jak dbac o e39

[szczrz]

Dokładnie, tylko niemiec przeważnie u turasa rzadko kupuje, wlasciwie wcale, a polak lub inny wschodnio-obcokrajowiec nie wroci do turka z reklamacja ze auto jednak miało przebieg kilka razy większy, było bite i spawane z dwóch, bo albo po prostu zostanie wysmiany, albo dostanie kose w nerke:)

A o prawdziwym rodowitym niemcu nie slyszalem nigdy aby cofal zegar, bo oni nie rozumieją nawet po co by mieli to robić? No bo własciwie po co.... Tam każdy wie że auto kupuje się do jezdzenia a nie do robienia mikro przebiegów.

Prawda jest taka że za dobre e39 na zachodzie trzeba dać co na naszej gieldzie za e60 z 2004 z dobrym wypasem:) u nas e39 'igły od 1wł' chodzą po 10k pln, a choćby w de za 540i lub 525d w naprawdę dobrej opcji z masażami, el. klapa itd trzeba położyć min, 7-8k eur

[MateuszCHUDY]

Dużo wody jeszcze musi upłynąć, żeby ludzie nie bali się kupić zadbanego auta z przebiegiem ponad 300kkm.

 

Proszę daj mi takie auto! Szukam już od miesiąca i same trupy na allegro, a przebiegi 200kkm...

[jurasbreslau]

... a choćby w de za 540i lub 525d w naprawdę dobrej opcji z masażami, el. klapa itd trzeba położyć min, 7-8k eur

 

Jesli szukasz diesla to w NL już za 2500< znajdziesz, są qresko wyskokie podatki za duze (ciężkie) auta w dieslu wiec ceny są całkiem całkiem :norty:

[szczrz]

... a choćby w de za 540i lub 525d w naprawdę dobrej opcji z masażami, el. klapa itd trzeba położyć min, 7-8k eur

 

Jesli szukasz diesla to w NL już za 2500< znajdziesz, są qresko wyskokie podatki za duze (ciężkie) auta w dieslu wiec ceny są całkiem całkiem :norty:

 

Hmm nie wiedziałem, szczerze mówiąc nie brałem nigdy pod uwage holandii szukając auta, bo w naszym kraju auta z beneluxu jakoś słabą renomę mają, przeważnie strasznie 'zużyte'.

[jurasbreslau]

Zalezy kto jezdzil, jak turas czy inny wynalazek to jest "zuzyte" i mozna sie spodziewac ciekawszych kwiatkow niz na naszym alledrogo itp :mrgreen: Jesli kupujesz auto w tzw. "garazu" to zalecalbym juz ostroznosc zwlaszcza jesli wlascicielem jest "nie europejczyk" :wink:

Natomiast jezeli kupujesz auto od holendra (ew. belga) to bedzie to raczej samochod zadbany i bez niespodzianek, to sa centusie i jesli se decyduja na auto z duzymi oplatami to dbaja o nie. Walkow z reguly tu tez nie robia bo nie sa przyzwyczajeni do takich rzeczy, lepiej szybciej sprzedac i miec spokoj.

 

Ja mialem jedno auto z Belgii i bylo w bardzo dobrym stanie. Teraz mam "holendere" (co prawda przyjechala od niemca w 2004r) i jest ok. Wiadomo, jakies rysy na zderzaku juz sa (dobry pretekst zeby urwac z ceny :mrgreen: ) i bylo juz pare rzeczy do wymiany (m. in. padl wtryskiwacz, poduszki silnika, zmieniarka CD, czujnik parktronic, itp)no ale to wg mnie w miare normalne przy przebiegu rzedu 400tys.

[Firehand]

Co do zawiechy to ori wytrzymuje na prawdę długo. Mam od 3 lat e39 touring z '01 i dopiero w zeszłym roku musiałem jakieś zmienić 1 wahacz z przodu i 2 kolejne w tym roku. Na blacie niby 260 tys, wszystkie do tej pory wymienione wahacze jak i te co dalej jeżdżą mają wybite 01 i znaczki lemfordera na dekielkach sworzni więc jeszcze fabryczne. Amortyzatory też jeszcze nie wymieniane ori sachsy również wybity 2001 rok na obudowie mają po 60 pare % sprawności. Jedyne co zrobiłem przez te 3 lata to wymiana termostatów i hamulce, które też zresztą były oem BMW ale na pewno już nie fabryczne. Tak, że śmieszy mnie jak ktoś narzeka na drogie w eksploatacji e39. Ok części tanie nie są ale jeśli nie przyoszczędzimy to oryginalne części są inwestycją na lata i w sumie wychodzi taniej niż kilkukrotny montaż jakiegoś szajsu.

Co do przebiegów w Niemczech to nie ma co się łudzić. Byłem swego czasu na małej wycieczce po zachodnich Niemczech w poszukiwaniu auta. Trafiały się takie z relatywnie niskim przebiegiem ale i takie, który były dla mnie nie do wyobrażenia wcześniej. Na parkingu stał np Mercedes klasy E, 4 letni z przebiegiem prawie 700 tys. :shock: Myślę, że w Polsce mógł mieć spokojnie wpisane jakieś 120 tys. Nie byłoby wcale prosto to tak na 1 rzut oka stwierdzić...

[CICHY525]

Natomiast jezeli kupujesz auto od holendra (ew. belga) to bedzie to raczej samochod zadbany i bez niespodzianek, to sa centusie i jesli se decyduja na auto z duzymi oplatami to dbaja o nie. Walkow z reguly tu tez nie robia bo nie sa przyzwyczajeni do takich rzeczy

Prowda.

Moja "Girl" :mrgreen: była z Holandii fakt, że ze znajomych znajomemu( :mrgreen: ) rąk.

Było (i jest) auto od samego początku naprawdę ładne i dobre(może jedynie trochę ubogie), nie to co mój obecny "Boy"- niekochany wcześniej przez Helmutów i Helgi :mrgreen: z Niemiec gdzie u nich w tej dziedzinie panuje Turecka mafia.

Co do zawiechy to ori wytrzymuje na prawdę długo. Mam od 3 lat e39 touring z '01 i dopiero w zeszłym roku musiałem jakieś zmienić 1 wahacz z przodu i 2 kolejne w tym roku.

Tyż prowda.

U mnie z '96 wywalałem oryginały.Tyle że wymieniłem większą ilość wahaczy niż u Ciebie.Ale to było ori, teraz nawet Lemforder nie wytrzyma połowy bo części są produkowane na sztukę.

Byłem swego czasu na małej wycieczce po zachodnich Niemczech w poszukiwaniu auta.

Ja byłem i to całkiem niedawno (patrz mój podpis :mrgreen: ). I już pisałem na ten temat, ale napiszę jeszcze raz.

Żebym nie był to bym nie uwierzył, ale teraz wiem swoje. Nie jest prawdą to że auta z Niemiec są takie wspaniałe wychuchane i ogólnie cacy i stan salonowy(jak to niektórzy piszą) są auta w większości bardzo zaniedbane, splochane i brudne- tam nikt się nie przejmuje tym, ma iść do "żyda" i niech ktoś inny się tym dalej martwi. Jadąc po auto może się okazać że się baaaaaaaaaaardzo rozczarujemy, a nawet wrócimy z powrotem na pusto. Fakt są auta naprawdę niezłe, ale ceny są tak zaporowe, że dosłownie powalają na kolana i na pewno nie ze szczęścia :mrgreen:

PS.Bad Boy na wiosnę będzie igła :cool2:

[ja32]

a jak jest z wymiana plynu chlodzacego ? w instrukcji przeczytalem,zeby wymieniac co 4 lata w proporcji 1:1 plynu chlodzacego(wody destylowanej) i trwalego srodka przeciw zamarzaniu. a wy jak wymieniacie co 4 lata ? czy bedzie zle jak zaleje poprostu borygo ?

 

a jak z plynem hamulcowym ?

[CICHY525]

Zalej Prestona jest bardziej uniwersalny(borygo nie do wszystkich chłodnic się nadaje) a cena podobna.

W większości warsztatów mają tester do płynu i zmierzą.

A tam w instrukcji-jak miałem wodę to musiałem zlać.

A teraz mam wyciek z pod termostatu :evil:

[ja32]

http://imageshack.com/i/4j19amp

 

kolejne pytanie dotyczy korka ktory zaznaczylemw czerwonym kolku.do czego on sluzy ? korek pod nr 5 sluzy do zalewania oleju a korek ktory zaznaczylem po odkreceniu tez sprawia wrazenie jak by sluzyl do zalewania oleju

[ja32]

dodaje link do zdjecia bo widze,ze sie nie wyswietlilo

 

http://imageshack.com/i/4j19amp

[CICHY525]

Pod tym jest biegun"plus" żeby można prostownik podłączyć lub przewody z drugiego auta.

[robert26]

jest to korek zbiorniczka płynu od wspomagania.

[CICHY525]

Nie doczytalem i......nie ważne. Kolega dobrze napisał.

[ja32]

ok dzieki.rozumiem ,ze plyn ma byc zalany pod korek ?

 

apropo wymiany oleju w skrzyni o ktorej byla mowa na poczatku to musze powiedziec wazna rzecz.przeczytalem wlasnie instrukcje obslugi do e39 i jest tam napisane ,ze olej w skrzyni automatycznej jak i manualnej jest zalany na stale i NIE WYMIENIA SIE GO.co wy na to ?

[JStroop]

To się zgadza, jest tam nawet użyte słowo "dożywotnio" co oznacza dla hitlerowca jakieś 300 tys przebiegu :mrgreen:

[ja32]

300 tys ? niby czemu tak malo ? sadzisz,ze po 300 tys padnie skrzynia ?

[adamsaba]

Lepiej chyba wymieniać olej w automacie niż go wymieniać jak padnie lub remontować.

[JStroop]

Nie chodzi o to, że padnie skrzynia czy coś podobnego, ale olej z pewnością traci swoje wlaściwości, a tak jak powiedział mi pan w ASO okreslenie, że oleju się nie wymienia dożywotnio tyczyło się warunków użytkowania w Reichu :)