Skocz do zawartości

Rozładowanie akumulatora tylko pod praca! Po nocy ok


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Witam mam nie typowy problem związany z akumulatorem. A mianowicie, auto odpala dowolną ilość razy zawsze rano pod domem, a pod praca po 15 akumulator jest padnięty. Pala się kontrolki optymalizacja wszystko działa, lecz samochód nie daje się zapalić, słychać tylko pstrykanie i przygasanie diod na desce. Co moze być problemem po nocy samochód normalnie odpala, godzina po 6 rano, a kiedy w dzień gdzie teoretycznie temperatura jest mniejsza zawsze musi ktoś mi odpalić z kabli, zazwyczaj starcza minuta dwie i auto kręci. Posiadam auto z 3 litrowym silnikiem diesla w automatycznej skrzyni. Gdyby coś wciagalo prąd to teoretycznie rano tez bym nie mógł zapalić. dodatkowo drugie pytanie, gdyż jako ze 1 raz w życiu mam automat czy dioda pomarańczowa przy literce P na skrzyni powinna się palić cały czas?
Opublikowano
ja mnialem podobnie ale u mnie nie ma automatu tylko manual,a powodem byly ledowe swiatelka chinskie wewnatrz auta i przy tablicy rejestracyjnej kilka sie przepalilo i powodowaly rozladowanie akum,i jeszcze na dodatek mnialem sub ze wzmacniaczem zle podlonczone i tez zabieralo prad po wymianie zarowek i odlonczeniu subufera problem zniknol.pzdr.
Opublikowano
Tylko ze u mnie odpala np po nocy po postoju 6-7 Godzin a w pracy stoi ponad 8 godzin może to być spowodowane tym ze długo stoi? I nie trzyma akumulator?
Opublikowano
Z tego co mi wiadomo, gdy elektronika w aucie przechodzi w tryb uśpienia powinno zgasnąć również podświetlenie skrzyni. Musisz zaobserwować to zjawisko czy jak zostawiasz na noc to gaśnie?? Bo trochę podejrzana sprawa, że tylko w pracy masz problemy z odpaleniem a po nocy już nie.
Ten post wyraża moją opinię w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko mnie w dniu jutrzejszym,ani każdym innym następującym po tym terminie.Ponadto zastrzegam sobie prawo zmiany poglądów bez podania przyczyny.
Opublikowano

Witajcie, wlasnie prze dchwilo zaobserwowalem dziwna sytuacje. A mianowicie siedzac w innym aucie i grzebioac w nim ( sprzątając ) po okolo 20-30 minutach zalaczyl sie alarm, w sensie syrena zaczela wyc. Wylaczylem z pilota i zamknelem ponownie auto. Po okolo nastepnych 10-15 minutach alarm znowu zaczal wyc. Auta juz nie zamykalem ....

 

Teraz pytanie czy jest taka mozliwosdc ze byc moze alarm wyje, po tem jest w stanie wlaczonym i tak przez 8 godzin to rozladuje akumulator ?

Byc moze podczas tych 6-7 godzin pod domem nawet gdy alarm jest wlaczony w sensie powyje w nocy a po tem przestanie, auto da rade odpalic, a juz po ponad 8 godzinach wyczerpie akumulator ?

Dzisiaj przeprowadze test auto zostawie otwarte na okolo 11 godzin i zobacze czy jutro rano dam rade nim pojechac, jesli tak to po prostu, mi sie wydaje ze alarm rozladowuje akumulator... Akumulator mam 96 amperowy.

Opublikowano

Trochę to tak chaotycznie piszesz, że nie da się zrozumieć.

Alarm nie może wyć bo to może rozładować aku. To oczywiste.

Musisz najpierw z tym powalczyć .

 

Teraz napisz jakie masz napięcie na aku na wyłączonym silniku, na włączonym, na włączonym pod pełnym obciążeniem czyli dodgrzewanie szyb, siedzeń, nadmuch na max światła wszystkie włączone z halogenami i drogowymi.

 

Napisz wyniki pomiarów i zajmij się alarmem dopiero można dalej działać.

Opublikowano

Jutro jade do znajomego elektryka to powiem wam dokladnie co i jak.

Odnosnie alarmu to sam sie zalacza - nie wiem pewnie przez mrozy ... Kiedys w innym aucie tez tak mialem i zawsze przez cala zime samochod stal bez alarmu, z tym ze tam alarm byl dołożony i moglem zamknac auto bez niego.

Niestety w BMW tego niemam centraly rowna sie zalaczenie alarmu. Czytalem juz o ewentualnym jego wylaczeniu, ale to na razie zostawie.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Odłącz wtyczkę od czujnika pod maską koło filtra kabinowego. Zobacz, czy dalej będzie wariował. To podobno najczęściej padający czujnik.

x2, u mnie też auto szalało po nocy przez ten czujnik. Najbardziej wariował jak była duża wilgotność powietrza.

Opublikowano

Elektryk zmierzył napięcie wszystko w porządku. Stwierdził że problem może być chwilowy w sensie coś się zablokuje i ciągnie. Raz przy odpalaniu kluczyk w pozycji 2 poszło trochę za duże napięcie sam stwierdził ze najlepiej jak auto zostawię na jeden dwa dni do diagnozy.

 

Dodatkowo zaobserwowalem ze coś pracuje jakiś silniczek - odgłos podobny jak przy lądowaniu prostownikiem (dźwięk jaki ma prostownik podczas pracy - takie bzyczenie) czy coś kiedy drzwi tylnie nie były do końca zamknięte w sensie zamek juz łapał ryglowal się lecz ponowne odtworzenie i zamknięcie drzwi pomogło (w sensie zlapanie za klamkę odtworzenie i zamknięcie) juz nic nie było słychać. Auto było otwarte elektronicznie w tym czasie co było słychać ten dźwięk

Opublikowano
a u mnie znow dzis problem wrocil mianowicie chcialem odpalic autko a tu kontrolki przygasly i zero reakcji odczucie jak byl rozrusznik siadl,odpalilem z kabli pojechalem do mechanika zmierzyl napiecie podczas pracy autka nawiew na maxa swiatlaa wszystkie wlonczone i napievcie oki,wiedz pojechalem na pomiar akumulatora okazalo sie ze napiecie spada podczas pomiaru.Moje pytanko do was czy kupic juz nowy akumulator bo powiedziano mi ze ten jest zlom,czy szukac gdzies poboru pradu dodam ze pali mi sie od jakiegos czasu kontrolka od poduszek?
Opublikowano
Dodatkowo zaobserwowalem ze coś pracuje jakiś silniczek - odgłos podobny jak przy lądowaniu prostownikiem (dźwięk jaki ma prostownik podczas pracy - takie bzyczenie) czy coś kiedy drzwi tylnie nie były do końca zamknięte w sensie zamek juz łapał ryglowal się lecz ponowne odtworzenie i zamknięcie drzwi pomogło (w sensie zlapanie za klamkę odtworzenie i zamknięcie) juz nic nie było słychać. Auto było otwarte elektronicznie w tym czasie co było słychać ten dźwięk

 

Ten pracujący silniczek to nic innego jak wiatraczek ukryty w panelu "klimatronika" który powinien przestać pracować po 15 minutach od zaryglowania zamków, kiedy to elektronika w aucie zostaje uśpiona i gaśnie również podświetlenie skrzyni. Jeśli tak nie jest to prawdopodobnie masz uszkodzoną opornicę dmuchawy tzw. jeża który powoduje zwiększony pobór prądu na postoju. Łatwo to sprawdzić wpinając amperomierz(miernik) szeregowo pomiędzy aku oraz przewód masowy i zamknięcie wszystkich zamków. Po 15 minutach pobór powinien wynosić około 0.01~0.02mA

a u mnie znow dzis problem wrocil mianowicie chcialem odpalic autko a tu kontrolki przygasly i zero reakcji odczucie jak byl rozrusznik siadl,odpalilem z kabli pojechalem do mechanika zmierzyl napiecie podczas pracy autka nawiew na maxa swiatlaa wszystkie wlonczone i napievcie oki,wiedz pojechalem na pomiar akumulatora okazalo sie ze napiecie spada podczas pomiaru.Moje pytanko do was czy kupic juz nowy akumulator bo powiedziano mi ze ten jest zlom,czy szukac gdzies poboru pradu dodam ze pali mi sie od jakiegos czasu kontrolka od poduszek?

Kolego prawda jest taka, że na padniętym lub uszkodzonym akumulatorze bardzo często zapalają Się różne kontrolki,zarówno od poduszek, ABS-u czy ASC elektronika w tym aucie jest bardzo czuła na wszelkie spadki napięcia i niedomagania prądowe.Dla pewności podłącz jakiś inny nawet używany aku i sprawdź czy problem zniknie

Ten post wyraża moją opinię w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko mnie w dniu jutrzejszym,ani każdym innym następującym po tym terminie.Ponadto zastrzegam sobie prawo zmiany poglądów bez podania przyczyny.
Opublikowano

Witam to znowu ja.

 

Sytuacja jest następująca. Odpaliłem auto z akumulatora z innego auta aku 74Ah, auto ładnie zapaliło bez oporów na działającym silniku przepiełem akumulator na "stary" co był w BMW, auto dalej pracowało ładnie. Dłuszą chwile podziałał samochod na różnych obrotach. Zgasiłem go. Odpaliłem ... odpalił. Następnie odpiełem kleme minusową od akumulatora, i za około 2 godziny przyszedłem zobaczyć czy auto odpali, niestety nie odpaliło. Akumulator od BMW dałem koledze by go podładował prostownikiem, jutro sprawdzę czy auto odpali, dwa czy w ogóle akumulator sie naładuje i poczekam, i zobacze co czas pokaże. Jeśli auto będzie normalnie palić to oznacza, że coś akumulator szfankuje, lub coś pobiera prąd. Zamierzam, odłączac kleme na noc od akumulatora i sprawdzić czy auto będzie palić, dzięki temu dowiem się czy akumulator w ogóle trzyma prąd. ... takie przynajmniej jest moje założenie. Wiem że wszystko można porobiuć urządzeniami, lecz tutaj będe miał czarno na białym co i jak.

 

Dodatkowo powiem tak akumulator jest w miarę nowy kupiony 2014 .05 .... reklamacja była jedna 2014.08 ... lecz stwierdzili że akumulator był rozładowany i to nie jest wina akumulatora i z nim wszystko w porządku. Wiem że akumulator ma dwa lata pewnie gwarancji, ale akumulator dostałem ... a został zakupiony około 200 km od miejscowości w jakiej mieszkam więc nie opłaca mi się jechac na reklamację do sklepu. Chyba że jest jakiś inny szybki i sprawdzony sposób.

Opublikowano
Padnięty aku to jedna wielka niewiadoma, mój poprzedni robił podobne cyrki. Naładowany wszystko niby ładnie śmigało, odpalałem auto rano jadąc do pracy, na fajrant również bez problemu i tak przez 3 dni było OK niby. Po 2 dniowym postoju przychodzę do auto a tu zonk i tylko mryganie kontrolek i cykanie przekaźnika :cry2: wymiana na nowy załatwiła sprawę
Ten post wyraża moją opinię w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko mnie w dniu jutrzejszym,ani każdym innym następującym po tym terminie.Ponadto zastrzegam sobie prawo zmiany poglądów bez podania przyczyny.
Opublikowano
Właśnie u mnie podobne rzeczy się dzieją. Raz auto odpali po kilku godzinach raz nie. I jak mówiłem dam pod prostownik by mieć pewność że akumulator będzie naładowany. Podobnie kiedy w starym aucie ustalilem ze aku mam do wymiany.
Opublikowano

Wiec tak akumulator naładowany palił... na dotyk jak zły. Odstawiłem auto dosłownie na 10-15 minut i chce zapalić a tu zonk... w ogole w aucie teraz nie mam prądu. Bezpieczniki są OK, i co mnie zastanawia. Po tym jak dałem kluczyk w pozycji II ( dwa ) i przekreciłem na 3 III rozrusznik nie załapał i wywaliło mi prąd. Po chwili auto odzyskało prąd, i mogłem zamknąć go z kluczyka, znowu chciałem go zapalić znowu prąd, gdzieś zaginał. I tak z dwa razy, aż na końcu prąd zginął zostawiłem wiec go ..

 

Tak jak by coś miało przebicie, lub nie łączyło ?? ruszałem klemami wszytko OK. podłączone.

Opublikowano

Z tego co opisujesz to obstawiam 3 rzeczy do sprawdzenia:

- akumulator, możliwe że masz uszkodzone cele raz zadziała a raz nie, dobrze by było jak byś pożyczył inne aku ewentualnie swój stary sprawdził w innym aucie

- słabe połączenie masowe również może powodować zaniki prądu, a to że klemy przy aku są w porządku nie oznacza że w dalszej części instalacji tak jest

- wypalona stacyjka

Ten post wyraża moją opinię w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko mnie w dniu jutrzejszym,ani każdym innym następującym po tym terminie.Ponadto zastrzegam sobie prawo zmiany poglądów bez podania przyczyny.
Opublikowano

Witam. Doszedłem co i jak.

 

A mianowicie klema od + ( Czerwona) nie wiem jakim cudem ale rozgieła się.

Co zrobiłem - najprostrzy sposób. Podłożyłem żyletke między klemą, a akumulatorem.

Dodatkowo naładowałem wolnym, ładowaniem akumulator.

Po skręceniu plusa, jak i minusa do granic możliwośći, auto - odpukać w niemalowane, pali jak trzeba. Fakt faktem że mamy teraz dodatnią temperature , +4, +6 C, ale auto jeździ.

Doszedłem do wniąsku, że jeśli znowu auto przestanie palić w minus -2, -5 C to tylko zostaje już wina akumulatora, który "zobaczy" trochę mrozu i się "psuje"

 

Dodatkowo by nie zaczynać nowego wątyku, może mi ktoś powiedzieć co może być przyczyną, migających się tylnich świateł, pozycje, w nieregularnych odstępach, podczas gdy auto stoi zapalone, z wyłączonym światłami ?

Raz miga prawy bok raz lewy. Długość zapalonego światła to około 1 sekundy - nie dłużej. Bardziej to wygląda tak jak by żarówka dawała rozbłysk i wyłączała się.

Opublikowano
Witam. Doszedłem co i jak.

 

A mianowicie klema od + ( Czerwona) nie wiem jakim cudem ale rozgieła się.

Co zrobiłem - najprostrzy sposób. Podłożyłem żyletke między klemą, a akumulatorem.

Dodatkowo naładowałem wolnym, ładowaniem akumulator.

Po skręceniu plusa, jak i minusa do granic możliwośći, auto - odpukać w niemalowane, pali jak trzeba. Fakt faktem że mamy teraz dodatnią temperature , +4, +6 C, ale auto jeździ.

Doszedłem do wniąsku, że jeśli znowu auto przestanie palić w minus -2, -5 C to tylko zostaje już wina akumulatora, który "zobaczy" trochę mrozu i się "psuje"

 

Dodatkowo by nie zaczynać nowego wątyku, może mi ktoś powiedzieć co może być przyczyną, migających się tylnich świateł, pozycje, w nieregularnych odstępach, podczas gdy auto stoi zapalone, z wyłączonym światłami ?

Raz miga prawy bok raz lewy. Długość zapalonego światła to około 1 sekundy - nie dłużej. Bardziej to wygląda tak jak by żarówka dawała rozbłysk i wyłączała się.

Nie wiem jak elektryk mierzył jak na 100% nie miałeś odpowiedniego ładowania. Ja bym do niego nie jeździł jak z tak prostą rzeczą sobie nie poradził.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.