Skocz do zawartości

Wymiana skrzyni manualnej na automat 525tds


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam

 

Drodzy koledzy, interesuje mnie taki temat jak wymiana skrzyni manualnej na automatyczną w tds.Znalazłem się w takiej sytuacji że muszę to zrobić. Jakie są szanse aby to zrobić i czy jest to jakkolwiek opłacalne? CZy to jest makabrycznie złożona operacja? Pewno potrzebna jest skrzynia , konsola,komputer skrzyni ,chłodnica oleju skrzyni ,wał , dyfer.. inny pedał hamulca itd.

Czy to w ogóle ma sens?

Szukałem na forum ,ale może słabo ,bo nic mi się nie wyświetla z wyników.

Proszę was o pomoc o ile to możliwe.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Jeśli bardzo chcesz zostać przy swoim aucie, to zgadaj się z kimś, kto chce się pozbyć automatu w tds, i po prostu się zamienicie gratami.
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Tak, ale wychodzi jeszcze sprawa jak ze stanem technicznym?

Musiały by być oba w zasadzie bardzo zbliżone konfiguracją, i w podobnym stanie technicznym, co ciężko czasem ocenić.

Opublikowano

Temat całkowicie nie opłacalny, no chyba że masz nadmiar gotówki.

Tak się składa, że miałem kiedyś TDS (E36) w manualu i chciałem automat, po przeliczeniu kosztów lepiej wyjdzie na prawdę inne auto kupić.

Kwestia mojej decyzji była też umotywowana tym, że poznałem osobiście kogoś kto kiedyś wykonał podobną operację w swoim aucie i bardzo narzekał, sprawy ze sterowaniem, elektroniką i całą konfiguracją tego są dość trudne i w zasadzie ciężko Ci będzie znaleźć kogoś kto się tego podejmie, a jesli już znajdziesz cena będzie zaporowa. W stronę odwrotną czyli z automatu na manual zdecydowanie lepiej się to opłaci choć też gra nie warta świeczki.

Ja byłem w tej sytuacji, że wiele rzeczy jak sam montaż wykonałbym sobie sam ale jednak nie odważyłem się i nie żałuję.

To tak racjonalnie a teraz oczami autoholika:

Ja o swoje E39 dbam i też ładuję czasami kasę w jakieś pierdoły, np. chce kupić drugi motor i sobie go odrestaurować na nowo co też jest bardzo nie opłacalne ale w zasadzie robię to hobbystycznie, jedni wydają 50.000 zł na sprzęt wędkarski a inni dłubią sobie przy samochodach :) ze swojej perspektywy dodam tylko że jeśli masz sentyment do swojego auta to ja popieram takie zabiegi.

Opublikowano

Bardzo zdrowe podejście. I właśnie o taką informację mi chodziło.Nadmiaru pieniędzy nie mam :) a opłacalność operacji też się liczy .Tak właśnie myślałem że może być duzo zabawy z zamianą skrzyni. Sterowanie sterowaniem ale być może jest jeszcze inna mapa silnika w głownym ECU dla skrzyni automatycznej ...no i to już jest mała tragedia.

Sentyment do auta mam bo posiadam go już dziewięc lat. Mam jednak taką propozycję od znajomego który chce mi ofiarować 10 tys za auto ,jako auto dla syna 18 letniego co prawko zrobił.No i teraz nie wiem co zrobić, niby go szkoda a z drugiej strony ta suma to górna granica ceny rynkowej. Ale to znajomy , jak coś się sypnie to będzie krzywo patrzył na mnie. W takim aucie co ma 340 tys przebiegu (a moze ma wiecej) sypnać się może wszystko i to za niemałe pieniądze. Co wy sądzicie o takiej cenie za ten sprzęt? warto go zostawić na youngtimera? i poczekac sobie? czy pozbyć się go na zawsze. Z drugiej strony e39 za 10 tys w ładnym stanie jest od groma i może zawsze coś bym kupił , jakąś benzynę w automacie.Chyba ze prawda jest inna a te po dychu tylko ładnie na fotkach wyglądają.

 

pozdrawiam.

Opublikowano

E39 youngtimerem będzie dopiero za bardzo długi czas albo nawet nie będzie nim wcale, ponieważ dużo tego jest - ale mogę się mylić, bazuję na opinii z forum - sam zadawałem to pytanie i taką dostałem odpowiedź.

Co do ceny to 10.000 to wydaje się i sporo i mało. Ja za swój egzemplarz pół roku temu zapłaciłem 17.000 i nie jest on idealny lecz dużo do ideału nie brakuje, w zasadzie mechanicznie bez zarzutu a brakuje pierdołek jak brak rączki maski lub lekkie puchnięcie lakieru przy spryskiwaczu na klapie, ale ja jestem taki, że zwracam uwagę tylko na stan karoserii (chodzi o główne elementy) oraz na silnik, całą resztę robię po swojemu i tak od razu po zakupie wymieniłem np. termostat bo niby nie trzeba było ale wykonuję to w każdym aucie bo nie lubię "niedogrzanego" silnika.

Miałem silnik TDS i był to świetny silnik ale dopiero wtedy gdy go sprzedawałem, auto było niestety nietrafionym zakupem i duuuuużo serca, pracy i kasy mnie kosztowało doprowadzenie go do porządku, ale gdy go oddawałem silnik chodził i miał parametry jak nowy, wymieniłem masę rzeczy turbo, wtryski, pompę, nastawnik i wiele wiele innych, trafiło się inne auto dlatego jak dostawałem dobrą cenę to sprzedałem i w zasadzie nie żałuję. Obecnie (czyli już 5 aut później po E36) wróciłem do BMW w sumie przypadkiem bo miało być kolejne A8 ale trafiło się E39 528. Cena jaką dałem moim zdaniem nie odzwierciedla stanu auta, bo w środku jest moim zdaniem ciszej i wygodniej niż w prawie nowej E90 (miałem okazję jeździć kilkanaście razy), byłem zszokowany że ktoś doprowadził stare e39 do takiego stanu, bo zawieszenie silnik i cała elektryka pracuje idealnie, postanowiłem podjąć się wyzwania i dalej ten stan kontynuować a także wprowadzić swoje poprawki. Na wiosnę wjeżdza uzywany silnik który mam nadzieję do następnej zimy powinien być całkowicie wyremontowany by jego stan był zbliżony jak najbardziej do nowego i na wiosnę 2016 ląduje w E39, będą też delikatne modyfikacje tak by osiągi lekko popchnąć do przodu, w ostateczności w aucie wyląduje albo kompresor (moje marzenie) albo turbina (o ile uda się dostać odpowiedni kit) lecz sądzę że dobry kompresor z merca i dobre wysterowanie spokojnie pozwoliłoby osiągnąć moc na poziomie "trójki z przodu" :).

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Tygrys, to grubo polecisz, kompresor dedykowany nowy od $6000 :8) Bo te z merca podobno się za bardzo nie nadają do adaptacji do innych modeli.

Druga sprawa to dostrojenie tego ustrojstwa, cała masa zabawy ;)

Opublikowano
A na przykład , co myślicie aby zamiast tego TDSa kupić 523 (czyli 525) 170KM w automacie? Wiem że to benzyna ale słyszałem już dwa razy ten motor i slicznie cichutko pracował , chyba ciszej od 520 w M54 . Te z dwoma vanosami będą ciut głosniejsze? czy nie ma reguły? Ten co słyszałem taki cichy 523 , był z jednym vanosem. Czy takie 523 w automacie , przy spokojno-sredniej jeździe w Warszawie ,zmieści się w 13 L/100 ? .Gazować bym nie chciał , chyba że LSi ,ale to ponad 4500 zł .
Opublikowano
Są cichutkie i nie przenoszą drgań. Nawet 520i będzie bardziej zrywna niż tds wiec co nie kupisz będzie lepiej jechało. Czy to 520, 523 i 528 i silniki pracują identycznie cicho i wyglądają nawet identycznie. Gazowac możesz normalna 4 generacja koszt 3-3.5tys i masz porządna instalacje. Spalanie 9w trasie i 16l w korkach. Miasto bez korków można przyjąć 12-14 w zależności od miasta i stylu jazdy i odcinków jakie się pokonuje
Opublikowano
Tygrys, to grubo polecisz, kompresor dedykowany nowy od $6000 :8) Bo te z merca podobno się za bardzo nie nadają do adaptacji do innych modeli.

Druga sprawa to dostrojenie tego ustrojstwa, cała masa zabawy ;)

 

Dwóch znajomych wsadziło kompresory z merca jeden do H. Civic drugi do VW Golf 3 fajnie chłopaki rozwiązali bo kompresor jest włączany przyciskiem czyli normalnie jeździsz tak jak seria a przy załączeniu kompresora jest ogień.

Jest jakiś magik w mojej okolicy co potrafi to świetnie dostroić i bierze nieduże pieniądze, chłopaki montowali sobie to sami więc wyszła cena kompresora (mała regeneracja i przeróbki) oraz strojenie reszta wszystko samemu, także z 2500-3000 zł ich to wyniosło a nawet chyba nie, a uwierz dźwięk załączonego kompresora sprawia że na rękach włos się jeży :) właśnie coś takiego chcę mieć taki mały "odkurzacz" :D

 

- tak to wygląda u kolegi w 6 sek jest załączenie kompresora.

 

 

Co do zakupu benzyniaka, to ja ze swojej perspektywy powiem, że obsługa 528 po około 6000 km jest praktycznie żadna dla porównania w TDS po takim dystansie już odbyło się kilka napraw (urwane śmigło pompy wody, wisko, uszczelka głowicy, świece, regeneracja alternatora, wymiana nastawnika pompy a później to już same grube rzeczy )

Obecnie moje spalanie w 528 wychodzi 12,6 na niemieckiej autostradzie prędkość 140km/h przy 90-100 jest około 11/100 w mieście zaś od 14 do max 17 więcej to auto mi nie spaliło, dodam że manual i klima nie wyłączana nigdy.

Opublikowano

Koledzy , w tym spalaniu to nie ma nic optymistycznego i ekonomicznego.Myslę że te wyniki które podajecie to dotyczy 528i .

Mówię tak dlatego że trochę oszczędniej się spodziewałem po naszej kochanej marce i zastosowanej w niej technologii. Ja mam takiego staruszka-chrupka , od 95 roku a z roku 1991 ,Pontiaca Grand Prix 3.1 LE na automacie. Auto ponad 5 metrów,ciężki, silnik 3.1 V6 z jednym wałkiem w kadłubie a nie vanosem w głowicy , skrzynia automat 4 biegowa ale starego typu ,wiecie ,obroty sobie-silnik sobie, aż tak precyzyjnie "nie idzie" za gazem.No i ten chrupek jak jeszcze jeździł to w Warszawie palił zimą 15 l a w lecie schodził do 13,8 l . W trasie zimą ,przy -15st na co prawda pustej drodze do Częstochowy , przy około 140km/h spalał 9,1 litra. Mam go już 20 lat, to trochę mogę powiedzieć, Aha jak był zagazowany ,to spalał w miescie zimą 18 l a w lecie trasa nad morze to 11l na sto. Gaz był "kuchenkowy" z dyfuzorów (masakra). Auto miało 142 KM i 255Nm momentu. A tu nasze BMW ,technologia ,vanos, moc od 150 do 190 KM , wałki w głowicy , skrzynia sterowana komputerem itd ....i 16 l /sto w miescie albo 12,6l/trasa przy 140km/h ..w manualu?.

Wiem że TDS ma wady ,ale tam jest 6 do 7 l w trasie a kiedyś przy 90km/h wyszło 5,3 :) , w miescie mam teraz od 8,7 do 9,1 l/sto. Coś za coś niestety. albo cisza i komfort albo klekot ,naprawy i wyrwane włosy z głowy. Chyba że jakieś 525d albo 530d w common railu i usmiech na twarzy, ale znaleźć dobre 525d lub 530d ..to chyba cud by był. :D

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

No co Ty, na otomoto większość 530D ma poniżej 200 tyś km i są w stanie idealnym (nic nie stuka nic nie puka :lol: ), nic tylko wybierać i przebierać w ideałach spod koca :norty: :mrgreen:

 

A tak na poważnie, wybór w sumie jest - klekot, albo LPG jako alternatywa - koszt przejazdu podobny, tyle, że nienalataną benzynę łatwiej znaleźć, (w automacie dodatkowo niewyżyłowaną upalaniem pod remizą) oraz, odpadają koszty typowe dla dizli - turbiny, wtryski itp :)

Opublikowano
Koledzy , w tym spalaniu to nie ma nic optymistycznego i ekonomicznego.Myslę że te wyniki które podajecie to dotyczy 528i .

Mówię tak dlatego że trochę oszczędniej się spodziewałem po naszej kochanej marce i zastosowanej w niej technologii. Ja mam takiego staruszka-chrupka , od 95 roku a z roku 1991 ,Pontiaca Grand Prix 3.1 LE na automacie. Auto ponad 5 metrów,ciężki, silnik 3.1 V6 z jednym wałkiem w kadłubie a nie vanosem w głowicy , skrzynia automat 4 biegowa ale starego typu ,wiecie ,obroty sobie-silnik sobie, aż tak precyzyjnie "nie idzie" za gazem.No i ten chrupek jak jeszcze jeździł to w Warszawie palił zimą 15 l a w lecie schodził do 13,8 l . W trasie zimą ,przy -15st na co prawda pustej drodze do Częstochowy , przy około 140km/h spalał 9,1 litra. Mam go już 20 lat, to trochę mogę powiedzieć, Aha jak był zagazowany ,to spalał w miescie zimą 18 l a w lecie trasa nad morze to 11l na sto. Gaz był "kuchenkowy" z dyfuzorów (masakra). Auto miało 142 KM i 255Nm momentu. A tu nasze BMW ,technologia ,vanos, moc od 150 do 190 KM , wałki w głowicy , skrzynia sterowana komputerem itd ....i 16 l /sto w miescie albo 12,6l/trasa przy 140km/h ..w manualu?.

Wiem że TDS ma wady ,ale tam jest 6 do 7 l w trasie a kiedyś przy 90km/h wyszło 5,3 :) , w miescie mam teraz od 8,7 do 9,1 l/sto. Coś za coś niestety. albo cisza i komfort albo klekot ,naprawy i wyrwane włosy z głowy. Chyba że jakieś 525d albo 530d w common railu i usmiech na twarzy, ale znaleźć dobre 525d lub 530d ..to chyba cud by był. :D

 

 

 

 

Napisalem spalanie jakie faktycznie mam w aucie z instalacja LPG i moim zdaniem jest to dobry wynik, co do spalania TDS to w moim E36 5,3 raz osiagnalem po gorach w czechach a tak normalnie to 10-12 w miescie (te same tracy co w 528) paliwo mialem za free ale tyle mi palil TDS i jak czytam czasami ze pali 6-7 litrow to mnie smiech ogarnia bo astra 2.0 dti potrafi 9 wciagnac bez wiekszego wysilku a tutaj mamy R6, nawet producent zakladal wieksze spalanie widac z wiekiem spalanie maleje u wiekszosci :) szkoda tylko ze u mnie jest zawsze na odwrot :D ale co tam :)

 

Dodam ze moj tds po regulacjach i nowych wielu rzeczach jak wtryski turbo pompa nastawnik itp mial takie wyniki jak napisalem wyzej, wszystko trojone bylo na kompie w boshu i robione na oryginalnych czesciach. 10 litrow bral w trybie mieszanym czyli mniej wiecej polowa trasa i polowa miasto, auto nie posiadalo klimy takze spalanie bez rewelacji lecz biorac pod uwage ze mialem za free paliwo i sam robilem wiekszosc napraw koszty byly znosne. Obecnie spalanie jest w 528 tak jak pisalem w miescie miedzy 14 a 16 najmniej w miescie wziela mi 13 litrow ale to juz bardziej meczarnia niz jazda, ja mam ciezka noge i zeby bylo jasne to nie kupilem BMW po to by spalanie liczyc :) gdyby mi zalezalo na spalaniu bralbym lupo 3l ale np. taniej jezdze bmw 528 z klima i cala elektryka i komfortem niz poprzednim fordem mondeo 1.6 w benzynie ktory bral 11-12 litrow benzyny ...

Opublikowano

Faktycznie! Mam taką ksiązkę obsługi do E39 , co dają z samochodem i tam jest napisane że tds w mieście ma palić 11,5 do 11,7 l/sto. Powiem szczerze że nigdy mi tyle nie palił a raz tylko coś takiego zobaczyłem na komp. jak jeździłem do pracy zimą i stałem w korkach w mieście a odcinek 11km pokonywalem w 1,5 godziny. Wtedy pamiętam zobaczyłem coś na poziomie 11,8 l . A tak teraz to absolutnie nie.Jeżdzę w ciagu dnia bez korków to i mi wychodzi te 9 do 9,1 l .Latem raz w tygodniu trasa poza miasto 80 km w obie strony. Wtedy łączona to 8,1 do 8,3 l. A w samej trasie tak jak piszą ,na urlopie w trasie plus jakies mikro ruchy na miejscu to wychodziło 1000km na baku. A coś zostało przy tankowaniu , to by wychodziło 6,5 l w trasie .

Wg tej ksiązki , 523i w automacie to 15,3 do 16 w mieście. Dla mnie to bardzo dużo.Jeżdżę spokojnie i bym oczekiwał jednak innych wyników.Ciężką nogę to ja miałem jak w latach 80 tych miałem Poloneza 1,5 a potem Ładę Samarę 1,5 . Polonez palił 13..a Łada około 11 l . To wszystko w mieście przy ciężkiej nodze.Najmniej palącym autkiem jakie mialem to była Fiesta z silniczkiem 1.1 na gaźniczku :D . Non stop deptana , bo inaczej nie dało się jechać i ja lżejszy o 35 kg , spalała w mieście 7,1 l i się martwiłem bo w prospekcie było napisane że ma palić 6,1 l . Takie to były czasy :D

ps. spalanie z wiekiem spada , to fakt. Noga się robi coraz lżejsza bo się wyczerpuje sens "pałowania" i w ogóle samej radości z jazdy .Spada radosć z jazdy a wzrasta chęć miłego i szybkiego pokonania odcinka.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.