Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Drodzy koledzy i koleżanki,

 

Mam problem z moim autkiem e46 1.8 98 r. Wczoraj wybrałem się w trasę która miała liczyć 40 km a udało mi się przejechać niespełna 3 km. Autko nagle zaczęło przerywać/szarpać. że w tym momencie miałem obok siebie zjad na stację benzynową zjechałem na nią. choć było jeszcze paliwko postanowiłem dotankować. Po zatankowaniu i "odpaleniu" auta zaczeła się walka z utrzymaniem buni na obrotach ponieważ strasznie przerywała. Udało mnie się przejechać jakieś 10 metrów ciągle walcząc z obrotami i zgasła. "odpaliłem" ją jeszcze może z 2 razy na jakieś 10 sekund wojując pedałem gazu lecz gasła, stwierdziłem że nic z tego nie będzie i scholowalem ją pod dom. Sprawdzałem czy fajki nie są polozowane i jest ok. Dzisiaj 2 razy ją kręciłem trochę pompowałem pedałem gazu ale nie chciała zapalić to jej dalej nie męczyłem...

 

Doradzcie proszę w którą stronę dalej kombinować.. Przeglądając podobne problemy użytkowników podejrzewałbym za sprawcę czujnik położenia wału, a wy co myślicie?

 

Pozdrawiam

Opublikowano

Podłączyć pod kompa i coś wyjdzie , a jak sam chcesz grzebać to musisz podejść metodycznie i punkt za punktem sprawdzić.

Do pracy silnika jest potrzebne paliwo , powietrze, iskra podana w odpowiednim momencie , zakręcić rozrusznikiem.

Zacznij od sprawdzenia czy pompa paliwowa ci podaje, czy ją słyszysz ? Czy masz iskrę ?

podejrzewałbym za sprawcę czujnik położenia wału

czujnik położenia wału to daje w kość na zagrzanym ale w twoim przypadku to mogło Ci świece zalać i jak po stoi to może zapali co by potwierdzało uszkodzenie czujnika, i jeszcze wiele innych spraw do sprawdzenia.

..........................................................................................

Generalnie to na privy nie prowadzę korespondencji.

Opublikowano
ja tez bym od pompy zaczol,nawet jak ja slychac to nie znaczy ze dobrze dziala,mi ostatnio padla 500km od domu,zostawilem na parkingu na drugi dzien ja zholowalem do domu i najsmieszniejsze ze odpalila na drugi dzien jakby nigdy nic,nom to mowie sobie ze moze sie zaciela czy cos.jak bylem w pracy zadzwonila domnie dziewczyna ze musze ja zabrac z ronda :D :D ,bo znowu padla,odrazu pojechalem kupic pompe,i po problemie
nic tak nie odpreza jak minuta dla weza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.