E46 330i WBAEV51060KM67797

[Zenek pestka]

Jezeli to prawda ze cofnięto licznik o 40 tys to jest to najmniejsza cofka o ktorej ja wiem :mrgreen:

 

ADA ma racje ze w szwajc przebiegi benzyn cpsacduze bo oni maja o dużo mniejsze podatki ni diesle.

 

Dla mnie czy cofnął o 2 tys czy o 400 tys to oszus i tyle :cool2: jezeli ty wierzysz ze ci powiedział prawdę to twoja sprawa to tak jakbyś chodził na dziwki i raz rzylapany przyznał byś sie ze to pierwszy raz a cały burdel mówi ci po imieniu :cool2:

 

Jednak potwierdziła sie prawda ze Radom to syf i tyle ,cofanie licznika to największe sku.... W tym handlu ale sa ludzie którym to nie przszkadza

Na koniec znowu historyjki z mojego życia.

Znajomy ktory wozi auta Kupil serwisowane bmw auto było cały czas serwisowane do 230 tys prze 1 właściciela w 2013 w lutym kupil je inny i walnął 280 tys w rok oczywiscie nie było o tym wspomniane tylko na liczniku było ponad 500 tys

Podobno ma taka prace ze jezdzi z Stuttgartu do berlina z jakimiś paczkami.

 

Oczywiscie cofka licznika na 255 tys i auto cieszy następnego fana bmw :cool2:

Takie auto kupic to szczęście dla handlarza bo żaden komp nic nie pokarze :cool2:

Osobiscie nie wierze w cofki 40 tys ale ważne ze jestes zadowolony

Ah dodam jeszcze jedno jezeli moja zona została by przyłapana na zdradzie to nie interesowało by mnie czy piepszy sie od lat czy to jej piewprwsza wpadka ,wypad i koniec :cool2:

To samo dotyczy sie aut nie kupuje sie aut z grzebanym licznikiem niech oszustowi zgnije to na placu.

[adalbert]

Ja nie rozumiem, kiedy w czasach masowych przekrętów (nie tylko liczników) ze sprowadzanymi samochodami, ludzie nie korzystają z prostej formy sprawdzenia auta przed kupnem, wykonania telefonu lub maila do serwisu z KS. Akurat w przypadku Szwajcarii jest to bardzo skuteczne, gdyż bardzo chętnie i bez ceregieli, udzielają wszystkich informacji, 5 minut rozmowy i wszystko jasne. Pamiętam z forum jeden przypadek, że ktoś skorzystał z takiej możliwości na dzień przed kupnem. Okazało się że w serwisach z pieczątek nie znali w ogóle takiego samochodu. W innym, auto okazało się wycofane z ruchu po ciężkim spotkaniu ze skałą, a jeszcze inny w serwisie miał przelot 660tyś a u nas 210tyś. Więc chyba warto skusić się na takie sprawdzenie nie wychodząc z domu. O sposobach na zarabianie na "szwajcarach" przez radomskich i innych handlarzach już nie będę wspominał, bo książkę można napisać. Powiem tak, oni nie sprowadzili jeszcze żadnego "normalnego" auta na handel.

 

 

 

 

 

 

 

 

w

[jakub]

Mnie tylko cały czas zastanawia skąd w Szwajcarii tyle powypadkowych aut...

Dobre drogi, sąsiad sąsiada zakapuje za przekroczenie prędkości, przeglądy rygorystyczne wykluczają złom z dróg. ...a auta w skały wpadają...Zasypiają z nudów?

 

Porównywanie aut do dziwek z dużym przebiegiem....żenada...co Wy panowie kurfy nie poznacie z daleka?

[mikan]

Żenada nie żenada, to nie było porównanie obrazowo podciągnięta pod tą sytuację zamiana samochodu na zdeptaną lafiryndę.

[adalbert]

Mnie tylko cały czas zastanawia skąd w Szwajcarii tyle powypadkowych aut...

Dobre drogi, sąsiad sąsiada zakapuje za przekroczenie prędkości, przeglądy rygorystyczne wykluczają złom z dróg. ...a auta w skały wpadają...Zasypiają z nudów?

 

Porównywanie aut do dziwek z dużym przebiegiem....żenada...co Wy panowie kurfy nie poznacie z daleka?

Jakub, Szwajcarzy to też tylko ludzie, wypadki zdarzają się tak jak wszędzie, rzeczywiście nie tak jak u nas :mrgreen: ale też. Jest też ich wystarczająca ilość żeby je sprowadzać. Oprócz tego głównie sprowadzają auta zaniedbane, a wręcz z poważnymi uszkodzeniami mechanicznymi i lekko karoseryjnymi. Jak dołożysz do tego gigantyczne przebiegi, to masz obraz tych perełek.

[Zenek pestka]

Szwajcarzy dużo tez jeżdżą po Niemczech i tam wala przebiegi ale znam płace na których mozna kupic dobre auta tylko ze

Przeciętny handlarz ma to w...... I woli isc na plac gdzie jest 300-500 aut i wybrać te z największym przebiegiem i rzygajacym silnikiem on wie ze łowcy okazji juz na niego na allegro czekają :cool2:

Mozna sprowadzać ze szwajc auta ładne ale sprżedajacich trudniej bo prawie każdy chce za darmo .

[Socers]

Po kilku próbach kontaktu z ASO, w którym było serwisowane BMW (20 km od miejsca zamieszkania właściciela pojazdu według książki serwisowej!) udało mi się w końcu dowiedzieć co i jak z tym przebiegiem. A więc przebieg jest niestety cofnięty, na szczęście bardzo nieznacznie. Ostatni serwis na koniec 2013 roku przy 310 tys. km na liczniku. (Ten jakimś cudem nie był wbity do KS??) W każdym razie książka wygląda na oryginalną. Ok. 30 tys. kilometrów rocznie, serwis w ASO znajdującym się pod samym nosem właściciela. Przypomnę, że nie było to auto za 20 tysięcy jak niektórzy mogą myśleć.

Pozdrawiam wszystkich, również tych, którzy nadal będą tutaj toczyć bezsensowną batalię o to co się sprowadza ze Szwajcarii.