Skocz do zawartości

[M54] Pijace olej M54 i sens lania nafty do cylindrow


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 65
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Cudów nie ma co się spodziewać bo podobno M54 jest luźniej spasowane i już samo z siebie paliło olej. Do tego dochodzą wadliwe uszczelniacze zaworowe czego nie naprawi żadna płukanka i olej.

Olej i płukanka pomoże przepłukać kanały i zapobiec lub pomóc na zapieczone pierścienie.

Zużycie oby zmalało, ale do zera zejdzie.

 

Ja przy zaufanym silniku jestem na tak takim zabiegom.

Opublikowano

Sa luzno pasowane ze wzgledu na alu blok powleczony alusilem. Ta konstrukcja wymaga aby pierscionki nie przyjegaly tak jak w np M50 gdzie blok jest zeliwny.

Jesli zuzycie oliwy po przeplukaniu silnika zejdzie w moim przypadku do 300ml na 1000km czyli o polowe to bede bardzo szczesliwym czlowiekiem i na pewno oleje dalsza walke.

 

Naczytalem sie o przypadkach gdy ludzie wpompowali kupe kasy w remonty silnika a dalej te 200-300ml zjada. No i nowki sztuki po dotarciu rowniez brakiem apetytu nie grzeszyly.

 

Na ta chwile juz wpakowalem tysiaka w zabawy z olejem.

Opublikowano

M52 też jest tym pokryta, ale nie ma problemów z tego co widać z uszczelnieniami zaworowymi.

 

Zdarzają się ludzie co mówią że nie pije oleju silnik M54, ale ile w tym prawdy to nie wiem bo większość narzeka na zużycie oliwy.

Opublikowano

Bylem dzisiaj w Gliwicach. Przebieg od wymiany 314km z czego ok 1/3 to miasto reszta droga szybkiego ruchu i autostrada. Olej w silniku wyglada tak

DSC_0075.JPG

 

Na bagnecie na ta chwile nie zauwazam ubytkow.

 

Porobilem pare razy test - hamowanie silnikiem na kilkuset metrach po czym kick down - jest baczek ale zdecydowanie mniejszy niz byl.

Praca silnika - wielki plus. To jak teraz pracuje na LM a jak chodzil na Castrlu to dwa swiaty, moge powiedziec, ze teraz pracuje jak BMW a wczesniej jak komunistyczny siewnik.

Opublikowano
Czy naprawdę olej może tak wpływać na silnik? Mi się szykuje wymiana, a właściwie to już powinienem zmienić w M57. Poprzedni właściciel lał Motul 5w40 x-clean. Zostać czy zmienić i między wymianą płukać? @Pawelos Czy na swoim zdjęciu miałeś za cel pokazanie koloru oleju? Bo widze, że palec mokry ale żeby po 300km jak nowy wyglądał? W jakim samochodzie swoim nie zmieniałem to zawsze na drugi dzień już ciemny był :roll:
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Pawelos nie ciesz się zbyt wcześnie.

Olej popracuje rozbije się i zacznie znikać. Jeśli puszcza bączki to w zasadzie jest to pewne.

I wskazuje na pierścienie.

Drogą dedukcji doszedłem do konkluzji...!!!!
Opublikowano
Czy naprawdę olej może tak wpływać na silnik? Mi się szykuje wymiana, a właściwie to już powinienem zmienić w M57. Poprzedni właściciel lał Motul 5w40 x-clean. Zostać czy zmienić i między wymianą płukać? @Pawelos Czy na swoim zdjęciu miałeś za cel pokazanie koloru oleju? Bo widze, że palec mokry ale żeby po 300km jak nowy wyglądał? W jakim samochodzie swoim nie zmieniałem to zawsze na drugi dzień już ciemny był :roll:

 

Chodzilo mi o pokazanie koloru oleju, ktory nadal jest w 100% czysty. Tylko pamietaj, ze w dieslu tak do konca nie bedzie.

 

Pawelos nie ciesz się zbyt wcześnie.

Olej popracuje rozbije się i zacznie znikać. Jeśli puszcza bączki to w zasadzie jest to pewne.

I wskazuje na pierścienie.

 

Chyba bardziej na uszczelniacze. Czytaj dokladniej to co pisze:

Jade 120km\h puszczam noge z gazu hamuje silnikiem na odcinku kilkustet metrow a nastepnie wciskam gaz w podloge. Skrzynia wrzuca najnizszy mozliwy bieg czy przewaznie 2. W momencie skoku obrotow na ponad 5000 wystepuje pojedyncze puszczenie bąka, nie dymi caly czas. Wczesniej na starym oleju ta chmurka za mna byla wieksza, teraz jest symboliczna. Nie stawiam zaslony dymnej za soba.

Kazdy silnik zadymi przy takim zabiegu.

 

Nie staram sie gloryfikowac swojego silnika ani plukania ale moim zdaniem winne zuzycia oleju moga byc uszczelniacze a nie pierscienie. Mam nadzieje, ze sie nie myle. :norty:

 

I jeszcze jedno:

Zastanawiam sie czy nie zdjac kolektora dolotowego po nocy, czy da rade zobaczyc schodzacy ewentualnie olej oby wykluczyc ub potwierdzic uszczelniacze.

 

PS. Wiem, ze nie da sie wyeliminowac picia oleju do zera w tych silnikach. Chce tylko dojsc do momentu az spozycie bedzie w akceptowalnych ilosci czyli max 300ml/1000km. Chyba nie mam bardzo wysrubowanych norm? :wink:

Opublikowano
Chce tylko dojsc do momentu az spozycie bedzie w akceptowalnych ilosci czyli max 300ml/1000km. Chyba nie mam bardzo wysrubowanych norm? :wink:

 

Już pisałem w temacie o olejach,moja łyka 1l na 4/5 tyś. Jest po dwóch płukankach LM,z tym że druga trwała 30min,bo 15 min uważam że jest za mało,silnik wyczyści ale nagaru nie popuści.Następną zapodam 45 min,ale ogólnie jest poprawa po tych zabiegach.

Opublikowano

Kobra gdyby moja pila tyle oleju co Twoja to nie robilbym nic bo to jeden z lepszech wynikow jak na m54.

 

Jak chcesz mozesz zalac ta plukanke LM nr 5200 co ja wlewalem. Roznica pomiedzy nia a innymi jest taka, ze na niej sie jezdzi przez 200km (ja jezdzilem 250).

Moim zdaniem wieksza szansa rozbicia nagaru gdy silnik pracuje na roznych obrotach, no i cisnienie oleju jest wieksze. No i czasowo wyglada to tak, ze pracowala przez 4 godziny.

W swojej gdy juz nalalem drugi oleje wraz z proteciek dodatkowo dodawalem jej pare razy delikatnie gazu tak do 2000.

Opublikowano
Czy naprawdę olej może tak wpływać na silnik? Mi się szykuje wymiana, a właściwie to już powinienem zmienić w M57. Poprzedni właściciel lał Motul 5w40 x-clean. Zostać czy zmienić i między wymianą płukać? @Pawelos Czy na swoim zdjęciu miałeś za cel pokazanie koloru oleju? Bo widze, że palec mokry ale żeby po 300km jak nowy wyglądał? W jakim samochodzie swoim nie zmieniałem to zawsze na drugi dzień już ciemny był :roll:

 

 

Z tego co widzę ty masz silnik Diesel a ten na zdjęciu to benzyna

w dieslu olej jest zawsze czarny chwile już po wlaniu i nie ma w tym nic dziwnego

to ze olej po 500 km w benzynie jest czysty to tez nic dziwnego nawet po paru tys powinien być świeży może nie jasny jak woda ale nie czarny jak w dislu

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

myśl co chcesz ale masz typowe objawy pierścieni.

Miałem zresztą silnik który zachowywał się identycznie. Pierścienie olejowe stały w rowkach.

Drogą dedukcji doszedłem do konkluzji...!!!!
Opublikowano

http://mfans2.com/

 

cene pierscieni mozesz sobie tu znalesc do Ciebie ale do m52 sa po 150zł na tlok to 900zl do tego robocizna uszczelki mysle ze 2,5-3tysiace

 

jesli m54 ma aluminiowy blok jak m52 to raczej nie ruszalbym juz tego

-->> masz problem z bmką, potrzebujesz diagnostyki, podpięcia pod kompa? napisz a pomogę[/b
Opublikowano

Moim zdaniem wieksza szansa rozbicia nagaru gdy silnik pracuje na roznych obrotach, no i cisnienie oleju jest wieksze.

 

Ciśnienie oleju nie ma wpływu na smarowanie cylindra bo cylinder jest sparowany rozbryzgowo przez obracający sie wał.

 

A co do brania oleju przez silniku M52 M54,w moim aucie mam od wymiany oleju przejechane troche ponad 3tysiące i stan na bagnecie nawet nie drgnął,a auto kilka razy było na trasie i leciało ponad 200 czyli prędkości przy których silnik mógł brać olej.Wiec tłumaczcie sobie ze auto bierze "troche oleju'' i tak powinno być.NIE.Tak nie powinno być,macie poprostu problem z silnikiem,uczszelniaczami zaworowymi bo te silniki są w stanie jeździć bez brania oleju tak jak każdy inny silnik.

  • Moderatorzy
Opublikowano
Sa luzno pasowane ze wzgledu na alu blok powleczony alusilem.

A nie Niklasil czasami :wink:

W jakim samochodzie swoim nie zmieniałem to zawsze na drugi dzień już ciemny był :roll:

Bo w dieslu to po 5 min jest czarny. W benzynowych jak się zlewa na wymianie to jest prawie taki sam jak podczas nalewania nowego.

ec2Wze6.jpg
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Ja zmieniłem silnik.
Drogą dedukcji doszedłem do konkluzji...!!!!
Opublikowano
A co do brania oleju przez silniku M52 M54,w moim aucie mam od wymiany oleju przejechane troche ponad 3tysiące i stan na bagnecie nawet nie drgnął,a auto kilka razy było na trasie i leciało ponad 200 czyli prędkości przy których silnik mógł brać olej.Wiec tłumaczcie sobie ze auto bierze "troche oleju'' i tak powinno być.NIE.Tak nie powinno być,macie poprostu problem z silnikiem,uczszelniaczami zaworowymi bo te silniki są w stanie jeździć bez brania oleju tak jak każdy inny silnik.

 

Silnik M52 a silnik M54 to dwie różne konstrukcje i nie można ich porównywać.M52 słyną ze nie pala oleju jak są dobre.M54 niestety nawet nowy pali olej,bo ma luzno spasowane tłoki,olej to uszczelnia i przy okazji przepala,taka to konstrukcja.Jeszcze żeby ktoś od nowości zmieniał olej co 10/12 tyś nie dopuszczając do zapieczenia to by było OK ale wymiany oleju wg.komputera co 25tyś i pierścienie stoją bankowo a widziałem już tłoki M54 po 180tys zalepione na amen.

Opublikowano
Czyli przez przepały oleju w M54 powstają większe nagary i warto raczej co wymianę płukać silnik by trochę ich usunąć, a przynajmniej by nie było ich coraz więcej.

Nieodpowiedni olej (pozostawiajacy osady) dlugi interwal wymiany i zapieczone piersciene gotowe dodaj do tego fabrycznie zle uszczelniacze zaworow i luzne pasowanie. Masz gotowy przepis na zracy olej silnik. :norty:

 

 

Rozmawialem na innym forum z czlowiekiem, ktory twierdzi, ze jemu udalo sie wyplukac juz nie jedno M54.

Mowi krotko: Plukac do skutku az puszcza pierscienie i juz. Rozbieranie silnika i robienie pierscieni to wg. niego wywalanie kasy w bloto. Mowa oczywiscie o silniku, ktory nie jest zajechany a zalepiony.

Opublikowano

Tylko w Twoim przypadku nawet jak puszczą pierścienie do końca to nadal przydało by się znaleźć kogoś kto wymieni uszczelnienia bez zdejmowania czapy. O ile chcesz tym autem jeszcze jeździć kilka lat. Inaczej to się nie opłaca. Takie płukanie silnika przy wywalonych uszczelniaczach to trochę syzyfowa praca bo odkładają się kolejne nagary przez przepały oleju co spływają z uszczelnień zaworowych.

 

Co do oleju to prawda. Dlatego zawsze odradzam castrola.

Opublikowano
Raczej dużo nie trzeba szukać,każdy troche bardziej rozgarnięty mechanik wymieni bez demontażu głowicy tylko niektórzy nie chcą sie w to pchać bo dużo cierpliwości trzeba do tego mieeć :D
Opublikowano
Tylko w Twoim przypadku nawet jak puszczą pierścienie do końca to nadal przydało by się znaleźć kogoś kto wymieni uszczelnienia bez zdejmowania czapy. O ile chcesz tym autem jeszcze jeździć kilka lat. Inaczej to się nie opłaca. Takie płukanie silnika przy wywalonych uszczelniaczach to trochę syzyfowa praca bo odkładają się kolejne nagary przez przepały oleju co spływają z uszczelnień zaworowych.

 

Co do oleju to prawda. Dlatego zawsze odradzam castrola.

 

Zdaje sobie doskonale z tego sprawe, tylko wpierw chce jej nagonic z 5tkm i zobaczyc ile wezmie tego oleju.

Najwyzej kupie 4 banki elfa 5w do tego 3 plukanki proteca a czwarta wleje do cylindrow i zobaczymy co z tego wyjdzie.

 

 

Jak zatre lub zepsuje silnik to przynajmniej bede wiedzial, ze sie staralem. :twisted:

 

Raczej dużo nie trzeba szukać,każdy troche bardziej rozgarnięty mechanik wymieni bez demontażu głowicy tylko niektórzy nie chcą sie w to pchać bo dużo cierpliwości trzeba do tego mieeć :D

 

Filozofii w tym nie ma wielkiej. Tlok w gorna pozycje do podparcia zaworow demontaz uszczelniaczy. Tylko zapewne nie kazdy mechanior sie podejmie. A sam sobie raczej nie poradze z tym.

Opublikowano

Lanie płukanki do cylindra nie ma sensu bo ona działa dopiero jak pracuje z gorącym olejem.

 

Ja bym szukał mechanika. Lepiej zapłacić i mieć święty spokój z dolewkami. Kasa na olej i nerwy jakie przysparza taki pobór jest wart tej kasy. Mechanik wydaje mi się że więcej niż 400-500zł nie będzie brał.

Opublikowano

Ja sie z Toba absolutnie zgadzam tylko problemem moze byc znalezienie mechanika co sie tego podejmie i przy okazji nie powrzuca zaworow do cylidrow itp.

 

Zawsze staram sie unikac jakichkolwiek warsztatow i wszystko ograniam samemu. Nie ze wzgledu na $ ale wychodze z zalozenie "chcesz miec cos zrobione dobrze, zrob to sam". Chocby ostatnio nie chcialo sie mi odmy wymieniac - zawiozlem do mechanika. Odebralem auto ale cos dziwnie pracowal na drugi dzien. Zajrzalem glebiej pod maske i: podcisnienia porozpinane, wtyczka do czegos za szostym cylindrem nie wpieta, krociec zlamany, spust z odmy do miski nie przetkany i takie tam.

 

Ale spoko postaram sie ogarnac to wszystko i poszukam kogos, kto sie podejmie i nie zdemoluje auta przy okazji.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.