Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
auto kupilem od prywatnego goscia, [...] ale slyszalem ,ze jak jest takie oszustwo, to sprawe mozna nawet po kilku miesiacach uaktywnic

 

Jeżeli sprzedawca nie sprzedał Ci auta w ramach prowadzonej przez niego działalności gospodarczej, (a rozumiem że tak właśnie jest - jeśli nie do doprecyzuj) nie przysługują Ci uprawnienia konsumenta w związku z czym dochodzenie ew. roszczeń może być znacznie utrudnione bo w umowie zapewne oświadczyłeś, że stan auta jest Ci znany. Nie twierdzę, że jest już pozamiatane, ale może być ciężko jeśli chodzi o jakieś roszczenia względem sprzedającego z uwagi na stan faktyczny auta. To czy auto nie ma wątpliwej przeszłości jest natomiast zupełnie inną kwestią, na której sprawdzenie mam w tym momencie tylko jeden pomysł - wizyta autem w najbliższej komendzie policji i prośba o sprawdzenie. Ja robiłem tak dwa razy przy kupnie auta i wyglądało to tak, że auto wjeżdża na ich parking i dopiero je sprawdzają po VIN w jakimś swoim systemie - reszty się domyśl co w przypadku gdy jest coś nie tak.

Kupię komplet felg styling 270
  • Odpowiedzi 110
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano
rozumiem, zobacze co sie da zrobic, pojade zobaczyc tez te papiery pierwszej rejestracji, potem bede myslec dalej, dam znac jak cos sie dowiem
Opublikowano
jeszcze jedna sprawa, jak sa umieszczone przewodi w bmw pod maska, u mnie wszystko jest na widoku owiniete jakas tasma izolacyjna, niektore kable sa luzem calkiem, widac, ze wszelkie kable byly kombinowane, juz troche zrobilem z tym porzadek ale jeszcze duzo zostalo.
Opublikowano
Straszyć nie straszyć w na TVN lub TVP był program o rozbiciu właśnie takiego gangu który kupował angliki cieli na ćwiatki dla Vinu wklejali na zajumane i pełny legal szedł na rynek polski lepiej sprzedać anglika niż łojone.
Opublikowano
a przeciez idzie sprawdzic czy auto kradzione po vinie, sa te strony gdzie idzie wykupic jakis tam pakiet i sa info o calej historii auta
Opublikowano

Stary numer "na angola". Pewnie już taktyka jest inna, ale jak widać pokłosie wypływa powoli. Poszukajcie na forum MB, jak koleś W124 kupił szczepana i ile lat trwało, zanim dostał pozytywny dla siebie wyrok. A najlepsze, że auto było zabezpieczone na parkingu policyjnym przez cały czas trwania procesu, koleś regularnie je odwiedzał i dokumentował jak niszczeje w oczach.

 

Nie nabijam się, ale jednak prawdą jest, że głupich nie sieją. Nic osobistego, ale bez kitu, takie wrzucanie tematu "ku ogółowi", to jawna manifestacja "dałem się wyruchać w zadek bez wazeliny". Jeśli jeszcze nie domyśliłeś się, do kogo należy udać się celem złamania palca czy kończyny - Darwin miał rację, a teoria ewolucji działa.

None of you seem to understand...

I'm not locked in here with you.

You're locked in here with me!


//Potrzebujesz podpiąć się pod kompa? Daj znać. Pomogę za free.

Opublikowano

pisal ktos wczoraj o tym vinie gdzie powinien sie znajdowac, a wiec tak, na lewym kielichu jest ten vin, a na prawym kielicu jest jakis nr nabity 74841006, a pod tym nr jest zwykla naklejka, na ktorej jest vin, rok produkcji, info o lampach jak powinny byc ustawiane itd....to tak ma wygladac czy inaczej???

na podszybiu u mnie nr vin nie ma........

Opublikowano
auto kupilem od prywatnego goscia, [...] ale slyszalem ,ze jak jest takie oszustwo, to sprawe mozna nawet po kilku miesiacach uaktywnic

 

Jeżeli sprzedawca nie sprzedał Ci auta w ramach prowadzonej przez niego działalności gospodarczej, (a rozumiem że tak właśnie jest - jeśli nie do doprecyzuj) nie przysługują Ci uprawnienia konsumenta w związku z czym dochodzenie ew. roszczeń może być znacznie utrudnione bo w umowie zapewne oświadczyłeś, że stan auta jest Ci znany. Nie twierdzę, że jest już pozamiatane, ale może być ciężko jeśli chodzi o jakieś roszczenia względem sprzedającego z uwagi na stan faktyczny auta. To czy auto nie ma wątpliwej przeszłości jest natomiast zupełnie inną kwestią, na której sprawdzenie mam w tym momencie tylko jeden pomysł - wizyta autem w najbliższej komendzie policji i prośba o sprawdzenie. Ja robiłem tak dwa razy przy kupnie auta i wyglądało to tak, że auto wjeżdża na ich parking i dopiero je sprawdzają po VIN w jakimś swoim systemie - reszty się domyśl co w przypadku gdy jest coś nie tak.

 

 

Nie do końca prawda, obowiązuje rękojmia art 556-560 k.c, masz rok czasu na reklamowanie sprzedawcy wad ukrytych

Opublikowano
VIN nabity masz w jednym miejscu. Ale nie ma to znaczenia jeśli całość kielicha była np. wspawana. Na podszybiu nie ma wybitego VIN, jest tylko plastikowa wstawka, często usuwana. Możesz jeszcze szukać np. pod kanapą pasażera naklejki, tam może być 7 ostatnich cyfr, możesz spróbować wyjąć komputer DDE i na nim też powinna być naklejona etykietka z numerem VIN pojazdu. Najlepiej chyba właśnie z DDE, bo nie sądzę, żeby cieciom od szczepienia chciało się jeszcze programować wszystko.

None of you seem to understand...

I'm not locked in here with you.

You're locked in here with me!


//Potrzebujesz podpiąć się pod kompa? Daj znać. Pomogę za free.

Opublikowano

ok zaraz zerkne, musze rozgrzebac auto bo zatankowalem do pelna i gdzies cieknie paliwo.

przy okazji zobacze to co napisales kolego.

dam znac co i jak

Opublikowano
Ja bym pojechal do jakiegos dobrego warsztatu blacharsko lakierniczego i zlecil sprawdzenie czy w konstrukcji prawej przednej strony pojazdu nie bylo ingerencji blacharskich. Bo jezeli byl przekret to albo wstawiony vin albo cala cwiara. I nie ma opcji zeby osoba ktora sie na tym zna, nie poznala ze cos bylo wspawane, lakierowane itd.
Opublikowano
auto kupilem od prywatnego goscia, [...] ale slyszalem ,ze jak jest takie oszustwo, to sprawe mozna nawet po kilku miesiacach uaktywnic

 

Jeżeli sprzedawca nie sprzedał Ci auta w ramach prowadzonej przez niego działalności gospodarczej, (a rozumiem że tak właśnie jest - jeśli nie do doprecyzuj) nie przysługują Ci uprawnienia konsumenta w związku z czym dochodzenie ew. roszczeń może być znacznie utrudnione bo w umowie zapewne oświadczyłeś, że stan auta jest Ci znany. Nie twierdzę, że jest już pozamiatane, ale może być ciężko jeśli chodzi o jakieś roszczenia względem sprzedającego z uwagi na stan faktyczny auta. To czy auto nie ma wątpliwej przeszłości jest natomiast zupełnie inną kwestią, na której sprawdzenie mam w tym momencie tylko jeden pomysł - wizyta autem w najbliższej komendzie policji i prośba o sprawdzenie. Ja robiłem tak dwa razy przy kupnie auta i wyglądało to tak, że auto wjeżdża na ich parking i dopiero je sprawdzają po VIN w jakimś swoim systemie - reszty się domyśl co w przypadku gdy jest coś nie tak.

 

 

Nie do końca prawda, obowiązuje rękojmia art 556-560 k.c, masz rok czasu na reklamowanie sprzedawcy wad ukrytych

 

A co w tym z tego co napisałem nie jest dla Ciebie prawdą. Nie piszę, że nic nie da się zrobić bo faktycznie rękojmia będzie obowiązywać (o ile nie wykluczono/ograniczono jej w umowie). Ba! nawet ciężar dowodu jest ułożony korzystnie dla nabywcy bo to sprzedawca musi wskazać, że wada była kupującemu znana. Odnośnie terminu jest tak jak piszesz, ale wadę należy zgłosić sprzedawcy w ciągu miesiąca od jej wykrycia.

 

Dla autora tematu mam jedną radę, nie odpuszczaj tego, idź w odstąpienie od umowy.

Kupię komplet felg styling 270
Opublikowano

jasne ze nie odpuszcze, ponad 16tys droga nie chodzi, co do wad ukrytych to pare dni po zakupie wyszlo pare problemow, mianowicie z maglownica i z mostem.

zadzwonilem do goscia i przedstawilem sprawe i zaproponowal mi pare stowek zeby to zrobic, czyli wiedzial ze cos jest z tym autem, ale o calym nr vin jeszcze nie wiedzialem, chociaz cos mi nie dawaalo spokoju, bo ciagle cos wychodzilo w tym aucie i do tej pory ciagle cos sie dzieje.

zastanawiam sie jeszcze nad jednym, nawet jak dojdzie do sprawy sadowej i przypuscmy, ze wygram to ciekawe ile dostane kasy, bo na umowie wpisane jest 12tys, gosciu nalegal i przekonywal, ze mniej bedzie w sarbowym do zaplaty, oczywiscie sie polakomilem, wiadomo zawsze sie szuka kasy,

ale czytalem dzisiaj kc art 556-560, a nawet wiecej i byl opisany podobny przyklad i jakis gosciu dostal do kwoty, ktora byla w umowie jeszcze 1/4 ceny auta.

wiem ze po week czeba zaczac dzialac, bo takich oszustow trzeba tepic

Opublikowano
A sprzedawca tego auta siedzi tu na forum i czyta co się na niego szykuje. ;-)

..........................................................................................

Generalnie to na privy nie prowadzę korespondencji.

Opublikowano

bardzo dobrze, niech sobie uswiadomi co go spotka.

jak dzwonie i pisze do niego to brak reakcji, cwaniak bo kuzyna czy kogos tam z rodziny ma policjanta, tylko ciekawe czy mu pomoze w tej sytuacji. :D

Opublikowano

Siedzi, czyta, i śmieje się do rozpuku. Koleś, zrozum, jeśli podpisałeś umowę, że znasz stan auta, to na tobie ciąży obowiązek udowodnienia, że on tobie sprzedał szczepana. Nie na odwrót. On nie musi nic udowadniać, bo mamy domniemanie niewinności - czyli on tobie powiedział, ty wiedziałeś, a że wyszły inwestycje, to próbujesz go wkręcić w koszta.

 

Miałeś podać VIN zczytany z kompa DDE. I co? A nie podajesz go celowo, bo chcesz upłynnić ścierwo dalej?

None of you seem to understand...

I'm not locked in here with you.

You're locked in here with me!


//Potrzebujesz podpiąć się pod kompa? Daj znać. Pomogę za free.

Opublikowano
dzisiaj nie dotarlem do tego, ale zaden problem zeby podac, a to ze stan auta jest mi znany , ale auta konkretnie modelu 320, a ja mam 325 raczej to juz chyba jakas podstawa jest do sprawy.a jezeli okaze sie spawany to nie jest wada ukryta, chyba raczej dobre oszustwo....
Opublikowano

Radek witaj !

Sytuacja jaka zaistniała nie jest dobra ale Ty sam musisz się zastanowić czy to jest do polubownego załatwienia sprawy czy się po sądach włóczyć.

Jak po doinwestowaniu kilku stówek autko będzie dobrze śmigać to może nie warto w adwokatów inwestować bo wygranym w tej sprawie to będzie Pan Mecenas a wy obydwaj będziecie nadgodziny pracować aby ich pospłacać.

..........................................................................................

Generalnie to na privy nie prowadzę korespondencji.

Opublikowano
przy wadach ukrytych oświadczenie o znajomości stanu technicznego, nie ma najmniejszej mocy, można traktować to tak jakby tego punktu na umowie nie było, i nic nie trzeba udowadniać, składasz reklamację do sprzedawcy, jak nie rozpatrzy to do sądu, a tam co najwyżej rzeczoznawce trzeba będzie powołać i koniec sprawy.
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
tylko dałeś d..y z tą zaniżoną umową :roll:

1.VIII.1944 - 3.X.1944 Pamiętamy 63 Dni Chwały

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

to teraz jak nie załatwisz tego prywatnie gość tylko do sumy na umowie będzie się rozliczał niestety.

nawet jak odda tyle co napisane różnicę ma zarobioną w kieszeni odbierze brykę i następnego jelenia będzie szukał.

1.VIII.1944 - 3.X.1944 Pamiętamy 63 Dni Chwały

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.