BMW E61, 530D Problem! "buczenie"

[Memos]

Witam koledzy.

Bmw E61 530d 2005 rok, 322 tys przebieg.

Mam problem z autem. Mianowicie przy ostrym przyspieszaniu słyszę mocne "buczenie" jakby drganie czegoś. Głosy słychać jakby przód lewa strona. Dodam, że stało się to krótko po wyważeniu kół. Koła wyważyłem jeszcze raz w innym warsztacie i nadal problem nie znikł. Auto zostawiłem u mechanika i od środy nie mają pojęcia co jest z autem. Na zimnym silniku tego nie ma, dopiero gdy się rozgrzeje koło 60 stopni. Zauważyłem także to "buczenie" gdy ruszam z skrzyżowania i skręcam w lewo. W prawo jakoś tego nie zauważyłem. Mechanik wszystko posprawdzał niby, wszystkie przewody ponoć są szczelne. Wszystko jest przymocowane( nic nie lata). Teraz zdjął kolektor dolotowy ponieważ stwierdził, że może uszczelka pod kolektorem jest nieszczelna i pod ciśnieniem powietrze ucieka (choć dla mnie to fałszywy trop ponieważ nie było by takiego buczenia). Ma ktoś jakieś pomysły co to może być? Na luzie gdy gazuje autem po 4-5 tys obrotów nie ma tego buczenia. Dziwna sprawa.

Dodam, że klapek nie mam w kolektorze, egr wyczyszczony, olej w silniku wymieniony, olej w skrzyni łącznie z miską wymienione, dpf wywalony 2 tyg temu. Pasek klinowy nowy. Wymieniałem gumy od węża intercoolera ale tam wszystko jest sztywne i trzyma się mocno, dobrze zostało zamontowane ( piszę już o szczegółach ale nie wiem czy może akurat ma to jakieś znaczenie) . Sądzę, że auto jest słabsze ( nie wiem czy przyczyna jest jedna to że są drgania i jest słabe). Dlaczego słabe? otóż jak sobie mierzyłem czas ( może to dziwne) ale do 100km/h mam jakieś 10,5 sekundy, a powinno być 7,3 s tym bardziej, że ponoć auto jest wzmocnione do 290KM. Spalanie auta w trybie mieszanym jakieś 8-9 litra norma, a na trasie nawet do 7,5 litra /100km. Mam nadzieję, że ktoś jakoś mi pomoże bo już nie mam pojęcia co to może być ;/ :(

[Memos]

Jestem po kolejnej konsultacji z mechanikiem i na razie sprawa stoi na tym aby założyć inny kolektor, przejechać się i zobaczyć czy to jest jego wina. Cały czas upiera się mechanik na kolektorze, że może być minimalna nieszczelność i to MOŻE być tego wszystkiego wina. Gdy powiedziałem, że przecież gdy na luzie się gazuje do 4-5 tys obrotów to też powinno być słychać buczenie to on stwierdził, że wtedy nie ma obciążenia i może tego nie być słychać. Dziwne jak dla mnie ale może ma on rację, jak myślicie?

[Memos]

No i się wyjaśniło. Po rozkręceniu prawie całego osprzętu silnika gdy każdemu już ręce opadły co może być przyczynę tego całego buczenia/drgania usiadłszy się przy piwie i z bezradności patrząć na auto dostrzegło się, że silnik jest lekko przechylony. Okazało się, że silnik był lekko przechylony na poduszkach. Mechanik włożył podkładki i silnik stoi prosto oraz to "buczenie" ustało :) Od tego czasu zrobiłem jakieś 1000km i cisza, co bardzo cieszy moje ucho.

Wybaczcie koledzy, że dopiero teraz odpisuje ale brak czasu.

Mam nadzieje, że mój przypadek komuś pomoże w przyszłośći.

 

P.S. Teraz każdy twierdzi, że trzeba było zacząć robote od piwa i trwało by to wszystko krócej a nie prawie tydzień :)

[iceman86]

lekko przychylony mówisz. W którą stronę dokładnie ? u ciebie z opisu to wygląda jakbyś miał zerwaną poduszkę i silnik siadł na jedną strone ? pytam bo u mnie też coś buczy pod obciążeniem, wymieniłem poduszki silnika i dalej to samo. Tyle że u mnie to jest e39 530d i brzęczy z prawej strony jakby od turbo.

 

Rozebrałem pół samochodu i także nie znalazłem przyczyny :duh:

[Memos]

Kolego mechanik mi powiedział, że poduszki nie miałem oberwane tylko jakby lekko silnik był na nich przechylony. Dlatego nie zdecydował się na wymianę poduszek tylko na podłożenie podkładek. Cały czas autem jeżdżę i problem na szczęście nie powrócił.

Niestety nie powiem Ci kolego, w którą stronę był silnik przechylone, tego już mi nie powiedział.

[Memos]

Wracając do tematu po ponad 2 miesiącach przy okazji problemów innych z moim autem problem "buczenia" okazał się całkowitą inna prawdą. Otóż "szpece", którzy twierdzili, że silnik był przechylony i dlatego coś buczało kłamali. Problemem były ta metalowa podłoga, która jest przykręcana od spodu auta. Jak to stwiedziłem? musiał wyjąć dpf i przy okazji koniecznie trzeba było odkręcić ową podłogę. Po przykręceniu jej wyjechał autem i zaczeło coś buczeć znowu, wróciłem na warsztat a mój zaprzyjaźniony mechanik wszedł pod auto i po 5 minutach ustalił przyczynę tego buczenia . Lekko wygiał blachę i buczenie ustało. Mój mechanik zrobił to w 5 minut za darmo a "szpece" rozkręcili prawie cały przód auta i robili to w 6 dni skasowali 450 zł prawdopodobnie za to samo.

Mam nadzieję, że tym razem komuś się przyda moja historia.

[iceman86]

Problemem były ta metalowa podłoga, która jest przykręcana od spodu auta.

 

Metalowa podłoga ? chodzi ci o takie jakby osłony termiczne np nad rurami wydechowymi ?

[wolf997]

witam

 

oberwana poduszka ja bym wymienił i w dieslach tylko oryginał do dziś mam poduszki hans preis z mojej e36 tds ...... po wymianie buda chciała się rozlecieć moim zdaniem wskutek oberwanej poduszki są wibracje i jakaś osłona lub karoseria drży może być też np przy skręcaniu jak się poduszka ułoży podkładki to troszkę drucianka ;) ale dobrze że to tylko osłona choć profesjonalizm warsztatu szkoda sów ...

 

pozdr

Tomek