Minusy przy sprowadzaniu aut z USA

[mandrzej111]

Nie rozumiem, o co wam chodzi z tym czasem oczekiwania. Po kupnie samochodu w garazu u mnie miałem je po 3 tygodniach. To nie jest jakoś długo, przynajmniej dla mnie.

Gdy trzeba było czekać 3 miesiące, wtedy faktycznie to byłby problem. 15% to dużo, przynajmniej dla mnie, ale jestem oszczędny i nie lubię wydawać kasy ;)

[kicaj]

Ja kupiłem auto 200km ode mnie i cała procedura zakupu, rejestracji zajęła mi ponad 3 tygodnie, A tu auto z USA i 3 tygodnie to długo?

[Rivasi]

no to jednak troche dlugo, kupujac auto uzywane w kraju zaczynasz nim jezdzic w dzien zakupu... zazwyczaj.

[kicaj]

Czy ja wiem, byłem oglądnać auto z jazdą próbną i stanęło że kupuję. Potem reszta listownie - papierki, rejestracja itd...

[Rivasi]

nie no kazdy robi jak mu sie podoba, jak przyjezdzm to albo z gotowka albo z mozliwoscia wykonania przelewu natychmiastowego, fakturke gosc robi od reki, a ubezpieczenie biore oc od goscia i nastepnego dnia przepisuje na moje jezeli sie nie zgadza aby jezdzic na jego do konca waznosci.

[KW_]

Nie uwierzę, że w 3 tygodnie goście się wyrobili od wylicytowania na aukcji.

 

Od wylicytowania do znalezienia się w porcie potrzeba 3-5 dni, przy założeniu, że bezpośrednio auto idzie do portu.

Tam załadunek i postój w oczekiwanie na właściwy statek zajmuje od tygodnia do nawet 2 tygodni.

Transport morski trwa ok. 3-ech tygodni, do Gdyni jeszcze dłużej, gdy po drodze odwiedza Holandię i Niemcy.

Nasze czynności celne, czekanie na kontener i jego rozpakowanie, to od 3 dni do tygodnia.

 

Zliczmy razem po minimach - wychodzi minimum 5 tygodni.

 

A teraz w większości są to samochody w jakimś tam stopniu uszkodzone. Należy doliczyć czas na dobrą naprawę, a to trwa od 1,5 miesiąca do nawet 3 miesięcy.

Tak więc całość wychodzi od minimum 3 miesięcy do nawet pół roku, gdy potrzeba poczekać na jednego lub dwóch fachowców od naprawy.

 

Jest więc to czynnik, który zaliczyć trzeba do plusów ujemnych całego procederu.

[Rivasi]

No mi racej tez tak wyglada na bardziej realne bo same 3 tyg statku to dosc dobry czas, bo jak sobie to zrobisz w zime ze sztormami to potrafi sie transport o dwa tygodnie wydluzyc nawet. Sam transport Ze le Havre ja mam srednia 4 tygodnie w skali roku z odprawa do atlantic city.

[mckk_]

Nikt o zdrowych zmyslach nie sprowadza starych modeli na kontynent europejski.

Powinno sie zawsze sprowadzac biezacy w sprzedazy model wtedy ma to jakies sens.

A autor tematu chce sprowadzić okazyjnie e92 które jest nie produkowane już od kilku lat . A więc po co w ogóle ta jałowa dyskusja ?

Czemu uważacie że powinno się sprowadzać bieżący model?

Dostałem ofertę E92 335i lub F30 za 60-70 tys PLN. Wydaje mi się, że oferta jest w porządku bo w Polsce za 335i z dobrym przebiegiem i M-Pakietem będę musiał dać +80 tyś PLN plus nie wiem czy w ciągu najbliższych 12 miesięcy pojawi się model który podpasuje mi wizualnie.

Nie mówiąc już o F30 w dobrym stanie a nie z kilo szpachli, które w PLN dostane za +90/+100 tyś PLN bo jest nowsze.

 

Jak sprawdzać ceny za jakie poszły auta? np. tu http://www.copart.com/us/Lot/24839575 - ja widzę tylko napis "SOLD", a gdzie odczytać cenę?

[KumatyWujek]

Biezacy model gwarantuje niska utrate jego wartosci.

Praktycznie 6-12msc od daty zakupu jego cena jest stala i nie wplywa na straty kapitalu poczatkowego zainwestowanego w auto.

Mozna je dalej odsprzedac bez strat wlasnych.

Stare modele maja znaczna utrate wartosci i ich kupno wiaze sie z ryzykiem spadku ceny zanim znajdzie sie nabywca.

[tomasztolala]

Biezacy model gwarantuje niska utrate jego wartosci.

Praktycznie 6-12msc od daty zakupu jego cena jest stala i nie wplywa na straty kapitalu poczatkowego zainwestowanego w auto.

Mozna je dalej odsprzedac bez strat wlasnych.

Stare modele maja znaczna utrate wartosci i ich kupno wiaze sie z ryzykiem spadku ceny zanim znajdzie sie nabywca.

 

 

Chyba nie ma innego produktu który tak szybko tanieje jak nowy samochód po wyjechaniu z salonu już jest dużo mniej warty wiec coś fulosz.

[darti123]

 

 

Chyba nie ma innego produktu który tak szybko tanieje jak nowy samochód po wyjechaniu z salonu już jest dużo mniej warty wiec coś fulosz.

" fulosz " ?

Przecież nie chodzi o auta kupione w salonie w USA . Choć i to zdarzało się mieć uzasadnienie ekonomiczne jak dolar był po 2 zł

A tak po za tym np. elektronika jeszcze szybciej tanieje

[KumatyWujek]

wiec coś fulosz.

 

Synu nie wchodz do dyskusji pomiedzy starszych jak nie znasz tematu.

Tu chodzi o import uzywanych aut do europy a nie zakupy w polskim salonie.

Biezacy model zawsze gwarantuje brak strat przy inwestycji.

 

 

PS.Robcie w koncu na slasku referendum i niech powstanie odrebne panstwo bo utrzymywanie gornictwa nie jest w interesie pozostalych polakow.

Mam nadzieje ze w koncu oglosicie niepodleglosc.

[tomasztolala]

wiec coś fulosz.

 

Synu nie wchodz do dyskusji pomiedzy starszych jak nie znasz tematu.

Tu chodzi o import uzywanych aut do europy a nie zakupy w polskim salonie.

Biezacy model zawsze gwarantuje brak strat przy inwestycji.

 

 

PS.Robcie w koncu na slasku referendum i niech powstanie odrebne panstwo bo utrzymywanie gornictwa nie jest w interesie pozostalych polakow.

Mam nadzieje ze w koncu oglosicie niepodleglosc.

 

 

ale musisz być nudnym czlowiekiem i mieć przykre życie skoro potrafisz wcisnoc polityke w kazdy temat.Przykre

[KumatyWujek]

To moja odpowiedz na wciskanie gwary slaskiej.

Nudnym?

Ja sie nie nudze.

Doskonale zdaje sobie sprawe ze jestescie odrebni i razi mnie to ze nawet na forum musze sie z tym stykac.

[Rivasi]

widze ze temat poszedl w spam to ja sie pytam kiedy w koncu polska zadeklaruje swoja niepodlegosc wobec Polakow i z mocy jakiegos prawa wymieni obywatelii na bardziej inteligientnych i mniej samolubnych :mrgreen: to rozwiaze duzo problemow. :twisted:

 

a jak juz jestesmy w polityce to `pis obiecuje ze sie zajmie duzymi koncernami jak wygra to mam nadzieje ze to znaczy ze zajmie sie tez akcjami serwisowymi BMW i ich zmusi do wywiazywania sie w koncu z ich odpowiedzialnosci :norty:

 

a roznica miedzy slazakami i innymi koszubami malopolsczyzjanami, pseudo wieelkopozniaczanami itd itd polega na tym ze kazdy z nich nie chce byc kojarzony z drugim bo widzi swoje lustrzane odbicie i go to denerwuje :) Roznice kulturalne miedzy regionami w polsce to folklore i temat aby zapelnic puste minuty programow informacyjnych 24H.

 

Przyznaje sobie automatyczne ostrzezenie za spamowanie w spamowanym juz poscie i nasmiewanie sie z odczuc nacjonalystycznych wszystkich regionow polskich ktore dlatego ze maja dwa dania i swoj ograniczony dialekt mysla ze sa lepsi i inni od pozostalych ktorzy maja dwa inna danie i swoj tak samo ograniczny dialekt. Jak by wlaczyc cala ukraine do polski za 20 lat bys tez nie wiedzial czy to byly ukrainiec czy rodowity polak...

 

Rozmawiacie o niby identyfikacji panastwa ktore nie istnialo od polowy 18 wieku do 1918 (no ok oprocz dla turcji), odzyskalo niepodleglosc nie dziekii rewolucji lub powstaniu tylko dzieki innym kraja ktore go stworzyly od nowa aby ukarac Niemcy za pierwsze wojna swiatowa, zostalo ponownie wlaczone jako satelita rosyjski po 45... Stany zjednoczone maja kilkakrotnie wieksze powody do identyfikacji jako kraj i narod mimo mieszanki etnicznej i w sumie tylko jakis 240 lat istnienia... klutnia o cos co nie istnieje, lubie. :norty:

Edytowane 16 Sierpnia 2015 przez Rivasi

[KumatyWujek]

Problem nie polega w koncernie BMW a na franczyzobiorcach u nas w kraju.

Mentalnosc dorobkiewiczow dlugo nie pozwoli sprzedawac uczciwego serwisu i placic dobrze dla pracownikow.

Te dwie rzeczy juz dzis mozna zrobic tylko brakuje dobrej woli.

Auta sa naprawiane w stodolach i warsztacikach…

 

PS.15 lat temu zajezdzam do ASO bmw po zarowke ktora kosztowala 1$ a policzono mi 50zl.

Opuscilem ich na te 15 lat :)

Kto zarobil na tym wiecej?

Oni czy ja?

 

PS"(rivasi) To nie jest spam bo czlowiek ile sie naszarpie z tymi "etnicznie roznymi polakami" podczas sprowadzania auta z USA to pozniej sobie mysli ze skode rapid zakupi i zostawi te wyszukane modele bawarek.

Pozniej wymarzonym sprowadzonym autem uderzasz w gory i znow ciebie to dotyka :)

W pewnym sensie to jest moze i folklor ale nie jest to przyjemne.

Ukraincow pomijam bo z tymi to latwiej idzie "szarpanie" i przejscie do argumentow.

Ostatnio "etniczni" nie wpuscili kolarza z peletonu do toalety bo nie mial czym oplacic sikania po trasie :)

Czy to jest normalne?!

[Rivasi]

Ostatnio "etniczni" nie wpuscili kolarza z peletonu do toalety bo nie mial czym oplacic sikania po trasie :)

Czy to jest normalne?!

 

:lol: :lol: