Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam

Od dosłownie paru dni jestem posiadaczem BMW e65, złożyło sie tak że na równorzędnym babeczka wymusiła pierwszeństwo i władowała mi sie w nadkole po stronie kierowcy. Prędkość nie duża jakies 30km/h, na pierwszy rzut oka nadkole i drzwi kierowcy do roboty, koło też trochę oberwało i lekko maska jest wygięta więcej pewnie będzie wiadomo po wizycie rzeczoznawcy ale raczej bardzo dużo roboty nie powinno być. I tu jest moje pytanie, auto ma wartość pewnie koło 30k i chciałem was zapytać jakie rzędu mogą byc koszty naprawy auta ? zakładając że nic tam wiecej się nie uszkodziło? Pytam z tego powodu że to flagowy model BMW ale z drugiej strony już trochę wiekowy więc wartość nie jest jakaś bardzo duża a części zapewne są drogie. I boję się czy mimo małych szkód ubezpieczalnia nie będzie mi chciała zrobić szkody całkowitej bo wiadomo na tym się nigdy dobrze nie wychodzi.

Nie dysponuje teraz zdjęciami ale głównie chodzi oto czy takie szkody to może byc wydatek rzędu ~20tys zł wg. ubezpieczyciela czy raczej mogę być spokojnym. Może ktoś miał podobną sytuację i będzię mógł coś podpowiedzieć

Pozdrawiam

Opublikowano
I tak jak nie będzie wychodziła szkoda całkowita to policzą zamienniki, amortyzacje, krzywe lakiernicze i rbg po 50zł. Taki kraj.
Opublikowano

No właśnie zdjęciami nie dysponuje a auto odstawiłem do znajomego do warsztatu więc fotki pewnie jakos dopiero jutro bede miał możliwość zrobić.

Jeżeli nie zrobią szkody całkowitej to wiadomo że ten ich kosztorys to będzie na zamiennikach, amortyzacji etc ale wtedy oddam do warsztatu, zrobią wycene i niech sie rozliczają już z warsztatem - wtedy muszą zapłacić. Byleby tej całki uniknąć

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
No właśnie zdjęciami nie dysponuje a auto odstawiłem do znajomego do warsztatu więc fotki pewnie jakos dopiero jutro bede miał możliwość zrobić.

Jeżeli nie zrobią szkody całkowitej to wiadomo że ten ich kosztorys to będzie na zamiennikach, amortyzacji etc ale wtedy oddam do warsztatu, zrobią wycene i niech sie rozliczają już z warsztatem - wtedy muszą zapłacić. Byleby tej całki uniknąć

 

Jeżeli szkoda jest z OC to nie mogą liczyć żadnej amortyzacji ani badziewnych części.

Opublikowano
no niby nie mogą ale jeżeli chcesz kosztorys czyli bierzesz kasę do ręki to liczą amortyzacje z tego co wiem i bardzo ciężko coś zdziałać żeby wypłacili jak za nowe. No ale można wstawić do warsztatu i bezgotówkowo zlikwidować szkodę wtedy nie mają wyjścia i muszą płacić z tego co wiem
Opublikowano
No właśnie zdjęciami nie dysponuje a auto odstawiłem do znajomego do warsztatu więc fotki pewnie jakos dopiero jutro bede miał możliwość zrobić.

Jeżeli nie zrobią szkody całkowitej to wiadomo że ten ich kosztorys to będzie na zamiennikach, amortyzacji etc ale wtedy oddam do warsztatu, zrobią wycene i niech sie rozliczają już z warsztatem - wtedy muszą zapłacić. Byleby tej całki uniknąć

 

Jeżeli szkoda jest z OC to nie mogą liczyć żadnej amortyzacji ani badziewnych części.

 

Nie mogą ale liczą. Inaczej nie miałbym co robić. :8) :

Opublikowano
no niby nie mogą ale jeżeli chcesz kosztorys czyli bierzesz kasę do ręki to liczą amortyzacje z tego co wiem i bardzo ciężko coś zdziałać żeby wypłacili jak za nowe. No ale można wstawić do warsztatu i bezgotówkowo zlikwidować szkodę wtedy nie mają wyjścia i muszą płacić z tego co wiem

 

procedura jest taka, albo coś negocjujesz z nimi, najczęściej wysyłasz jakiś artykuł, który mówi, że nie mają prawa policzyć Ci zamienników - najczęściej dadzą Ci parę złotych więcej niż wycenili za pierwszym razem, bierzesz to co dają, potem idziesz do niezależnego rzeczoznawcy, który za ok.300zł zrobi Ci wycenę na normalnych częściach,a nie na niepasujących zamiennikach, których w hurtowniach nie ma, bierzesz na to fakturę, kierujesz sprawę do sądu i oczywiście ubezpieczalnia sprawę przegrywa, ale to trochę trwa. Oddają Ci resztę pieniędzy + koszta faktury za niezależnego + odsetki,bo w tym kraju to trochę niestety trwa. Pamiętaj, że do dnia wypłaty odszkodowania przysługuje Ci auto zastępcze :)

 

P.S. Jaka ubezpieczalnia?

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano
Albo od razu weź jakąś firmę ktora zajmuje się takimi rzeczami. Zaoszczędzi Ci to duzo czasu i nerwów. Łaski nie robią. Możesz nie naprawiać auta a pieniądze masz dostac za oryginały. Wystarczy że rzeczoznawca stwierdza ze takowe były na aucie przed kolizja. I nie musisz mieć żadnej faktury. Lecą w ch i po prostu połowę ludzi biorą na przetrzymanie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.