320d placebo po wymianie węży podciśnienia?

[szwojtyla]

Cześć wszystkim!

Dzisiaj z racji niezłej pogody zabrałem się za wymianę węży podciśnienia. Wymieniłem tylko 4 kawałki, tj.: 2 od żaluzji, wężyk idący od rozgałęźnika koło filtra oleju w okolice zbiornika podciśnienia oraz jeden krótki od zaworu sterującego turbiną do tego samego zbiornika (nie umiem wymienić węża idącego do turbo...) Czy możliwe jest, że po wymianie tych węży pozbyłem się trudności z płynnym ruszaniem i płynną zmianą dolnych biegów? Ktoś kiedyś mi napisał, że możliwe, iż zbyt szybko tracę obroty po wciśnięciu sprzęgła. Czy układ podciśnienia może mieć na to wszystko wpływ? Po jeździe próbnej w mieście chyba ani raz nie miałem dziwnych drgań ani problemów z płynnością przy ruszaniu co do tej pory było codziennością i chyba największym minusem tego samochodu. No chyba, że entuzjazm jaki mnie naszedł po udanej operacji wymiany sparciałych węży na silikonowe (500zł za 10m laboratoryjnych węży z firmy ROTH) spowodował placebo :oops:

[jarecki_1966]

500 zł za wężyki :mrgreen:

[szwojtyla]

hehe, powiedzmy, że w pewnym laboratorium zapasy węży silikonowych nieco uszczuplały :D

[jarecki_1966]

Cieszy mmnie , że pomogło, też sie zabieram za wymianę tych węży, są juz dosyć sparciałe.

[szwojtyla]

z moich obserwacji wynika, że nie muszą być nawet poprzecierana, ale mogą dosyć luźno siedzieć na tych bolcach, na które nachodzą, i może tam się tworzyć nieszczelność.

[maniek21112]

Też miałem problem z wężykiem od turbo, dopadłem go z dołu :wink: