Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Koledzy wiem że pewnie to było,ale zapytam.Samochód jak w tytule 525d ,2005rok,sprowadził kolega z Francji w ciemno.Kleme pirotechniczną wbił,ale nawet kontrolek nie ma,a o odpalaniu trzeba całkiem zapomnieć.Czy E60 ma jeszcze coś tajemniczego dla mnie :shock: . Jakieś dodatkowe zabezpieczenie odcinające prąd po dzwonie czy coś podobnego. Z góry dziękuje i POzdr.Dani
Opublikowano
Mi się wydaje że może być rozładowany,ale już póżno było i podpiął pod prostownik na 15 min.Może to właśnie wyjedzony aku do cna i dostaje sygnał że rozładowany. :?: . Nic więcej nie ma w nim co może blokować,prócz pirotecnicznej?.Jeżeli nie to podłącze mu rano,albo podmienie i próba.Dzwon dosyć mały :?: prawy przód w podłużnice --lepiej brzmi do niej :mrgreen: . Dziwne też że z Francji a wersja językowa Włoski,żeby tylko kolega nie władował się na jakąś mine,może to kluczyk nie do niej tzn. nie ma immo. :duh: POzdr i dzięki Capaz
Opublikowano

Co oznacza, ze kolega "wbil" kleme piotechniczną? Jeśli klema wustrzeliła, to aby było przejście trzeba albo ją obejśc albo wymienić

Wyrażnie auto nie ma zasilania. Wymieńcie klemę na nową albo używkę znajdzcie.

Opublikowano
Co oznacza, ze kolega "wbil" kleme piotechniczną?
To znaczy że wbił ją żeby miał kabel czerwony styk z klemą zakładaną na słupek akumulatora.Metoda tylko dorażna,choć można i tak jeżdzić.w tym przypadku tylko na próbe.Prąd do rozrusznika dochodził,ALE--takie duże ale jest dalej,chce żeby to dotarło do większego grona. Jak się w końcu okazało,zero kontrolek,brak komunikacji z modułami,począwszy od CAS.Po sekundowym namyśle zadzwoniłem do kolegi dziqsek bliżej znany jako Artur,oczywiście z naszego forum jak i klubu.Krótka rozmowa,oczywiście zero tematu lawety itp. Poprosiłem o pomoc,tak więc przez TeamV...zdalnie Artek zajął się padliną.W CAS okazało się że nie ma nawet numeru VIN,a to podstawa,pytanie jak można takie coś reanimować tak żeby móc ogarnąć dalej te zwłoki.Wyjścia są dwa ,kupić pewny CAS,kluczyki itd,zaadoptować to w bawarce i oczywiście zapłacić za to słono na allegro.Drugie wyjście wyjąc CAS zawieżć do magików od cofek licznika żeby chociaż VIN wdrutować do dalszej zabawy,też ładne koszty,a ja wpadłem że można zrobić jak proponował kolega Capaz wyżej,ładować na lawete,jechać gdzieś i tam magikować--to dopiero koszt--fakt nie mój,bo to nie mój wóz.Setno całej sprawy,dziqsek swoją wiedzą ogarnął to zdalnie,reanimował CAS po jakimś partaczu który prawdopodobnie zrobił cofke licznika uszkadzając moduł i wtedy się poddał.Tak czy siak Artur ma jednak ogromną wiedze,doświadczenie,a co mnie zaskoczyło na końcu CENA usługi jaka objęta jest gwarancją-facet bierze odpowiedzialność za to co robi.Żeby nie wstawiać tu cen to przelicze na 25l benzyny Pb98. :mrgreen: Śmiesznie podałem,ale tak łądnie wygląda i jest nie wyssane z palca. Oby wszyscy którzy się próbują tym zajmować postępowali w ten sposób i w tak realnych pieniądzach. Nie reklamuje kolegi Artura,poprostu jako moder powinienem wcześniej wiedzieć że ktoś z taką pacynką do tego siedzi u nas. POzdr

PS> możecie wrzucić cośod siebie w tej kwestii. :cool2:

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.