Spasowanie blotnika względem maski e46

[stonePL]

Witam od razu mówię żarty żartami ale dzisiaj bez żartów i jaj

 

Po kolizji ze zwierzyną,która uderzyła w lewą stronę auta(aż kierunkowskaz odpadł) sprawa ma się tak po prawej stronie dobrej szczelina jest taka jak ma być a po lewej od szyby sobie biegnie idealna taka jak z prawej a w połowie zaczyna się zwężać i aż do samego końca tutaj gdzie kierunkowskaz to już maska jest razem z błotnikiem

 

i teraz tak na błotniku 0 śladów by był uderzony czy cokolwiek nawet ryski nie ma no z wyglądu perfekt błotnik i tak jak poluzowałem śruby błotnika tylko dwie dolne i ustawiłem tak tutaj akurat jedna:

 

http://i60.tinypic.com/29b2ana.jpg

 

jak widać śruba już nie jest na miejscu fabrycznym(była)tylk odkręciłem z ciekawości czy sam dam radę coś ustawić i tak jak ustawiłem tak jak na fotce wyżej to mam taką piękną szczeline

 

http://i62.tinypic.com/35mmwk7.jpg

 

 

taka sama jak po prawej tej dobrej stronie więc niby gicior ale nie daje mi spokoju to,że wcześniej przed kolizją była tak jak trzeba na swoim miejscu i szczelina była dobra a na błotniku nic nie widać ,żeby był skrzywiony itp nic kompletnie

 

dodam tylko,że z przodu maskę wykrzywiło tu gdzie grill delikatnie w lewą stronę i może maska na zawiasach gdzieś poszła albo się na zawiasach wykrzywiło i poszła w lewą stronę i nie potrzebnie błotnik ruszałem... na razie tak od picu patrzyłem jak coś to blacharzowi skręcę tak jak było,ze błotnik zachodzi na maskę

[stonePL]

coś czuje,że lewa podłużnica poszła o 1cm w stronę silnika bo co innego :mad2:

[patrum]

nic innego

[stonePL]

no to jak w końcu?? blacharz to ogarnie bez wyjmowania silnika?

[patrum]

nie ma szans

[Faliszewice]

Staszek witaj pod nowym szyldem!

Wszystko jest do ogarnięcia ale blacharz blacharzowi nie jest równy to jest kwestia umiejętności ,motywacji oraz możliwości technicznych.Dobrze by było abyś przy tym był.

[carl0s]

Staszek witaj pod nowym szyldem!

Wszystko jest do ogarnięcia ale blacharz blacharzowi nie jest równy to jest kwestia umiejętności ,motywacji oraz możliwości technicznych.Dobrze by było abyś przy tym był.

 

Tak tak, i jeszcze może dyrygował pracą blacharza i ogólnie wiedział lepiej? A ty lubisz jak ktoś stoi nad tobą i patrzy na ręce? Bo u mnie na takich mam osobną stawkę za robociznę - jak klient patrzy na ręce, to cena +300%...

[Faliszewice]

Carl0s sporo masz racji ale co warsztat to inne podejście do klienta, pytasz o moje osobiste podejście ?

A ty lubisz jak ktoś stoi nad tobą i patrzy na ręce?

Jestem do tego przyzwyczajony ale w momencie wykonywania serwisu nie prowadzę dyskusji z osobami postronnymi, oraz z powodu BHP klient nie może nic dotykać w mojej obecności, dodam co Cie pewnie zaskoczy że płatność jest z góry (co nie jest powszechne) lub objęta gwarancją.

Muszę przyznać że specyfika serwisu jest inna bo do domu klienta a nie w warsztacie i ciężko by było wyprosić go z domu na czas naprawy.

Jeśli chodzi o praktykę warsztatową naprawy samochodów to jest przyjęte że przed rozpoczęciem reparacji to się klientowi pokazuje co będzie robione lub jakieś sugestie , w czasie samej reperacji trzeba wyjęć z warsztatu i po zakończeniu jak klient tego sobie życzy to mu się pokazuje co i jak zostało naprawione.W chałupniczych warsztatach to może być różnie.

[stonePL]

Staszek witaj pod nowym szyldem!

Wszystko jest do ogarnięcia ale blacharz blacharzowi nie jest równy to jest kwestia umiejętności ,motywacji oraz możliwości technicznych.Dobrze by było abyś przy tym był.

 

Tak tak, i jeszcze może dyrygował pracą blacharza i ogólnie wiedział lepiej? A ty lubisz jak ktoś stoi nad tobą i patrzy na ręce? Bo u mnie na takich mam osobną stawkę za robociznę - jak klient patrzy na ręce, to cena +300%...

 

ja tam patrzę na ręce ale wtedy już drugi raz z tym nie samym nie jadę :norty: mam bardzo dobrą pamięć wzrokową

[speed1211]

http://i1033.photobucket.com/albums/a419/speed1211/imagejpg1_zps3a79f3d0.jpg

[maniek21112]

Mniej więcej tak go sobie wyobrażam :mrgreen: a tytuł tematu jak zwykle niezgodny z regulaminem :lol:

Ja bym próbował to naprawić betonem..tylko nie wiem czy nie jest już za późno..