Skocz do zawartości

E39 2.8 96r Plama płynu plus ciśnienie w układzie chłodzenia


michalpiotrowicz1

Rekomendowane odpowiedzi

Witam mam problem z układem chłodzenia. Zacznę od początku. Pękł mi zbiorniczek w chłodnicy. Wymieniłem sam zbiorniczek i długi czas był spokój lecz rozszczelnilo się w miejscu łączenia z chłodnica. Próby uszczelnienia i wklejenia na nowo nic nie dały. Cieklo nadal. Kupiłem nowa chłodnice wraz ze zbiorniczkiem. Zamiennik polecany na innych forach. Zalalem odpowietrzylem z oryginalnym korkiem. Jakiś czas spokój wszystko pięknie lecz wracając z podróży poczułem swad parujacego płynu. Wyrzucilo trochę korkiem bo był mokry. Zmieniłem korek na oryginalną używke ze szrotu. Jakiś czas spokój i sytuacja się powtarza. Wiec wymieniłem oringi w korku na nowe. Myslalem ze puszczają bo lekko korek wchodził w zbiorniczek. Jakiś czas spokój aż do dziś. Po trasie nocnej, na drugi dzień w garażu rano wielka plama płynu. Pod maską wszystko mokre. Jak odkrecam korek podkreślam po nocy postoju na zimnym i zgaszonym silniku słyszę syk i płyn podnosi się aż się wylewa. Dodam że nigdy wskazówka nie wychylila się nawet o milimetr za pion. Macie jakieś pomysły? Stan oleju w normie. Pacjent e39 2.8 na pojedynczym vanosie z gazem. Jutro rano biorę się za nią i chciałbym dostać od was parę rad jak zdiagnozować problem. Dodam że test na co2 chciałbym zostawić na koniec. Zwiększonego dymienia nie zauważyłem. Praca silnika idealna.

Kocham mój kraj, nienawidzę mentalności!

Tego narodu i tej zaściankowości!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Sprawdź reduktor od LPG czy nie puszcza gazu do układu chłodzenia.

Najlepiej zakręcić gaz i wypuścić resztkę z reduktora.

 

Nie chcę straszyć ale kolega miał identyczne problemy i ostatecznie okazała się popękana głowica.

Zwłaszcza to ciśnienie po nocy i podnoszenie się płynu. Miał tak samo.

Drogą dedukcji doszedłem do konkluzji...!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki koledzy. Tez pomyślałem na początek o reduktorze. Spróbuję odpowietrzyc rozgrzać i wyczuć czy z chlodnicy śmierdzi gazem. Z tą głowica to mam wątpliwości bo gdyby była popękana cały czas miałbym taki objaw a jeździłem sporo i wygląda jakby dolegliwość ujawniala się od czasu do czasu. No nic idę do garażu i pozostała mi modlitwa oby to nie była głowica. Co do korka zmienię na 3 tez używke bo mam i nie wierzę że 3 były by niesprawne. Pozdrawiam kolegów.

Kocham mój kraj, nienawidzę mentalności!

Tego narodu i tej zaściankowości!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ile kosztuje używka że tak Ci się to "opłaca"?

Odpowietrz i tak jak kolega mówi na zakręconym reduktorze i pojeździj kilka dni lub więcej w zależności jakie dystanse robisz.

Gazu nie wyczujesz jak puszcza małe bąki bo płyn będziesz czuć co wyparowuje podczas odkręcenia korka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie kosztuje nic. Na szrocie w Niemczech dostałem 3 sztuki. W sumie wziąłem sobie. Wróciłem z garażu. Ciśnienie było takie ze jak odkrecilem korek to siknelo płynem wszędzie. Odlaczylem przewód wodny od reduktora. Wyraźnie przez chwile poczułem gaz. Wiec chyba wszystko jasne. Ominalem reduktor czyli podłączyłem przewody od reduktora razem ze sobą. Zaraz idę odpowietrzyc i zobaczymy. Mam tu najazd wiec przód ustawie wysoko.

Kocham mój kraj, nienawidzę mentalności!

Tego narodu i tej zaściankowości!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowietrzony. Według testu nr. temp 93 stopnie. Wisko włączyło się koło 92-93 stopni. Zaraz zrobię trasę i zobaczymy. Węże w normie. Termostat otworzył się też coś koło 92 stopni.

Kocham mój kraj, nienawidzę mentalności!

Tego narodu i tej zaściankowości!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomasetto AT-09 Artic. Nie narzekam na instalację gazową choć czasem jak z miejsca ruszam baaardzo ostro to potrafi wskoczyć na benzynę. Wiadomo reduktor nie najwyższych lotów. Do normalnej jazdy jak najbardziej mi odpowiada. Wracając to tematu. Zrobiłem 80 km węże nie spuchły, choć wydaje mi się że płynu chyba ubyło ale nie jestem w stanie tego obiektywnie stwierdzić, ponieważ nie uzupełniałem na zimnym silniku do stanu na zbiorniczku. Nie miał czasu ostygnąć po tym całym odpowietrzaniu i ominięciu reduktora.Druga sprawa, że wszystko pod maską mam mokre po przygodach właśnie z tym ciśnieniem. W poniedziałek jadę po NOWY korek, żeby go również w 100% wyeliminować. Zamawiam również zestaw naprawczy reduktora i sam go zrobię. Wolałbym kupić nowy ale fundusze nie pozwalają. W czerwcu mam swoje wesele ;) Co w trasie zauważyłem. Temperatura w teście nr.7 od 90 do 94 stopni więc w normie. Po trasie jeszcze raz go odpowietrzałem, ale nie był zapowietrzony. Zrobiłem to żeby mieć pewność. Gdyby to była uszczelka pod głowicą lub głowica węże w trasie by spuchły itd prawda?

Kocham mój kraj, nienawidzę mentalności!

Tego narodu i tej zaściankowości!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Wyglada , że jest ok.

Nawet jesli ubyło trochę płynu to jest to normalne po odpowietrzaniu.

Przez jakieś dwa trzy dni musisz posprawdzać poziom płynu i dolać jeśli trzeba.

 

Co do reduktora to jest on za słaby do twojego auta. Chyba , ze nigdy nie dociskasz .

 

U ciebie to najlepiej wsadzić kme gold zasilony minimum 8mm miedzią.

Nie wiem jakie masz wtryski < ale to nie o tym temat>

 

A co do wesela to ..... MASZ JESZCZE CZAS SIĘ WYPLĄTAĆ !!! :idea:

Drogą dedukcji doszedłem do konkluzji...!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasami taniej wyjdzie wydać wiecej :mrgreen: taki paradoks ale się mści. Dobrze by było tak na prawdę nie regenerowac a kupić nowy taki co wyrobi termicznie. Jeśli on przy przyspieszaniu ma problem to na autostradzie tez będzie. Może tego nie odczujesz ale zawory odczują. korek zostaw na razie. Albo wymień szybko przed weselem póki nie będzie marudzenia :mrgreen:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym reduktorem to tak myślałem ze za słaby. Jeżdżę normalnie. 3 razy w ciągu 2 lat użytkowania przełączyl się na benzynę i to w trakcie ostrego przycisniecia z miejsca. Kupił był nowy z radością gdyby nie to wesele. Na autostradzie problemów nie miałem a 200 km/h zdarzało mi się lecieć. Dzięki koledzy za rady i podpowiedzi. Zostaje mi na razie obserwacja. Korek i tak kupie :p moja luba juz zostala poinformowana :)

Wyplatywac się nie ma sensu :) 7 lat jesteśmy razem wiec to już czas :) dostać GPS na palec :) Pozdrawiam :)

Kocham mój kraj, nienawidzę mentalności!

Tego narodu i tej zaściankowości!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kontynuuje wątek. Reduktor po regeneracji na oryginalnych częściach. Robiłem sam wiec koszt 49 zł za zestaw do regeneracji. Korek wymieniłem na nowy. Przy odpowietrzaniu przypadkiem zauważyłem ze kolanko przy nagrzewnicy gdzie wpiety jest przewód wodny od reduktora, ma 4 dziurki którymi wydobywa się płyn i od razu paruje. Wymieniłem odpowietrzylem i wyregulowalem gaz. Autko śmiga jak ta lala. Będę obserwował jak zrobię trasę i napisze co i jak. Zrobię tez zdjęcia gdzie miałem wyciek. Pozdrawiam serdecznie. Edytowane przez michalpiotrowicz1

Kocham mój kraj, nienawidzę mentalności!

Tego narodu i tej zaściankowości!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I oby było to na tyle. Bo BMW jest strasznie upierdliwe na wszelkie wycieki. Potem się zapowietrza i same problemy typu uszczelka czy głowica :duh: Różnica temperatur między 1 a 6 cylindrem potrafi przy usterce układu wykrzywić głowicę i wydmuchać uszczelkę, dlatego szczelność, dobre odpowietrzenie i sprawna pompa to podstawa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Witam szanownych forumowiczów ponownie. Niestety moja radość nie trwała zbyt długo. W poniedziałek wyjechałem do Niemiec (800 km). Na drugi dzień jak ostygł zauważyłem, że płynu ubyło. Dolałem około niecały litr. Wycieków nie widać. Dojeżdżam do pracy około 16 kilometrów dziennie w jedną stronę. Będę obserwował czy nadal ubywa. W czasie podróży podróży do Niemiec ciągle obserwowałem test nr.7. Zero jakichkolwiek niepokojących objawów. Zastanawiam się czy wtedy co miałem to zwiększone ciśnienie w układzie i wyrzuciło płyn w garażu to coś się rozszczelniło i nadal puszcza płyn, który może od razu paruje. Boję się też, że może rozszczelniło mi wtedy nagrzewnicę. Nie mam pojęcia jak znaleźć ten wyciek. Pogoda nie sprzyja wilgotno i mokro pod maską. Niemieckich warsztatów się boje, że skasują jak za zboże za samo sprawdzenie, bo chyba najlepiej by było na zimnym silniku wpompować powietrze w układ chłodzenia. Może wtedy by się coś pokazało. Proszę o jakieś rady jak ustalić miejsce wycieku. Pozdrawiam.

Kocham mój kraj, nienawidzę mentalności!

Tego narodu i tej zaściankowości!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Daniel. Utwierdziłeś mnie w tym, że tylko ta metoda może mi pomóc. Dociągnąłem dziś podejrzaną opaskę i próbowałem odpowietrzyć ale powietrza brak. Dobry znak. Pojeżdżę i zobaczę co dalej. W maju wybieram się do Polski wtedy chyba postawię go na warsztat gdzie mają konkretny sprzęt. Pozdrawiam

Kocham mój kraj, nienawidzę mentalności!

Tego narodu i tej zaściankowości!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.