, który mocno próbował mi polecić stingera.

yXpeedO.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam coś od siebie w kwestii wynajmu (leasingu z wysoką wartością rezydualną)- miałem przez 3 lata F10- zrobiłem 60tys km, stan w zasadzie idealny. Kiedy kończył mi się okres spłaty wystawiłem auto na otomoto- za kwotę o 1000 zł wyższą niż wykup. Przez 3 tygodnie nie zadzwonił NIKT. Auto oddałem zupełnie bez problemów- nic nie dopłacałem. Moim zdaniem zawsze trzeba wszystko przeliczyć- ale ja wolę problem z odsprzedażą zostawić komu innemu. Następne auto- tym razem Porsche- też wziąłem w najmie- uważam, że nie byłbym w stanie sprzedać go za zaproponowaną wartość końcową.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na drugim biegunie mam na wsi wymianę oleju z filtrami i kawę, wygodne krzesło za 30-50 zł a nie 2000.

I co najgorsze, taki sam zlew na klienta serwisu mają w premium i nie premium.

Poziom merytoryczny odwrotnie proporcjonalny do rachunku przy kasie.

Aha. W premium lepiej umyte auto po przeglądzie wydawali.

 

To jest zrozumiałe, tak działa świat i rynek w każdym segmencie, nie tylko samochodowym. W "mieście" mają wystawiony budynek wielkości pałacu i sztab ludzi, od stróża po panią w recepcji której zadaniem się jest uśmiechać i robić kawę, każdemu trzeba zapłacić hajs i całość wysprzątać, utrzymać. Na wsi masz stodołę, za stróża robi uwiązany zazwyczaj na łańcuchu pies, a oczekiwania finansowe są mniejsze i też większość pomagierów będzie robiła "na czarno", bo [tutaj wstaw szereg ich powodów]. Jak piszesz, klient ma prawo wyboru gdzie woli spędzić te kilka godzin serwisu, jeszcze chyba mamy jakąś wolność, więc możemy (przynajmniej o miejscu serwisowania naszego auta) decydować :wink:


Zlew na klienta to takie polskie podejście kompleksu niższości, mam wrażenie że sam je okazujesz (bez obrazy, nie uderzam personalnie tylko tak odczytuje Twoje wpisy). Z jednej strony mamy bogatych, często cwaniaków, chamów i prostaków, przyjeżdżających beemkami na serwis, których jak jesteś normalnym gościem nie bardzo można trawić. Z drugiej ludzi, którzy mają świadomość, że robiąc w ASO praktycznie na żadnym stanowisku ciężko będzie im zarobić na samochody, które obsługują, stąd chodzą sfrustrowani i zachowują się jak się zachowują. Nie wszyscy i nie zawsze, bo nie chcę generalizować, ale tutaj widzę przyczynę podejścia i zachowań.


Co do samej marki, to nie zgodzę się, że w Subaru, Toyocie czy Hondzie "wszystko" jest "tak samo", jak w BMW. Obsługi nie znam, jakości nie będę oceniał bo specjalistą motoryzacyjnym nie jestem, ale jak dla mnie wymienione marki (no może poza subaru) to producenci tanich i mega brzydkich dupowozów, niemniej o gustach się nie dyskutuje, to ostatni punkt przemilczę. Trójca z Niemiec - niezależnie co by o nich powiedzieć, czy że robi auta coraz gorsze, czy że robi auta szybciej zużywające się - robi auta świetnie zaprojektowane, przykuwające wzrok i odróżniające się mocno od tej szarej motoryzacyjnej rzeczywistości reszty producentów. Dlatego takie 518d wygląda 10x lepiej, niż Passat, Superb czy inny produkt w podobnej cenie, mając jeszcze walory inne jak np. lepsze właściwości jezdne czy ładniejszy znaczek na masce :D

 

No widzisz nie trafiłeś. Serwis na kilkanaście stanowisk, blacharnia, lakiernia, myjnia, OSKP, etc.

Trzecie pokolenie właścicieli.


Nie wiem, po czym wnosisz, że mam poczucie niższości. :wink:

Nie cierpię wydawać pieniędzy w takich wyciągalniach jak serwisy, gdyż jakość wykonywanej pracy nijak się ma do poziomu usługi.


Kawę w domu przygotuję sobie smaczniejszą.


Bajka polega na tym, że jesteś zmuszony trwonić kasę, bo gwarancja, bo wynajem, bo leasing, etc.


Salony i serwisy są rynkiem sprzedawcy a nie klienta.

Jeszcze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, po czym wnosisz, że mam poczucie niższości. :wink:

Nie cierpię wydawać pieniędzy w takich wyciągalniach jak serwisy, gdyż jakość wykonywanej pracy nijak się ma do poziomu usługi.


Kawę w domu przygotuję sobie smaczniejszą.


Bajka polega na tym, że jesteś zmuszony trwonić kasę, bo gwarancja, bo wynajem, bo leasing, etc.

 


Tu się z Tobą w pełni zgadzam (również co do kawy ;) ), dlatego sam z ASO nie korzystam i też jeżdżę swoimi BMW do zaufanego warsztatu specjalizującego sie w marce, jak tylko gwarancja dobiega końca.


Niemniej przy pakietach serwisowych (BMW ciągle je oferuje?) obsługa nie jest kosztem, a plusem serwisu jest to, że masz jakieś miejsce gdzie w spokoju można zająć się swoimi sprawami. Warsztat o którym wyżej wspominałem w nowej siedzibie ma tylko dla klientów krzesła, nie mam gdzie laptopa rozłożyć, co jest problemem dla mnie, ale to raczej wyjątek niż standard.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy, pierwsze pytania świeżo upieczonego 5era. Czy u Was tez ciężko się zamyka maskę? W x3 była ciężka to się puszczałi i po problemie, a tu wyraźnie muszę mocniej uderzyć żeby się zamknęła. Druga sprawa, to jeżeli ktoś z Was ma te zwykle ledy, to czy u Was też nie świecą się te soczewki przy grilu? U mnie mijania i drogowe są tylko w jednej soczewce tej na zewnątrz od kierunków. A tamte się nie zapalają w ogóle. No i ostatnia sprawa, czy przy odbiorze auta dostaje się jeszcze książkę przeglądów, bo ja dziś sprawdziłem to jej nie mam i zastanawiam się czy teraz wszystko online, czy zapomnieli dać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W bmw od lat sie nie trzaska maską... Kładziesz delikatnie i dociskasz rękami. Jak tak pierdykniesz przy uruchomionym silniku to ciekawe czy nie moga odpalic naboje pirotechniczne maski ;) i sie otworzy drugą stroną.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba pobieram 518d w najmie ale będę rozmawiał w lokalnym ASO o podniesieniu mocy. Mam ofertę nie do odrzucenia bo rok 2018. Do tego kilka pakietów i opcji więc wersja fajnie skrojona a napewno nie golas. Myślicie że jest szansa się dogadać z ASO na podbicie koników w "ludzkiej" cenie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odbierz auto i mysl o tym potem. Mnie bardzo milo zaskoczylo przyspieszenie, elastycznosc. Na razie odeszly mysli o zwiekszaniu mocy, a nastawialem sie jak Ty. Spalanie...dla mnie szok. Zatankowalem do pelna, przejechalem 820km glownie trasa ale tez ze 150km miasta i pokazujee ze moge zrobic jeszcze 455km i jest troche mniej niz polowa w baku. Jezdze do 3 tys obrotow, nie zamulam, nie paluje, tak docieram. No moze pare razy mocnoej bo pokazywalem auto rodzinie ;) . Smignij sobie testowka, naprawde ten silnik mnie mega pozytywnie zaskoczyl. Auto bajka!


Skoro soczewki od atrapy nie swieca to po grzyba one sa? ;)


Dociskajac maske nie zrobie wgnioty na niej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

68 litrów, odebrałem auto z salonu i weszło 59. Spalanie najniższe 4,2-4,5, a tak średnio na kompie 5,4 pokazuje. Jezdzilem sporo na eco pro, bo podoba mi sie planowanie, ktore pokazuje sie na wyswietlaczu, tzn kiedy puscic gaz :)


87BETRT.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W bmw od lat sie nie trzaska maską... Kładziesz delikatnie i dociskasz rękami. Jak tak pierdykniesz przy uruchomionym silniku to ciekawe czy nie moga odpalic naboje pirotechniczne maski ;) i sie otworzy drugą stroną.

W instrukcji jest napisane, że aktywna maska strzela tylko w zakresie 30-55 km/godz. Zamykać poprzez upuszczenie z wys. 40 cm a następnie dociśnięcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie czy też z automatu w tej mazdzie, bo jak tak, to ZF nadrobi, ale jak był manual, to może brakować mocy ;) aczkolwiek najpierw sobie potestuj to co jest, choćby na jeździe próbnej. Wiadomo, mocy nigdy za wiele, więcej zawsze będzie lepiej, ale mi się teraz tak cudownie jeździ, że braku nie odczuwam a x3 miała i ZF i 184KM ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.