Wyplata odszkodowania z OC sprawcy a stan techniczny auta

[dsvidoff]

Mam do Was pytanie. Kolega rozbił auto, przywalił w gościa, wymusił na nim pierwszeństwo a więc nie jego wina. ubezpieczenie idzie z OC sprawcy. Przyjechał rzeczoznawca, popatrzył ocenił, i sprawdził także stan opon, które z tyłu były łyse (zero bieżnika), miał stare opony więc je wykończył w tym samym dniu, akurat na drugi dzień miał zmieniać na zimowe ale nie zdążył. przednie też nie były jakieś ekstra acczkolwiek cos tam tego bieżnika było. I teraz pytanie czy stan techniczny auta jak np opony może mieć wpływ na odmowe wypłaty odszkodowania z OC sprawcy ? Czeka juz trzeci tydzień na ewentualne pismo z ubezpieczalni i zaczyna coraz bardziej że tak powiem sr*ać po gaciach :) z góry dzieki za info

[madseason]

Może szukają jak udowodnić, że wypadek był z winy łysych opon. Chyba tylko jesli to udowodnią, mogą nie wypłacać odszkodowania. Było ostatnio głośno o tym, że muszą wypłacać odszkodowania nawet jak fura nie miała przeglądu, chyba,że właśnie udowodnią, że winę za wypadek ponosi jakiś niesprawny układ w samochodzie.

[dsvidoff]

opony mają jednak duży wpływ na hamowanie, gdyby były dobre auto mogłoby się zatrzymać metr wczesniej na przykład. Teraz tylko jak ubezpieczalnie do tego podchodzą, czy biorą takie rzeczy pod uwage żeby mieć powód do nie wypłacenia odszkodowania (jak ich znam to może tak być ). Aczkolwiek winę ponosi sprawca bo eweidentenie wyjechał wprost pod auto. gwałtowne hamowanie i bum. Z drugiej strony jakby się nie czepiali opon itp to po co gość sprawdzał stan ? wg mnie sprawdzał czy są w porządku, a niestety nie są. więc mogą mieć powód do odmowy

[dsvidoff]

wyczytałem że jest coś takiego jak przyczynienie się do wypadku. W takim przypadku od danej kwoty ubezpieczalnia obcina np o 30 % kwotę odszkodowania. Ale ogólnie mało informacji jest w interneci dotyczacych sytuacji którą poruszyłem

[daski]

Zawsze ubezpieczyciel szuka kruczka,aby nie wypłacić odszkodowania lub wypłacić go jak najmniej.

Opony mogą na tym zaważyć...oby nie.

[Sosna91]

zawsze spradzaja, jak mi w golfa mk 3 koles wjechal w tyl, to tez patrzyl rzeczoznawca na opony, spisywal rozmiar czy jest ksiazkowy itp. mialem wszystko okej jednak wiadomo ze jak chca to sie dopatrza i pozniej trzeba tracic cenny czas na walke o kase

[soolek]

Była Policja czy tylko oświadczenie? Jak była to mogą ... naskoczyć.

Poza tym, mała ilość bieżnika lub brak bieżnika na suchym asfalcie raczej nie wpływa na brak przyczepności. Tak przynajmniej twierdzą w sportach samochodowych :D

Ponadto, nie znamy dokładnych okoliczności, kto skąd wyjechał, ile przed maską itd. itp. więc można sobie tylko dywagować, czy ewentualny brak bieżnika mógł mieć wpływ na uniknięcie szkody. Poza tym, jak ktoś Ci wyjedzie przed maskę to wcale nie masz obowiązku hamować. W ogóle nie musisz hamować - nigdzie takiego nakazu nie ma, więc właściwie i hamulców możesz nie mieć (ale to oczywiście takie głupie gadanie).

Do rzeczy.

To, że jeszcze brak kasy lub jakiekolwiek informacji to "normalna" praktyka ubezpieczalni. Po prostu trzymają kasę ile mogą.

 

Podejrzewam, że pismo o przyznaniu odkszodowania albo kasa na koncie pojawi się dni kilka po terminie, ewentualnie mogą przysłać pismo, że przedłużają termin wypłaty odszkodowania ze względu przeciągające się wyjaśnianie okoliczności - w takim przypadku, trzeba od razy na piśmie zażądać dokładnych wyjaśnień dlaczego co i jak.

 

Ubezpieczyciel ma 30 dni kalendarzowych (pełne 30 dni następujące po dniu zgłoszenia szkody) na przyjęcie lub odmowę przyjęcia odpowiedzialności. Czyli w tych 30 dniach MUSI wypłacić Ci kasę na konto lub poinformować Cię pisemnie o odmowie wypłaty odszkodowania.

 

Jeżeli w ciągu 30 dni nie przekaże Ci pisemnie żadnej informacji, uważa się, że odpowiedzialność została przyjętą, czyli muszą wypłacić odszkodowanie. Kwota oczywiście może byś sporna.

 

Skoro minęły 3 tygodnie, ja bym poczekał jeszcze te kilka dni, aż minie powiedzmy 32-33 dni od zgłoszenia (czyli 30 dni + ewentualny czas dostarczenia listu pocztą) i od razu pisemnie (mail/fax/poczta) zażądał natychmiastowej wypłaty odszkodowania na konto w kwocie bezspornej + przedstawienie szczegółowego kosztorysu.

[dsvidoff]

Policji nie było. Kolega przywalił w jakiegoś chłopka z busa, ale nie pamietam co to za ubezpieczalnia. Podejrzewam że wypłacą całość jak powinni, choć róznie bywa, jak się beda chcieli przyczepić to się przyczepią, bo nie dość że łyse to rozmiar chyba ksiazkowo nueprawidłowy (205/55/16).Dam znać jak sie sprawa potoczy

[Dombrek]

Ktoś się orientuje jak to jest z tym rozmiarem książkowym i czy to może być podstawa niewypłacenia odszkodowania? Czy przez "książkowe" rozumiecie takie, na jakich auto wyjechało z fabryki czy też takie, które jest przez producenta dopuszczalne. Np. u mnie na naklejce na słupku to mam chyba z 10 różnych rozmiarów podanych.

[dsvidoff]

takie jakie są na nalepce itp są dopuszczane i mogą być stosowane bez obaw

[hawraneek]

Stan techniczny auta nie ma żadnego wpływy na orzeczenie czy należy się wypłata odszkodowania czy nie-mówimy tu o OC. Takie rzeczy jak bark badania technicznego czy przekroczenie dozwolonej prędkości, jazda na bani, mogą być podstawą do odmowy wypłaty z AC ( o ile jest taki zapis w OWU). W OC decyduje tylko wina którejś ze stron, wymusił pierwszeństwo-jest winny, a jeśli nawet obie fury były na łysych oponach to nie ma to znaczenia. Ubezpieczyciel przyjął auto do OBOWIĄZKOWEGO ubezpieczenia, czyli przejął za nie odpowiedzialność, więc ma płacić i koniec.

[dsvidoff]

No i kolega dostal wycene - twierdzi że uznano mu szkodę całkowitą i dostał 10 000 zł odszkodowania (1999r 2.0). Jak to możliwe skoro jak spytalem na ile ma wycenione auto to powiedział że na 10 500 zł. A szkoda całkowita to chyba róznica pomiędzy wartością auta a wartością wraku - co zresztą mu powiedziałem ale szybko zmienil temat. Wniosek taki że pier*oli jak potłuczony chcac się chyba pochwalić ile to mu nie zostanie :mad2: