Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Tylko że Panie wookiee chewbacca mało kogo stać no nowe, i zamiast jezdzić nową Insignią lepiej kupić używane F07 lub F10, tak samo zamiast nowej RAV4 lepiej 5-letnią X5.

Tak trzeba być głupim kupując nowy samochód z salonu który po roku straci 25% na wartości, a po 3 latach ponad 50% i jak ma duży przebieg jako np. 3 letni to ciężko go sprzedać.

 

Gdybyśmy w Polsce normalnie zarabiali tak jak w Niemczech czy we Francji to można i nowy kupić wtedy, no ale jest jak jest.

 

I nie każdy w Polsce ma firmę tak jak wokie chawbaca i nie każdy może wziąć magiczny leasing i wrzucić zakup w koszty, a właściciel firmy nie odczuje tego po wynagrodzeniu.

 

Druga sprawa jest taka że mamy wiele osób w tym kraju które chciałyby mieć w swoim garażu czy to nowe X5 czy X6 ale nie prowadzą żadnej działalności gospodarczej tylko pracują na etacie i też im się przecież od życia coś należy, i co takim osobom powiecie. :)

  • Odpowiedzi 87
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

 

Gdybyśmy w Polsce normalnie zarabiali tak jak w Niemczech czy we Francji to można i nowy kupić wtedy, no ale jest jak jest.

 

Druga sprawa jest taka że mamy wiele osób w tym kraju które chciałyby mieć w swoim garażu czy to nowe X5 czy X6 ale nie prowadzą żadnej działalności gospodarczej tylko pracują na etacie i też im się przecież od życia coś należy, i co takim osobom powiecie. :)

 

Wiele osób normalnie zarabiających w Niemczech czy we Francji również nie jest stać na nowy samochód, nie tylko BMW.

Też chciałoby mieć w swoim garażu czy to nowe X5 czy X6 ale nie prowadzą żadnej działalności gospodarczej tylko pracują na etacie i też im się przecież od życia coś należy. Każdy ( nawet ten prowadzący działalność ) chciałby być John'em D. Rockefeller'em ;)

Opublikowano
Druga sprawa jest taka że mamy wiele osób w tym kraju które chciałyby mieć w swoim garażu czy to nowe X5 czy X6 ale nie prowadzą żadnej działalności gospodarczej tylko pracują na etacie i też im się przecież od życia coś należy, i co takim osobom powiecie. :)

 

Niech założą działalność, wtedy wezmą samochód w leasing i nie będą musieli nic płacić, bo zapłaci za nich działalność :shock: jak to powszechnie uważają osoby na etacie.

Samochód w firmie to koszty pomniejszone o 19% i odliczone od podatku/zysku (no i połowa Vatu, który i tak trzeba zwrócić w odpowiedniej wysokości przy sprzedaży auta) więc między nowym X5, a np Rav 4 jeszcze trochę różnicy jest pomimo tego wielkiego odliczenia.

Opublikowano
Druga sprawa jest taka że mamy wiele osób w tym kraju które chciałyby mieć w swoim garażu czy to nowe X5 czy X6 ale nie prowadzą żadnej działalności gospodarczej tylko pracują na etacie i też im się przecież od życia coś należy, i co takim osobom powiecie. :)

 

Niech założą działalność, wtedy wezmą samochód w leasing i nie będą musieli nic płacić, bo zapłaci za nich działalność :shock: jak to powszechnie uważają osoby na etacie.

Samochód w firmie to koszty pomniejszone o 19% i odliczone od podatku/zysku (no i połowa Vatu, który i tak trzeba zwrócić w odpowiedniej wysokości przy sprzedaży auta) więc między nowym X5, a np Rav 4 jeszcze trochę różnicy jest pomimo tego wielkiego odliczenia.

 

Czyli ile tak naprawdę kosztuje samochód w leasingu? Czy nie jest tak, że koszt leasingu wrzuca się w koszty w firmie i tym samym płacy mniejsze podatki? Normalny człek na etacie to najpierw jeszcze musi uzbierać pieniądze na samochód, które to zanim trafią do jego kieszeni, zostaną odpowiednio opodatkowane więc wychodzi na to, że leasing jest dużo tańszy...

Pozdrawiam,


Patgor

Opublikowano
Potwierdzam, że we wrześniu zaczyna się produkcja mocniejszego o 12km silnika 25d, (będzie 230 KM; 500nM) ewidentna reakcja na wejście Volvo XC90 20d 225KM auto będzie miało zmienione detale (przyciski i takie tam pierdółki w kabinie) BMW robi średnio tak co 2 lata z każdym modelem, X5 natomiast nie przejdzie faceliftingu, który jest spodziewany na koniec 2016 lub nawet druga połowa 2017. Nie mam wiedzy i informacji na temat systemu nawigacji kiedy wejdzie ten z nowej "7" czy już teraz, czy dopiero po fl. to samo dotyczy nowego systemu parkowania w garażu oraz wspomagania prowadzenia na autostradzie z prędkościami pow 60 km/h.

 

Trochę może poza tematem głównym ale wspominacie tu o rabatach i gdzie lepiej. Ja u autoryzowanego dealera dostałem oprócz mojego stałego korporacyjnego (podkreślam konkretnego rabatu) dodatkowy rabat po 1 tys za każdego "utraconego" konia mocy - wiec świadomie nie czekałem na produkcję wrześniową tylko od kilku dni śmigam nowym autem.

Jeśli chodzi o brokerów to polecam jeżeli nie zamawiacie auta do produkcji tylko wybieracie w ofertach wyprodukowanych aut, tu rabaty od cen katalogowych są bardzo korzystne!!!

Nie polecam w obecnej sytuacji zamawiania auta do produkcji ponieważ czas oczekiwania jest różny a do tego dopadają was różnice kursowe.

Kolega kupił dla żony Audi Q5 u brokera - bez problemowo i jest bardzo zadowolony. po kilku latach nadszedł czas na nowe X5 dla niego, więc rok temu udał się do salonu aby pojeździć i obadać auto. Zaproponowano mu rabat 6% (przed podwyżką cen w salonie). Zdecydowany udał się do swojego sprawdzonego brokera który zaproponował 14% rabatu od ówczesnej ceny. Decyzja była szybka. Czas oczekiwania na auto niestety się dłużył i trwał ponad 5 miesięcy ale przecież 14%... niestety gdy auto było już dostępne kolega się zdziwił kwotą jaką miał zapłacić. Różnice kursowe na parze USD/EUR (auto produkowane w USA) a następnie EUR/PLN w połączeniu z brokerem który w 25 stronicowej umowie wielokrotnie się zabezpieczył przed taką ewentualnością sprawiły że ostateczna cena była na poziomie zbliżonym do proponowanej przez dealera. Ostatecznie Broker częściowo odpuścił, a Kolega namówił mnie żebym jednak zamówił w salonie...

 

To kiepsko że cena podobna wyszła :( bo też zastanawiałem się nad brokerem. Ciężko przewidzieć jak zachowa się waluta w danym momencie a auta które są na stanie to albo kolor nie ten albo wyposażenie. Tak źle i tak nie dobrze.

Opublikowano

Panowie jeszcze 800 km docierania i powiem Wam - czy 25d daje radość z jazdy, czy będę płakał przez własne skąpstwo...

jak do tej pory plusy to rewelacyjny komfort jazdy, ciche wnętrze, spalanie ok 7l/100km poprawne zachowanie w zakrętach, funkcjonalne i przestronne wnętrze, ... itd itp

pierwsze rozczarowania: asystent jazdy w korku działa tylko na autostradach i drogach ekspresowych (a to przecież najbardziej potrzebne w mieście!!!) w trakcie ostatniej burzy przestał działać, nie ma sensu dopłacać chorej sumy do harman kardon bo w mojej "6" cabrio audio profesional gra bardzo podobnie.

Opublikowano

Szukać brokera z gwarancją ceny w złotówkach .

Może wyjdzie na początku trochę drożej ale jeśli

i tak się kalkuluje to przynajmniej człowiek śpi spokojnie.

Przy terminach na X5 u brokera rzędu 5-6 miesięcy warto.

Opublikowano

Ja zamawiałem przez brokera. Na umowie miałem cenę podaną w złotówkach. Zamówienie złożone pod koniec grudnia 2014. BMW Gazda Gliwice na M50d proponowało rabat 12% i termin realizacji Marzec 2015. U brokera rabat wyszedł 18% i termin realizacji z planowanego Kwietnia przedłużył się do lipca 2015.

Minusem zamówienia u brokera był kompletny brak informacji na jakim etapie jest produkcja. Auto ma datę produkcji 10.Marzec.2015, natomiast broker do połowy czerwca (1,5 miesiąca po terminie z umowy) nie był w stanie udzielić jakiejkolwiek informacji co się dzieje z autem, czy zostało już wyprodukowane. Informację dostałem dopiero gdy auto dotarło do kraju.

Opublikowano
Jeśli kogoś interesuje spalanie, to moja 25d w ciągu 4 miesięcy przejechała 11000km spalając średnio 9,6 l/100km, przy w miarę spokojnej jeździe. Najbardziej wkurzał mnie auto start/stop, przeprogramowanie w serwisie (650zł) załatwiło ten problem. Teraz denerwują mnie systemy bezpieczeństwa dotyczące ochrony pieszego -piszczą kiedy chcą, przeważnie jak samochód się zatrzyma. Po wyłączeniu przy kolejnym odpaleniu się uaktywniają, nie ogarniam tego, a nie mam zamiaru studiować instrukcji jak muzułmanin koran. Po za tym reszta OK.
Opublikowano
Druga sprawa jest taka że mamy wiele osób w tym kraju które chciałyby mieć w swoim garażu czy to nowe X5 czy X6 ale nie prowadzą żadnej działalności gospodarczej tylko pracują na etacie i też im się przecież od życia coś należy, i co takim osobom powiecie. :)

 

Niech założą działalność, wtedy wezmą samochód w leasing i nie będą musieli nic płacić, bo zapłaci za nich działalność :shock: jak to powszechnie uważają osoby na etacie.

Samochód w firmie to koszty pomniejszone o 19% i odliczone od podatku/zysku (no i połowa Vatu, który i tak trzeba zwrócić w odpowiedniej wysokości przy sprzedaży auta) więc między nowym X5, a np Rav 4 jeszcze trochę różnicy jest pomimo tego wielkiego odliczenia.

 

Czyli ile tak naprawdę kosztuje samochód w leasingu? Czy nie jest tak, że koszt leasingu wrzuca się w koszty w firmie i tym samym płacy mniejsze podatki? Normalny człek na etacie to najpierw jeszcze musi uzbierać pieniądze na samochód, które to zanim trafią do jego kieszeni, zostaną odpowiednio opodatkowane więc wychodzi na to, że leasing jest dużo tańszy...

 

Różnica jest taka (pomijam na razie sprawę Vat-u):

Jeśli jesteś na działalności (np. podatek liniowy 19%) to kupując samochód za 10.000zł płacisz 10.000 :) i pomniejszasz należny dla US podatek o 19% czyli o 1.900 zł.

Można powiedzieć, że na początku samochód kosztuje cię 8.100zł (później jednak jak sprzedajesz auto, to jest to Twój przychód i płacisz od niego 19% dla US z tym, że od mniejszej już kwoty - utrata wartości).

Jeśli jesteś na etacie i chcesz za swoją pensję kupić samochód wart 10.000 zł to pracodawca "musi" Ci wypłacić pensję 10.000 i odprowadzić podatki w kwocie ok 7.000 zł (głównie ZUS), czyli Ty kupujesz auto za 10.000, a Twojego pracodawcę to kosztuje ponad 17.000 zł. Oczywiście Ty będziesz miał wyższą emeryturę, rentę czy chorobowe... bla bla bla (im więcej samochodów kupisz tym większa emerytura Cię czeka :think: )

No a Vat i np leasing:

Kupujesz w leasingu za 12.300 (2.300 to Vat), odliczasz 50 % Vat-u czyli 1.150 (o tyle jest tańszy samochód, no i o wcześniej opisywany podatek), sprzedajesz po trzech latach samochód za połowę wartości, czyli 6.150 i płacisz/oddajesz do skarbówki 100% Vat-u, czyli 1.150 (no i wcześniej opisywany podatek dochodowy).

Do tego dochodzą koszty leasingu, opłaty dodatkowe za mandaty, i bóg wie co jeszcze (płacisz leasingowi za każdą jego czynność).

 

To jaka jest największa i zauważalna różnica pomiędzy samochodem kupionym na firmę (leasing czy coś tam jeszcze), a tym kupionym z pensji?

A no taka, że samochód ten nie jest oZUS-owany, czyli nie opłacono od niego składek chorobowych, rentowych i emerytalnych.

 

Uff jeśli się grubo pomyliłem to proszę mnie poprawić :D

Opublikowano

 

Uff jeśli się grubo pomyliłem to proszę mnie poprawić :D

 

Trochę to zagmatwałeś, spróbuję to zagmatwać jeszcze bardziej:

Kupujesz samochód za 12300zł

a)- prywatnie -wydajesz 12300, proste.(twoja emerytura nie będzie miała z tym związku, jak byś to przepił to państwo byłoby również zadowolone)

 

b)-jak prowadzisz działalność - zyskujesz 50% vat-u tj 1150 zł oraz 19% ze stawki netto, a więc 1900, ale w ratach amortyzacyjnych przez 5 lat. Korzyść 1250 + 380 rocznie. Razem korzyść 3050 zł.

Przy sprzedaży po 5 latach za 1/2 ceny -6150 zł odprowadzisz cały vat- 23% - a więc 1150 zł i 19% z 5000( cena netto) tj 950 zł.

Ogólny bilans 3050 -1150 -950 = 950 zł w stosunku do przypadku a)

Odliczamy 50% vatu i 19% z ceny netto do równowartości 20 000 € (81000zł) reszta ceny auta rozliczana jest jak w przypadku a)

 

c)-leasing kupujesz auto za 12800 (w tym 4% leasing)(vat 2393 zł) - czynsz inicjalny 40% - korzyść 40% z 50% vatu -478 zł i 40% z 19% sumy netto-790zł, reszta tj 60% najkrócej w ciągu 2 lat. Korzyść 1196 zł vatu + 1977 w podatku dochodowym minus koszt leasingu 500 zł, co daje 2673 zł minus podatki przy odsprzedaży po 5 latach za 1/2 wartości generuje koszty jak wyżej - 2673 - 1150 - 950 =573 zł. [ad a)]

Po drodze są jeszcze atrakcje związane z wykupem z funduszu leasingowego.

Leasing pozwala odliczać połowę vatu i 19% ceny netto i ominąć granicę tych 20000€.

 

Konkluzja:

1)-Kupując auto prowadząc działalność nie robi się kokosów, natomiast oszczędza się na kosztach eksploatacji.

2)-Drogie auto kupuje się tylko w leasingu.

Opublikowano

 

Konkluzja:

1)-Kupując auto prowadząc działalność nie robi się kokosów, natomiast oszczędza się na kosztach eksploatacji.

2)-Drogie auto kupuje się tylko w leasingu.

 

Z oboma się trzeba zgodzić; ale:

1. zapominacie jeszcze o koszcie obowiązkowego ubezpieczenia AC - wymóg ( i nie u każdego ubezpieczyciela można ubezpieczyć ),

2. pewne ograniczenia związane z umowami - zgody na wyjazd do niektórych krajów i zakaz do innych,

3. do końca umowy ( wykupu ) auto nie jest naszą własności.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
i zapomniał o tym że auto nie będzie sprzedawane w ciągu 5 lat bo jak coś to cały Vat do oddania US
Opublikowano

Dzięki wszystkim za szczegółową analizę i "niedogodności" związane z leasingowaniem aut. Poniżej przygotowałem swoje zestawienie więc byłbym wdzięczny, jakby ktoś szybko rzucił okiem i potwierdził, że moje rozumowanie jest poprawne:

 

Zobrazujmy zalety kupna samochodu vs. leasingowania. Podstawowe założenia

1. Auto warte 450.000zł brutto (ok. 366.000 netto)

2. Zarobki brutto na etacie - 20.000zł miesięcznie

3. Zarobki netto na etacie - średnio 13.161zł

4. Odpowiednik zarobków przy własnej działalności (np. freelancing) to całkowity koszt dla pracodawcy (przy 20.000zł jest to średnio 22.479zł)

5. 5 letni leasing samochodu wartego 366.000 netto to 6.130zł miesięcznie

6. Po wrzuceniu w koszty leasingu właściciel firmy ma miesięczny przychód w wysokości (22.479 - 6.130) * (1-19%) = 13.243 zł

7. Pomijam koszty ubezpieczenia, bo tylko kamikadze nie bierze AC dla tak drogiego auta...

 

Wychodzi na to, że Pan właściciel firmy leasingując samochód ma podobne przychodi jak Pan Kowalski bez samochodu.

Zgadzacie się z powyższym?

Pozdrawiam,


Patgor

Opublikowano
Apeluje do moderatora i uzytkownikow : moze zalozyc osobny watek o przewagach leasingu nad zakupem lub odwrotnie :D ?
Opublikowano

Wychodzi na to, że Pan właściciel firmy leasingując samochód ma podobne przychodi jak Pan Kowalski bez samochodu.

Zgadzacie się z powyższym?

 

Bo tak jak pisałem zasadnicza różnica polega na tym, że Pan Firma kupi samochód za pieniądze, od których nie odprowadzono składek do ZUS, a Pan Kowalski kupi samochód za pieniądze od których on i jego pracodawca odprowadzili składki na ZUS.

Opublikowano

Dobrze wszystko wytłumaczone teraz rozumiem, ale co do zarobki na etacie 20 000zł brutto miesięcznie to chyba w Luksemburgu Patgor :D

Czy ktoś mi może odpowiedzieć ile palić może realnie nie katalogowo X5 lub X6 z silnikiem benzynowym 35i przy spokojnej, przepisowej jeździe?

 

I jeszcze jedno ja uważam że na etacie z zarobkami rzędu ok 13 000zł netto na miesiąc przy kredycie samochodowym na 5-7 lat z wkładem własnym 10-20% mogę bez najmniejszego problemu kupić auto za 450 000zł brutto.

 

Na szybko obliczyłem w porównywarce kredytowej: kredyt na auto nowe na kwotę 360 000zł brutto z wkładem własnym 20% (całkowita cena auta 450 000zł brutto) rozłożone na 60 miesięcy to kwota raty miesięcznej wynosząca 6944zł http://www.totalmoney.pl/kredyty_samochodowe,szczegoly,bank-bgz-bnp-paribas,360000,pojazd_nowy,2015,450000,60,0,0,0,0,2386, zakładając że zarabiamy na etacie 20 000zł brutto czyli ok 13 000zł netto miesięcznie, zostaje nam ok 6000zł na rachunki,ubrania,jedzenie czyli całkiem sporo jak na polskie warunki gdzie średnia płaca netto na miesiąc to ok 2500zł, a jak ktoś jest singlem to uda mu się kupić przy takich zarobkach ok 13 tys zł msc. jeszcze droższy samochód powiedzmy taki za 550 000zł brutto oczywiście będzie musiał wydłużyć okres kredytowania pewnie do 7 lat ale da się to zrobić nie prowadząc działalności gospodarczej i nie biorąc samochodu za gotówkę tylko w kredycie.

Opublikowano
Chcesz wydać 60% swojej pensji na samochód? I tak w perspektywie 5 lat? Nie wygląda to najlepiej z punktu widzenia inteligencji finansowej...
kupię 540i E39 po lifcie, sedan
  • Moderatorzy
Opublikowano
Chyba przez te 60% pensji kolega w innym temacie pytał czy mozna trzymać nowa szóstkę pod blokiem..
Opublikowano

Ale z punktu widzenia realizacji marzeń wygląda to imponująco pensja miesieczna 13 000zł a cena auta 550 000zł.

Czy ktoś mi jest w stanie powiedzieć ile realnie będzie palił x6 35i lub 640i xdrive gran coupe?

 

Ale przecież te 6000zł które zostanie i tak wystarczy na to by się utrzymać, przecież niektórzy w tym kraju muszą przeżyć za 1500-2000zł, a inni mają 600zł renty msc. i jakoś nikt ich nie pyta jak żyją.

Mając 6kzł spokojnie wystarczy aby przeżyć miesiąc nawet na całkiem niezłym poziomie, i nie widzę w tym nic złego aby dać 65% swoich dochodów na samochód.

Opublikowano
Pamietaj ze auto realnie zawsze ale to zawsze spali tyle ile wlejesz i ani grama wiecej. Acha no i mlodosc ma swoje lata i nie chce dolewac tutaj oliwy do ognia zycze Ci zebys kupil sobie wymazone auto i cieszyl sie nim do momentu az Ci sie znudzi :).
Opublikowano

33 lata mam, auto za prawie pół miliona mi się znudzi chyba po 20 latach użytkowania. :D

A ty ile masz lat że się wypytujesz.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.