Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam, mam do Was pytanie.

 

Dziś odwiedził mnie rzeczoznawca. Określił ,że BMW nie nadaje się do roboty i określa to raczej jako szkode całkowitą. Nie przyjmuję tego do wiadomości, chciałbym by moje BMW znów jeździło po drogach :) Proszę o porady?

 

Na dodatek policja oraz sąd nie ustalił jeszcze winowajcy kolizji.

 

Amortyzator nie uszkodzony, felga nie uszkodzona, chłodnica lekko przesunięta. Resztę zobaczcie na zdjęciach.

 

http://fotoo.pl//out.php?i=977261_bnqwe.png

http://fotoo.pl//out.php?i=977263_b-.png

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Po zdjęciach zakładam że podłużnica dostała, więc na 100% dostaniesz całkowitą.

Choć jest to wszystko do zrobienia.

Btw, ładna felga i kolor.

Opublikowano
A takie pytanie, zakładam ,że po wycenie strat mojego ubezpieczyciela moge zacząć naprawiać auto? Dziś dzwoniłem na infolinie i powiedzieli ,że skoro rzecoznawca już był moge zacząć naprawiać autko.
Opublikowano
Ja bym nie zaczynał zanim kasy nie wypłacą. Jeszcze coś im się przypomni i będziesz musiał udowadniać, jak było. Nie ruszyłbym auta, dopóki kwestie formalne nie zostaną na 100% zamknięte.
Opublikowano
Jedynie co możesz zrobić to pisać odwołania by auto przed szkoda wycenili na więcej a auto po szkodzie przy tak dużych zniszczeniach najmniej. Kilka tys dostaniesz. Teraz pytanie ile będzie kosztowało zrobienie auta porządnie.
Opublikowano

Ja miałem zdecydowanie mniejszą kolizję i za naprawę zapłaciłem ok 12k zł, tyle że na tamten czas naprawa była opłacalna, a autko zrobione znakomicie. A chłodnice mialem nieruszone, maska tylko przy reflektorze przygięta, ta tak cała, to jednak mnogość plastików i różnorakich elementów, które wymagały wymiany nazbierały dość znaczny koszt.

Moja kolizja przy tym, to wręcz stłuczka. Naprawa w tym przypadku jest nieopłacalna w stosunku do odszkodowania.

A auta bym nie ruszał, bo na 1000% wypłacą ci grosze i bedziesz sie musiał odwoływać, powiem więcej - tego auta w ogole bym nie ruszął. Tylko zaczał rozbierać (po wyplacie odszkodowania) i sprzedać na części co się da.

Opublikowano
Tak jak kolega powyżej napisał nie naprawiał bym tak starego auta , jak to się mówi " naprawa ekonomicznie nie uzasadniona " . W zeszłym roku miałem klienta który chciał abym mu naprawiał też pełnoletniego Patrola . Powtarzałem mu z uporem maniaka że nie widzę sensu , ale się uparł i postawił na swoim . Jak już odbierał to przyznał mi rację .
Opublikowano

Na moje oko podłużnica może być cała. Byłaby pogieta wtedy, gdyby uderzenie poszło w zderzak, a tu zderzak jest uszkodzony pośrednio.

Mimo wszystko i tak sie nie opłaca robić, ceny elementow sa teraz wprawdzie tańsze, w dodatku przed-lift, ale blacharz i lakiernik wezmie tak samo, bez wzgledu na wartosc auta, wiec na moje oko naprawa sumarycznie to jakieś 7k zł

 

Z czym mialeś dzwona?

Opublikowano

Z autem marki Lublin. :D

 

Jednak jest to moje oczko w głowie i chcialbym je zdecydowanie naprawić.. Ale skoro koszty mają się wachać między 7/8k to odpuszczę.

  • 1 miesiąc temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.