[e8x] Kwestia gwarancji auta-kiedy ją tracę?

[mikolajpoznan]

Witam,

interesuje mnie kwestia tego jak to właściwie jest z tą gwarancją auta. Czy zaniechanie serwisu -a konkretniej-jego opóźnienie-np wymiana klocków hamulcowych 1000-2000 km po wskazaniu komputera powoduje wygaśnięcie gwarancji na CAŁE auto czy "tylko" na sprawność układu hamulcowego. Macie jakieś doświadczenia w tym temacie?

 

Pozdrawiam-M

[K8v8M]

1000 to jest chyba jeszcze w tolerancji. Oczywiście tracisz Ew. Tylko na hamulce

[mikolajpoznan]

Poszperalem trochę aby sie zorientować i uaktualnic swoja wiedze na temat przysługujących mi praw ;)

Okazuje sie,że po pierwsze nie musze wcale przeglądów robić w ASO (nawet gdy auto jest na gwarancji), ani nie musze uzywac do tego oryginalnych części. Wystarczy,że będzie to zrobione w "oficjalnym" zakładzie naprawczym (np. u Pana Piotrusia, który ma "Mechanike Pojazdową" ). Jedyne co musze w trakcie gwarancji,i to nie budzi moich zastrzeżeń-to robić naprawy gwarancyjne w ASO i to z użyciem części, które ASO wybierze. Ale to mi wisi skoro nie płacę za to :)

 

Tak czy siak i tak jadę do ASO z klockami hamulcowymi-o naiwności :duh:

[panna_mrozik]

Tak czy siak i tak jadę do ASO z klockami hamulcowymi-o naiwności

 

A po co? :) Masz parę osób w Poznaniu, co robią Bawarki i cieszą się świetną renomą ;)

[mikolajpoznan]

Otóż dlatego,że to już moja 3cia "jedynka" i wypraktykowałem,że takie auto jest względnie łatwo sprzedać gdy są wpisy z ASO. Ma to znaczenie gdy szuka się chętnego na to auto ;) Sam mając do wyboru 2 auta w podobnej cenie,z podobnym wyposażeniem, etc-wybrałbym to, które było serwisowane w ASO. Mimo,że pewnie faktycznie nie różnią się przeglądy robione w ASO i poza nim (w ASO są droższe). No ale taka polska natura-lubimy kupowac sobie spokojne sumienie ;)

[mlody_d]

Pytanie czy jak byś podsumował kwotę zaoszczędzoną na serwisach poza ASO to nie opłacało by się i tak auta wystawić trochę taniej żeby znalazł się kupiec.

W zasadzie po każdej wymianie w jakimś innym warsztacie także możesz poprosić o podbicie pieczątki itp.

[mikolajpoznan]

Masz rację Mlody-to jest argument,i to konkretny. Tyle,że na przestrzeni lat te opłaty "giną"-nie są aż tak bolesne. A kasujesz za sprzedawane auto jednak jednorazowo jakąś kwotę-i wtedy lepiej dostać więcej aniżeli mniej ;)

[panna_mrozik]

Też się zastanawiałam w jaki sposób serwisować maleństwo, bo do końca było serwisowane w ASO. Niestety ASO ma troszkę przegięte te ceny (w porównaniu np. do VW, którym wcześniej jeździłam i było właśnie w ASO serwisowane), więc założyłam piękną teczuszkę podpisaną "BMW" i tam składuje wszelkie rachunki/faktury/paragony za części/obsługę mojej jedynki. Widać jak na dłoni co, kiedy i jak, więc... :) Co do sprzedaży - nie planuję, ale wiem, że ktoś naprawdę musi chcieć jeździć jedynką, żeby ją kupić. To nie Gofer, czy Astra, fakt.

[mikolajpoznan]

Dokładnie tak-kupi "jedynkę" tylko ktos kto szuka "jedynki",nie ma mowy o przypadku w tej kwestii. Ale zaręczam,że odzew zawsze był gigantyczny,a jakby co to w ASO wezmą w komis i zejdzie też bardzo szybko (patrz: mój komentarz o kupowaniu spokojnego sumienia przez Polaka ;)

A czasy teczek sądziłem,że minęły ;) Ale przy okazji -bardzo dobry pomysł ze zbieraniem wszystkich rachunków-porządek musi byc :cool2:

[mlody_d]

Ja podobnie staram się gromadzić rachunki i dokumentować zmiany, nawet poprzez galerię na forum :D

[panna_mrozik]

Jeny, 3 osoby z Wielkopolski ;) Chyba trzeba to uczcić ;D