Tarcze i klocki przód, 520d

[Pemek]

U mnie klocki na tył, oryginalny cały zestaw, znalazłem za 550zł. Jak będę wymieniał, to chyba kupię właśnie je, ale wymiana nie w ASO, tylko u zaprzyjaźnionego mechanika...

Ciekawe ile w ASO by to kosztowało...

[thestructor]

Pewnie z 5000 pln, jak oni za przełożenie opon na inną felgę biorą 580 + Vat :duh:

[maja22]

wymiana klockow przod 1000zl + czujmiki +robocizna kolo 1700zl

tyl taniej bo same klocki kolo600zl

 

natomiast w Gdansku zawolali mi za wmiane tarcz + czujniki + klocki ponad 6tys.zl - ASO Mikolów zaplacilem 500zl:)

co sie okazalo w Gdansku chcieli po prostu sobie zarobic na wymianie :mad2: twierdzac ze mam przegrzane tarcze:) ( przebieg auta 15tys.km i stan klockow na 40tys.km)

 

Serwis serwisowi nie rowny

[monogramus]

U mnie klocki na tył, oryginalny cały zestaw, znalazłem za 550zł. Jak będę wymieniał, to chyba kupię właśnie je, ale wymiana nie w ASO, tylko u zaprzyjaźnionego mechanika...

Ciekawe ile w ASO by to kosztowało...

a mogę zapytać gdzie znalazłeś? normalnie to cena samych klocków, z chęcią bym kupił na zapas :)

W Bawarii Wwa 2900 za cały przód (tarcze, czujniki, klocki).

[Pemek]

Tak Mono, to jest cena zestawu klocków na tył... Bez tarcz oczywiście! Nawet nie wiem czy czujniki są w tym. Także to chyba w miarę standardowa cena...

[thestructor]

wymiana klockow przod 1000zl + czujmiki +robocizna kolo 1700zl

tyl taniej bo same klocki kolo600zl

 

natomiast w Gdansku zawolali mi za wmiane tarcz + czujniki + klocki ponad 6tys.zl - ASO Mikolów zaplacilem 500zl:)

co sie okazalo w Gdansku chcieli po prostu sobie zarobic na wymianie :mad2: twierdzac ze mam przegrzane tarcze:) ( przebieg auta 15tys.km i stan klockow na 40tys.km)

 

Serwis serwisowi nie rowny

 

6k za wymiane klocków :shock: chyba ASO BMW otworze :mrgreen: aaaa i jeszcze WV to bede sprzedawał do tego passki za 230k :norty:

[antalya]

U mnie klocki na tył, oryginalny cały zestaw, znalazłem za 550zł. Jak będę wymieniał, to chyba kupię właśnie je, ale wymiana nie w ASO, tylko u zaprzyjaźnionego mechanika...

Ciekawe ile w ASO by to kosztowało...

 

Jak jest możliwość to wolę robić u znajomego mechanika (zawsze można wejść pod samochód podczas pracy i podejrzeć co nieco), dzisiaj jednak rozmawiałem z jednym mechanikiem i niestety klocków "bez podpięcia" pod odpowiedni sprzęt nie da się wymienić tak całkiem prosto - nie można cofnąć tłoczków. Jak zrobisz to gdzieś poza ASO to daj znać jak poszło i co jest potrzebne.

[Pemek]

Jasne, że wszystko opiszę. Ale na razie wg komputera 31 000 km do wymiany tyłu, więc mam jeszcze czas...

[przemekk23]

Pemek- spokojnie, w ciągu nocy może spaść do zera :) To jest bardzo precyzyjny czujnik.

[Zodiac]

No ba, mój przedni ciągle pokazuje 170 tys, a ASO twierdzi że sie "zresetuje"... tylko ciekawe co pierwsze, czujnik czy tarcza :mad2:

[AO]

...

6k za wymiane klocków :shock: chyba ASO BMW otworze :mrgreen: aaaa i jeszcze WV to bede sprzedawał do tego passki za 230k :norty:

Jesteś dobry „zamylacz”, sugeruję lepszy pomysł na business:

 

kup paska (tego za 230 :) ) następnie kilka znaczków BMW :cool2: :cool2: , przyczep je do auta,

 

aby jak najbardziej pasowały do oryginału :cool2: to przyczep je krzywo :wink: lub tak aby przynajmniej jeden po jakimś czasie odpadł :wink:

 

sprzedasz auto jako MEGA okazję :mrgreen: , nowe tylko za 380k :cool2: :cool2: za znaczki zarobisz 150k :cool2: i wdzięczność przyszłego właściciela, który otrzyma auto, które:

 

- „jedzie”,

- jest na pełnym „wypasie”

- nie skrzypi,

- jest dobrze spasowane,

- nie wymaga wizyt serwisowych związanych z wymianą „dobrych” części na te jeszcze „lepsze”.

....

 

Hamulce, wymiana:

 

Raz podczas wymiany w „1” zamknął mi się zacisk :mad2: , nie wiem czemu :cry2: i dlaczego :cry2: tym bardziej, że BMW nie stosuje żadnego układu, który powoduje przesunięcie tłoczków więc raczej można „robić wymianę samemu” :cool2: .

 

Tarcze:

Trudno jest wyprodukować „złą” :evil: tarczę ale bardzo łatwo dobrą (normalną) tarczę zepsuć (wykrzywić) przez niewłaściwy montaż :mad2: (głównie przez brak oczyszczenia).

 

Osobiście używam (zależy tylko od dostępności) ATE i ZIMMERMANNów SPORT tych z „szpanerskimi/wiejskimi” dziurkami i podczas pomiarów hamowania z 5 prób żaden producent w odniesieniu do oryginału nie wypadł ani lepiej ani gorzej.

 

Tarcze ATE do F10 są dostępne np. w INTERCARSIE. ZIMMERMANNy są dostępne u przedstawiciela firmy na Polskę (np. LEWIAN).

 

Klocki:

Przeszedłem na grupę „ceramic”, przy 1. hamowaniu z 100 do 0 na zimno jest o ~1m gorszy ale od „tradycyjnego” ale już na średniej z 5 hamowań podrząd średnia jest ~identyczna.

 

Klocki różnych firm do F10 są dostępne np. w INTERCARSie.

[KoKoS]

Ja mam np. dostęp bez problemu do Zimmermanów, i dziwie się że tutaj tyle złych opini :) Mam je w Prosiaku i jestem zadowolony, nie biją, nie pylą i hamują. Nawet po torze jest ok... Podobno Porsche ma umowę podpisaną własnie z Zimmermanem na pierwszy montaż.

Teraz do F10 na tył wrzuciłem klocki brembo, zobaczymy jak się będa spisywać. Fajerwerków się nie spodziewam :D

 

Co do wymiany klocków w F10, to bodajże do wymiany tylnych potrzebny jest komputer żeby odsunąć tłoczki - nie wiem jak z przednimi. Co do kosztów wymiany to (za przód albo tył) już nie pamiętam ostatnio w ASO płaciłem chyba coś koło 300pln brutto.

AO w serii EXX nie było jeszcze takich bajerów :wink:

[AO]

dzięki :cool2: , postęp idzie :wink: szkoda, tylko, że w tym kierunku, w serii G możemy się spodziewać tankowania tylko w ASO ...

[anwod]

dzięki :cool2: , postęp idzie :wink: szkoda, tylko, że w tym kierunku, w serii G możemy się spodziewać tankowania tylko w ASO ...

 

zajebiste :cool2: muszę myć monitor

[monogramus]

Wiele razy pisałem o piszczących klockach, zawsze po zmianie piszczały. Wiem, że niektórym też tu piszczą. Jedyne bmw które nie piszczały to te z fabrycznego montażu. Ostatnie z przodu piszczały równo od początku do końca.

Tym razem zdecydowałem się na zamiennik Textar (klocki + czujnik), są 3 razy tańsze niż bmw a i tak jest to najdroższy zamiennik jaki znalazłem. Zmieniałem w aso. Jest CISZA :clap: :dance: Hamuje tak samo, sprawdzałem przy większych prędkościach, czujnik pokazuje rozsądne 37000 do wymiany, jak się poduczy to pewnie spadnie na 25tys. Ale jestem zadowolony, wreszcie nie ma wstydu zatrzymywać się na światłach powoli. :)

[Pemek]

Kupiłeś Textar na przód czy na tył ?

Ja kupiłem sobie Textar na tył, jeszcze mam trochę czasu do wymiany, ale cenę miałem dobrą to wziąłem, razem z czujnikiem. Dokładnie to najdroższy zamiennik przynajmniej wg cen w Intercarsie ( zapłaciłem 150zł taniej niż tam ).

Na tyle mam jeszcze ori klocki właśnie z napisem TEXTAR i oczywiście BMW :) Mam nadzieję, że po zmianie będzie podobnie jak u Ciebie.

[speed1211]

Ja mam z przodu TRW a z tylu ATE. Wczesniej mialem ori Jurid/Textar i nie widze zadnej roznicy :cool2: Nic nie piszczy i nie trze, hamuja jak powinny i pyla troche wiecej jak ori ale da sie zyc.

Jesli klocki troche piszcza przy hamowaniu to tylko dla tego bo sie ruwno zcieraja przynajmniej tak twierdzi moj mechanik :mrgreen:

[monogramus]

Założyłem na przód. Pylenia jeszcze nie jestem w stanie ocenić, ale jest cisza :)

[Pemek]

Dużo zależy od montażu, czy wszystko jest dobrze wyczyszczone i posmarowane pastą miedziową np.

Oczywiście jakość klocka też ma znaczenie, ale śmiem twierdzić że to może jakieś 50% odpowiedzialności za piski.

[Radziej]

Akurat jestem w temacie :mad2: pierwsza wymiana klocków na przód i tył przy 48 tyś km wziąłem ori a ponieważ auto już po gwarancji wymieniłem poza ASO w Opolu u fachowców którzy robią tylko BMW po kilkuset km zaczęły piszczeć więc w ramach gwarancji wysłali mnie do ASO Inchcape we Wrocławiu żeby reklamować tam stwierdzili po całym dniu :duh: że przesmarowali i będzie ok, w drodze powrotnej znowu zaczęły piszczeć więc następnego dnia zaś pojechałem do ASO i zaś cały dzień diagnostyki w końcu stwierdził że to wina tarcz i czy zgadzam się na wymianę wyśmiałem ich więc żeby mi udowodnić wzięli szlifierkę i zeszlifowali klocki z góry i dołu i pojechali na jazdę próbną za 5 min.wrócili i stwierdzili że to jednak klocki przednie i wymieniają w ramach gwarancji i wszystko było by ok gdyby nie fakt, że po 300km znowu zaczęły piszczeć :mad2: więc tym razem panowie z Opola wymienili klocki na tył też ori i dalej żadnej poprawy i gdyby nie fakt,że za cholerne ori klocki zapłaciłem górę kasy to bym zapomniał ale człowiek głupi i się uparłem,że nie może tak być więc panowie z Opola zaproponowali,że trzeba przetoczyć tarcze za jedyne 4 stówki i będzie git...... no i dopiero teraz to sobie narobiłem :cry2: już w drodze powrotnej stwierdziłem, że pojawiło się bicie na kierownicy jak i całe auto przy hamowaniu zaczęło drżeć :duh: więc telefon do fachowców a pan stwierdził, że trzeba pojeździć więc wczoraj w drodze z Wrocławia do Katowic i z powrotem myślałem,że dostanę szału auto hamowało jak pociąg 2 klasy i znowu zaczęło piszczeć!!!. Zadzwoniłem dzisiaj do Opola a właściciel warsztatu zaproponował żebym odstawił auto do nich na 2dni on pojeździ i zobaczy co się dzieje odmówiłem i zapytałem jaki jest koszt nowych tarcz ponieważ zaczyna mi to wyglądać jak zwykłe druciarstwo w odpowiedzi usłyszałem że same tarcze to za mało bo klocki po tym co na nich przejechałem (ok.2-2,5 tyś km) też są do wymiany bo mogą pokrzywić nowe tarcze więc to kolejne 2 tysie w błoto :mad2: .Po tej rozmowie zadzwoniłem do szwagra który jest mechanikiem z 25 letnim doświadczeniem kazał mi zdjąć tarcze (na razie przód) przyjechał zabrał je ze sobą dał do swojego tokarza i stwierdzili że były krzywo zebrane a oprócz tego przy demontażu panowie zbijali tarcze młotem na tyle ostro że zrobiły się wypukłości na tarczy pomiędzy tarczą a piastą i trzeba mieć nadzieję że piasta nie pokrzywiona bo i ponoć takie już widział przypadki, odebrałem założyłem na auto i przynajmniej przestała kierownica bić i auto już tak nie drży przy hamowaniu jeszcze tył i może będzie jak przed toczeniem bo w to,że przestanie piszczeć to już nie wierzę.

Przepraszam, że się tak rozpisałem ale jestem już tym tak zmęczony :cry2: i mam tak dość bo trwa to już ponad 3 miesiące a to "tylko" głupie klocki. Mam też nadzieję, że może moja historia uchroni kogoś przed podobną wpadką ja natomiast wiem,że już nie kupię ori klocków nie wiem tylko jak z tarczami ale myślę,że też zaryzykuję zamiennik, kiedy przed wymianą klocków zapytałem w Opolu o zamiennik to panowie mieli ubaw po pachy i setki opowieści o tym dlaczego musi być oryginał min.to że podróbki piszczą,pylą,przypalają tarcze i wiele wiele innych i ciągle podtrzymują to, że jestem jedynym i odosobnionym przypadkiem któremu cokolwiek piszczy na ori klockach.

[kamiloo98]

Ilekroć razy piszczały mi klocki w samochodzie ( czy to ATE, czy TRW czy jeszcze inne cuda ) zawsze pomagało dokładne umycie felg + przepłukanie pod ciśnieniem zacisków hamulcowych, tam po prostu zbiera się pył, który trzeba wypłukać.

 

A swoją drogą głupotą jest dla mnie kupowanie oryginalnych tarcz hamulcowych w serwisie jak również klocków, a odnośnie pokrzywienia tarcz to nie bardzo wiem, jak klocki mogą powichrować tarcze, ale to już inna para kaloszy.

 

Pzdr

[speed1211]

Nowe tarcze, nowe klocki taka jest przynajmniej regula tylko ze po 2-3 tysiacach sa prawie jak nowe :mrgreen:

Tutaj chodzi o to ze przy zuzytych tarczach, stare klocki sa juz nierowno ztarte

jak zalozysz stare klocki na nowe tarcze to klocki zaczna nierowno zcierac tarcze

a problem pojawi sie na pewno przy nowych klockach

[gorik79]

Akurat jestem w temacie :mad2: pierwsza wymiana klocków na przód i tył przy 48 tyś km wziąłem ori a ponieważ auto już po gwarancji wymieniłem poza ASO w Opolu u fachowców którzy robią tylko BMW po kilkuset km zaczęły piszczeć więc w ramach gwarancji wysłali mnie do ASO Inchcape we Wrocławiu żeby reklamować tam stwierdzili po całym dniu :duh: że przesmarowali i będzie ok, w drodze powrotnej znowu zaczęły piszczeć więc następnego dnia zaś pojechałem do ASO i zaś cały dzień diagnostyki w końcu stwierdził że to wina tarcz i czy zgadzam się na wymianę wyśmiałem ich więc żeby mi udowodnić wzięli szlifierkę i zeszlifowali klocki z góry i dołu i pojechali na jazdę próbną za 5 min.wrócili i stwierdzili że to jednak klocki przednie i wymieniają w ramach gwarancji i wszystko było by ok gdyby nie fakt, że po 300km znowu zaczęły piszczeć :mad2: więc tym razem panowie z Opola wymienili klocki na tył też ori i dalej żadnej poprawy i gdyby nie fakt,że za cholerne ori klocki zapłaciłem górę kasy to bym zapomniał ale człowiek głupi i się uparłem,że nie może tak być więc panowie z Opola zaproponowali,że trzeba przetoczyć tarcze za jedyne 4 stówki i będzie git...... no i dopiero teraz to sobie narobiłem :cry2: już w drodze powrotnej stwierdziłem, że pojawiło się bicie na kierownicy jak i całe auto przy hamowaniu zaczęło drżeć :duh: więc telefon do fachowców a pan stwierdził, że trzeba pojeździć więc wczoraj w drodze z Wrocławia do Katowic i z powrotem myślałem,że dostanę szału auto hamowało jak pociąg 2 klasy i znowu zaczęło piszczeć!!!. Zadzwoniłem dzisiaj do Opola a właściciel warsztatu zaproponował żebym odstawił auto do nich na 2dni on pojeździ i zobaczy co się dzieje odmówiłem i zapytałem jaki jest koszt nowych tarcz ponieważ zaczyna mi to wyglądać jak zwykłe druciarstwo w odpowiedzi usłyszałem że same tarcze to za mało bo klocki po tym co na nich przejechałem (ok.2-2,5 tyś km) też są do wymiany bo mogą pokrzywić nowe tarcze więc to kolejne 2 tysie w błoto :mad2: .Po tej rozmowie zadzwoniłem do szwagra który jest mechanikiem z 25 letnim doświadczeniem kazał mi zdjąć tarcze (na razie przód) przyjechał zabrał je ze sobą dał do swojego tokarza i stwierdzili że były krzywo zebrane a oprócz tego przy demontażu panowie zbijali tarcze młotem na tyle ostro że zrobiły się wypukłości na tarczy pomiędzy tarczą a piastą i trzeba mieć nadzieję że piasta nie pokrzywiona bo i ponoć takie już widział przypadki, odebrałem założyłem na auto i przynajmniej przestała kierownica bić i auto już tak nie drży przy hamowaniu jeszcze tył i może będzie jak przed toczeniem bo w to,że przestanie piszczeć to już nie wierzę.

Przepraszam, że się tak rozpisałem ale jestem już tym tak zmęczony :cry2: i mam tak dość bo trwa to już ponad 3 miesiące a to "tylko" głupie klocki. Mam też nadzieję, że może moja historia uchroni kogoś przed podobną wpadką ja natomiast wiem,że już nie kupię ori klocków nie wiem tylko jak z tarczami ale myślę,że też zaryzykuję zamiennik, kiedy przed wymianą klocków zapytałem w Opolu o zamiennik to panowie mieli ubaw po pachy i setki opowieści o tym dlaczego musi być oryginał min.to że podróbki piszczą,pylą,przypalają tarcze i wiele wiele innych i ciągle podtrzymują to, że jestem jedynym i odosobnionym przypadkiem któremu cokolwiek piszczy na ori klockach.

Chcesz powiedzieć że w aso toczą tarcze :shock: :?: , ja też stwierdzam że jesteś odosobnionym przypadkiem i chętnie przyjrzałbym się tym hamulcom

[jasiuq1]

Toczyć tarcze też trzeba umieć. Tylko po co toczyli proste tarcze :mad2:

Jeżeli klocki nie są wadliwe, czego też nie można od razu wykluczyć, to powiedziałbym, że zostały przegrzane. Najpewniej przez zbyt gwałtowne hamowanie zaraz po wymiane. Zanim nowy klocek dotrze się do starej tarczy mija sporo czasu.

Jeżeli wymieniamy komplet - klocki i tarcze - wystarczy kilkaset km.

 

Od razu przypomniał mi się mój przypadek z wymianą tarcz i klocków (wE60) w ASO. Wymianiełem komplet, przód i tył, tarcze i klocki. Wszystko orginał!

Po wymiane "mistrz" pojechał dotrzeć hamulce i oddał mi samochód z przegrzanymi klockami i tarczami. Wszystko nadawało się na śmietnik. Tarcze niebieskie, piszczą, słaba skuteczność

 

Wymiana hamulców poza ASO, ale u fachowców, nie cymbałów! Wszystko oryginalne - zaraz po odbiorze samochód hamuje jak nówka z fabryki. Żadnego bicia, piszczenia itd.

 

Trzeba też pamiętać o wymianie płynu hamulcowego!!!

 

Jedź kolego Radziej do porządnego warsztatu, albo do szwagra.

[Radziej]

Tarcze toczyli nie w ASO ale w warsztacie w Opolu który specjalizuje się w BMW,była to pierwsza wymiana klocków wymieniłem też od razu u nich płyn hamulcowy,filtry a do ASO pojechałem na przegląd plus wymianę olej,na fabrycznych klockach nic i nigdy nie piszczało.Ponieważ aut już miałem sporo i przejechałem już trochę km to zawsze po wymianie hamulców bez względu na markę daję sobie jakieś 500km ostrożnej jazdy żeby się ułożyły. Powiem wam,że jak teraz na spokojnie o tym myślę to właściciel warsztatu w Opolu od pierwszego kompletu klocków twierdził,że to wina klocków to po jakiego grzyba namawiał mnie na toczenie tarcz przy drugim komplecie klocków :?: