Skocz do zawartości

Tarcze i klocki przód, 520d


lewybmw1

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 579
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

  • Zasłużeni forumowicze
A co z klockami Textar ktore sprzedaja w komplecie z originalnymi tatczami. Czy takie polaczenie byloby dobre tarcze zimmermann + klocki Textar?

Ta, tylko że w OEM jest textar made on germany a w adtermarket jest made on romania.


Co już świadczy że mamy do czynienia z dwoma różnymi produktami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze


Panowie mi się wydaje ,że żaden ze sprzedawców nie da sobie ręki uciąć za produkt który leży na jego półce jeśli chodzi o jego wytrzymałość. Opiera się jedynie na danych które ma wypisane na części.

Jakieś laboratorium może ocenić produkt ale i tak daje sobie jakiś margines błędu.

Każdy z was jeździ inaczej. Jeździ po innych drogach i w różnych warunkach atmosferycznych. Też każdy z was ma w różnym stanie technicznym auto.

Myślę , że powinniśmy się trzymać suchych danych o produkcie i dobrać je pod siebie. No i najważniejsze , aby produkt był oryginalny.

Ja bym szukał klocka z odpornością na temperaturę minimum FF.

Widziałem na zdjęciach , że niektórzy producenci mają klocki z normami GF i FG.


A jaki współczynnik ma FERODO DS...?

Na zdjęciach nie mogę tego zauważyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem juz bylem w warsztacie sprawdzali mi bicie tarcz i lewa tarcza z przodu bije mocno a prawa o wiele mniej tak mi mechanik powiedzial. Powyzej 100 km/h jak depne lekko to drzy cala buda ale nie kierownica a jak depne mocno to bicie sie zmniejsza a czasem nie ma go wogole gdy mocno hamuje. Czyzby tylko jedna tarcza sie powichrowala?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem juz bylem w warsztacie sprawdzali mi bicie tarcz i lewa tarcza z przodu bije mocno a prawa o wiele mniej tak mi mechanik powiedzial. Powyzej 100 km/h jak depne lekko to drzy cala buda ale nie kierownica a jak depne mocno to bicie sie zmniejsza a czasem nie ma go wogole gdy mocno hamuje. Czyzby tylko jedna tarcza sie powichrowala?

 

Nic się nie zwichrowało ;) Jeżeli przy lekkim drży cała buda a przy mocnym ustaje a tym bardziej nie czuć na kierownicy to nie czepiałbym się przednich tarcz.

Jeżeli mechanikowi wyszła duża odchyłka to powinien sprawdzić z czego wynika bo tak to nic Ci nie pomógł...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli najlepiej teraz byloby sciagnac tarcze i pojechac do kogos zeby sprawdzic czy maja bicie i wtedy wykluczy sie bicie tarczy. Sprawdzajac na aucie to moze byc kilka rzeczy ktore sie do tego przyczyniaja.

A moze na stacji diagnostycznej da sie to wykryc ta tuleje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Czyli najlepiej teraz byloby sciagnac tarcze i pojechac do kogos zeby sprawdzic czy maja bicie i wtedy wykluczy sie bicie tarczy. Sprawdzajac na aucie to moze byc kilka rzeczy ktore sie do tego przyczyniaja.

A moze na stacji diagnostycznej da sie to wykryc ta tuleje?

Taka zabawa na stacji diagnostyczne jest dosyć tania, u mnie 20,- zł.

Ale musi być chłop, który podejdzie do tego poważnie. Ja jak jeździłem i w ten sposób sprawdzałem zawieszenie to tylko jeden z trzech diagnostów robił to porządnie i oczywiście aż do skutku.

Opowiem Ci jeszcze inna historie. W BMW 7 z tyłu coś stukało - pukało. Właściciel wymienił wszystkie wahacze i tuleje. Zostawił w warsztacie 3000,- zł. Wyjeżdża i dalej to samo. Wraca na poprawę i po wyjeździe znowu puka. Ponownie wraca z reklamacją i znowu po wyjeździe powtórka z rozrywki. Wkur.... ny nie jedzie do tego samego mechanika tylko udaje się do innego. Drugi sprawdza, nic nie widzi. Jedzie się przejechać i stwierdza, że rzeczywiście coś puka. Auto znowu na podnośnik i znowu nic......... Pada decyzja, mechanik mówi., zostaje zdjąć zawieszenie i sprawdzenie go na stole. Tylko tyle, że trzeba za taką diagnozę zapłacić. Właściciel decyduje się na to.

Mechanik nic nie zauważył niepokojącego. Zostały mu łączniki stabilizatorów. Mówi do siebie - przecież je sprawdzałem pracują wyczuwalnie sztywno....... Koniec końców, mechanik wziął łączniki stabilizatorów na stół, zamocował je do imadła, przykręcił do nich uchwyt (dłuższe ramię) i zaczął szarpać. Dopiero wtedy usłyszał stukanie. Z ciekawości rozebrał łącznik i jak się okazało nie miał smaru w środku - był zatarty. Musiał wydawać z siebie te dźwięki dopiero pod większym obciążeniem.

Czemu to piszę....... ponieważ czasami oczywiste rzeczy nie są oczywistymi.

No i pierwszy mechanik..... szkoda słów..... bez jaj, katastrofa. Powinien doprowadzić sprawę do końca lub oddać pieniądze ponieważ usterka nie została usunięta.

Wracając do twojego bicia. W e39 luzy na tej tuleji sprawdzano w następujący sposób. Koło ustawione do jazdy na wprost a ty kopiesz w nie na godzine 3 a potem na 9. Jeśli tuleja jest sprawna, koło nie ma prawa drgnąć. Oczywiście ten sposób nie jest wyrocznią w twojej sprawie ale od czegoś trzeba zacząć....no i uważaj, abyś krzywdy sobie nie zrobił tym kopaniem.. .

Powodzenia

Edytowane przez Burza1234
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli najlepiej teraz byloby sciagnac tarcze i pojechac do kogos zeby sprawdzic czy maja bicie i wtedy wykluczy sie bicie tarczy. Sprawdzajac na aucie to moze byc kilka rzeczy ktore sie do tego przyczyniaja.

A moze na stacji diagnostycznej da sie to wykryc ta tuleje?

Pomiar samej tarczy po zdjęciu z piasty niestety nie odzwierciedla rzeczywistości. Zakładasz nową prostą tarczę na krzywą piastę i jest lipa. Przy hamowaniu kierownica bije a tarcza jest prosta. Jeżeli tego nie naprawimy to za chwilę pognie też tarczę.

Pomiar musi być na piaście z dokręconymi śrubami. Maksymalne bicie to 0,05mm ale ja bym sugerował, żeby nie przekraczało 0,03mm.

Jeżeli będzie więcej to na 100% pognie tarczę przy normalnej jeździe, to tylko kwestia czasu.

Po założeniu nowych tarcz koniecznie trzeba sprawdzić bicie czujnikiem zegarowym.

Jeżeli bicie jest niewiele większe od maksymalnego to na początku przy hamowaniu nic nie odczuwamy. Dopiero z czasem wibracje narastają. I z tego każdy mechanik się wywinie bo powie, że to twoja wina bo wjechałeś w kałużę lub inne takie :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli najlepiej teraz byloby sciagnac tarcze i pojechac do kogos zeby sprawdzic czy maja bicie i wtedy wykluczy sie bicie tarczy. Sprawdzajac na aucie to moze byc kilka rzeczy ktore sie do tego przyczyniaja.

A moze na stacji diagnostycznej da sie to wykryc ta tuleje?

Taka zabawa na stacji diagnostyczne jest dosyć tania, u mnie 20,- zł.

Ale musi być chłop, który podejdzie do tego poważnie. Ja jak jeździłem i w ten sposób sprawdzałem zawieszenie to tylko jeden z trzech diagnostów robił to porządnie i oczywiście aż do skutku.

Opowiem Ci jeszcze inna historie. W BMW 7 z tyłu coś stukało - pukało. Właściciel wymienił wszystkie wahacze i tuleje. Zostawił w warsztacie 3000,- zł. Wyjeżdża i dalej to samo. Wraca na poprawę i po wyjeździe znowu puka. Ponownie wraca z reklamacją i znowu po wyjeździe powtórka z rozrywki. Wkur.... ny nie jedzie do tego samego mechanika tylko udaje się do innego. Drugi sprawdza, nic nie widzi. Jedzie się przejechać i stwierdza, że rzeczywiście coś puka. Auto znowu na podnośnik i znowu nic......... Pada decyzja, mechanik mówi., zostaje zdjąć zawieszenie i sprawdzenie go na stole. Tylko tyle, że trzeba za taką diagnozę zapłacić. Właściciel decyduje się na to.

Mechanik nic nie zauważył niepokojącego. Zostały mu łączniki stabilizatorów. Mówi do siebie - przecież je sprawdzałem pracują wyczuwalnie sztywno....... Koniec końców, mechanik wziął łączniki stabilizatorów na stół, zamocował je do imadła, przykręcił do nich uchwyt (dłuższe ramię) i zaczął szarpać. Dopiero wtedy usłyszał stukanie. Z ciekawości rozebrał łącznik i jak się okazało nie miał smaru w środku - był zatarty. Musiał wydawać z siebie te dźwięki dopiero pod większym obciążeniem.

Czemu to piszę....... ponieważ czasami oczywiste rzeczy nie są oczywistymi.

No i pierwszy mechanik..... szkoda słów..... bez jaj, katastrofa. Powinien doprowadzić sprawę do końca lub oddać pieniądze ponieważ usterka nie została usunięta.

Wracając do twojego bicia. W e39 luzy na tej tuleji sprawdzano w następujący sposób. Koło ustawione do jazdy na wprost a ty kopiesz w nie na godzine 3 a potem na 9. Jeśli tuleja jest sprawna, koło nie ma prawa drgnąć. Oczywiście ten sposób nie jest wyrocznią w twojej sprawie ale od czegoś trzeba zacząć....no i uważaj, abyś krzywdy sobie nie zrobił tym kopanie..

Powodzenia

 

Z tymi mechanikami to jakis kabaret troche handluje autami dorywczo i trafil mi sie passat i cos rzezilo w silniku myslalem ze to beda popychacze dalem do mechanika wymienil popychacze nowy olej itd i dalej to samo bylo wsumie zostawilem u niego 2 tys i nic nie pomoglo. Pozniej sie pogorszylo dalem do innego i tez poszlo 2 tys i wyszlo tak ze raz bylo cicho a raz glosno i dalem sobie spokoj bo nikt nie potrafil naprawic paska 2.0 tdi z 06 roku. Nie ma jak to 4 kola polynac i praktycznie zero poprawy dlatego teraz zanim cos wymienie to sprawdzam 10 razy z kazdego mozliwego zrodla. Takze podjade najpierw na 2,3 stacje i sprawdze czy cos wyjdzie. Dzieki za info

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zeszły piątek pojechałem do swojego mechanika na wymianę oleju i klocków hamulcowych przednich. Po zakończeniu wyjechałem od niego i po jakiś 2km spokojnej jazdy zwolniłem z ok 80-90km/h do 50. Wtedy na pedale hamulca pojawiło się drganie z takim jakby terkotaniem. Wróciłem do niego, przejechał się i stwierdził że klocki muszą się dotrzeć. Od tego czasu zrobiłem 200km w miarę delikatnie i cały czas mam delikatne drgania. Dzisiaj wracając autostradą do domu było to naprawdę upierdliwe. Zwłaszcza zwalnianie że 140 do 80-90. Drgania na kierownicy nie ma tylko na pedale hamulca i nieraz takie dziwne terkotanie.

Tarcze raczej wykluczam bo w drodze do mechanika miałem kilka hamowań ze 120-140 i wszystko było ok. Te dziwne objawy pojawiły się po wymianie klocków. Klocki Textar, czyli takie jakie zakładam do każdego ze swoich BMW od lat. Miał ktoś może podobny przypadek? Czy rzeczywiście proces docierania okładzin trwa tak długo?

Najgorsze że za tydzień wyjeżdżam na wakacje 2000km w jedną stronę i dostanę chyba na głowę jeżeli tego nie wyeliminuję...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Wymieniłem tarcze z klockami czy same klocki to ani razu nie miałem problemu z drganiem czy dziwnymi hałasami.

Szkoda, że nie robisz takich rzeczy sam. Byłbyś wtedy pewny z dobrze wykonanej roboty. Zaraz ktoś ci napisze żebyś wracał do tego samego mechanika i zareklamował wymiane klocków. Ja bym go wykreslił że swojej listy.....

Myślę, że mechanior nie zamienił twoich starych prostych tarcz na stare ale lekko pokrzywione?

Na bank, mechanik coś tam spier..... ł. Trzeba to rozebrać i na nowo, zgodnie ze sztuką złożyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymieniłem tarcze z klockami czy same klocki to ani razu nie miałem problemu z drganiem czy dziwnymi hałasami.

Szkoda, że nie robisz takich rzeczy sam. Byłbyś wtedy pewny z dobrze wykonanej roboty. Zaraz ktoś ci napisze żebyś wracał do tego samego mechanika i zareklamował wymiane klocków. Ja bym go wykreslił że swojej listy.....

Myślę, że mechanior nie zamienił twoich starych prostych tarcz na stare ale lekko pokrzywione?

Na bank, mechanik coś tam spier..... ł. Trzeba to rozebrać i na nowo, zgodnie ze sztuką złożyć.

 

Wracam dzisiaj po południu do mechanika. Podmiany tarcz odrzuca bo byłem na miejscu podczas wymiany. Zresztą jest to bardzo dobry mechanik u którego serwisuję swoje BMW od 12 lat plus auto żony i kilka busów i nigdy nie miałem najmniejszych uwag. Wszystko starannie poczyszczone, nasmarowane i złożone. Zobaczymy po rozebranu wszystkiego czy był to błąd ludzki czy może wina leży po stronie materiału...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bylem dzis na stacji diag i nic nie znalazl. Pojechalem do mechanika zrobilismy jazde probna i po tych szarpakach na stacji jakby sie pogorszylo gdy delikatnie hamowal to bylo czuc jakby stabilizator wpadal w jakis resonans tak wibrowal tylko przy delikatnym hamowaniu. Zobaczy w poniedz zostawie u niego auto bedzie sprawdzal.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem po wizycie u mechanika. Czarna magia. Hamulce rozebrane, wszystko zamontowane tak jak powinno być, jazda próbna i znów bicie na pedale hamulca. Decyzja, zakładamy stare klocki. Akurat bez problemu były odłożone parami. Jazda próbna. Pierwsze hamowanie spokój, drugie też bez żadnego problemu. Bicie zaczęło się pojawiać stopniowo aż osiągnęło poziom taki jak na nowych klockach.

Już sami nic nie wiemy... Proszę o pomoc...

Nie wiem czy słusznie ale inny mechanik powiedział nam że problem pochodzi z hamulców tylnych. Podobno drgania tylko na pedałem hamulca są o jawem krzywych tarcz z tyłu...

Dla mnie porostu jakaś masakra... Najgorsze jest to że jak nie dojdę z hamulca mi do ładu całe moje wakacyjne plany wezmą w łeb...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem taki problem z tylnymi hamulcami.

Uwagę na to zwrócił mi diagnosta na przeglądzie rejestracyjnym.

Na rolkach wyszło mu, że tylne koła mają jakieś bicie. W serwisie to obśmiali, rzekomo diagnosta miał zwidy...

Wymieniłem tarcze i klocki i jest super. Stare były jeszcze w dobrym stanie ale po rozebraniu okazało się, że była rdza pod tarczą na piastach czyli tarcze nie przylegały idealnie i powodowały drgania.

Spróbuj zdjąć tarcze, sprawdź i ew. wyczyść wszystko i zmontuj. Może będzie ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie tak czytam różne fora i rzeczywiście ludzie wskazują jako źródło bicia samego pedału hamulca krzywe tarcze tylne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem po wizycie u mechanika. Czarna magia. Hamulce rozebrane, wszystko zamontowane tak jak powinno być, jazda próbna i znów bicie na pedale hamulca. Decyzja, zakładamy stare klocki. Akurat bez problemu były odłożone parami. Jazda próbna. Pierwsze hamowanie spokój, drugie też bez żadnego problemu. Bicie zaczęło się pojawiać stopniowo aż osiągnęło poziom taki jak na nowych klockach.

Już sami nic nie wiemy... Proszę o pomoc...

Nie wiem czy słusznie ale inny mechanik powiedział nam że problem pochodzi z hamulców tylnych. Podobno drgania tylko na pedałem hamulca są o jawem krzywych tarcz z tyłu...

Dla mnie porostu jakaś masakra... Najgorsze jest to że jak nie dojdę z hamulca mi do ładu całe moje wakacyjne plany wezmą w łeb...

 

Jeśli nie czuć wibracji na kierownicy to przód odpuść :) Prędzej coś będzie nie tak z tyłem o ile to faktycznie pochodzi od hamulców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj sprawdziłem koła u wulkanizatora. Z oponami wszystko ok, idealnie wyważone, nie wyząbkowane... Założyliśmy przednie koła na tył i jest dokładnie to samo bez najmniejszej zmiany. Cały układ napędowy sprawdzony, zawieszenie w idealnym stanie więc startujemy w poniedziałek z wymianą hamulcy tylnych. :duh:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj sprawdziłem koła u wulkanizatora. Z oponami wszystko ok, idealnie wyważone, nie wyząbkowane... Założyliśmy przednie koła na tył i jest dokładnie to samo bez najmniejszej zmiany. Cały układ napędowy sprawdzony, zawieszenie w idealnym stanie więc startujemy w poniedziałek z wymianą hamulcy tylnych. :duh:

Po co od razu z wymianą. Najpierw niech sprawdzi czujnikiem czy jest bicie na tarczach.

Jak jest to wiadomo, że wibracje na pedale pochodzą właśnie od krzywych tarcz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.