Skocz do zawartości

[E39] 523i Bicie kierownicy/auta przy hamowaniu


konkret83

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie!

 

Piszę ponieważ chciałbym uzyskać potwierdzenie swoich przypuszczeń...

Mianowicie telepie mi autem najczęściej przy hamowaniu z większych prędkości (>80kmh), ale zdarza się również że przy mniejszych prędkościach mną zakołysze.

Kiedy hamuję delikatnie wibracje są większe niż przy gwałtownym/ostrym hamowaniu...

Tarcze zmienione około 20k km temu. Układałem je jeżdżąc jak emeryt ~1000km - więc je wykluczam (przynajmniej na razie).

 

Czytałem trochę o tulejach górnych przednich wachaczy... Czy to może być ich wina? I jak je sprawdzić żeby być absolutnie pewnym że to one?

Zastanawiam się też czy wymieniać same tuleje czy od razu całe wachacze?

 

Proszę podpowiedzcie coś z własnego doświadczenia...

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Tuleje jak najbardziej.

Trzeba je wzrokowo ocenić. Jeżeli znajdziesz na nich jakiekolwiek spękania to bez namysłu je wymieniaj bo to są hydropodstawy < no może nie u każdego ale lepsze tak> i jak są spękania nawet minimalne to olej z nich już dawno uciekł.

A czy same tuleje czy komplet? Ja już dwa razy zmieniłem tuleje na tych samych wahaczach i jest Ok.

Drogą dedukcji doszedłem do konkluzji...!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze, dzisiaj się zabrałem za wymianę tych tulejek. Powiem krótko - masakra! Najpierw nie mogłem sobie poradzić z wysunięciem amortyzatora, później nie mogłem wybić sworznia wachacza. Strasznie ciężka operacja z tego wyszła. W końcu skapitulowałem.

 

Czy może mi ktoś podpowiedzieć gdzie w Gdańsku mogę to zrobić? I jaka przybliżona (rozsądna) cena za to powinna być?

Kupiłem tulejki lemfordera.

 

Mam tylko nadzieję, że to one są winowajcami...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

mam ściągacz którym zmieniasz te tuleje na samochodzie bez wyjmowania wahacza.

No i bez problemów.

Szczerze polecam. :cool2:

Drogą dedukcji doszedłem do konkluzji...!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

A nie ma opcji wymienić ich na aucie bez wyciągania wahacza?

Widziałem kiedyś w warsztacie (nie pamiętam gdzie) taką małą ręczną prasę hydrauliczną, i goście wymieniali właśnie tulejki bez rozpinania wahacza ze zwrotnicy.

 

EDIT:

Kolega wyżej mnie ubiegł :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam ściągacz którym zmieniasz te tuleje na samochodzie bez wyjmowania wahacza.

No i bez problemów.

Szczerze polecam. :cool2:

 

Pokarzesz ten ściągasz gdzieś na aukcji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie!

 

Piszę ponieważ chciałbym uzyskać potwierdzenie swoich przypuszczeń...

Mianowicie telepie mi autem najczęściej przy hamowaniu z większych prędkości (>80kmh), ale zdarza się również że przy mniejszych prędkościach mną zakołysze.

Kiedy hamuję delikatnie wibracje są większe niż przy gwałtownym/ostrym hamowaniu...

Tarcze zmienione około 20k km temu. Układałem je jeżdżąc jak emeryt ~1000km - więc je wykluczam (przynajmniej na razie).

 

Czytałem trochę o tulejach górnych przednich wachaczy... Czy to może być ich wina? I jak je sprawdzić żeby być absolutnie pewnym że to one?

Zastanawiam się też czy wymieniać same tuleje czy od razu całe wachacze?

 

 

Proszę podpowiedzcie coś z własnego doświa

 

Nie musisz wymieniać całych wahaczy jeśli sworznie nie mają luzów.Gdy jeden sworzeń ma mały luz to od razu wymieniaj oba wahacze.

Z doświadczenia wiem że jak bije kierownica przy hamowaniu to w 99% winne są tarcze hamulcowe.

Te tuleje wymień,tak jak koledzy wyżej Ci radzą.

One dostają luzów od bicia kierownicy,dla tego po ich wymianie problem ustaje, ale nie całkowicie i niestety szybko powraca.

Po wymianie tulei szybko się przekonasz że wymiana tarcz i tak Cię czeka niestety :| .To że tarcze nie dawno wymieniałeś nie świadczy o tym że dalej są proste. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Nie zgadzam się.

Wymieniłem tuleje właśnie z powodu szrpania kierownicą przy hamowaniu. Pomogło i już ponad grubo 100 000 jest OK.

Ja powiem , że jeszcze nie spotkałem się z beemką która szarpie kierownicą przy hamowaniu przez pogięte tarcze.

Prędzej czuć to na pedale hamulca. Ale z tymi pogiętymi tarczami to dziwna sprawa bo jedni wiecznie mają kłopot z tarczami a inni < jak ja> nigdy nie mieli z tym kłopotu.

 

Nie twierdzę , że to nie jest możliwe ale to są sporadyczne przypadki.

 

Co do ściągacza to:

http://allegro.pl/sciagacz-tulei-wahaczy-przod-bmw-5-e39-wys-w-24h-i3162609592.html

Drogą dedukcji doszedłem do konkluzji...!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj znalazłem wreszcie (tak mi się wydaje) człowieka kompetentnego w sprawie BMW w Gdańsku. Sprawdził mi całe zawieszenie i...

- tuleje górnego wachacza obie całkiem pozrywane,

- tuleje pływające tylne, jedna stuka

- gumy stabilizatora przedniego do zmiany

I uwaga - wg Jego opinii tarcze są ok.

 

Więc kupuję tuleje pływające, gumy stabilizatora i jazda - wymieniam.

Z tym biciem kierownicy to tarcze raczej biją cały czas, a nie tylko przy delikatnym hamowaniu. Tak jak pisałem wyżej jak hamuję gwałtowniej to kierownicą nie telepie. I to właśnie mi nie pasowało.

 

Dam znać czy pomogło... Mam nadzieję że tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dyzio255 Zgadzać się ni musisz ,ale ja miałem dokładnie odwrotnie.Nie pomogła żadna wymiana tulei.Dopiero po wymianie tarcz nic nie bije.Pulsowanie pedału występuje tylko przy małych prędkościach.Zresztą poczytaj ile był tematów na tym forum że po wymianie tulei dalej kiera bije. Fakt że wymiana tarcz też nie zawsze pomaga na długo,ale prawie zawsze po wymianie tarcz bicie ustaje.

Problem nie dotyczy tylko BMW,a E39 jest szczególnie narażone przez swoją wagę,małe tarcze i styl jazdy kierowców :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wow! :shock: 120zł za coś takiego? Przecież można coś takiego samemu zmajstrować w pół godziny z gratów w garażu... A jak nie ma części to kawałek pręta gwintowanego i z lokalnego skupu złomu kupić rurki o odpowiedniej średnicy za 2zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

no pewnie.

ale po co?

jak masz czas się bawić to pewnie ale jak chcesz zrobić szybko i sprawnie to 120 to żaden wydatek zwłaszcza , że juz trzy razy go "udostępniłem".

 

Zresztą jak byś się za niego zabrał to byś szybko zmienił zdanie bo średnice muszą być dobrane. < zwłaszcza do wyjęcia >

Drogą dedukcji doszedłem do konkluzji...!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no pewnie.

ale po co?

jak masz czas się bawić to pewnie ale jak chcesz zrobić szybko i sprawnie to 120 to żaden wydatek zwłaszcza , że juz trzy razy go "udostępniłem".

 

Zresztą jak byś się za niego zabrał to byś szybko zmienił zdanie bo średnice muszą być dobrane. < zwłaszcza do wyjęcia >

 

 

AAAA to sorry gregory jak dla Ciebie 120zł to żaden wydatek... szacun! Chciałbym też tak móc powiedzieć :cool2: A samoróbczych nie można udostępnić? :D A jakie tutaj specyficzne średnice? tulejka wypychająca aby była mniejsza od tuleji wahacza, a druga aby tuleja zmieściła się w nią :p Nawet jak nie chcesz się bawić to ślusarz wytoczy coś takiego w 15min i ile za to weźmie? 20 - 30zł? Ale dobra tam każdy ma swoje podejście, dla mnie 120zł to chora cena za taki ściągacz, a wydaje mi się, że nawet kiedyś gdzieś widziałem na forum jak, któryś z forumowiczów zrobił sobie na szybko taki ściągacz. koniec OT :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

120 to śmieszna cena.

mam tez kilka innych ściągaczy w fabrycznym wydaniu. I uważam , że nie sa to źle wydane pieniądze.

Równie dobrze można żałować kilka złotych na interfejs bo przecież za 30 można znaleźc kogos kto podłaczy pod kompa.

A jak bym miał szuakć kogoś kto mi sprzeda kawałek rurki < 10zł> Następnie kilka innych rurek < razem 40zł> do tego gwint i mocne nakrętki o łozyskach nie wspominając Następnie tokarza < wspomniane 30zł > no i jeszcze pospawać jakieś dekle z otworami pod śrubę. To uważam , że te 120 zeta to wręcz okazja.

Mi jak do tej pory przydały się dwa razy przy moim aucie ale na naszych drogach pewnie jeszcze się przydadzą bo auta absolutnie nie mam zamiaru sprzedawać.

Drogą dedukcji doszedłem do konkluzji...!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderatorzy

Ja wymieniłem całe wahacze i mam spokój.

Co do ściągacza obojętnie jakiego-podstawa to jak jest dobry. Przekonałem się o tym sam przy ściąganiu kierownicy. Miałem niby dobry(tak myślałem) i walczyłem 9 godzin i jeszcze go reanimowałem kilka razy i nie opanowałem tematu(porozginałem i porozrywałem go) :cry2: . Podjechałem do chłopaków i ściągnęli mi- fakt że ciężko było, ale co dobry ściągacz jest to jest.

ec2Wze6.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamówiłem już wszystkie części, teraz czekam aż mechanior się określi ile chce za robociznę.

Tak sobie myślę, że jak będzie chciał za dużo, to kupię taki ściągacz do przednich tulei i od razu do pływających też i będę działał samodzielnie.

Tylko 120zł i 130zł (do pływających) to kupa kasy jak za śróbkę nakrętkę i kilka tulejek metalowych...

Może coś wykombinuję i zbuduję go własnymi siłami...

 

Tarcze były mierzone, przyrządem do sprawdzania tarcz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i wyszło jak zawsze... Mechanik zażyczył sobie 400 zł za wymianę 4 tulejek, więc kupiłem ściągacze i zabrałem się do roboty. Tuleje przednie wymienione, gumy stabilizatora przedniego też. Stare tulejki były w tragicznym stanie... Dziś jadę w krótką traskę zobaczę co się zmieniło.

 

Nie sądziłem że wymiana tych tulejek to TAKA ciężka praca... Namęczyłem się niemiłosiernie...

 

Zostały jeszcze pływające, ale to w przyszłym tygodniu zrobię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Namęczyłem się niemiłosiernie..
Zostały jeszcze pływające, ale to w przyszłym tygodniu zrobię.

 

Uwierz że przy tych dopiero poczujesz co znaczy umęczyć się :mrgreen: :norty:

U siebie musiałem cały wózek z tyłu wyciągać, bo nie szło ruszyć, a potem praska i ogień :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha! już jest o niebo lepiej! Autem przy hamowaniu nie telepie wogóle :) Bardzo mnie to cieszy.

Co do tulejek pływających to sobie podarowałem i dam to zrobić w jakimś warsztacie + geometrię całą za jednym zamachem.

 

Mam tylko pytanie. Przeczytałem, że tulejki należy dokręcać na opuszczonym i dociążonym (jak do geometrii) aucie. Ja dokręciłem tylko na opuszczonym, bujnąłem nim kilka razu góra-dół i przepchnąłem kawałek do przodu i do tyłu, żeby opona się dobrze ułożyła. No i dokręciłem bez dociążania... Czy taka forma też jest ok? Czy powinienem jeszcze raz poluzować, dociążyć i poskręcać? Pytam bo jak miałem Audi to wystarcyło na opuszczonym dokręcić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.