Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

viewtopic.php?f=69&t=117886

 

Witam

 

1 rok temu zaczął się problem z moją bmk-ą ( 1.8 n42 z gazem ). Problem pojawił się kiedy temperatura powietrza spadała poniżej zera . Samochód po dopaleniu nie pracował na jeden cylinder , błędy wskazywały na wypadanie zapłonu cylinder 3 . Objawy po odpaleniu to nierówna praca silnika i zapalająca się kontrolka check . Po długiej walce z usterką i kilku nieudacznych wizytach u pseudo mechaników , wymienieniu większości czujników , filtrów i innych niepotrzebnych rzeczy . Na własną rękę zmierzyłem kompresję okazało się ,że 1 z 4 cylindrów ma tylko 6 barów . Diagnoza była oczywista - głowica . Oddałem samochód do Krakowa ( phantom ) panowie stwierdzili - remont głowicy .... i tak się stało

w maju bunia poszła na stół operacyjny . Przyszła szczegółowa diagnoza : auto miało cofany licznik o 10000 tys czego wynikiem były pogięte zawory , głowica niby w fatalnym stanie , ślizg napinacza łańcucha rozrządu wszystko do wymiany kosztorys mówił o 3800 zł . Jak się okazało koszty tak jak apetyt w czasie jedzenia wzrosły w cenie ostatecznej do 4250 zł . auto po 3 tygodniowej rehabilitacji odebrałem w czerwcu . Wreszcie w moim domu zapanował spokój zniknęły tabletki na uspokojenie . Koszty ogromne ale świadomość w dodatku zapewniana przez serwis były warte . Po niespełna 5 miesiącach koszmar powrócił nie wiedziałem czy naprawa do końca nie była snem . Okazało się ,że pojawiły się identyczne błędy i usterki jak z przed naprawy . Oddałem samochód ponownie do serwisu na gwarancji . Po kilku dniach zabrałem do domu , mrozy ustały i auto pracowało poprawnie ,miesiąc temu kiedy temp otoczenia spadła ponownie do temp minusowej samochód wrócił jak bumerang do Phantoma 3 tygodnie pózniej czyli przed wczoraj zabrałem samochód z nieusuniętą usterką panowie rozłożyli ręce twierdząc ,że wszystko co mieli zrobić sprawdzić nie przyniosło pozytywnego efektu kazali tylko uszczelnić pokrywę filtra oleju bo jak twierdzili tamtędy dostaje się lewe powietrze . Pokrywa uszczelniona jednak problem nadal jest ..... Na obecną chwilę jestem umówiony z rzeczoznawcą , który powie mi czy winny jest phantom czy ten typ tak ma......Macie jakieś pomysły co jeszcze można zrobić

Opublikowano
Wizyta u rzeczoznawcy okazała się zbędna gdyż przyniosła by dodatkowe wysokie koszty związane z wyjściem głowicy . Pozostaje już tylko zająć się problemem samemu i ewentualnie zakupić skarbonke na nowy silnik :'(
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.