Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Jeśli samochód zostanie sprzedany na zwykłą umowę przez "zwykłego" kowalskiego, a nie przez zarejestrowaną i legalnie działającą firmę/komis - to w sądzie nic się nie da udowodnić, bo osoba prywatna nie zajmująca się sprzedażą aut profesjonalnie nie ma obowiązku wiedzieć wszystkiego o aucie. Więc taki sprzedawca przyjdzie i powie w sądzie, że nic nie wie, taki kupił i nic mu nie udowodnisz.

 

Oj nie do końca. Niewiedza, nieświadomość nie zwalnia od odpowiedzialności!

 

Po pierwsze:

 

Art. 556 [Wady rzeczy]

 

§ 1. Sprzedawca jest odpowiedzialny względem kupującego, jeżeli rzecz sprzedana ma wadę zmniejszającą jej wartość lub użyteczność ze względu na cel w umowie oznaczony albo wynikający z okoliczności lub z przeznaczenia rzeczy, jeżeli rzecz nie ma właściwości, o których istnieniu zapewnił kupującego, albo jeżeli rzecz została kupującemu wydana w stanie niezupełnym (rękojmia za wady fizyczne).

 

Krótko mówiąć wada taka, której kupujący w momencie kupna nie wiedział (nawet gdyby uznać, że powinien o niej wiedzieć). Brak wiedzy sprzedającego o wadzie też nie ma znaczenia.

 

Po drugie:

 

Co do zasady o wykrytej wadzie powinniśmy zawiadomić sprzedającego w terminie miesiąca od jej wykrycia (art. 563 k.c.). Mimo uchybienia temu terminowi nie utracimy uprawnień z tytułu rękojmi za wady fizyczne, jeżeli sprzedawca wadę podstępnie zataił albo zapewnił kupującego, że wady nie istnieją. Ogólnie rzecz biorąc udowodnienie, że sprzedawca zataił wadę jest bardzo korzystne, ponieważ wtedy możemy dochodzić swoich praw nawet po roku od zakupu (art. 568 § 2 k.c.) . Co do zasady bowiem uprawnienia z tytułu rękojmi wygasają po roku od wydania nam zakupionej rzeczy.

 

Mieliśmy takie przypadki w kancelarii i w 95% spraw kończyły się pozytywnie dla kupującego. I przede wszystkim pamiętajcie, że zapis odnośnie 'zapoznania się ze stanem technicznym samochodu' również nie zwalnia od odpowiedzialności sprzedającego i oczywiście nie uniemożliwia dochodzenia roszczeń.

 

p.s czasem warto nie pisać na temat w którym nie ma się pojęcia, dużo łatwiej zaszkodzić niż pomóc...

A może przykład precedensu w takich sprawach? 95% skuteczności? Gdyby to było takie proste jak piszesz, to nie byłoby problemu, prawnicy zarobieni, a sądy zasypane takimi sprawami.

Opublikowano

Jezeli kupujący /handlarz/ kupil auto za granica i nie ma w umówie WPISANEGO przebiegu to nic mu nie zrobicie

Tak Kupil i tyle ,życzę powodzenia w wytoczenia sprawy o kręcony licznik ,co innego jak ma na fakturze np 450 tys km

I sprzedaje auto np z przebiegiem 220 tys wtedy możemy mu to udowodnić ze to on zrobił .

 

Ale przeważnie oszuści maja swoje kaufetragi na których piszą co chcą .

 

Po drugie auta z prżestawionymi licznikami o których coraz głośniej sprzedawane sa pod przysłowiowa biedronka bez opłaty akcyzy a ty wypisujesz umowę na siebie z gościem z brifu :cool2:

 

Dlatego zawsze namawiam do kopania aut z OPLACONA juz akcyza .

Nie ma dobrych tanich BMW jezeli chcesz kupic dobre tanie BMW kup dwa jedno dobre drugie tanie.
Opublikowano

@qwertykk

W podanych artykułach pojawiają się stwierdzenia sprzedający zataił/ zapewnił. Weźmy sytuację, w której kupujący nagrywa dyktafonem rozmowę. Sprzedający (pewnie większość), który ledwo co sprowadził auto mówi: wie pan, takie auto kupiłem i takie sprzedaję, nic przy nim nie robiłem tylko umyłem bo auto jest w super stanie. Jak kupowałem to sprzedający nie przekazał mi historii serwisowej auta ale był to niemiec rodowity, lekarz a w dodatku starszy pan więc nie miałem podstaw by mu nie wierzyć w to, że auto jest 100% oryginalnym rodzynkiem.

Jak udowodnić takiemu sprzedającemu, że zataił lub zapewnił skoro on nic takiego nie powiedział?

Opublikowano

A po trzecie nie nagrasz nikogo (chyba, że będziesz słuchał tego w domu)

Aby nagranie było dowodem w sprawie, trzeba zapytać o zgodę drugą osobę a następnie jeżeli się zgodzi takie nagranie stanowi dowód.

Zrobienie zdjęcia czy nagranie przez zwykłego obywatela jest bezprawne bez zgody drugiej osoby..

 

Poza tym nikt nic nie wygra w sądzie i nikt nic nie udowodni, chyba, że ma się w rodzinie sędziego albo sędzią jest się we własnej sprawie koniec kropka

Opublikowano
Gdyby nie dziennikarze, nie potrafiono by nawet postawic zarztu Frogowi, bo Tuska to i tak nic nie siega. Zwykly handlarz nie jest medialny. Powodzenia w prawowaniu sie... :mad2: i nabijaniu im kasy.
Opublikowano

Co do Froga to ja nie wiem o co cała afera - ok, może jest i przekrętas - coś tam mu udowadniali , coś nawywijał w lutym ok - ale nie o tym, co do samej jazdy to jechał jak typowy motocyklista, tyle że w samochodzie - nic szczególnego, fiatem 126p można wyprzedzać samochody wysepką przy przystanku autobusowym - kwestia wprawy, lekkiego zamachu i gratów od świątka.

Nie jeden motocyklista gdyby nie umiał się powstrzymać po przesiadce z motoru na samochód jechał by tak samo - motocyklista, nie turysta.

Grupa ghost rider latami grała na nosie wszystkim i to w szwecji.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.