Szkoda całkowita BMW

[suprnowa]

Witam

Mam problem z ubezpieczycielem.Miałem szkodę z OC sprawcy.

Mój samochód został uszkodzony z przodu i tyłu.

Wartość naprawy została wyceniona na 25 tys zł co moim zdaniem jest absurdem.

Samochód został wyceniony na 22 tys ,standartowo wartość została zaniżona,nie policzono wyposażenia dodatkowego jakie posiadam od nowości.Moim zdaniem taki pojazd jest warty ok 28 tys zł.

Problem w tym że firma Uniqa TU S.A. wypłaciła mi kwotę 8100zł która wzięła się z stąd:

Wartość pojazdu bezpośrednio przed zdarzeniem (brutto) : 22 400 zł

Wartość pojazdu po zdarzeniu (brutto): 14.300 zł (13.000 zł + 10%)

Wysokość szkody (brutto) : 8.100 zł

Otrzymałem od nich szczegółowy kosztorys naprawy oraz wyliczenie wartości pojazdu.Narazie dałam to do rzeczoznawcy aby to wycenił.

Jaką formę obrony muszę przyjąć?W

1.Próbować udowodnić im że koszta naprawy są niższe np. 15 tys zł i domagać się tej kwoty od nich?

Jakie są szanse na wygraną?Najpierw napisać do nich pismo z wyceną od rzeczoznawcy oraz napisać o dopłatę do odszkodowania?

[adalbert]

Zrób tak jak napisałeś w ostatnim zdaniu. Miałem kiedyś podobny problem, ale ja miałem napisane "Wycena jest ostateczna i w przypadku wszelkich roszczeń, może pan wystąpić na drogę sądową"

[carl0s]

Wszystkie wyceny sa ostateczne, u kazdego ubezpieczyciela. Ja bym sie nie szarpal, kiedys wozilem sie z Warta, sytuacja identyczna jak twoja. Generalnie w koncu wyplacono mi calosc kosztow naprawy, ale trwalo to ponad rok. Teraz bym sie nie uzeral, tylko oddal sprawe firmie odzyskujacej pieniadze. Tylko musisz poszukac takiej co nie przycina za grubo. Oni nie zadaja zbednych pytan i realnie oceniaja wartosc auta.