Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam,

proszę Was o pomoc, ponieważ jestem kobietką i moje pojęcie o motoryzacji nie jest szałowe.

Półtora miesiąca wstecz kupiłam swoje wymarzone e46, oczywiście biorąc pod uwagę moją pensję, musiałam wziąc kredyt na 4 lata.. W tym m-cu zejdzie mi pierwsza rata.

Niestety wczoraj miałam wypadek i zostalam bez auta, a z kredytem. Ciężko mi ocenić, czy opłaca mi się naprawa, czy lepiej go sprzedać w takim stanie... (wg załączonych zdjęć). Wydaje mi się, że silnik jest na swoim miejscu, gorzej z podłużnicami. Poduszki wystrzelone, prawa szyba zbita.

Co do ogólnych informacji o aucie - przyznajmniej sprzed wypadku:) - skórzane fotele, instalacja gazowa Landi Renzo, rok prod 2000, silnik 1.9.

Bardzo zależy mi na tym, żeby został u mnie, ale może bardziej będzie się opłacało sprzedać ??

POMOCY !! ;(

 

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/34df5a0ffa512ca6.html

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a435d86567d17cd4.html

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4e1923e10536e409.html

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9ce51473a828bbad.html

  • Odpowiedzi 97
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Nie dodałaś, z czego miałaby być pokryta naprawa - ac, oc, czy zaskórniaki.

Jakbym ja tak swoją rozbił to mimo wielkiej paroletniej miłości, romansu by dalej nie było.

Moim zdaniem na żyletki :)

Opublikowano
Fakt, już mówie: z ubezpieczenia nie będzie nic . . . Pan z Audi za bardzo ściął mi zakręt, uciekłam w prawo... ale już nie wróciłam na drogę ;D za ślisko bylo :( AC nie miałam . . . :( A Pan z Audi pojechał dalej :)
Opublikowano

daj zdjęcia przodu auta spod maski - to wiele wyjaśni. Jesli podłużnice są tylko odgięte zgodnie z siłą uderzenia w prawo, to w zależności jak mocno jeszcze czasami warto to naprawiać - o ile nie są przełamane w którymś miejscu, to można spróbować naciągać. A jeśli są przełamane w miejscu zgięcia, to już tylko cięcie i spawanie - a takim autem raczej nie chciałbym jeździć...

Ewentualnie kup samo nadwozie - anglika, i przekładaj graty. Z tym, że do tego też trzeba ogarniętego typa, który poświęci czas.

 

Skąd jesteś?

None of you seem to understand...

I'm not locked in here with you.

You're locked in here with me!


//Potrzebujesz podpiąć się pod kompa? Daj znać. Pomogę za free.

Opublikowano

Dziwne że to auto miało poduszki ?, a może to naprawdę był to pierwszy dzwon ?

Wszystkie auta są do zrobienia tylko kwestia za ile i przez kogo.

Generalnie to jak się nie znasz to tego auta sie lepiej pozbyć, ale może w sobie odkryjesz pasję do naprawy aut i znajdziesz części i ludzi do tego.

Czy sie opłaca naprawiać to niema jednoznacznej odpowiedzi bo warsztaty są różne , na tip top i podzespoły z ASO, w stodole i podzespoły kradzione itd.

Najważniejsze to znaleźć warsztat godny zaufania a o to nie łatwo bo jednemu mogą zrobić po kosztach a innemu dowalą.

Mam nadzieję że tobie nic się nie stało.

Hmm... kiedyś kupiłem w podobnym stanie Pasata tylko że był nowszy bo miał tylko 3 lata.

..........................................................................................

Generalnie to na privy nie prowadzę korespondencji.

Opublikowano

Kilka zdjęć spod maski - o ile coś na nich widać:

 

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/77c9aba4d1a80b15.html

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b3e78b33f7232af0.html

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a8f542230ded27eb.html

 

Podłużnice są wygięte.

 

Co do mnie - Dolny Śląsk, okolice Polkowic.

Mi się nic nie stało, głowę lekko potłukłam, plecy bolą, barki, ramiona i kark, szyja. Kilka niedużych siniaków, generalnie wszystko jest ok ;)

Opublikowano
Kilka zdjęć spod maski - o ile coś na nich widać:

 

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/77c9aba4d1a80b15.html

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b3e78b33f7232af0.html

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a8f542230ded27eb.html

 

Podłużnice są wygięte.

 

Co do mnie - Dolny Śląsk, okolice Polkowic.

Mi się nic nie stało, głowę lekko potłukłam, plecy bolą, barki, ramiona i kark, szyja. Kilka niedużych siniaków, generalnie wszystko jest ok ;)

 

Faktycznie, niewiele widać, lewa podłużnica jest mocno wygięta, prawej nie widać. Generalnie bez zrzucenia resztek przedniego pasa i wzmocnienia, kilku plastików to wielka niewiadoma. Ale nie robiłbym sobie nadziei.

None of you seem to understand...

I'm not locked in here with you.

You're locked in here with me!


//Potrzebujesz podpiąć się pod kompa? Daj znać. Pomogę za free.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Moim zdaniem nie oplaca sie tego robic. To jest 14 letnie auto. Dziwne ze bank pozwolil na kredyt bez ubezpieczenia ac. Wtedy przynajmniej sie zabezpieczaja na takie sytuacje jak wlasnie u ciebie. Auta niet i kasy tez niet. Zostal ci na glowie kredyt na 4 lata a autem pojezdzilas miesiac... :roll: nie naprawiaj tego. Zrobilem ponad 10 lat temu ten sam blad. Kupilem na kredyt auto, mialem wypadek. AC wyplacili i ja zamiast wplacic na kredyt to dalem na naprawe auta :duh: to ze dalej musiałem splacac to jesze jezdzilem walonym trupem. No ale to bylo pierwsze wlasne auto i zamiast myslec racjonalnie to remontowalem, no bo ledwie kupione i juz rozwalone.

🙃🙃

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Koleżanko może nie wiesz, ale jeśli bank udziela kredytu na auto, to wymaga żeby było ubezpieczenie AC, może je masz a nie wiesz.. Często banki same ubezpieczają/narzucają ubezpieczenie, że właściciel nie ma pojęcia co te ubezpieczenie obejmuje, a to załatwiłoby Ci sprawę..

No chyba, że to był zwykły kredyt gotówkowy bez określenia przeznaczenia, to już inna bajka..

Były: e30: 323i '83 // e34: 520i '95, 525i '91 // e46: 320d '99 320d '02 // e39: 525tds '96, 520d '02, 528i '98, 525d '00 // e60 520 M47 + wirus, 520d N47 // e83 N47

Pozdrawiam

Krzychu.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Na takie stare auto to był zwykły kredyt gotówkowy. Jak jest kredyt samochodowy to na 90% wymagane jest AC.
Opublikowano
Koleżanko może nie wiesz, ale jeśli bank udziela kredytu na auto, to wymaga żeby było ubezpieczenie AC, może je masz a nie wiesz.. Często banki same ubezpieczają/narzucają ubezpieczenie, że właściciel nie ma pojęcia co te ubezpieczenie obejmuje, a to załatwiłoby Ci sprawę..

No chyba, że to był zwykły kredyt gotówkowy bez określenia przeznaczenia, to już inna bajka..

 

Może brała kredyt gotówkowy a nie na samochód ?

Wtedy bank nie interesują się na co wydajesz kasę .

Opublikowano

Tak, to był zwykły kredyt gotówkowy.

 

No trudno się mówi, podobno człowiek uczy się na błędach :)

Spróbuje sprzedać, chociaż nie bardzo wiem za ile:D póki co, zainteresowanie jest bardzo duże, nie spodziewałam się takiego.

Przeznaczę to na spłatę części kredytu, resztę jakoś przeboleję.. A jak wyjdę na prostą, to pomyślę o następnym :)

 

Serdecznie dziękuję za każdą odpowiedź :)

Opublikowano

Witam,

mam taki mały problem i może ktoś z was jest mi w stanie pomóc.

Otóż ostatnio zdażył mi się przykry incydent - wylądowałem w rowie. Nie będę opisywał całego zdarzenia.

Samochód po całym zajściu przedstawiają zamieszczone zdjęcia poniżej. Do wymiany na pewno: chłodnica, zderzak i kto wie co jeszcze. Na pewno dojdą po drodze jeszcze inne elementy, pytanie tylko jakie ? Na obecną chwile ciężko mi powiedzieć.

Mój model to BMW E46 330Cd Coupe z 2003r.

 

Chcę się dowiedzieć ile może mnie kosztować naprawa samochodu i gdzie ją przeprowadzić najkorzystniej. I czy wogóle warto jej się podejmować? Może ma ktoś jakieś lepsze rozwiązanie. Jestem otwarty na każde sugestie.

 

Załączam zdjęcia:

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/02cfe6a48c738675.html

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/02bbe8c94d8e7987.html

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/1d6d8e3f9b4e275c.html

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2cc72c4cc26da10f.html

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/af4b660b2208ea02.html

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9e07c2a3884212d0.html

Opublikowano

Pytasz

Chcę się dowiedzieć ile może mnie kosztować naprawa samochodu

Koszt naprawy 3258zł.

..........................................................................................

Generalnie to na privy nie prowadzę korespondencji.

Opublikowano

Epitety są tutaj zupełnie usprawiedliwione-ciężko w takiej sytuacji trzymać nerwy na wodzy,zwłaszcza,że sprawca wypadku odjechał sobie w najlepsze.Ja bym próbował gościa za wszelką cenę znaleźć,choć tutaj szanse są oczywiście minimalne.Ja jakbym swoją tak rozbił a mam taki sam silnik i rocznik to bym chyba sprzedał jak by była albo na części,bo moim i jak widać Kolegów zdaniem na warto tego naprawiać-po prostu może być to nie opłacalne,a nawet jeśli zostanie auto wyremontowane to zawsze będzie to już auto powypadkowe,z którym mogą być różne problemy.A,że zainteresowanie jest duże to nie dziwię się-ten samochód to w tej chwili prawdziwa gratka dla wszelkiej maści handlarzy......nie zdziwie się jak za kilka tygodni wyląduje na allegro jako bezwypadkowa igła po okazyjnej cenie 8000. tys zł.

Zresztą miałem kiedyś ciut podobną sytuację w rodzinie:moja Matka rozbiła nowego wtedy fiata punto,kilka razy przekoziołkowała i auto nie wyglądało za ciekawie.....jak tylko zostało wystawione na sprzedaż to zaraz zjawił się pan handlarz i kupił(dodam tylko,że był bardzo zadowolony z zakupu).

Również bardzo Tobie współczuję ale ten samochód powinnaś rzeczywiście sprzedać a pieniądze uzyskane ze sprzedaży przeznaczyć na spłatę tego kredytu.

Pozdrawiam i życzę aby już więcej tego typu historie się Tobie nie zdarzały.

Opublikowano
Zawsze może innego "kierowcy" audi poszukać, ale przy takim samochodzie gra nie warta świeczki moim zdaniem.
Opublikowano

W takiej sytuacji żałuje tylko, że nie miałam jakiegoś rejestratora. Myślę, że przy następnym aucie warto będzie coś takiego sobie sprawić.

Co do Policji - to ja dostałam mandat :D 50zł . . . za "niedostosowanie prędkości do zapanowania nad pojazdem" . . . Cóż . . .

Lepiej będzie, tak jak mówicie - sprzedać go i podpłacić kredyt.

Nawet jeśli miałabym zapłacić 5-7 tys za naprawę, a auto kupiłam za 11, to po prostu nie opłaca się. Może przy aucie o znacznie wyższej wartości taki remont wchodziłby w grę, natomiast tu... Odpuszczę sobie... Będzie mi jej brakowało ;(

 

Niby tylko samochód, a jednak aż samochód . . .

Opublikowano

Jeszcze mandat ? Nie wierzę, po prostu nie wierzę jaką trzeba być mendą społeczną, żeby komuś dobić mandat w takiej sytuacji to nie był człowiek. Ja bym na pewno nie przyjął. Jak powinnaś według nich jechać 30km/h. Ale mi się ciśnienie na cały dzień podniosło.

Co do kosztów naprawy to nie ma możliwości aby zmieścić się w 5tyś a i 7 to raczej za mało. Pisałem ci jakie miałem powierzchowne rzeczy a wydałem ok 5000, a tak na prawdę 7500 bo przy okazj pomalowałem pół auta.

Opublikowano

Po co w ogóle ktoś psiarnię wzywał ...

Wiadomo, że jak przyjadą to zawsze komuś muszą coś.

Opublikowano
W takiej sytuacji żałuje tylko, że nie miałam jakiegoś rejestratora. Myślę, że przy następnym aucie warto będzie coś takiego sobie sprawić.

Polecam (pomijając AC, które w Twoim przypadku powinno być zawarte bez dwóch zdań), ja jeżdzę już z kamerką 1,5 roku. W prawdziwe bez przygód (tych kolizyjnych, na szczęście), ale kilka razy uratowała by mi skórę na pewno w przypadku kolizji. Przykładowo:

- w nocy przy silnym deszczu pijana kobieta szła środkiem drogi (wezwaliśmy policję, jednak gdybym ją walnął byłoby nieciekawie),

- zajechania przy zmianie pasa - standard i codzienność,

- facet przede mną w korku wrzucił wsteczny zamiast jedynki i ruszył na mnie (gdy by mnie walnął, wciskaliby mi że w niego uderzyłem),

- wszelkie przyśpieszania (Honda, Audi, VW to faworyci) podczas wyprzedzania.

 

Polecam na wszelkich kozaków i wszechobecne chamstwo na drodze. Ja zacząłem jeździć z kamerką i wątpię żebym ją kiedyś zdemontował.

Opublikowano

Niestety kamera rejestruje też twoje domniemane wykroczenie, np: za wszelką cenę nie uniknąłeś a mogłeś się domyśleć, panicznie i histerycznie uniknąć a ty zachowując stoicki spokój, ufając dalej podążałeś swoim torem ... itd ...

mam na myśli jakieś wymuszenie, ocierkę itd ze strony nieumiejących, wpierdzielających i wymuszających uczestników ruchu.

Choć sam się zbieram w sobie na Mio, żeby założyć - chyba km/h da się wyłączyć.

Opublikowano

Po pierwsze nie bardzo rozumiem skąd oburzenie na mandat? Dostała tylko 50 i to jest właśnie wyraz współczucia. Nie ma żadnych dowodów na zajechanie drogi czy ścięcie zakrętu. Jedyną pozostalością po zdarzeniu jest rozbity samochód.

Po drugi...widzę że koleżanka ma pochylone oparcie fotela. To duży błąd, zanim kupisz drugie auto poczytaj o pracy błędnika u kierowcy który zajmuje pozycję "półleżącą".

Może uda Ci się następnym razem wyjść z poślizgu ....

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.