Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Myślę, że stosują coś takiego :wink:

Przez odpływ wody albo od strony silnika przez klapy zamykające obieg. Trzeba zdjąć obudowę, w której jest filtr przeciwpyłkowy i jeszcze jedną taką pionową ("grodziową"). Uzyskuje się świetny dostęp do takiego jakby pojemnika, w którym jest wentylator i klapy wpuszczające powietrze z zewnątrz. Trzeba przez nie wprowadzić rurkę od preparatu do czyszczenia klimy, uważając by nie ocierała o wentylator. Następnie należy ustawić parametry "systemu wentylacji :)" tak, aby te klapy były zamknięte. Nie musi być włączony obieg zamknięty - u mnie po włączeniu klimatyzacji klapy się zamknęły pomimo wyłączenia zamkniętego. Dmuchawa na max i z 15 min. Pianka jest wdmuchiwana praktycznie bezpośrednio na parownik. Efekt rewelacyjny. Polecam spróbować. Uważam, że każde ozonowanie też powinno być przeprowadzane tą drogą, a nie od wewnątrz albo bez zdejmowania podstawy filtra przeciwpyłkowego. Wcześniej stosowałem okresowo jakieś dezodoranty uruchamiane wewnątrz auta - efekt jakiś tam był, ale nie umywa się do tego, który mam po zastosowaniu opisanego zabiegu.

Pozdrawiam

Mój czarnuch

Drugi czarnuch-540i

E32 740IL

Kupię do e46 sedan przedlift:

- maskę cosmosschwarz 303

- osłonę dźwigni automat 51167059413 ("-" do przodu)

- listwę spryskiwaczy mgłowych polift (303 cosmosschwarz)

Najlepiej Dolny Śląsk, tel. 782-784-200.

Opublikowano
Rozbieranie pół auta to duża duża przesada. Dobranie się do parownika to około 30 minut. Ściaga się wycieraczki, podszybie, plastiki z filtra, potem obudowe wentylatora, następnie sam wentylator i inne plastiki. Ogólnie jest około 5-6 plastików. Łatwo je wymontować i wmontować na miejsce. Po ściągnieciu wentylatora ukazuje się nam widoczny parownik i tam psikali jakimś specjalnym preparatem z alkocholem i czymś tam. Nie powiem dokładnie, bo mieli to w 20 litrowym pojemniku. I psikali tam dużo razy aby usunąć większy syf i potem na sam wentylator psikali tym preparatem pod ciśnieniem. Następnie składanie, nowy filtr. Maksymalnie dwie godziny pracy. I potrzebne narzędzia to oczywiśćie do zdjęcia podszybia kluczę i torxy najlepiej z długiim śrubokrętem z magnezem. Śruba od wentylatora łatwo może wypaść a trudno dobrze trafić w miejsce. Mile widziany osobny magnez w razie gdyby śruba od wentylatora jednak spadła bo inne nie powinny. Pozdrawiam :)
Opublikowano

Dzięki Panowie, zgłębiam temat właśnie tego parownika. Pisząc o wypruwaniu połowy auta miałem na myśli jego wyjęcie do wymiany/czyszczenia, tak jak tutaj:

 

Faktycznie, skoro jest do niego jako taki dostęp, żeby z zewnątrz spsikać to lepiej to zrobić niż nie robić nic. Teraz dwa pytania:

- gdzie ten preparat spływa, czy nie ma obaw, ze coś zaleje?

- mówisz o psikaniu płynem pod ciśnieniem, czy to nie powygina blaszek w parowniku, tak jak np. można sobie załatwić blaszki w intercoolerze/chłodnicy traktując je myjką ciśnieniową?

Opublikowano
Spływa na ziemię bez obaw nie ma szans aby zalać cokolwiek. Nie wiem czy nie powygina blaszek z resztą one są dość solidne a ciśnienie na penwo dobrali odpowiednie. Nie widziałem dokładnie tego jak pryskali nie chciałem tego wdychać ale na pewno nie jest to strumień cieczy który mógłby cokolwiek wygiąć. Odpowiednia końcówka rozproasza odpowiednio ciecz. Bez obaw sam sobie poradzisz i najlepiej zrobić przy okazji ozonowanie bo co prawda smrodu nie ma absolutnie żadnego przy włączonej klimie to przy wyłączonej troszkę pozostał myślę, że to po prostu reszta naleciałości która została w miejscach trudniej dostępnych i po stosowaniu metody wyłączania przed postojem poradzę sobie z tym. Pozdrawiam!
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

x2 :cool2:

Na forum szanujemy się wzajemnie i nie tolerujemy wyzwisk.

 

edit: kolega chyba przy sobocie za bardzo rozluźnił się :mrgreen: wtedy nie korzystamy już z dobrodziejstwa internetu :nienie:

Mój czarnuch

Drugi czarnuch-540i

E32 740IL

Kupię do e46 sedan przedlift:

- maskę cosmosschwarz 303

- osłonę dźwigni automat 51167059413 ("-" do przodu)

- listwę spryskiwaczy mgłowych polift (303 cosmosschwarz)

Najlepiej Dolny Śląsk, tel. 782-784-200.

Opublikowano
Jak śmierdzi z klimy to trzeb a sprzedać auto , na to już nic nie poradzisz !!!!!!!!!!!!!!!

 

A tak na poważnie to co niektórzy to są DEBILAMI.

 

Rozbierać pól auta bo śmierdzi z klimy albo wywalać 200zł na odgrzybianie ?

 

A wystarczy wyłączyć klime chwilę przed domem aby wilgoć sama odparowała i grzyb nie miał na czym rosnąć.

 

Ale jak co niektórzy lubią całe życie mieć pod górkę to trudno.

Jesteś na dobrej drodze, żeby zapuścić auto do takiego stanu, że faktycznie nie będziesz miał już wyjścia jak tylko sprzedać - tylko kto Ci kupi wtedy takiego smroda? :)

Pod górkę się ma jak się nic nie robi latami z klimatyzacją a potem nagle wielkie oczy, że nie działa :)

Twoja betka pewnie nie widziała odgrzybiania od momentu jak dotarła do Polski od Niemca, szkoda :)

Jak masz takie podejście do innych podzespołów w samochodzie to strach Cię spotkać na drodze.

Zaleciało onetem, tam codziennie widzę hasła w stylu "nic tylko lać paliwo i jechać" :D

To tylko dowód na to, że na rynku są E46 i "E46" :)

 

Pozdrawiam,

Debil

Opublikowano
Jak śmierdzi z klimy to trzeb a sprzedać auto , na to już nic nie poradzisz !!!!!!!!!!!!!!!

A tak na poważnie to co niektórzy to są DEBILAMI.

Rozbierać pól auta bo śmierdzi z klimy albo wywalać 200zł na odgrzybianie ?

A wystarczy wyłączyć klime chwilę przed domem aby wilgoć sama odparowała i grzyb nie miał na czym rosnąć.

Ale jak co niektórzy lubią całe życie mieć pod górkę to trudno.

Przez takich jak Ty właśnie trzeba później ozonować raz w miesiącu, żeby smroda a co gorsza organizmy podobijać albo jeszcze gorzej trzeba parownik wymieniać. Poczytaj sobie o chorobach wywołanych grzybem to nie będziesz tak kozaczył. Po drugie to nie wiem gdzie Ty mieszkasz, że za ozonowanie kasują 200 zł...

 

Co do wilgoci na wylotach powietrza to Panowie, proszę poczytać sobie o punkcie rosy :) Tak jak mamy nieszczelne okna, czy mostek cieplny i zimne powietrze miesza się z ciepłym, zostaje przekroczony punkt rosy i pojawia się wilgoć, później grzyb którego jest baaardzo ciężko wytępić. W przypadku klimy w aucie to normalne. W budownictwie jest to spowodowane najczęściej niedbalstwem, nie stosowaniem się do wytycznych w projekcie, bo co wielkiemu Majstrowi będzie mówił co ma robić jakiś podrostek inżynierek, który nadaje się tylko na kasę do Biedry... Albo śmieszy mnie jak dziwi ich ilość przewodów wentylacyjnych, że po co, dlaczego ale później jak żre obiad na imprezie to nie chce, żeby mu się pot po mordzie lał albo musiał otwierać okna, bo nie ma czym oddychać. Sorry za taki mały off top, musiałem dać ujście złej energii :P

Opublikowano
Działaj działaj, gra jest warta świeczki. I dla zdrowia lepiej. Powodzenia życzę!

No i podziałałem. Potraktowałem to chyba dość mocnym środkiem tak mi się wydaje. Po robocie zaliczyłem dwie jazdy z włączoną klimą i kilku minutowe przedmuchiwanie po wyłączeniu klimy - jak na razie nic nie czuć, jedynie specyficzny zapach tego środka, którym czyściłem. Oby tak zostało! Jednak prawdopodobnie powtórzę za niedługo ten zabieg, tak profilaktycznie :)

 

Jak ktoś ciekawy szczegółów to: http://bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?f=159&t=191741&start=135

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.