nie chce odpalić

[arteek]

miałem dziś dziwne zdarzenie może się komuś przyda więc opiszę.

Moja Betka odwaliła mi dzisiaj focha mianowicie stanąłem na parkingu, niebyło mnie może 10 min, wsiadam, wkłanam kluczyk, przekręcam, lampki się zapaliły, jest ok, przekręcam dalej i nic, żadnego pykania, przygasania kontrolek, nic więc jescze raz i jeszcze i jescze.

W innym autku pchałbym pazury do bendiksa, ale w BMW na rozrusznik nigdy nie nażekałem, napocząku 100 pomysłow na sekunde, ale po chwili ochłonąłem i zacząłem szukać.

Może nie będę się rozpisywał jak do tego dochdziłem, ale zresetowałem kompa i jakby nigdy nic odjechałem.:dance:

 

(do Modów)

może już ktoś to już przerabiał a mnie to umknęło, niemniej jednak nie będę miał żalu jak więcej tego posta nie zobaczę :lol:

[Kowal e-36]

ja tez nie nazekalem az kiedys tak samo mi sie zorbilo jak tobie. nie bardzo wiedzialem co zrobic wiec zadzownilem do kumpla co ma pomoc drogowa on przyjechal i poprostu odpalil silnik - nie resetowalem kompa cos sie samo odwiesilo moze dlatego ze w zlosci trzapnolem maska wcelu -zamknac. Mialem rozkminke co bylo przyczyna przez jakis czas az zdazylo sie znowu i czekanie i trzaskanie pokrywa silnika nie pomagalo :mrgreen: przyszlo mi doglowy szturchnac rozrusznik kluczem do kol i odrazu zpalil jakis czas pozniej kumpel stukal kluczem w rozrusznik a ja w tym czasie zapalalem silnik bo inaczej nie dalo rady jak zapalil to pojechalem do eletromechanika na remoncik rozrusznika i teraz juz nienzazekam... :roll2:

pozdr.

[Blaster]

Ja tez raz tak miałem jeszcze na początku jak kupiłem beeme

Stałem na przejezdzie kolejowym i zgasiłem silnik -- pociąg przejechał ,chce zapalać a tu nic auta przejechały ja zostałem wyskakuje z auta i zaglądam na rozrusznik ale w 750 nie mam szans go nawet zobaczyć prubuje coś kombinować ale nic mi nie wychodzi

 

 

Okazało się że zostawiłem rączke zmiany biegów na pozycji D

:mad2: :mad2: :mad2: :mad2: :mad2: :mad2: :mad2: :mad2:

[litle4don]

Ja zaraz po kupnie BMW mialem problem z odpalaniem na zimnym silniku, nie wiedzialem czemu ale chechlalem go coraz dluzej. Pewnego pieknego dnia, chce odpalic zajechalem cale ako i nic( choc wrocielm o wlasnych silach i zgasilem tez normalnie ) brat mnie straszy ze to na 100% cos z silnikiem i moge szukac nastepnego a ja :jawdrop: ... no ale poszedlem do SERVICE DIESEL a oni ze to tylko na kompa a to wyniesie jakies 200-300 zl wiec niech sie ... poszedlem do znajomego (swojskiego mechanika ) i podjezdza swoim autem i przyczepia od swojego ako kleme do + i - do bloku ja zgarbiony ale looz i tak mi nie zalezy, po 30-40 s mowi krec, odpalil za 1 razem :jawdrop:. okazalo sie ze mosze wymienic bezpiecznik od grzania swiec (koszt 20- 30 zl ) i tak bumka pali ladnie ...

 

moze sie to komus przyda Pozdro