Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

"I nie zapominaj, ze e39 jest autem duzo drozszym w utrzymaniu niz e36 z czterema cylindrami."

 

Więc jakie większe koszty będą przy tym 6cio cylindrowym motorze (o spalaniu już było, dojdzie zakup 2 świec więcej i zmieści więcej oleju, droższy pasek i przeglądy klimy) coś jeszcze?

  • Odpowiedzi 70
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Jak uwazasz, ze roznica polega na dwoch swiecach i litrze oleju wiecej to bogato.

Tak sie sklada, ze mialem juz dwie e36 a teraz mam druga e39 i ciut wiem jak czesto i ile trzeba na nie ze skarpety wyciagac.

Wszystko jest drozsze do e39. Segment wyzej ma nie tylko odzwierciedlenie w dlugosci auta i cenie nowego w salonie. A jak zaczniesz na nim oszczedzac to kariery szczesliwego posiadacza BMW niestety Ci nie wroze.

Przyklad:Tuleje belki do touringa - koszt 4x200zl plus 200-400 = 1000-1200zl wymiana a poza nimi jest jeszcze w uj innych elementow.

Przyklad 2: Wymiana oleju z odma i ewentualnymi wezami - 600zl - 1200zl.

Przyklad 3: Zimowka 15" 205/65 - 320zl szt za sredniej klasy gume.

 

I zapewniam Cie, ze moglbym tak dlugo. Nie mam zamiaru Cie straszyc ani nie próbuje wplynac na Twoje zdanie tylke wiedz, ze e36 a e39 to kompletnie rozne samochody w utrzymaniu.

Opublikowano
"I nie zapominaj, ze e39 jest autem duzo drozszym w utrzymaniu niz e36 z czterema cylindrami."

 

Więc jakie większe koszty będą przy tym 6cio cylindrowym motorze (o spalaniu już było, dojdzie zakup 2 świec więcej i zmieści więcej oleju, droższy pasek i przeglądy klimy) coś jeszcze?

Amortyzatory, wahacze, ogólnie elementy zawieszenia ale nie jest to duża różnica, tym bardziej że jest dużo zamienników na rynku. Jak kupisz naprawdę zadbany egzemplarz, będziesz zadowolony. Jeżeli auto będzie po tuningu tzn: jakieś badziewne spoilery bądź tego typu modyfikacje, to nie oczekuj nienagannego stanu bo zazwyczaj takie auta są bardzo mocno nie doinwestowane.Kup po prostu ładny i zadbany egzemplarz 2.5l lub 2.8l, załóż LPG i będziesz zadowolony. Oczekując ekonomi unikaj silników V8 bo to już ciut inna bajka. Fajna praca silnika

ale spalanie już wyraźnie wyższe. Poszukaj jakiś aut, wrzuć je do odpowiedniego działu na forum i nie zapomnij o nr VIN a tam już Ci koledzy doradzą.

Było E39 523i, E30 320i Coupe, E32 730iA, E34 540iA M-Pakiet, E34 525TDS touring X2, E38 750iA pakiet Alpina
  • Moderatorzy
Opublikowano
Po co się pieprzyć

Jak to po co???

:mrgreen:

Dla przyjemności :norty: I wtedy..................

świat jest piękny.

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

ec2Wze6.jpg
Opublikowano
Małe nieporozumienie - myślałem, że chodzi utrzymanie samego 6cio cylindrowego silnika. Jasne, że liczę się z większymi kosztami, ale też bez przesady. Na zakup auta mam czas do wakacji więc coś w przyzwoitym stanie znajdę. Wcześniej napisałem co wymieniłem u siebie przez 6 lat i jest tego niewiele. Jak coś namierzę to auto obejrzy mój mechanik i na stację diagnostyczną może też zawitamy. Ja E36 kupiłem auto na giełdzie i był to trzeci samochód jaki oglądałem, 2 poprzednie 1,8TD i 1,9IS to bez mechanika mogłem w sumie jechać bo zajechane były chociaż buraki chcieli za nie kasę jak za bardzo dobry stan . Jedyne czego od początku w nim mi w bemce brakowało to klima, ale sprzedający był elastyczny i utargowałem z auta z 1,5 tysia więc kupiłem. Jak myślicie czy brać coś bezpośrednio ze szwabów czy z rodzimych dziurawych dróg. Na moim przykładzie widać, że w zawieszenie nie musiałem pakować kasy.
Opublikowano
tu też nie ma reguły czy z Niemiec czy z Polski. Kolega kupił swoją w Polsce ale była świeżo sprowadzona z Niemiec, gość zapewniał że zawias itp idealny stan bo jeździła tylko po autobanach, ogolnie igła. Po 2 miesiącach zawieszenie się zaczeło rozpadać a po 4 było do wymiany 80 % zawieszenia z przodu i tyłu.Co ciekawe faktycznie jak kupil nic nie stukało itp. filtry kabinowe tak zapchane że nie wymieniane chyba przez 100 000 km. Ogólnie stopniowo musial wkładać kase bo zużyte było wszystko. Ale napalił się i wyszlo mu to średnio
Opublikowano
Po co się pieprzyć

Jak to po co???

:mrgreen:

Dla przyjemności :norty: I wtedy..................

świat jest piękny.

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

 

Haha, poeta :mrgreen: Dużo pomogło w temacie :mrgreen:

A-Z

Myjnia ręczna ● pranie tapicerek ● czyszczenie skór ● doradztwo zakupowe

Ul. Sportowa 6, 55-095 Mirków ok. Wrocławia

536 - 802 - 804

Opublikowano
Dlatego jak się znajdzie ciekawy model to chyba warto wydać jeszcze trochę PLN-ów i sprawdzić auto na dobrze wyposażonej stacji diagnostycznej. Wyjdzie w jakim stanie są amortyzatory (spory koszt), tuleje itd. Jak szwagier szukał auta i miał na oku niby super okaz, zaproponował żeby chłop przyjechał do znajomego mechanika na podnośnik. I sprzedający zaczął kręcić, że po co i nie ma na to czasu.
Opublikowano

Tak jak wyżej kolega davidof napisał - czy to z Polski czy z zachodu to jak dla mnie większego znaczenia nie ma. Też znam takie przypadki, że auto igła, jeździło po niemieckich pięknych drogach :lol: więc super, a w Polsce po pół roku kilka wahaczy i innych tulei poleciało. W sumie to można powiedzieć, że nawet sam jestem tego przykładem bo autem rok jeździłem za granicą (akurat nie w Niemczech :wink: ) i jeden wahacz oraz termostat wymieniłem, teraz po 1,5 roku w Polsce zrobione kolejne 2 wahacze, stabilizatory przód tył, tuleje pływające i tzw. maglownica. Do tego wszystkie paski, filtry, płyny także tanio nie było... Zależy jak trafisz i na ile będziesz miał możliwość sprawdzić stan zawieszenia i innych podzespołów. Generalnie jak zawias będzie fabryczny i magiel nie ruszany a autem chcesz kilka lat pojeździć to możesz być pewny, że te naprawy, w sumie dość kosztowne, cię nie ominą.

PS. Jeszcze 2 łożyska tylne wymieniłem, które też przy ori przebiegach 250-300k lecą po kolei :?

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Tak samo jak u mnie :roll: Auto od niemca przywiezione, zawieszenie ori, spokój i cisza.

2 lata w polsce, 50 tyś przejechane i całe zawieszenie do roboty :duh:

Opublikowano
Tu chodzi o to, ze nasze auta maja juz kilkanascie wiosenek. W niemcowni drogi sa rowne, zawieszenie nie zuzywa sie ale elementy gumowe sa juz "wyczasowane". W momencie wjazdu do PL koncza szybko swoj zywot.
Opublikowano
Radze ci popatrzeć na 530d super auto, znakomity moment obrotowy spalanie w granicach 8 litrów jakieś 40 zł. A jeśli chcesz ekonomicznie do bólu .. to rozwiązaniem będzie 520d które spala 6l. Moim zdaniem instalacja w BMW to jest głupota ponieważ koszt jazdy na gazie jest prawie równy dislowi a dlaczego ? bo na każde 100 km przejechane na gazie przypada 1.5 -2 l benzyny to + 10 zł za 100 km do tego idą filtry i różnie pierdoły jak regularna wymiana przepływomierza czy reduktora.A druga sprawa że silnik nie za dobrze trawi LPG nie słuchaj tego że gaz jest dobrym rozwiązaniem dla silnika bo to nie prawda.Jak by tak było to każdy producent robił by jednostkę napędową zasilaną LPG.
Opublikowano
twierdziśz że koszty eksploatacji benzyny w LPG są wyzsze od 3,0d ? przestań. jakie wymiany reduktora ? przy dobrejinstalacji jeździ się bezproblemowo, jak ktoś oszczędza do bólu i wsadza byle jaką instalacje to nie ma się co dziwic że sa problemy. W dieslu jest masa rzeczy których ryzyko popsucia się jest spore, turbina, wtryski, pompa, dwumasa, klapki kolektora itp itd.
Opublikowano
nie twierdze że jest wyższe od disla różnica może jest 5 zł maksimum 10. A z prawdopodobieństwem stanięcia na trasie to uwierz że w LPG jest spore. Jeździłem trochę autami po europie i z gazem i dislem więc wiem co i jak. W pewnym czasie coś wyjdzie zawsze. Druga sprawa to w benzynie też może wszystko się spieprszyć. Silniki wysokoprężne są więcej żywotliwe. A turbina to rzecz eksploatacyjna którą trzeba wymieniać tak jak olej. Pozdrawiam :) :)
Opublikowano

Predzej stanie nowy diesel niz standardowa benzyna z gazem, chyba, ze zalozy sie jej instalacje cisnieniowa.

Dobra instalacja, dobrze zalozona i wyregulowana = system bezobslugowy i bezawaryjny.

Dodatkowy koszt to 70zl przy przegladzie i 200zl na rok na serwis u gazownika.

Spalanie 10% wiecej i nadal ma sie frajde z jazdy do tego ekonomicznej, no i nie trzeba cackac sie jak z dieslem.

Opublikowano
z rachunku wyjdzie że tyle samo spali gaz jak i disel :) Nie jestem tego pewien czy tak szybko stanie zależy jaki silnik. Jest takie przysłowie kto dba ten ma :)
  • Moderatorzy
Opublikowano

Szczerze powiem, że ostatnio miałem same diesle jednak postanowiłem nie kupować więcej zwłaszcza tych "nowoczesnych".

I w zeszłym roku zawitała u mnie jedna benzyna w Vce i to duża(prawie 5 litrów) w tym roku druga benzyna.

Prawdopodobnie nie wrócę już do diesla.A faktem jest, że żaden diesel nie da tego co te benzynki (nawet 3,0d co to niektórzy się prawie.........przy nim :norty: :mrgreen: ).

Tyle ode mnie.

Nie jestem tego pewien czy tak szybko stanie

Jak nie brzydka to stanie :norty:

:mrgreen:

ec2Wze6.jpg
Opublikowano
Wracając do tematu. Kupiłem nie dawno 2.8 z gazem i jestem bardzo zadowolony. Spalanie w cyklu mieszanym 12 litrów gazu. Co do jazdy to nie przesiadł bym się na mniejszy motor. Miałem tez E36 1.8. Więc radziłbym Ci minimum 2.5 a najlepiej 2.8. Pozdrawiam

Kocham mój kraj, nienawidzę mentalności!

Tego narodu i tej zaściankowości!

Opublikowano
Wiem to i owo o ZAGAZOWANYCH autach - kiedyś mieliśmy fiatolota (rodzinna fura starych) Jakaś Ruska instalacja fazy ciekłej LPG poniżej zeta. Fiacior w ciągłej eksploatacji dodatkowo przez dwóch młokosów parę lat i motor chodził jak trzeba, ale dachowania nie wytrzymał % :nienie: % . Ja w ciemno zakładałem instalację i jeszcze nie było z nią problemu, od kiedy skończyła się gwarancja filtry wymieniam sam ok.12zł zamiast 50zł ze spalaniem można spokojnie zejść do 10L lpg. Jednak ludzie zakładali gaz tam gdzie ja i mają przypał bo często im pali prawie tyle co benzyny (może zwiał im dobry pracownik). Ja tam lpg się nie boję bo dobrze sprawdzę czy jest ok. Co do auta z zachodu to sobie odpuszczę bo jak se pomyślę o wymianie wszystkich pierdół w zawieszeniu to pomyślę o E46, ale na jakieś 4-5 lat potrzebuję czegoś szerszego.
Opublikowano
Druga sprawa to w benzynie też może wszystko się spieprszyć. Silniki wysokoprężne są więcej żywotliwe. A turbina to rzecz eksploatacyjna którą trzeba wymieniać tak jak olej. Pozdrawiam :) :)

 

Dawno większej bzdury nie słyszałem. Kolega się chyba z wiedzą o trwałości silników benzyna vis diesel w latach 90-tych zatrzymał. Obecnie żywot jest absolutnie porównywalny - nawet ze wskazaniem na benzynę o ile nie uturbiona. Oczywiście mam na mysli głównie osprzęt - bo same silniki prawie się nie psują o ile nie popsują ich właściciele. Kolegę namawiamy na 3.0D - super silnik ale weźmy pod uwagę wiek, przelot i kwotę jak ma do wydania. Nie da się kupić z realnym przebiegiem <300tys a to już nawet na 3.0D dużo i naprawy mogą iść w tysiące. A lecą - wtryskiwacze (komplet ponad 6tys, regenerowane 3tys) turbina- 3tys, zawór EGR itp z tych najczęstszych....Natomiast 2.0D (M47) którym kolega jeździ jest oceniane jako największa bomba zegarowa jaką można kupić w BMW. Zresztą wystarczy spojrzeć w ogłoszenia ile parchów e46 320D można kupić za 10 tys zł. I to zarówno w wersjach 136KM, 150KM i 163KM. Skoro kolega poleca to znaczy że w jego się jeszcze nic nie zepsuło, auto mało pali (to zaleta tego silnika) - więc tylko się cieszyć i modlić żeby jak najdłużej. A psują się - oprócz wymienionych wyżej przy 3.0D, jeszcze dwumasa, a także w zależności od wersji mocowej - zacierają się pompy wtryskowe (136KM), pęka wał korbowy (150KM). Nie mówię że nie można trafić rodzynka - ale nie za 15 tys zł... I niestety zdecydowana większość jest już mocno zmęczona...

Sam jeździłem X5 3.0D i mimo zerowych problemów (wymieniłem ze 2 wtryskiwacze) przy 300 tys przelotu sprzedałem bo zacząłem się obawiać ew. problemów. Natomiast zagazowanymi benzynami jeździłem kilkoma - e36 316i, e39 528i i obecną 530i i również zjedźiłem całą Europę i z powodu instalacji jakoś mi się jeszcze stanąć w polu nie zdarzyło. Nie wiem skąd też pomysł na spalanie 1-1,5 l benzyny na 100km. Jezeli jeździmy krótkie odcinki to może i tak, w każdym razie mnie do przełączenia się na gaz potrzeba ok 1km. Spalanie w 528 - 10-15l gazu/100km, w 530i 12-17l/100km ale to pewnie też wynika z faktu że auto jest duuuuużo szybsze. :evil:

Reasumując:

520i w wersji 2.0 - 150km to słabizna - powolne i paliwożerne, w wersji poliftowej 2.2 - 170km zdecydowanie lepiej - porównywalnie do 523i (ale moment mniejszy 210Nm/245Nm a to istotne przy tak ciężkim aucie), ale rocznikowo (od 2001r) ciężko będzie przyzwoite w tej cenie trafić. Średnie spalanie obu wersji w cyklu mieszanym ok 9.0l, (dane techniczne dostepne na tym forum) 0-100km/h - 10,2s (niektóre źródła 9,5s)

523i - 170KM - całkiem przyzwoicie jeżdżące auto, spalanie ok 9.4l, 0-100km/h - 8,5s, 245Nm

528i - 193KM - bardzo żwawe auto, najlepszy wybór wśród przedliftowych, spalanie ok 9.6l, 0-100km/h - 7,5s, 280Nm

530i - 231KM - pocisk, spalanie ok 9.5l, 0-100km/h - 7,1s, 300Nm

 

Ale najistoniejsze przy każdym z tych aut powinien być stan konkretnego egzemplarza a nie motor, bo parę razy już równik objechały....

Tomek
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
nie twierdze że jest wyższe od disla różnica może jest 5 zł maksimum 10. A z prawdopodobieństwem stanięcia na trasie to uwierz że w LPG jest spore. Jeździłem trochę autami po europie i z gazem i dislem więc wiem co i jak. W pewnym czasie coś wyjdzie zawsze. Druga sprawa to w benzynie też może wszystko się spieprszyć. Silniki wysokoprężne są więcej żywotliwe. A turbina to rzecz eksploatacyjna którą trzeba wymieniać tak jak olej. Pozdrawiam :) :)
z rachunku wyjdzie że tyle samo spali gaz jak i disel :) Nie jestem tego pewien czy tak szybko stanie zależy jaki silnik. Jest takie przysłowie kto dba ten ma :)
Radze ci popatrzeć na 530d super auto, znakomity moment obrotowy spalanie w granicach 8 litrów jakieś 40 zł. A jeśli chcesz ekonomicznie do bólu .. to rozwiązaniem będzie 520d które spala 6l. Moim zdaniem instalacja w BMW to jest głupota ponieważ koszt jazdy na gazie jest prawie równy dislowi a dlaczego ? bo na każde 100 km przejechane na gazie przypada 1.5 -2 l benzyny to + 10 zł za 100 km do tego idą filtry i różnie pierdoły jak regularna wymiana przepływomierza czy reduktora.A druga sprawa że silnik nie za dobrze trawi LPG nie słuchaj tego że gaz jest dobrym rozwiązaniem dla silnika bo to nie prawda.Jak by tak było to każdy producent robił by jednostkę napędową zasilaną LPG.

Oj Kuba,niezły z Ciebie Fizjolog...http://img706.imageshack.us/img706/3066/n4fg.jpg

Opublikowano
Widzę zlot miłośników LPG. Ale każdy ma swoje zdanie. A moim jest to że jak na naklejce pisze benzyna to benzyna ma być lana a jak diesel to diesel.
Opublikowano (edytowane)
Moje zdanie jest takie ja swoją bunią zrobiłem już 120tyś na gazie. I co do awaryjności gazu mam KME Diego (taki już był w aucie) i odkąd mam auto to padło po 100tyś reduktor od gazu koszt 250zł no i mapsensor koszt około 200zł. Auto moje pali od 10 do 14stu gazu. 10 to jazda jak emeryt 100max 14to jak się gdzieś śpieszę. Jak jechałem na Niemcy do rodziny to przy 140 na tempomacie spalanie gazu wyszło 11,6. W mieście średnia spalania to 13-15max Wszystko liczone od tankowania do tankowania. Nigdy przez te 120tyś auto mi nie stanęło w trasie. Tym bardziej z winy tego, że mam gaz. Gdyż jakby gaz się popsuł przepinasz na benzynę i ogień :) Mam swoje auto już z 6 lat i chyba będę nim jeździł aż się nie rozleci. Autorowi postu polce aby znalazł jakieś 523i albo 528 w gazie. A po za tym jeśli chodzi o benzyna, a diesel zdecydowanie wolę benzynę. Według mnie odgłos wkręcającej się na obroty r6 powala :lol: A klekoczący diesel mnie irytuje :P Ale wiadomo każdy ma swoje zdanie :P Edytowane przez ambience
Opublikowano
PRZYPOMINAM PRZESIADAM SIĘ Z E 36 1,8. Więc jak pisałem na początku nawet w 2,0l urwę sekundę do setki,ale nie biorę już go pod uwagę (2,3l chociaż nie istnieje do 2,5l bo 2,8l - raczej nie wierzę, że znajdę). Dodatkowo jak auto nie będzie wymagało dodatkowych kosztów to odchudzę koło zamachowe co zbliży osiągi do 2,8l lub do fabrycznych osiągów tego co kupię. I tak jak przy pierwszej bemce kupowałem na żywioł to teraz poszukam. Ewentualnie w E 46 uderzę.
Opublikowano
PRZYPOMINAM PRZESIADAM SIĘ Z E 36 1,8. Więc jak pisałem na początku nawet w 2,0l urwę sekundę do setki,ale nie biorę już go pod uwagę (2,3l chociaż nie istnieje do 2,5l bo 2,8l - raczej nie wierzę, że znajdę). Dodatkowo jak auto nie będzie wymagało dodatkowych kosztów to odchudzę koło zamachowe co zbliży osiągi do 2,8l lub do fabrycznych osiągów tego co kupię. I tak jak przy pierwszej bemce kupowałem na żywioł to teraz poszukam. Ewentualnie w E 46 uderzę.

 

 

Kolego to bierz 523i z gazem i będziesz zadowolony :) Zobacz tylko aby zadbany był :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.