Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Od tego jest dział "Nie polecam..."

 

 

 

Witam. Drodzy forumowicze chciałbym poruszyć temat dożywotniej gwarancji na części jaką daje jeden z Panów z tego forum. Specjalnie nie podaje nicku bo nie chce nikogo oczerniać tudzież obrazić, nie o to mi chodzi! Proszę nie traktować tego jako żal wylewany na forum tylko zrozumienie załatwiania spraw związanych z wymianą części i współpracą z co niektórymi osobami i co najważniejsze czy warto kupić nowy czy regenerowany sterownik świec żarowych. Opisze co i jak- w czerwcu 2013r zamówiłem sterownik świec żarowych u jednego Pana z forum, przyznaje po namowie i myśląc że jeśli daje dożywotnią gwarancję to nie ma prawa się zepsuć tym bardziej że sam się reklamuje że jego sterowniki są niemal niezniszczalne. W grudniu tego roku ciężko odpalał przy niskich temperaturach i z uwagi na to byłem przekonany że jeśli sterownik jest ok. to postanowiłem wymienić komplet świec żarowych. Przyznaje że nie byłem na komputerze z uwagi na to że auto ma niewielki przebieg, wymieniam wszystko na czas, tankuję ON verva od półtorej roku z jednej sprawdzonej stacji benzynowej i pomyślałem że świece się po prostu skończyły. Wiem i teraz zdaje sobie sprawę, że trzeba było jechać najpierw na komputer, a nie stawiać się w roli mechanika diagnosty, ale człowiek uczy się na błędach i to był jeden z nich. Po wymianie świec okazało się, że przy porannym odpaleniu nie ma żadnej różnicy, dopiero wtedy postanowiłem pojechać na komputer żeby dowiedzieć się co i jak. Otóż okazało się że padnięty jest sterownik więc w/z z tym postanowiłem najpierw napisać PW na forum do Pana od którego kupiłem sterownik z radą czy mógł się zepsuć. Niestety nie doczekałem się odpowiedzi! Spoko rozumiem nie każdy ma czas siedzieć na forum jest grudzień i każdy ma zajęcie. Miałem numer telefonu więc postanowiłem napisać grzecznego smsa z pytaniem i radą co robić. Pan nazwijmy go umownie mechanik oddzwonił do mnie tego samego dnia co mnie zaskoczyło i wypytał co się dzieje z autem jakie są objawy i ogólnie rzecz biorąc spędziliśmy kilkunastu minutową rzeczową rozmowę. I tutaj złego słowa nie mogę powiedzieć Pan mechanik stwierdził że sterownik mógł się oczywiście zepsuć bo tak bywa z elektroniką dogadaliśmy się z ten sposób że jeśli na komputerze wyjdzie wina sterownika to w ramach współpracy wyśle mi drugi, a ja odeśle mu swój. I wszystko było ok. Po diagnostyce w warsztacie okazało się że winny jest sterownik więc napisałem sms z prośbą o wysłanie sterownika podając wszelki potrzebne dane. Niestety nie było odzewu więc postanowiłem zadzwonić około godz.17 i ku mojemu zdziwieniu Pan mechanik stwierdził że nie pamięta z kim rozmawia więc powiedziałem że wysłałem sms opisując co i jak odpowiedział mi że nie czyta smsów. Miałem mówić konkretnie co i jak i z kim on w ogóle rozmawia i czego ja chce. Starałem się wytłumaczyć że rozmawialiśmy poprzedniego dnia że dogadaliśmy się co do sterownika, że miałem zdiagnozować auto i jeśli będzie walnięty sterownik to wyśle mi drugi. Przyznam się szczerze że ton głosu Pana mechanika był delikatnie mówiąc coś w stylu nauczyciel opier... ucznia, kazał mi wymienić jakie były błędy na komputerze co sprawdzali w samochodzie, czy robili test przelewowy usilnie się dopytywał jakie były błędy na komputerze. Tłumaczyłem mu że zostawiłem samochód do diagnozy i nie byłem przy tym że poinformowano mnie telefonicznie że jest walnięty sterownik że taką dostałem informację. Pan mechanik przyjął to do wiadomości kazał mi wysłać ten zepsuty, on go zdiagnozuje i podejmie decyzje co zrobić. Była propozycja, abym wpłacił 300zł to wtedy wyśle mi drugi dobry, a jak dojdzie ten mój to odeśle mi 200zł czy coś w tym stylu, przyznam się że sam nie wiedziałem ile wpłacić ile mi odeśle i co i jak z tą kasą. Panowie po to dzwoniłem wcześniej do Pana mechanika, aby samochód nie stał tydzień w warsztacie bo zabawa w odsyłanie ja do Ciebie Ty do mnie zwykłą pocztą tyle by zajęła plus oczywiście diagnoza może i dłużej by to trwało. Skończyło się to na tym że w trakcie rozmowy i tłumaczeniu mi ile mam wpłacić na konto kiedy mi odeśle bądź nie odeśle kasy postanowiłem się rozłączyć bo nie chciałem powiedzieć tego co cisnęło mi się na usta. Kupiłem oczywiście nowy sterownik za 270 zł firmy BERU. Prosta kalkulacja- sterownik regenerowany tak naprawdę bez żadnej gwarancji ( tak uważam) kosztuje 100zł plus wysyłka wymiana sterownika 50 zł czyli około 160 zł razem z wysłaniem. Nowy sterownik koszt 270 zł gwarancja 2 lata, wymiana gratis jeśli kupiła mi go firma która go potem zakłada. Różnica 90 zł raz na kilka lat można tyle zapłacić bez nerwowych rozmów i obrażania się. Uważam że nie warto kupować regenerowanych sterowników bo potem rodzą się takie posty jak ten. Moi drodzy nie zrozumcie mnie źle nie podważam tutaj wiedzy i fachowości w doradzaniu przez tego Pana, uważam że ma wiedzę i może nie jednemu z nas pomóc. Nie podoba mi się jednak sposób w jaki załatwiane są kwestie sporne, i dobro klienta bez którego miałby parę zł mniej w portfelu, a co najważniejsze nie można dawać dożywotniej gwarancji na coś co w gruncie rzeczy może się zepsuć po półtorej roku.

Edytowane przez sokół
Opublikowano
Czyżby Pan wszechwiedzący Renger Nysa :norty: nie dziwie sie twojej frustracji i zazwyczaj wybierałem opcja kupić nowe i z bani. Dlatego osoba ktora kupila odemnie auto jest zadowolona i nie ma żadnych problemów.
Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszlo
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Ten post dla mnie nie jest zaskoczeniem.

Pod względem zachowania się owego Pana, ja trochę wcześniej miałem jeżeli nie identyczną, to bardzo podobną sytuację. Również pyłem lekko zszokowany,człowiek o dwóch twarzach.

Ktoś kto do tego stopnia nie kontroluje swojego zachowania, względem Bogu ducha winnego klienta, nie powinien ( nie ujmując jego wiedzy ) świadczyć usług dla ludności.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Czyżby Pan wszechwiedzący Renger Nysa :norty: nie dziwie sie twojej frustracji

Ja też.

Opublikowano
Kupuj nowy i przestań się przejmować. Trzeba było od razu tak robić. To że swiece wymieniłeś to git. Kasy mniej ale masz spokój. Zaraz by padła jedna potem kolejna. Pozdro.
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Uff... Przeczytałem wszystko a tu na końcu dopiero coś konkretnego a cała reszta to zależnie się do świata...

 

Na naprawiane rzeczy masz pół roku gwarancji wiedz nie wiem po co się żalisz.

Spot Monachium Facebuk: BMW München PL

Screenshot_20190504_162413.md.jpg


- Kto ty jesteś?

- Cyprian mały.

- Jaki znak twój?

- BMW!!!

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

 

Na naprawiane rzeczy masz pół roku gwarancji wiedz nie wiem po co się żalisz.

Taaak gwarancję, może jeszcze z fakturą i podpiętym paragonem i założyć ma sprawę w sądzie :mrgreen: .

 

Zresztą nie chodzi tu tylko o uwzględnienie reklamacji, lecz, lub przede wszystkim,sposób jaki został potraktowany.

Zamiast się spieszyć z pisaniem,przeczytaj dokładnie temat z zrozumieniem,to się powinieneś dowiedzieć po co.

Żeby inni byli świadomi ewentualnych konsekwencji dokonanego wyboru.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Uff... Przeczytałem wszystko a tu na końcu dopiero coś konkretnego a cała reszta to zależnie się do świata...

 

To Ty naucz się czytać ze zrozumieniem i nie spiesz się z krytykowaniem innych, to nie jest dział "Nie polecam tego sprzedawcy/uslugodawcy". Końcowe argumenty związane z oplacalnoscia i sensem regeneracji, autor mógł wypisać w wielu innych tematach poświęconych regeneracji!

 

search.php

Spot Monachium Facebuk: BMW München PL

Screenshot_20190504_162413.md.jpg


- Kto ty jesteś?

- Cyprian mały.

- Jaki znak twój?

- BMW!!!

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.