Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 50
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

  • 1 rok później...
Opublikowano

Witam Panie Adamie

 

Zaintrygowało mnie Pana zapytanie o ten samochód.

 

Kupiłem go w komisie w grudniu 2014r

 

Czy zamierzał go Pan również kupić i dlaczego tego nie zrobił?

Opublikowano
Witam Panie Adamie

 

Zaintrygowało mnie Pana zapytanie o ten samochód.

 

Kupiłem go w komisie w grudniu 2014r

 

Czy zamierzał go Pan również kupić i dlaczego tego nie zrobił?

Bo pewnie pan Adam sprawdził auto, ty nie. I trzeba było żyć dalej w tej niewiedzy.

Opublikowano
przesadzasz.. Raptem 2 razy trzeba było przepolerować.. No może jeden element malowany. Poza tym Panie jak nowy. Kupować, jeździć i się cieszyć... Swoją drogę ciekawy wykop przez obecnego właściciela..
Opublikowano
A ilu jeszcze żyje w takiej nieświadomości? Oj chyba dużo.

 

 

Ilu wiedzac musi z tym żyć i potem głupa rżnąć przy odsprzedaży ze on nie wiedział :cry2:

Ale jak znam zycie cena była dobra :cool2:

 

Ostatnia turbo kamera Pod Radomem pokazywali faceta auta młode wyjazdem korekta licznika .

Nie ma dobrych tanich BMW jezeli chcesz kupic dobre tanie BMW kup dwa jedno dobre drugie tanie.
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Siedzi teraz pewnie załamany i myśli "po kiego h...a ja się odzywałem " i " jak ja go teraz popchnę jako bezwypadkowy "
Opublikowano

A ja się przejmuję rysą na szybie ufff, niezły pasztet z samochodu;/

Z samochodem będzie trzeba się ożenić albo prawić tak jak Zenek napisał..

Opublikowano

Kupiłem ten samochód w komisie autoauto.pl w Warszawie przy Aleji Krakowskiej ( przy lotnisku).

Sprzedawca stwierdził,że auto miało uderzone drzwi . Zostało naprawione fachowo przez profesjonalistę, który zajmuje się sprowadzaniem samochodów z USA.

To starszy Pan, kórego on zna i to nie jest pierwszy samochód kupiony przez niego.Następnego dnia wpłaciłem pieniądze. Samochód miał być przygotowany do sprzedaży i czekałem na telefon. Gdy pojechałem odebrać samochód nie było go na placu. Podobno był w myjni(przez 2 dni). W trakcie oczekiwania na auto zacząłem załatwiać formalności i wówczas okazało się, że auto ma tylko jeden kluczyk oraz przedstawiono mi zdjęcia samochodu po wypadku w USA. Kazano mi również podpisać, że je widziałem. Oczywiście w tym momencie mogłem zrezygnować z zakupu oraz zażądać zwrotu pieniędzy ale zapewniono mnie, że auto jest w 100% sprawne i naprawione. Rzeczywiście pierwsze wrażenia były super, auto lśniło, pachniało, stan wewnętrzny wręcz idealny. opony wyczernione. Auto po przeglądzie technicznym, książka przeglądów z jednym wpisem serwisu w Polsce, przebieg 53000km, cena sensowna. Stwierdziłem co z tego, że bity, ważne ze naprawiony. Po wyjechaniu z komisu włączyłem światła, okazało się że nie ma oświetlenia we wnętrzu pojazdu. W komisie dano mi namiary do jednego z najlepszych elektryków od BMW w Konstancinie, firmy Navi Garage. Pojechałem do nich, po zrobieniu diagnostyki okazało się że auto trzeba przekonwertować na system polski z amerykańskiego, naprawić elektrykę, zamontować światło przeciwmgielne, które wogóle nie było (ciekawe jak auto przeszło badanie techniczne). Wszystkie usterki przez tydzień zostały naprawione za łączną kwotę 5000 PLN. Firma fachowa. Z usługi jestem bardzo zadowolony, nikt tego by lepiej nie zrobił. Jeden z właścicieli, pan Artur przejechał się samochodem i stwierdził, że strasznie coś szumi z prawej strony w przednich drzwiach. Pojechałem do serwisu BMW również w Konstancinie gdzie stwierdzono iż mam do wymiany cały próg ze słupkiem i zażądano ode mnie za naprawę 13.000 PLN. W autoryzowanym serwisie BMW wykonano mi tę usługę za 3000 PLN. W międzyczasie ubezpieczyłem auto na AC i OC więc miałem już za sobą niezłe wydatki związane z zakupem auta. Przed wykonaniem naprawy blacharskiej zadzwoniłem do komisu z pretensją, że zostałem przez nich wprowadzony w błąd wręcz oszukany ponieważ wszystkie informacje przed sprzedażą, ich testy, jazdy próbne świadczyły o tym, że o samochodzie wiedzą wszystko. Jak mogli nie wiedzieć, że pomiędzy drzwiami i progiem można było przepchnąć 10 kartek A4. Zadzwoniłem do serwisu, w którym rzekomo auto było serwisowane i miałem ich pieczątke w książce. Serwis ten stwierdził, że nie naprawiają BMW, nie znają tego auta i nie chcą z całą sprawą mieć nic wspólnego. Widocznie książkę i ich pieczątkę sfałszowano. Szef komisu stwierdził, że jest tylko pośrednikiem, jego pracownik wprowadził mnie w błąd i wyciągnie z tego konsekwencje. Może mi zwrócić pieniądze za samochód oraz połowę swojej prowizji tj. 2000 PLN w zamian za podpisanie oświadczenia, że nie będę wnosił do niego żadnych pretensji. Biorąc pod uwagę fakt, że dokonałem już napraw i poniosłem sporo kosztów zgodziłem się. Przecież te wydatki to już koniec auto piękne, 50 tys. przebiegu itd. Szef komisu stwierdził, że zazdrości mi wspaniałego silnika. Wracając z komisu poczułem gwałtowne szarpanie w kole, pojechałem do wulkanizatora gdzie okazało się że wszystkie cztery opony są do wymiany, w tylnych oponach są wewnętrzne burchle i groziły w każdej chwili wypadkiem. Wydałem kolejne 2500, kupiłem sobie nowe opony. Znowu zaskoczenie jak auto przeszło badania techniczne no ale. ...

Żeby się nie rozpisywać więcej po przejechaniu 1500 km musiałem wymienić jeszcze łożysko w kole, dwie tarcze hamulcowe, uzupełnić olej w dyfrze oraz obydwie pół osie, ponieważ te nie pochodziły z tego samochodu. Dołozyłem już 20 tysięcy no i teraz spodziewam się że to koniec. Auto piękne, przebieg 53 tysiące, piekna tapicerka. W głębi serca łudzę się że to koniec wydatków. Zastanawiam sie tylko w którym momencie auto zostało okradzione. Czy przez handlarza który naprawiał auto w Polsce, czy może w komisie trakcie tzw. przygotowywania auta do sprzedaży, po tym jak mieli już moje pieniądze. Przykra przygoda i nowe doświadczenie. Myślę, że taką pułapkę przechodzi wielu nabywców samochodów, bo jak dzisiaj spojrze na niego jaki jest piękny i prawie nowy to wszystko mu wybaczam. Natomiast ludziom, których spotkałem na drodze w komisie - nie.

Opublikowano

Kto bogatemu zabroni??? :duh: :duh:

 

A nie prościej było wydać 500zł za konkretne sprawdzenie samochodu???

 

BTW Twoją historię Moderator powinien podwiesić na górze działu jako przestrogę dla polskiego klienta na okazje :mrgreen:

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Piotr535xi Pytam poważnie czy mogę sobie wydrukować/skopiować twój post i podsyłać ludziom którzy pytają mnie " dlaczego tak drogo?" . Nawiasem pisząc Ci panowie chcieli w komis moje X3 mówiąc że mają pewnego klienta na moje auto, zaproponowałem OK, zejdę Wam 4tys dodatkowo i wykładajcie gotówkę, po co w komis, więcej zarobicie skoro macie pewnego klienta, wtedy już ten pewny klient stał się klientem wirtualnym. Później pewien forumowicz z Warszawy zasugerował mi że widocznie potrzebowali jakąś grubszą część z mojego auta typu turbo albo dpf i dlatego zależało im na wstawce auta z przebiegiem 84tys km, zaznaczę że to Oni dzwonili do mnie 4 krotnie abym przyjechał i wstawił auto bo Oni go sprzedadzą w max 5dni :mad2: No cóż, współczuję że Cię tak owinęli... Dobrze ze miałeś górkę żeby to wszystko doprowadzić do porządku ale Ja i tak oddał bym im to auto z prawnikiem w środku :duh:
Opublikowano

Zadziwia mnie tylko ton komentarzy.

 

To takie polskie.

Ocenia się i gardzi ofiarami a nie katami.

Jestem naiwny bo dałem się oszukać. A oszust to cwaniak i to jest gość

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
To nie tak do końca, takie auto jako pewniak to kwota pod 90tys zł Ty dałeś dużo mniej i tutaj był pies pogrzebany, dlaczego dałeś mniej sam się przekonałeś bardzo szybko, dlatego większość tutaj ciągle próbuje uświadamiać tym oszukującym samych siebie że okazji nie ma albo są raz na rok. Cwaniaczków forumowicze tutaj tępią ponad wszystko ale skutek jest żaden, powód ciągle ten sam, wpsaniałe ceny aut "niespodzianek" Mnie jest Ciebie zwyczajnie żal...
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.