Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Cześć,

Niedawno Prosiłem was o pomoc przy podobnym problemie, a mianowicie wymianie dyfra w mojej e46 320i z 98r

Link do tematu:

viewtopic.php?f=69&t=260420

 

Po wymianie, wydawało się że wszystko jest ok, jedynie do wymiany zostały przeguby. Dzisiaj jadąc problem wystąpił ponownie już z założonym dyfrem :shock: , nie chce mi się wierzyć że to znowu to samo. Akualnie jest tak iż przy mocniejszym przyspieszaniu przy wrzucaniu pierwszych trzech biegów tył auta poprostu pływa raz w lewo raz w prawo. Jak to użytkownicy w innych tematach opisali czuję się jak na łodzi. Przejrzałem inne wpisy dotyczące tego tematu ale żaden nie porusza sytuacji w której takie pływanie występuje tylko przy przyspieszaniu. Samochód prowadzi się dobrze może minimalnie mniej stabilnie.

 

Proszę o jakiekolwiek podpowiedzi, jeśli macie pomysly i polecacie kogoś kto może to zdiagnozować w Warszawie to proszę o kontakt.

 

Z góry dziękuję i pozdrawiam :D

Opublikowano
Co wymieniałeś oprócz dyfra? Jakies tuleje też? W e46 ciężko jest zdiagnozować które są dobre a które padaki. Amory nie sa wylane? Sprężyny nie popękane?
Opublikowano

Dzikęki za odpowiedz,

jutro jadę na ustawienei zbieżności, od razu sprawdzą wszystko i zobaczymy. Jak tylko będę coś wiedział dam znać. Tuleji dyfra nie wymieniałem bo tego nie wymagała :D

Opublikowano

I one mogą właśnie powodować takie pływanie. Może wyglądają dobrze, ale po tylu latach i rozbieraniu tak czy inaczej wszystkiego warto było je wymienić.

 

Jedź na geometrię z pełnym zbiornikiem i tam gdzie robią z obciążeniem auta.

Opublikowano

Dociążenie auta niby tak proste a takie "cudowne" bo cudem będzie jak na 10 stacji diagnostycznych chodź 1 będzie odpowiednio wyposażone w odpowiednią ilość obciążników do BMW i w pełni profesjonalnie wykona geometrie. Ja wziąłem połowę swoich obciążników na stacji mieli tylko 140 kg :)

Więc lepiej pierw popytaj czy mają i ile. A ile razy słyszałem, "Nie trzeba mieć zaatankowanego auta i dociążonego bo teraz są takie maszyny że hoho" śmiech zalewa :)

Opublikowano
Dociążenie auta niby tak proste a takie "cudowne" bo cudem będzie jak na 10 stacji diagnostycznych chodź 1 będzie odpowiednio wyposażone w odpowiednią ilość obciążników do BMW i w pełni profesjonalnie wykona geometrie. Ja wziąłem połowę swoich obciążników na stacji mieli tylko 140 kg :)

Więc lepiej pierw popytaj czy mają i ile. A ile razy słyszałem, "Nie trzeba mieć zaatankowanego auta i dociążonego bo teraz są takie maszyny że hoho" śmiech zalewa :)

 

 

No i tutaj i masz i nie masz racji. Jak często jeździsz z autem obciążonym na full i z pełnym zbiornikiem? To obciążanie auta ma sens tylko przy symulowaniu wagi kierowcy i ewentualnie pasażera, a i to raczej przy regulacji zbieżności, obciążanie tylnego zawieszenia nic nie daje przy regulacji geometrii. Prosta sprawa - wystarczy spojrzeć jak skonstruowane jest zawieszenie i jak zmieniają się kąty PK pod obciążeniem auta, nawet po dociążeniu do odbojników. Także nie popadajmy w paranoję.

To raz.

 

Dwa.

 

Pływanie tyłu auta podczas przyspieszania i hamowania silnikiem to objaw zużytych tulei wahaczy wleczonych, tych tzw. "w progu". to one bezpośrednio wpływają na kierunek jaki obierają tylne koła. Owszem, może się zdarzyć, że uszkodzone będą także tuleje ramy pomocniczej tylnego zawieszenia i całość będzie wykręcać się na różne sposoby, ale najczęstszą przyczyną są właśnie tuleje wahaczy wleczonych. Co ciekawe, tuleje w progu są na tyle wredne, że nawet jeśli wizualnie są ok, to zazwyczaj trzymają na tyle kształt, że na zwykłym szarpaku nie widać oznak ich zmęczenia, dopiero po demontażu można ocenić jak kiepskie już były. Ja zacząłbym wymianę od nich i ewentualnie, jeśli auto ma tendencję do pływania przy szybkim przelocie przez poprzeczne nierówności typu przejazd kolejowy, od tulei piast tylnych, zwłaszcza przegubów kulowych. Ktoś tu wspomniał o wszystkich tulejach - owszem, można w przypływie szaleństwa wymienić komplet, ale zacząć należy od tych które wymieniłem.

None of you seem to understand...

I'm not locked in here with you.

You're locked in here with me!


//Potrzebujesz podpiąć się pod kompa? Daj znać. Pomogę za free.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.