Skocz do zawartości

BMW 528i problem z silnikiem


mixerr200

Rekomendowane odpowiedzi

takie silniki na portalu allegro trafiają się co jakiś czas. np jest taki pan z Otwocka, który już kilka sprzedał i to w rozsądnych granicach cenowych. może lepiej (taniej) kupić za kilka tyś. silnik niż wydać wpierw na prawnika i silnik w 2 kolejności?!?!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 289
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Gość kupił nową furę za ponad 3 stówki, zapłacił w dobrej wierze wszystkie frajerskie przeglądy, dodatkowe gwarancje, a teraz ma rzeźbić ze częściami od rozbitków jak jakiś złomiarz :mad2:

 

Niech doubezpieczy na maksa, wykręci co się da sprzedać luzem i podpali to 528i gdzieś w lesie... :8) a z tego dziadowskiego ASO pożyczy samochód na testy i wsypie piasku do silnika - te pomysły to oczywiście w ramach żartu :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość kupił nową furę za ponad 3 stówki, zapłacił w dobrej wierze wszystkie frajerskie przeglądy, dodatkowe gwarancje, a teraz ma rzeźbić ze częściami od rozbitków jak jakiś złomiarz

 

Świetne podsumowanie. Jeśli faktycznie tak wygląda rzeczywistość to brak słów i pozostaje już chyba tylko modlitwa. GAZDA ... dobrze wiedzieć ... wrzuć nazwę ASO w temat posta żeby nie trzeba było za wiele szukać. Skoro taka jest praktyka tego serwisu to powinno się to wiedzieć przed oddaniem im samochodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa może Cię sporo kosztować w przypadku przegranej. Samo prowadzenie sprawy jest długotrwałe i raczej nikt nie poda Ci całkowitych kosztów po Twojej stronie, ale aby je jakoś przybliżyć, możesz założyć około 15-30 tyś minimum dla ich adwokata w przypadku przegranej, koszty administracyjne do 5 tyś, koszty prowadzenia (nie zagwarantują Ci zwycięstwa i będą je mieli w poważaniu) następne 15 tysi w górę...

Reasumując, albo masz dobrą papugę, która jest znana, mocna i jej zależy (rodzina) albo bardzo mocne dokumenty. Przykro mi. Osobiście wybrałbym opcję Allegro.

 

Nie przesadzaj, max. koszt adwokata drugiej strony w przypadku przegranej to 7200, jeśli sprawa dotyczyłaby kwoty ponad 200.000pln. Koszt prowadzenia sprawy na poziomie 15 tys. to raczej dość wysoka stawka warszawska w średniej kancelarii, spokojnie można znaleźć kogoś godnego polecenia za mniejsze pieniądze. Zgoda co do trudności dowodowych i ryzyka związanego z ciągnięciem się sprawy przez kilka lat. Swoją opinię można zrobić, ale i tak sąd nie będzie się mógł na niej oprzeć, tylko powoła kolejnego biegłego. Będzie to raczej "sugestia" dla biegłego sądowego. Generalnie jednak tak jak wcześniej pisałem- sąd tylko w ostateczności. Nie idziesz tam po sprawiedliwość, tylko "po wyrok".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega leszek G mówi o koszcie drugiej strony - nie jestem specjalistą, jakieś doświadczenia własne mam i o ile wiem, pomimo ustalonych limitów kwotowych może w przypadku PRZEGRANEJ autor tematu ponieść spore koszty. Nie mnie jednak decydować, czy pójście do sądu jest ware zachodu, to temat do ustalenia z prawnikiem. Wiem za to na pewno, że jeśli autor nie ma dokuemntów w komplecie, o ktorych leszek G pisze, to niestety będzie miał problem z udowodnieniem swoich racji.

 

Najlepsza opcja to omawiane wyżej rozwiązanie polubowne, powinna byc co najmniej naprawa good will, jeśli nie gwarancyjna, dla klienta ktory kupił auto i je serwisował w ASO. Dobry prawnik bedzie wiedział z kim i jak o tym rozmawiać, temat będzie koszotwał i wymagał kopania się z koniem, ale jest szansa na pozytywne zamknięcie IMO.

 

Kupowanie silnika na Allegro to raczej ostateczność, jak już wszystko zawiedzie. A o serwisie warto w swoim czasie wspomieć w internecie, jeśli jest tak jak opisałeś, to niestety stracą sporo klientów po takiej wpadce, sam bym tam po płyn do spryskiwaczy nie pojechał.

 

 

Swoja droga chętnie usłyszałbym stronę i opinię tego ASO, na pewno kierownik serwisu i reszta ekipy czytają ten wątek codziennie rano przy kawie, ale jak narazie cisza :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak w ASO sie powie, ze na forum czytałem o takim problemie, to jest odp. Panie w internecie to ludzie rożne głupoty piszą...

gdyby serwisy nie robiły głupot to by ludzie nie mieli o czym pisać!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega leszek G mówi o koszcie drugiej strony - nie jestem specjalistą, jakieś doświadczenia własne mam i o ile wiem, pomimo ustalonych limitów kwotowych może w przypadku PRZEGRANEJ autor tematu ponieść spore koszty.

 

Sąd nie zasądzi więcej dla prawnika drugiej strony niż 7200, oczywiście w przypadku przegranej przepadną też koszty opinii, ewent. koszty dojazdu świadków oraz uiszczona opłata sądowa (5 % tego, czego będziemy żądali).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7200 jest chyba kwotą minimalną a nie maksymalną. Maksymalna jest 6 razy większa. Dochodzą koszty dojazdu. Tutaj sprawa jest bardziej skomplikowana, bo sprawa nie kończy się na jednej rozprawie, a adwokaci i radcy chętnie biorą f-vat za dojazdy.

 

Z tym, że położyłbym akcent na czym innym. Niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, jak bardzo angażujący dla zwykłego śmiertelnika, jest sam proces. To nie jest zabawa na forum, tam każde spóźnienie rodzi konsekwencje, zagubione pisma mogą być traktowane jako odebrane, wyjazd na wakacje wiąże się z instrukcjami dla rodziny jak mają postępować z listonoszem a stres przed rozprawą jest nieporównywalny z niczym innym.

To również da się przeliczyć na $$, ale nie wprost a zależy to od priorytetów. Zdrowie, radość i poczucie wydymania trzeba postawić na jednej szali a na drugiej: dumę, honor, zawziętość, stres i chęć udowodnienia swoich racji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
I niestety na tym opiera się większość serwisów i ogólnie firm usługowo-handlowych olewając klienta. U nas te sprawy trwają za długo i są bardzo kosztowne, przez co mało kto się na nie decyduje, właśnie dla tak zwanego, świętego spokoju. Zdrowie psychiczne czasami jest ważniejsze od pieniędzy (jeszcze oczywiście zależy jakie to są pieniądze). Zawsze pozostają inne metody odegrania się na serwisie, bo jak to Pawlak rzekł: "Sąd sądem, a sprawiedliwość musi być po naszej stronie". :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: I nie mam tu na myśli odwiedzenia ich z granatami za pasem. :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzis mialem watpliwą przyjemnosc byc w sadzie. Chodzi o wypowiedziane OC kwota znaczna.........441 pln. Przeszlo wyszystkie instancje kancelarie ubezpieczyciela, esąd, sąd normalny dzis. Komornik naleznosc sciagnal razem prawie 880pln bo samochod mi chcial zabrac.......dziwne :mrgreen: a ze BMW bo najnowszy to juz wogole :mrgreen: OK, zaplacilem i odwolanie do sadu i cala batalia dzis sie zakonczyla tj ze mialem wypowiedziane ubezpieczenie. OK, ale jest druga strona medalu. Zwrot kasy, ubezpieczyciel zwroci ubezpieczenie a komornik NIE zwroci swoich kosztow bo on wykonal swoja prace dla ubezpieczalni (fakt). Wiec teraz ja musze wystapic do ubezpieczalni o zwrot kosztow komornika.........i to jest normalne. Takie rzeczy i kwoty to powinny byc z automatu przeksiegowane a niech komornik dogaduje sie z ubezpieczalnia. Dobre ? :mrgreen:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7200 jest chyba kwotą minimalną a nie maksymalną. Maksymalna jest 6 razy większa. Dochodzą koszty dojazdu. Tutaj sprawa jest bardziej skomplikowana, bo sprawa nie kończy się na jednej rozprawie, a adwokaci i radcy chętnie biorą f-vat za dojazdy.

 

Teoretycznie tak, jest możliwość przemnożenia tej kwoty x 6 w sprawach zawiłych i skomplikowanych, ale w praktyce to się raczej nie zdarza. Sąd to niestety trochę ruletka i nie wystarczy mieć rację, żeby sprawę wygrać. Dlatego większość ludzi wymięka, zwłaszcza przy mniejszych kwotach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co to za rada ? BMW, to nie mafia, da się ich pokonać. Jeżeli wszyscy będziemy tak podchodzić, to każda większa firma będzie nas robić w balona.

Przykład z mojej strony, założono w domu mojej teściowej nowe okna, równowartość prawie tego silnika.

Okazało się potem, że mają mnóstwo niedoróbek, ani producent, ani montażysta nie chciał o niczym słyszeć. Sprawa trafiła do sądu, po 2 latach w zębach oddali kasę.

Większość odradzała sąd, bo uważali, że się nie da wygrać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie mówi że się nie da wygrać, tylko że kosztuje to dużo nerwów i kasy, a efekt jest niepewny. Tutaj jest jeszcze o tyle dobrze, że w większości przypadków będzie z kogo ściągnąć zasądzoną kasę, co nie zawsze jest regułą.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co to za rada ? BMW, to nie mafia, da się ich pokonać. Jeżeli wszyscy będziemy tak podchodzić, to każda większa firma będzie nas robić w balona.

Przykład z mojej strony, założono w domu mojej teściowej nowe okna, równowartość prawie tego silnika.

Okazało się potem, że mają mnóstwo niedoróbek, ani producent, ani montażysta nie chciał o niczym słyszeć. Sprawa trafiła do sądu, po 2 latach w zębach oddali kasę.

Większość odradzała sąd, bo uważali, że się nie da wygrać.

 

zgoda....tylko przez źle założone okna śnieg do środka przez 2 lata nie leciał a jeździć czymś trzeba.

skoro silnik został rozebrany poza ASO to pomimo opinii rzeczoznawcy życzę powodzenia. szkoda kasy!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skoro silnik został rozebrany poza ASO to pomimo opinii rzeczoznawcy życzę powodzenia. szkoda kasy!!!

 

sledze watek z zinteresowaniem - tez po czesci z racji profesji (mafia w togach ;-)

 

nie wiem czemu wg. ciebie to rozebranie silnika poza aso ma przekreslac dowodowo sprawe? a gdzie/jak mial zrobic jak aso go olalo? IMHO na razie roztropny (i typowy) ruch z ta opinia prywatna, jak dodatkowo beda losy auta i silnika "poza aso" w miare rozsadnymi swiadkami obstawione, jest duza szansa ze wersja zdarzen powoda sie obroni

 

ja tam koledze kibicuje, potwierdzam tez ze stanowcze postepowanie i rozsadnie skonstruowane roszczenie daje szanse na sensowna ugode lub powodzenie w sadzie - co jest upierdliwe, ale wykonalne

 

 

Wysłane z mojego SM-N9005 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7200 jest chyba kwotą minimalną a nie maksymalną. Maksymalna jest 6 razy większa. Dochodzą koszty dojazdu. Tutaj sprawa jest bardziej skomplikowana, bo sprawa nie kończy się na jednej rozprawie, a adwokaci i radcy chętnie biorą f-vat za dojazdy.

 

Z tym, że położyłbym akcent na czym innym. Niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, jak bardzo angażujący dla zwykłego śmiertelnika, jest sam proces. To nie jest zabawa na forum, tam każde spóźnienie rodzi konsekwencje, zagubione pisma mogą być traktowane jako odebrane, wyjazd na wakacje wiąże się z instrukcjami dla rodziny jak mają postępować z listonoszem a stres przed rozprawą jest nieporównywalny z niczym innym.

To również da się przeliczyć na $$, ale nie wprost a zależy to od priorytetów. Zdrowie, radość i poczucie wydymania trzeba postawić na jednej szali a na drugiej: dumę, honor, zawziętość, stres i chęć udowodnienia swoich racji.

 

masz zdecydowanie za bardzo emocjanalne podejscie do procesu sadowego ;-)

to ogromne zaangazowanie to chyba tylko pasjonaci-amatorzy doswiadczaja ktorzy sie sami procesuja

 

podstawa to rozsadny pelnomocnik (przyznaje, w tej branzy jest ciagle pelno hochsztaplerki...) i podejscie jak do gry, ktora sie toczy wg. okreslonych regul

 

nie demonizowalbym tez ryzyka kosztow, dojazdow nie znamy (moze ich nie byc), choc oczywiscie nie jest to zabawa tania przy wyzszych kwotach

te walkowane 7200 kosztow w razie fiaska jest tylko przy wartosci sporu >200tys (np. 3600 jest w przedziale WPS 50-200tys), ta szeciokrotnosc stawki jest jak yeti, sady b.rzadko zasadzaja nawet 2-3x wielokrotnosc stawki

 

a jak czytam to jednak nie jest jest jakas super wielka i spektakularna sprawa typu proces OJ Simpsona ;-)

bylby biegly bo kwestia jest techniczna, moze paru swiadkow, pozew-odpowiedź i pewnie 1-2 konkretniejsze pisma i wizyta strony, generalnie jest to sprawa jakich wiele...

 

niefrt z silnikiem, postepowanie aso wola o pomste do nieba, trzymam kciuki za powodzenie

 

 

Wysłane z mojego SM-N9005 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
Witam po dłuższej nieobecności. Gehenna dopiero wczoraj się zakończyła.Po wielkiej wojnie z BMW Polska dostałem informację że BMW "postanowiło mnie wspomóc i przyznali mi silnik i jedynie robocizna będzie na mój koszt".( 12800 zł.).Po długich namysłach zabrałem samochód z Bosch Serwis ( musiałem poskładać silnik w całość i włożyc go do auta), poniosłem dodatkowe koszta. Poskładany samochód odstawiłem do serwisu BMW Gadza w celu wymiany silnika na nowy zgodnie z ustaleniami. Po dwóch tygodniach dostaję informację że jednak jest jakiś problem i nie dostanę tego silnika. Q rwa jakiś kabaret.Po co składałem rozebrane auto itd.Po kolejnym miesiącu negocjacji ugięli sie ale koszt wymiany był wyższy.Masakra. Odebrałem auto i tego samego dnia go sprzedałem. Na szczęscie trafił się kupiec. Nie chcę mieć nic wspólnego z ta złodziejską firmą. Nie chcę używac epitetów bo straszą mnie sądem.Komentarze na ich stronie na facebooku są usuwane.MASAKRA!!!! Szkoda, bo auto jest naprawdę fajne ale już nigdy nie kupię nic z tej stajni.120 dni bez auta !!!!!!!!!!! . Pozdrawiam wszystkich użytkowników BMW i odradzam serwis Gazda.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.