Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 673
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Google mówi,że właściciel prowadzi wulkanizację w Sosnowcu i prawdopodobnie rzeczywiście nie jest handlarzem. Reszta to jak zwykle zagadka. Nie będę wróżył ze zdjęć, bo za duży chłopak ze mnie na takie zabawy.

Co do wymienianych przez ciebie kosztów wybranych mat. eksploatacyjnych to rzeczywiscie tarcze czy klocki nie rzucają na kolana i nie są to żadne koszty.

W tym aucie droga jest diagnoza (nie sama w sobie) tylko dojście (metodą wymienić i zobaczyć czy to jest to) do faktycznego problemu, a bywa ich naprawdę sporo i są dość "ciekawe" :norty: . To nie jest tak, że podłączysz komputer i ci coś sensownego powie.

Nie chcę straszyć. Po prostu jestem doświadczonym realistą. Nie chce mi się opisywać w jaki sposób doszedłem do zlokalizowania problemu modułu BT,który rozładowywał akumulator w nocy i ile w sumie to kosztowało (pieniędzy,czasu i nerwów), bo gdzieś to jest opisane. Ale młodzieńczy optymizm, romantyzm i wiara, że za 5 czy 8 tysi wyprowadzisz auto na igłę, to piękna rzecz.

Opublikowano

nie czytałem wszystkiego dokładnie, ale kolega adventure dobrze prawi. Ja gdybym miał kupić ponownie 6er (miałem 645i) to kupiłbym 635d na gwarancji (ewentualnie 650i), ale na gwanrację już za późno. Albo po prostu w 100% sprawdzony, wychuchany egzemplarz 635d/650i. W 45i ponownie bym się nie wpakował. a 630i bym odpuścił - za mały silnik, który za dużo pali jak na takie gabaryty, chyba że zależy Ci tylko na wyglądzie auta i przyjemności z jazdy i nie będzie Ci przeszkadzało jak dostaniesz baty od jakiegoś 2 litrowego diesla :)

6er jest nadal rzadkim widokiem na polskich drogach i mimo, że ma swoje lata robi ogromne wrażenie, ale mimo wszystko wolałbym E92 330d/335d/335i. Ładne auta, niestety robią się coraz bardziej oklepane, ale za to z ogromnym potencjałem mocy :)

  • 4 tygodnie później...
Opublikowano (edytowane)
200 tyś i szrot??? do czego dąży ta mechanizacja :duh:

Napisał byś coś może o swoim e60 545 z podpisu to może by to wniosło jakąś wartość. PawełRat rzeczywiście ma niemiłe wspomnienia, mnie też czasem cos wkur.. ale głównie to kwestia trudnej, trafnej diagnostyki dosć drobnych problemów. Silnik jako taki ani cały układ napędowy nie wykazują u mnie przy160 tyś śladów zużycia, więc z tym szrotem bym nie przesadzał. Inna sprawa to uszczelniacze zaworowe. Wolnossąca V8 przeżyje niejedną doładowaną o dizlach nie wspominając.

Edytowane przez adventure
Opublikowano
Właśnie po to kupiłem benzynę żeby uniknąć awarii dotykających diesle. Mam nalatane nieco ponad 200tyś. a sam zrobiłem dopiero 10tys. 4,5 l ma swoje bolączki ( u mnie dziwne skakanie obrotów, wypadanie zapłonów) ale tragedii jak na razie nie ma. Też mam nadzieję że 200,000 i szrot to lekka przesada, ale ciekawi mnie silnik 4,8 który powinien byc bardziej dopracowany, a o jego bolączkach nie słyszałem.
  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Witajcie!

 

Mój kumpel, jeden z bardziej forsiastych zamarzył sobie 6er e64. Szuka 645Ci lub 650Ci w cabrio, w rocznikach 2007- 2009, jakby był nieco starszy w dobrej kasie też może być. Kolor dowolny, byle żeby były bananowe skóry. Budżet to ok 100-120k, jakby ktoś coś wiedział/ sprzedawał proszę o posta. :cool2:

 

Pzdr

Opublikowano
Pomysł na poszukiwanie przyzwoitego auta w normalnej a nie okazyjnej cenie bardzo dobry, też bym tak robił ale chyba na tym forum oprócz mojego jest jezcze ze 2 szt. e64, więc będzie trudno. Tak czy owak życzę powodzenia. :cool2:
  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano
Pomysł na poszukiwanie przyzwoitego auta w normalnej a nie okazyjnej cenie bardzo dobry, też bym tak robił ale chyba na tym forum oprócz mojego jest jezcze ze 2 szt. e64, więc będzie trudno. Tak czy owak życzę powodzenia. :cool2:

Powiedz kolego jak się sprawuje, czy z perspektywy czasu, dokonał byś innego wyboru, czy dużo przejechałeś i czy są jakieś typowe usterki no i jakie jest realne spalanie, bo czytałem różne opinię

Opublikowano

Nie ma co uogólniać ale to samochód, który do Ciebie mówi i często coś chce. Przeważnie są to denerwujace drobiazgi. Musi mieć moim zdaniem świadomego opiekuna w formie przyzwoitego serwisu pod ręką. Bez tego zostanie zmarnowany jak koń wyścigowy bez dobrego trenera. Na pewno nie jest w związku z tym tani w utrzymaniu o czym pisałem wielokrotnie. Koszt paliwa to nie jest istotny koszt utrzymania tego samochodu.

Typowe usterki to głównie chyba: słabe uszczelniacze zaworowe /dymienie i branie oleju/czy wycieki z silnika. Kompresor klimy słaby, jak padnie to podobnie jak w innych bmw jest problem. Brak możliwosci regeneracji /jakieś dziwne łożyska igiełkowe czy coś takiego/. Dyfer pada czasem i w ASO kosztuje parę tysi ale jak masz szczeście to znajdziesz dobrą używkę za 500-1000 zł . Przednie lampy przeciekają i potem parują wraz ze wszelkimi tego konsekwencjami.

Samochód trudny w diagnozowaniu. Komputer wbrew pozorom g. powie. Wymienisz 3 podejrzane rzeczy po 1000 zł,a problem pozostanie. Ważniejsze jest doświadczenie i wiedza człowieka/mechanika.

 

Najważniejsze są jednak zalety. Uroda to kwestia gustu, dla mnie jest piękny a poza tym cabrio to inna jakość. Dalej: zawieszenie i układ kierowniczy są znakomite i praktycznie nie psują się, nawet na naszych drogach. Silnik generalnie bardzo wytrzymały, skrzynia biegów też się nie psuje. System składania dachu jest bardzo dobry i niezawodny. Wnętrze się nie niszczy przy normalnym użytkowaniu. Nie jest to na pewno auto niezawodne jak Lexus,Toyota, Honda czy Mazda ale prowadzi się znakomicie i raczej nie grozi, że staniew srodku trasy i powie nie.

 

Decyzja jest trudna. Ja chciałem 4 osobowe cabrio i dla mnie wyboru wielkiego nie było.

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano
ciekawi mnie silnik 4,8 który powinien byc bardziej dopracowany, a o jego bolączkach nie słyszałem.

Poza wyciekami raczej bezproblemowy.

Ex:

IX M60

F96 X6M Comp.

G05 X5 m50d

F90 M5 Comp. 780km

G01 X3 30i

F86 X6M 575km

F15 X5 25d

E71 X6 40d

E70 X5 4.8i

E61 535d

E31 850ci cudo:)

E53 X5 4.4i

E46 328ia

E39 540ia

E39 535i

E39 528i

i sporo innych ale już nie BMW 🙂

Opublikowano
Właśnie po to kupiłem benzynę żeby uniknąć awarii dotykających diesle. Mam nalatane nieco ponad 200tyś. a sam zrobiłem dopiero 10tys. 4,5 l ma swoje bolączki ( u mnie dziwne skakanie obrotów, wypadanie zapłonów) ale tragedii jak na razie nie ma. Też mam nadzieję że 200,000 i szrot to lekka przesada, ale ciekawi mnie silnik 4,8 który powinien byc bardziej dopracowany, a o jego bolączkach nie słyszałem.

 

Problem falujących obrotów w 645 mnożna łatwo usunąć wymieniając:

1. termostat

2. świece

3. zawory regulacji ciśnień i przewody odpowietrzające chttp://7er.pl/showthread.php/15115-Zaw%C3%B3r-regulacji-ci%C5%9Bnienia-N62-11127547058-Odma

 

u mnie teraz jest idealnie zero falowania

brokat_
Opublikowano (edytowane)
.............. ciekawi mnie silnik 4,8 który powinien byc bardziej dopracowany, a o jego bolączkach nie słyszałem.

 

U mnie koszty w 650i wyglądały mniej wiecej tak:

"Mały" :D pierwszy pozakupowy porządny przeglądzik przy 139tys. km za 3.800 - w tym różne części jak czujnik poz. oleju, odma,takie tam drobiazgi, wszystko nowe.

Potem walka ze znanym i istniejacym u mnie od początku problemem pływających obrotów a właściwie chwilowych uderzeń wyższych obrotów, kilka wizyt w warsztatach, dywagacje na temat lewego powietrza, pęknietego kolekora ssacego, vanosów itp. Rozebranie góry silnika, uszczelnienie przy okazji cieknącej góry i przodu, nowy przepływomierz za 1000 (razem rachunek około 5 tys.). Przy okazji :D klimatyzacja, bo akurat walnął kompresor a dokładniej zaczał huczeć jak traktor.

Dalej to już drobiazgi :) :hałasujący tylny most - wymiana na uzywkę - 1200 zł, nowy akumulator 800, moduł Bluetooth - żmudne poszukiwania a najpierw diagnostyka -i w końcu uzywka za jedyne 250zł, problem z nieszczelnościa układu paliwowego a dokładniej systemu odzyskiwania paliwa z oparów (600-800),żmudna walka z błędem, problem z lampami doświetlajacymi zakręt, wymiana modułu (600) itd. Co jeszcze? Naprawa /niezbyt potrzebnego/ systemu NightVision (500-600) samodzielnie, wymiana podświetlanego progu, który nagle zgasł (300). i w zasadzie auto było już na prostej i nie było najmniejszego błędu........jak zaczęło stopniowo dymić i palić olej.

Kosztorys na remont góry silnika (głowice, uszczelniacze zaworowe, prowadnice i wszystko co po drodze) to jakieś 8-10 tys. Nawet nie wiem ile to jest razem ale po drodze przez te 2 lata jeszcze były różne diagnostyki po 100-200zł , świece, hamulce itp.. czego nie liczę bo to normalne ( a propos świec to oryginały BMW, w ponad połowie z 8 sztuk popękały im izolatory ceramiczne po raptem 15.000). To tak w skrócie. Koledzy mieli podobne przygody, tylko nie wszyscy chcą o tym pisać liczac,że może przyszły kupiec przeczyta i się przerazi czy co? Mi to nie przeszkadza. Nie mam w planach sprzedaży, zwłaszcza po takich nakładach :D . Zresztą F12 zupełnie mi nie odpowiada. To tyle w skrócie. Pozdrawiam.

Edytowane przez adventure
Opublikowano

Witam wszystkich forumowiczów.

 

Planuję kupić BMW seri 6, model 645 lub 650i rok od 2004 w górę. Chciałem zapytać faktycznie użytkowników tych samochodów, jak wygląda sprawa ich użytkowania. Ogólnie przeglądając forum i sieć opinie są różne, jedni twierdzą że autka naprawde godne polecenia i w sumie bezawaryjne, inni natomiast że koszty utrzymania są bardzo duże. Pytanie ile jest w tym prawdy ?. Doczytałem się że najmniej "awaryjnym" silnikiem jest model 650 a może lepiej powiedzieć że to najbardziej udana wersja. Pytanie czy jest tak że kupując auto z 2006r za 80tyś mam mieć w portfelu jeszcze 30 bo napewno coś będe musiał w niej zrobić i ceny są mega kosmiczne (mówie o serwisie poza asso), czy to opinie nadwyrost i nie ma się co bardzo stresować. Nie mówie tutaj o sprawach typu opony, klocki itp to jest normalne. Pytam o nie wiem,o sprzęgło i sam silnik czy ma jakieś wady no i jak się sprawuje elektronika, skrzynia biegów (akurat w wybranym modelu jest SMG). Auto będzie używane jako 3 w rodzinie, przebieg około 5/8 000km rocznie. Trzeba mieć dobry przepływ gotówki żeby sobie czasami pojeździć takim autkiem, czy można kupić i się nie stresować aż tak ?. Na co zwracać uwagę i jak sprawdzić taki samochód przed zakupem aby nie trafić na "minę" czy studnię bez dna.

 

 

Może odrazu coś mi powiecie o tym egzęplarzu:

http://otomoto.pl/bmw-650-i-coupe-C32491278.html

 

Z góry dzięki za każde info, tylko proszę o opinie osób które faktycznie mają lub miały taki samochód i powiedzą mi jak koledze konkretnie, czy warto się pakować w takie auto czy nie i lepiej wybrać coś od konkurencji.

Opublikowano (edytowane)
30 na początek to sporo,myśle że wystarczy 15-20 :D . Tyle już napisano o tym. Opinie są różne jak to w przyrodzie bo i egzemplarze są różne. Jest to drogie auto, cenowo bliskie superautom, więc zawsze będzie bardzo drogo. To auto nie ma wiele wspólnego z Hondą, Mazdą czy Toyotą, które nie potrzebują wiele. A poważniej mówiąc. W Polsce naród zwykle jeździ autami na które ich nie stać !!! i to implikuje spore problemy w sposobie ich zużycia. BMW musi mieć dobry serwis a jak ktoś na tym oszczędza to sprzedaje zaniedbane auto z problemami. Stąd bierze się opinia w dużej mierze zbieżna z naszą rzeczywistoscią. Edytowane przez adventure
Opublikowano
zdaje sobie sprawę że to nie jest Mazda itp ani nawet zwykła BMW 5 czy 7, dlatego to auto tak mi się podoba. Sam widze masz 650i, z tego co czytałem wcale dużo nie wymieniałeś w niej, sprężarka od klimy za 4 klocki i co jeszcze ci padło, jaki masz przebieg ?, ciężko mi poprostu uwierzyć że auto za 500 000zł przy autentycznym przebiegu 140 000km będzie wymagało nie wiadomo jakich napraw i że jego utrzymanie robiąć około 7 000km rocznie będzie tak mocno kosztowne, co to jest dla wolnossącej benzynówki o takiej pojemności 140 000km. Ja wiem że zależy od ezęplarza, ale nie szukam najtańszej oferty bo wybrałem jedną z droższych aby w jakimś stopniu zminimalizować trafienie na minę. Auto jest po pełnej ścieżce w BMW, twierdzą że jest w stanie jak na rok i przebieg, świetnym. Jak się sprawuje skrzynia DSG ? z tego co pisał tutaj chłopak na forum u niego bez problemów przy zwykłej 6 nie w wersji M.
Opublikowano (edytowane)

Powtarzam po raz kolejny ze to nie jest zwykły samochód dla Kowalskiego i nie ma w tym jakiejś zazdrości albo chęci zobrzydzenia. Sam uwielbiam to auto. Jesteś napalony, masz trochę grosza odłożonego i może cie stać a moze nie, nie mi to oceniać. Pewnych spraw nie zrozumiesz w teorii bez praktyki i ja ci w tym raczej nie pomogę. Byli już tacy co pytali ile pali, widząc w tym istotny koszt utrzymania i nie rozumieli, że nie ma to żadnego znaczenia czy 15 czy 20. Kupisz i sam sie dowiesz jak to jest na prawdę. Jak to możliwe że przy 100 czy 150 tysiącach oryginalnego przebiegu trzeba głowice robić? Nie zastanawiam się już nad tym. Tak po prostu jest. Rachunek 8-10 tysi. Jeśli masz w okolicy kumaty serwis to spoko. Raz zapłącisz 3 raz 5 raz 8 tysi i jeździsz zadowolony. Ja nie narzekam. Po prostu tak jest i już a co dla kogo dużo albo mało. Rzecz względna.

 

dodam kilka konkretów z innego postu tytułem uzupełnienia, bo tu lepiej pasują

 

Ja kupiłem z przebiegiem 139 tysi. i zacząłem od wnętrza (teraz mam ponad 170) . Na początek ogólne pranie,czyszczenie a przednie fotele dałem do obszycia nową skórą żeby na cudzym wypierdzianym nie siedzieć. Chyba ze 2.500 na samo obszycie wydałem.Wszelkie renowacje skóry magicznymi preparatami to moim zdaniem bzdura i wyrzucanie kasy na drogie wynalazki i usługi,chyba,że auto na sprzedaż i do zdjęcia to będzie super (wygladało).

Potem nowe opony 19" (2600) i naprawa felg, bo tylne były nieco krzywe i spawane. Renowacja felg i spawanie dziur za ponad 1200 zł a potem śmietnik, bo i tak "przeciekały". Kolejny dowód - nie regenerować śmieci! Wyrzucić od razu i kupić nowe (nawet jak podróba). Kupiłem w końcu od człowieka któremu zawinęli e63 całe oryginalne koła 18tki z oponami na jeden, półtora sezonu za małą kasę (chyba ze 2.500-2.600).

Potem "mały" :D pierwszy pozakupowy porządny przeglądzik za ok.3.800 - w tym różne części jak czujnik poz. oleju, odma,takie tam drobiazgi, wszystko nowe.

Potem walka ze znanym i istniejacym również u mnie od początku problemem pływających obrotów a właściwie chwilowych uderzeń wyższych obrotów, kilka wizyt w warsztatach, dywagacje na temat lewego powietrza, pęknietego kolekora ssacego, vanosów itp. Rozebranie góry silnika, uszczelnienie przy okazji cieknącej góry i przodu, nowy przepływomierz za 1000 (razem rachunek około 5 tys.). Przy okazji :D klimatyzacja, bo akurat walnął kompresor a dokładniej zaczał huczeć jak traktorek.

Dalej to już drobiazgi :) :hałasujący tylny most - wymiana na uzywkę - 1200 zł, nowy akumulator 800, moduł Bluetooth - żmudne poszukiwania a najpierw diagnostyka -i w końcu uzywka za jedyne 250zł, problem z nieszczelnościa układu paliwowego a dokładniej systemu odzyskiwania paliwa z oparów (600-800),żmudna walka z błędem, problem z lampami doświetlajacymi zakręt, wymiana modułu (600) itd. Co jeszcze? Naprawa /niezbyt potrzebnego/ systemu NightVision (500-600) samodzielnie, wymiana podświetlanego progu, który nagle zgasł (300). i w zasadzie auto było już na prostej i nie było najmniejszego błędu........jak zaczęło stopniowo dymić i palić olej.

Kosztorys na remont góry silnika (głowice, uszczelniacze zaworowe, prowadnice i wszystko co po drodze) to jakieś 8-10 tys. Nawet nie wiem ile to jest razem ale po drodze przez te 2 lata jeszcze były różne diagnostyki po 100-200zł , świece, hamulce itp.. czego nie liczę bo to normalne ( a propos świec to oryginały BMW, w ponad połowie z 8 sztuk popękały im izolatory ceramiczne po raptem 15.000). To tak w skrócie. Koledzy mieli podobne przygody, tylko nie wszyscy chcą o tym pisać liczac,że może przyszły kupiec przeczyta i się przerazi czy co? Mi to nie przeszkadza. Nie mam w planach sprzedaży, zwłaszcza po takich nakładach :D . Zresztą F12 zupełnie mi nie odpowiada. To tyle w skrócie. Pozdrawiam.

Edytowane przez adventure
Opublikowano

Wszystko co napisał kolega adventure to najprawdziwsza prawda ;-)

 

6er albo się kocha albo nienawidzi. Jeździłem prawie 4 lata 645, kochałem za dźwięk wygląd i przyzwoite osiągi. Nienawidziłem jak się psuła a niestety to się zdarza. Wtedy przeklinałem na nią okrutnie, żeby później przepraszać jak znów mogłem nią jeździć.

 

Takie auto. Jeśli zaś chodzi o skrzynię SMG to niestety oprócz przegazówek które są fantastyczne, to skrzynia jest wolna i awaryjna.

Jakbym miał drugi raz kupować 6er nigdy z SMG. Nie myl jej z DKG. SMG ma jedno sprzegło a konstrukcja skrzyni to w zasadzie manual z krasnalem który za nas zmienia biegi i naciska na sprzęgło. W mieście skrzynia lubi szarpać i daleko jej do płynności zwykłego automatu czy DKG.

 

650 powinna być mniej awaryjna ale jak widać ma swoje bolączki. Jedno jest pewne, pali mniej i jest mocniejsza.

 

Jeśli jesteś przygotowany na koszty który mogą i pewnie cię spotkają nie ma się nad czym zastanawiać. 6er E63 to piękne auto ;-)

Opublikowano
Nie ma co uogólniać ale to samochód, który do Ciebie mówi i często coś chce. Przeważnie są to denerwujace drobiazgi. Musi mieć moim zdaniem świadomego opiekuna w formie przyzwoitego serwisu pod ręką. Bez tego zostanie zmarnowany jak koń wyścigowy bez dobrego trenera. Na pewno nie jest w związku z tym tani w utrzymaniu o czym pisałem wielokrotnie. Koszt paliwa to nie jest istotny koszt utrzymania tego samochodu.

Typowe usterki to głównie chyba: słabe uszczelniacze zaworowe /dymienie i branie oleju/czy wycieki z silnika. Kompresor klimy słaby, jak padnie to podobnie jak w innych bmw jest problem. Brak możliwosci regeneracji /jakieś dziwne łożyska igiełkowe czy coś takiego/. Dyfer pada czasem i w ASO kosztuje parę tysi ale jak masz szczeście to znajdziesz dobrą używkę za 500-1000 zł . Przednie lampy przeciekają i potem parują wraz ze wszelkimi tego konsekwencjami.

Samochód trudny w diagnozowaniu. Komputer wbrew pozorom g. powie. Wymienisz 3 podejrzane rzeczy po 1000 zł,a problem pozostanie. Ważniejsze jest doświadczenie i wiedza człowieka/mechanika.

 

Najważniejsze są jednak zalety. Uroda to kwestia gustu, dla mnie jest piękny a poza tym cabrio to inna jakość. Dalej: zawieszenie i układ kierowniczy są znakomite i praktycznie nie psują się, nawet na naszych drogach. Silnik generalnie bardzo wytrzymały, skrzynia biegów też się nie psuje. System składania dachu jest bardzo dobry i niezawodny. Wnętrze się nie niszczy przy normalnym użytkowaniu. Nie jest to na pewno auto niezawodne jak Lexus,Toyota, Honda czy Mazda ale prowadzi się znakomicie i raczej nie grozi, że staniew srodku trasy i powie nie.

 

Decyzja jest trudna. Ja chciałem 4 osobowe cabrio i dla mnie wyboru wielkiego nie było.

 

Witam

 

U mnie powstała choroba :8) jak u cytowanego w pierwszym poscie kumpla. Kwota i rocznik podobny.

Natomiast przejrzałem m.in. Twoje adventure fotki (świetne,żadko spotykane wyposażenie, zwłaszcza kolorystyka środkowej konsoli), auto super.

Ale... zakup w lutym a w czerwcu już mogłeś powiedzieć, że jest to samochód kapryśny.

W żadnym razie nie mam zamiaru podważać Twoich spostrzeżeń, ale kurcze trochę słabo, co ja właściwie robię. Ponieważ jak napisałem wcześniej choroba powstała, a jest nieuleczalna, to aby się przekonać trzeba kupić.

Gdybyś mógł napisać z jakim przebiegiem kupiłeś, byłbym wdzięczny. To właściwie nic nie zmienia, ale może lepiej wiedzieć więcej niż mniej.

Taka informacja przyda się też innym chorowitym :?

 

Pozdrawiam

jacess

Opublikowano

Choroba jest na szczęście uleczalna. To tylko kwestia budżetu :D . Po pierwsze trzeba kupić auto, które nie miało katastrofy lądowej :mad2: . Puknięty błotnik, zderzak czy nawet drzwi, to normalne po tylu latach, bo to tylko samochód. Dalej ważny kolor auta i wnętrza bo tego nigdy nie opłaca się zmianiać a folie najlepiej wygladają na zdjęciach. Poszukiwanie bezwypadkowego ideału który ma 7-10 lat to bzdura moim zdaniem. Reszta do wyprowadzenia ale za sporą kaskę.

Ja kupiłem z przebiegiem 139 tysi. i zacząłem od wnętrza (teraz mam 170) . Ogólne pranie,czyszczenie a przednie fotele dałem do obszycia nową skórą żeby na cudzym wypierdzianym nie siedzieć. Chyba ze 2.500 na samo obszycie wydałem.Wszelkie renowacje skóry magicznymi preparatami to moim zdaniem bzdura i wyrzucanie kasy na drogie wynalazki i usługi,chyba,że auto na sprzedaż i do zdjęcia to będzie super (wygladało).

Potem nowe opony 19" (2600) i naprawa felg, bo tylne były krzywe i spawane. Renowacja felg i spawanie dziur za ponad 1200 zł a potem śmietnik, bo i tak "przeciekały". Kolejny dowód - nie regenerować! Wyrzucić od razu i kupić nowe (nawet jak podróba). Kupiłem w końcu od człowieka któremu zawinęli e63 całe oryginalne koła 18tki z oponami na jeden, półtora sezonu za małą kasę (chyba ze 2.500-2.600).

Dalej mały pierwszy porządny przeglądzik za 3.800 - w tym różne części jak czujnik poz. oleju, odma,takie tam drobiazgi, wszystko nowe i oryginał.

Potem walka z istniejacym od początku problemem pływających obrotów, kilka wizyt w warsztatach, dywagacje na temat lewego powietrza, pęknietego kolekora ssacego, vanosów itp. Rozebranie góry silnika, uszczelnienie przy okazji góry i przodu, nowy przepływomierz za 1000 (razem rachunek około 5.500). Przy okazji :D klimatyzacja, bo akurat walnął kompresor a dokładniej zaczał huczeć jak traktor.

Nowy kompresor w BMW koło 4 tysi. Brak mozliwości regeneracji. Kupiłem nowy zamiennik Nissmo z gwarancją za jedyne 1400, który niestety jest głośno pracującym gó..w...nem i jedyna jego zaleta,że niestety działa więc nie chcieli przyjąć reklamacji. Dalej to już drobiazgi :) :hałasujący tylny most - wymiana na uzywkę - 1200 zł, nowy akumulator 800, moduł Bluetooth - żmudne poszukiwania a najpierw diagnostyka -i w końcu uzywka za jedyne 250zł, problem z nieszczelnościa układu paliwowego a dokładniej systemu odzyskiwania paliwa z oparów (600-800),żmudna walka z błędem, problem z lampami doświetlajacymi zakręt,walka, wymiana modułu (600) itd. Co jeszcze? Naprawa całkowicie niepotrzebnego systemu NightVision (500-600) samodzielnie, wymiana delikatnie porysowanej na wysokości oczu przedniej szyby (1200), były próby polerowania ale to kolejny półśrodek i strata czasu i pieniędzy (160), naprawa czujników parkowania samodzielnie (200-300), wymiana podświetlanego progu, który nagle zgasł (300). i w zasadzie auto było już na prostej i nie było najmniejszego błędu........jak zaczęło stopniowo dymić i palić olej.

Kosztorys na remont góry silnika (głowice, uszczelniacze zaworowe, prowadnice i wszystko co po drodze) to jakieś 10.000. Nawet nie wiem ile to jest razem ale po drodze przez te 2 lata jeszcze były różne diagnostyki po 100-200zł , świece, hamulce itp.. czego nie liczę bo to normalne ( a propos świec to oryginały BMW, w ponad połowie z 8 sztuk popękały im izolatory ceramiczne po raptem 20.000). To tak w skrócie. Koledzy mieli podobne przygody, tylko nie wszyscy chcą o tym pisać liczac,że może przyszły kupiec przeczyta i się przerazi czy co? Mi to nie przeszkadza. Nie mam w planach sprzedaży, zwłaszcza po takich nakładach :D . Zresztą F12 zupełnie mi nie odpowiada. To tyle w skrócie. Pozdrawiam.

Opublikowano

Hmmm. Robi wrazenie, niemniej są to świetne wskazòwki dla kupujących. Pewnym pocieszeniem dla mnie jest to,że planuję auto 5 letnie z przebiegiem do 100 tys. Oczywiście nie jest powiedziane, że do 130 tys nic nie trzeba robić.

Aby zakończyć temat, samochòd może się podobać (mnie bardzo) a jeśli tak, to znając przedstawione wielokrotnie realia, sami podejmujemy decyzje (czytaj ryzyko)

Dzięki dla adventure za sporo konkretòw

Pozdrawiam

jacess

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano
Choroba jest na szczęście uleczalna. To tylko kwestia budżetu :D . Po pierwsze trzeba kupić auto, które nie miało katastrofy lądowej :mad2: . Puknięty błotnik, zderzak czy nawet drzwi, to normalne po tylu latach, bo to tylko samochód. Dalej ważny kolor auta i wnętrza bo tego nigdy nie opłaca się zmianiać a folie najlepiej wygladają na zdjęciach. Poszukiwanie bezwypadkowego ideału który ma 7-10 lat to bzdura moim zdaniem. Reszta do wyprowadzenia ale za sporą kaskę.

Ja kupiłem z przebiegiem 139 tysi. i zacząłem od wnętrza (teraz mam 170) . Ogólne pranie,czyszczenie a przednie fotele dałem do obszycia nową skórą żeby na cudzym wypierdzianym nie siedzieć. Chyba ze 2.500 na samo obszycie wydałem.Wszelkie renowacje skóry magicznymi preparatami to moim zdaniem bzdura i wyrzucanie kasy na drogie wynalazki i usługi,chyba,że auto na sprzedaż i do zdjęcia to będzie super (wygladało).

Potem nowe opony 19" (2600) i naprawa felg, bo tylne były krzywe i spawane. Renowacja felg i spawanie dziur za ponad 1200 zł a potem śmietnik, bo i tak "przeciekały". Kolejny dowód - nie regenerować! Wyrzucić od razu i kupić nowe (nawet jak podróba). Kupiłem w końcu od człowieka któremu zawinęli e63 całe oryginalne koła 18tki z oponami na jeden, półtora sezonu za małą kasę (chyba ze 2.500-2.600).

Dalej mały pierwszy porządny przeglądzik za 3.800 - w tym różne części jak czujnik poz. oleju, odma,takie tam drobiazgi, wszystko nowe i oryginał.

Potem walka z istniejacym od początku problemem pływających obrotów, kilka wizyt w warsztatach, dywagacje na temat lewego powietrza, pęknietego kolekora ssacego, vanosów itp. Rozebranie góry silnika, uszczelnienie przy okazji góry i przodu, nowy przepływomierz za 1000 (razem rachunek około 5.500). Przy okazji :D klimatyzacja, bo akurat walnął kompresor a dokładniej zaczał huczeć jak traktor.

Nowy kompresor w BMW koło 4 tysi. Brak mozliwości regeneracji. Kupiłem nowy zamiennik Nissmo z gwarancją za jedyne 1400, który niestety jest głośno pracującym gó..w...nem i jedyna jego zaleta,że niestety działa więc nie chcieli przyjąć reklamacji. Dalej to już drobiazgi :) :hałasujący tylny most - wymiana na uzywkę - 1200 zł, nowy akumulator 800, moduł Bluetooth - żmudne poszukiwania a najpierw diagnostyka -i w końcu uzywka za jedyne 250zł, problem z nieszczelnościa układu paliwowego a dokładniej systemu odzyskiwania paliwa z oparów (600-800),żmudna walka z błędem, problem z lampami doświetlajacymi zakręt,walka, wymiana modułu (600) itd. Co jeszcze? Naprawa całkowicie niepotrzebnego systemu NightVision (500-600) samodzielnie, wymiana delikatnie porysowanej na wysokości oczu przedniej szyby (1200), były próby polerowania ale to kolejny półśrodek i strata czasu i pieniędzy (160), naprawa czujników parkowania samodzielnie (200-300), wymiana podświetlanego progu, który nagle zgasł (300). i w zasadzie auto było już na prostej i nie było najmniejszego błędu........jak zaczęło stopniowo dymić i palić olej.

Kosztorys na remont góry silnika (głowice, uszczelniacze zaworowe, prowadnice i wszystko co po drodze) to jakieś 10.000. Nawet nie wiem ile to jest razem ale po drodze przez te 2 lata jeszcze były różne diagnostyki po 100-200zł , świece, hamulce itp.. czego nie liczę bo to normalne ( a propos świec to oryginały BMW, w ponad połowie z 8 sztuk popękały im izolatory ceramiczne po raptem 20.000). To tak w skrócie. Koledzy mieli podobne przygody, tylko nie wszyscy chcą o tym pisać liczac,że może przyszły kupiec przeczyta i się przerazi czy co? Mi to nie przeszkadza. Nie mam w planach sprzedaży, zwłaszcza po takich nakładach :D . Zresztą F12 zupełnie mi nie odpowiada. To tyle w skrócie. Pozdrawiam.

Dobrze gadasz ale masz strasznie drogich mechaników i sklep z częściami, Pozdr

brokat_
Opublikowano
Rozumiem,że to oferta na usługi w Tychach. Nie wybieram się, bo nie mam po drodze. Zapewniam,że korzystam z rozwiązań optymalnych. Nie mam skrzywienia na oryginały bo wtedy byłoby jeszcze dużo więcej.To co można kupuję również na allegro za ułamek ceny sklepowej (moduł Bluetooth czy NightVision). Łatwo jest z perspektywy oceniać, że coś jest łatwe i kosztuje tyle czy tyle ale w takim aucie samo diagnozowanie i dojście do problemu kosztuje czasem bardzo dużo (również niepotrzebnie rozebranych czy wymienianych elementow).
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano
Rozumiem,że to oferta na usługi w Tychach. Nie wybieram się, bo nie mam po drodze. Zapewniam,że korzystam z rozwiązań optymalnych. Nie mam skrzywienia na oryginały bo wtedy byłoby jeszcze dużo więcej.To co można kupuję również na allegro za ułamek ceny sklepowej (moduł Bluetooth czy NightVision). Łatwo jest z perspektywy oceniać, że coś jest łatwe i kosztuje tyle czy tyle ale w takim aucie samo diagnozowanie i dojście do problemu kosztuje czasem bardzo dużo (również niepotrzebnie rozebranych czy wymienianych elementow).

 

 

I to się zgadza :)

Co jestem w stanie zrobić sam to robię - resztę oddaję fachowcom :)

Ja moją kupiłem za 60 tyś. w tym czasie wymieniłem i zrobiłem:

skrzynia biegów olej i filtr, świece, uszczelki pod pokrywami zaworów, uszczelnienie wycieków płynu chłodzącego góra silnika i tył i do tego nowy płyn i termostat, komplet rur podciśnienia, odmy i oleje, nowy kompresor klimatyzacji, nowe odblysniki w lampach i nowe żarnikiem i wymiana modułu skrętu prawa lampa, naprawa navi i PL menu, wymiana panela z klimatronica - uszkodzony czujnik temperatury i wentylatorek, nowe tarcze i klocki przód, nowy płyn hamulcowy, a żeby było to do tego jako kaprys kupiłem felgi 19" styl 249 i komplet noweczek continental oponek na lato, natomiast zima 18" z noweczkami oponkami, zrobiłem dach i lusterka folią na czarno.

Robota i inne duperele to ponad 23 tyś. Ale radość z jazdy tym autem jest bezcenna.

brokat_

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.