Skocz do zawartości

e46 330i skrzywione przednie tarcze


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Może zent się wypowie, a może ma jeszcze te tarcze i udokumentuje rant, którego według mnie nie ma.

Na fotce nr 1 widać czarny pierścień to miejsce, którego nawet klocki nie dotykały.

  • Odpowiedzi 106
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano
Panowie, spokojnie, w przyszłym tygodniu będę robił z tarczami, to będzie stosowna wiwisekcja. Na foto wyglądają źle, ale rantu pod palcem trudno wyczuć, naprawdę! Jest rdzawy nalot na tej części, po której klocek nie trze i tyle. Dla mnie istotne jest to że tarcze biją i choćby były ze złota, wywalę je z samochodu.
Opublikowano

A jesteś pewien, że przed montażem tych bijących tarcz oczyszczono piastę? Masz pewnośc że nie posmarowali tego smarem?

Ja bym sprawdził bicie piasty....no i oczywiście jest opcja, że to biją tylne tarcze, a nie przednie.

Opublikowano
Myślę że jakub może mieć rację i z tych zdjęć nie można jednoznacznie wywnioskować czy jest tam rant czy nie. Tarcze były używane 2,5 roku a każdy chyba wie jak szybko się utleniają. Po deszczowej nocy widać już czasem rdzę. Może 2,5 roku rdzewienia i regularne scieranie tej rdzy i odsłanianie kolejnej warstwy metalu plus te 14 kkm mogło uszczuplić tarczę o 0,25 mm na stronę.
Opublikowano
A jesteś pewien, że przed montażem tych bijących tarcz oczyszczono piastę? Masz pewnośc że nie posmarowali tego smarem?

Ja bym sprawdził bicie piasty....no i oczywiście jest opcja, że to biją tylne tarcze, a nie przednie.

 

Piasty jak pisałem na 100% są ok. Ale żeby tylne tarcze mogły mieć wpływ na bicie kierownicy? Tylne tarcze są oryginalne od nowości, ale są pordzewiałe od dawna na rantach i nie tylko. Mechanik 2,5 roku temu chciał oszczędzić mi kosztów, bo miały solidną grubość i wymieniliśmy tylko przednie. Jenak po wymianie na początku nie było bicia, chyba że słabe hamowanie tylnych tarcz doprowadziło do przegrzania przednich? :norty:

Opublikowano

W 4 miesiące zrobiłeś 15 kkm? Ile zrobiłeś km bez bicia tarcz? To jest chyba ważniejsze od tego ile przejechałeś w sumie, bo tak na prawdę nie wiem czy bicia zaczęły się po 1 kkm, czy po tych 15 kkm.

 

Pamiętam, jak umyłem obficie samochód późną jesienią i wstawiłem do garażu, jak się okazało postój trwał, bagatela, przeszło miesiąc. :mrgreen: Później w ASO stało też prawie miesiąc, więc może dlatego wszystko się zepsuło. :roll:

 

Po tej wypowiedzi można by powiedzieć, że wszystko jasne. Jak wiadomo metal rdzewieje. Umyłeś porządnie auto, wstawiłeś do garażu. Trwało to i trwało, rdza sobie jadła i jadła. Wsiadłeś po przeszło miesiącu i mogę dać sobie rękę uciąć, że na 99,9% pierwsze hamowanie, które wykonałeś było normalne, czyli patrząc z punktu widzenia fizyki dosyć gwałtowne. Podczas miesięcznego postoju na tarczy porobiły się wżery, tarcza osłabiona i pokrzywiła się z powodu nierównej powierzchni na dodatek osłabionej rdzą. Później wstawiłeś do ASO, gdzie auto stało miesiąc. Domyślam się, że na dworze. Pora roku jesień/zima, czyli deszcz, słońce, śnieg na przemian. Czyli tarcza dostała po całości i już osłabiona, skrzywiona tarcza ma jeszcze większe wżer, jeszcze bardziej pofałdowaną powierzchnię. Wyjechałeś dałeś po hamulcu i tarcze najprawdopodobniej są do kosza.

 

Ja po umyciu auta, jeździe w deszczu, czy nawet bez kontaktu z wilgocią, po całej nocy stania auta w garażu pierwsze 3 hamowania wykonuję delikatnie, na dłuższym dystansie szlifując powierzchnię. Ktoś powie bzdura, że nie trzeba. Ja tak robię i tarcze się nie pokrzywiły, a auto idealnego stanu nie ma, bo już po Polsce trochę jeździ. Tarcze mam niby gorsze niż Ty, bo ATE PD, a i przebieg całego auta prawie dwa razy większy.

Opublikowano
Przez 2km było ok, dopiero później zaczęły się problemy. Muszę się przyznać, że po długim postoju trudno mi było wyjechać z garażu, bo tak rdza przywarła do klocków. :mad2: Oczywiście nie było mowy o delikatnym hamowaniu, bo chciałem się pozbyć rdzy (hałas był jak przy hamowaniu tramwaju) i rzecz jasna bicia na kierownicy, ale było tylko coraz gorzej. Obstawiam moją winę, bo samochód powinien jeździć, a nie stać. :cry2:
Opublikowano

I dlatego uważam, że pospieszyłes się z zakupem tych nowych hamulców. Trzeba było doprowadzić do kultury stare (przetoczyć) i cieszyć się z 1000 pln w inny sposób :)

 

 

.....jeśli nie będziesz jeździł i dalej trzymał auto w mokrym garażu to może być tak jak w Twojej czarnej przepowiedni. Tarcze wytrzymają do złomowania auta...tylko będzie to szybciej niż myślisz.

Opublikowano

Garaż jest już suchy, ma odpowiednią wentylację, itp, więc tu problemu nie będzie. :D Może mogłem się wstrzymać z zakupem i toczyć obecne tarcze, ale nie jest powiedziane, czy wytrzymałby choć trochę dłużej, tym bardziej że grubość materiału po przetoczeniu zbliżyłaby się do minimalnej wartości i znowu rozbierać wszystko i płacić mechanikowi. Wszytko idzie w koszt firmy (FV), więc bardzo boleć nie będzie. Jako ciekawostkę i zarazem wielki wstyd pokazuję aktualne foto tylnej tarczy, oryginalna od nowości, grubość 18,5 mm.

 

http://www.sklepna5.pl/tgagala/pliki/tarcza4.jpg

Opublikowano

Zasady użytkowania tarcz aby ich za szybko nie zabić:

 

1. Nie myć auta, gdy tarcze są rozgrzane!!!

2. Starać się omijać kałuże.

3. Jeśli wiemy, ze auto będzie długi czas nieużywane, a chcemy je umyć to albo go nie myjemy albo po umyciu robimy rundkę z 2 km lekko hamując. Nie hamować ostro tylko szlifować klocek o tarcze.

4. Po długim postoju auta pierwsze hamowania wykonujemy delikatnie jak wyżej szlifując tarcze o klocek. Największym bledem jaki zrobiłeś to ostre hamowanie... Nie ważne jak słychać jak hamują, bo lepiej żeby były proste a chwile gorszych odczuć akustycznych przetrzymasz. Rdze trzeba usunąć równomiernie, a nie porobić doły ostrym hamowaniem w zmęczonym materiale. Najlepiej rozpędzić się z 2-3 razy do 100 km/h i leciutko hamować.

5. Oczywiście prawidłowy montaż. Bicie na piastach w normie.

6. Na autostradzie gdy jedziemy z 30 min bez używania hamulca, prędkość stała 120 km/h w zwyz to również unikamy ostrego gwałtownego hamowania. No chyba ze sytuacja zmusza to jednak zycie jest wazniejsze od krzywych tarcz. BMW ma te kierownice powietrza na tarcze no ale lepiej uważać.

 

Jesli przestrzegamy tych zasad to nie ma bata tarcze nie maja prawa się pokrzywic, no chyba ze towar wadliwy.

Opublikowano

Podłączę się pod temat: Jeżdżę spokojnie.

Przy 140 km skończyły się zastaw fabryczny.

Wymieniłem na TRW klocki i tarcze przód. Po 10 kkm bicie i toczenie. Po toczeniu bicie.

Wymieniłem piasty, tarcze Jurid, klocki Textar. Po 10 kkm bicie, ponowne toczenie.

A więc kupiłem zestaw BMW OE przód i tył. Po okołom 10 kkm znowu bicie, wymieniłem tym razem na ATE PD i teraz po rozgrzaniu tarcz ponownie bicie.

Co się dzieje. :duh: :duh: :duh: :duh:

Opublikowano

Zent witaj !

Pytasz

A propos nowych taracz, to jak je docierać, bo słyszałem różne teorie?

Hmm... ja nie słyszałem żadnych teorii a jak to robię ? Po wymianie klocków czy też tarcz z klockami to najpierw sprawdzam czy hamulce się nie blokują tz po wciśnięciu i puszczeniu hamulca koła sie swobodnie obracają , następnie zaraz po ruszeniu sprawdzam czy hamuje , dalej jak samochód nabierze prędkości 5-10 km to dobrze depnę na hamulec i to w zasadzie to wszystko. Jak tarcze są gładkie to niema co wydziwiać, reszta się sama dopasuje.

Może inni mają bardziej wyrafinowane podejście to nam tu napiszą

..........................................................................................

Generalnie to na privy nie prowadzę korespondencji.

Opublikowano

RBK witaj !

Piszesz

teraz po rozgrzaniu tarcz ponownie bicie

To zastanawiające , chyba z montażem coś nie jest tak ??? bo żeby ciągle było to samo ?

Ja zakładam co najtańsze i nigdy mi nic nie biło ! i się nie zastanawiam nad kałużami, a może na twojej trasie masz jakiś taki odcinek co musisz długo hamować i dalej przez wodę ?

..........................................................................................

Generalnie to na privy nie prowadzę korespondencji.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

A ja słyszałem inna teorie docierania. Rozpedzasz sie do 20km/h i noga na hamulec ale tak delikatnie zeby ledwie lapal i az do zatrzymania. Pozniej to samo tylko auto rozpedzasz do 30 i znowu delikatnie noga na hamulec az do zatrzymania. Pozniej do 40km/h i do 50km/h.

Ponoc klocek uklada się do tarczy dokladnie i sciera tak aby mogl przylegac cala powierzchnia. A jak sie zacznie od razu deptac to jest wieksze prawdopodobieństwo ze sie przypali.

Ile prawdy nie wiem.

BTW jak tarcze byly raz przegrzane to toczenie nic nie da.

🙃🙃

Opublikowano

Co się dzieje. :duh: :duh: :duh: :duh:

Złe oczyszczenie miejsca styku. Luzy w zawieszeniu mało prawdopodobne, bo działo by się to raczej od razu.

 

Co do docierania nowego zestawu to ja nie robiłem jakiś podchodów. Oczywiście pierwsze z 10 hamowan bardzo delikatnie i na dłuższym dystansie. Ogólnie z 200 km staram się bardzo ostrożnie używać hamulca po wymianie tarcz, klocków. Może innym wyda się to śmieszne no ale problemów z tarczami nie mam. Nie jest to też przesadne, bo jak trzeba to hamuje ale np. do światełl dłużej jadę na hamulcu w okresie tego docierania.

Opublikowano

Może być mały luz na wahaczu który dobija po jakimś czasie tarcze. Często też jest bicie na kierownicy przy do hamowaniu z prędkości powyżej 120km/h

Tarcze krzywią się od zużytego zawieszenia, a krzywe tarcze dobijają zawieszenie (wahacze) Dlatego ważne jest by jedno i drugie było w idealnym stanie.

Opublikowano
w jaki sposob zawieszenie krzywi tarcze?? troche wyssane z palca moim zdaniem,to ze krzywe tarcze moga doprowadzic do zniszczenia zawieszenia poprzez wibracje i bicie to tak ale na odwrot???
nic tak nie odpreza jak minuta dla weza
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Jak już snujecie teorie to bardzo prawdopodobna jest taka że w chwili jakiegoś zdarzenia drogowego gdzie uderzenie poszło na koło mogło dość do skrzywienia łoża piasty. Wtedy żadne wymiany tarcz, piast nie pomogą bo krzywić się będą zawsze.
Opublikowano
moze wystarczy dokrecic felgi :mrgreen: :mrgreen: ,wiadomo ze alusy powinno sie dokrecic po ilus tam kilometrach
nic tak nie odpreza jak minuta dla weza
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
U mnie powodem bicia kierownicy przy hamowaniu były zużyte tylne tuleje wahaczy przednich (motylki).

Mój czarnuch

Drugi czarnuch-540i

E32 740IL

Kupię do e46 sedan przedlift:

- maskę cosmosschwarz 303

- osłonę dźwigni automat 51167059413 ("-" do przodu)

- listwę spryskiwaczy mgłowych polift (303 cosmosschwarz)

Najlepiej Dolny Śląsk, tel. 782-784-200.

Opublikowano
U mnie powodem bicia kierownicy przy hamowaniu były zużyte tylne tuleje wahaczy przednich (motylki).

 

 

Czyli rozumiem, że tarcze, które "teoretycznie" biły zostały na aucie? Bo mam taką samą hydro-zagadkę, wymieniłem już 3 komplet tarcz. Tym razem Brembo... i hamując jest dość mocne bicie... Zastanawiam się co dalej. Podjade do mechnika niech sprawdzi przyrządem czy tarcze są znowu krzywe. Jeśli nie, to biorę się za tylne tuleje na przednim wachaczu... jeśli będzie ok to zostawiam jak nie to nie mam zileonego pojęcia.... Czy wsadzić nowy zawias czy jeszcze posprawdzać piasty chyba zostanie...

Opublikowano

Ja prócz skrzywionych tarcz miałem taki sam objaw zużytych tulei jak maniek.

Być może zużyte tuleje były jedną z przyczyn pokrzywienia u mnie tarcz...

http://i.imgur.com/TJRt6Lp.jpg?1
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
U mnie było bicie przy hamowaniu, pojechałem na podnośnik i mechanik wypatrzył wyrobione tuleje, o których napisałem wcześniej, po wymianie na lemfordera bicie ustało, po roku bicie wróciło, znowu podnośnik, okazało się, że zawieszenie bez luzów, więc padło na tarcze, które i tak były na granicy dopuszczalnej grubości, wymieniłem sam z dokładnym oczyszczeniem piast na juridy i klocki texar, po wymianie brak bicia, przejechałem ponad 10kkm i wszystko bez zmian.

Mój czarnuch

Drugi czarnuch-540i

E32 740IL

Kupię do e46 sedan przedlift:

- maskę cosmosschwarz 303

- osłonę dźwigni automat 51167059413 ("-" do przodu)

- listwę spryskiwaczy mgłowych polift (303 cosmosschwarz)

Najlepiej Dolny Śląsk, tel. 782-784-200.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.